Reklama

Niedziela na Podbeskidziu

Nowe odkrycia w Bestwinie

Konserwatorzy zabytków dokonali nowych odkryć w kościele Wniebowzięcia NMP w Bestwinie. W większości są to przedstawienia świętych

Niedziela bielsko-żywiecka 41/2018, str. VI

[ TEMATY ]

zabytki

Parafia w Bestwinie

Na ścianach prezbiterium ukazały się wizerunki świętych

Na ścianach prezbiterium ukazały się wizerunki świętych

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jak poinformował diecezjalny konserwator architektury i sztuki sakralnej ks. dr Szymon Tracz, na północnej ścianie świątyni znajduje się wnęka z przedstawieniem św. Katarzyny Aleksandryjskiej. Z obu stron tej wnęki odkryto dwie monumentalne postacie – św. Biskupa oraz św. Księcia. – W ten sposób w prezbiterium pod koniec wieku XVI namalowano na ścianach dwóch biskupów i dwóch rycerzy, zatem można przypuszczać, że mamy tu do czynienia z wizerunkami św. Wojciecha, św. Stanisława ze Szczepanowa oraz św. Floriana i św. Wacława. Ponad nimi w owalnych tondach ukazano czterech Ojców Kościoła – św. Augustyna, św. Grzegorza, św. Ambrożego i św. Hieronima, a na ścianie północnej św. Katarzynę z Aleksandrii – wyjaśnia konserwator zabytków. Zaznacza że na wewnętrznej ścianie tęczowej od strony prezbiterium znajduje się wizerunek Matki Boskiej z Dzieciątkiem, która przekazuje różaniec św. Dominikowi i św. Katarzynie Sieneńskiej. Dzieło powstało ręką nieznanego malarza.

– Obu świętych identyfikują dominikańskie habity oraz postać psa przy nogach św. Dominika. Z kolei w podłuczu tęczy ukazały się przedstawienia czterech Ewangelistów z tradycyjnymi atrybutami – wołem, aniołem, lewem i orłem. Znaleziono także miejsca, w których pierwotnie zamocowana była belka tęczowa na której stał krzyż, a pod nim zapewne Matka Boska i św. Jan Apostoł – mówi ks. Tracz.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Konserwatora zaskoczyło odsłonięcie zamurowanej wnęki w łuku tęczowym po lewej stronie. – Rzadko się zdarzało, aby w tak eksponowanym miejscu w wiejskich kościołach znajdowała się wnęka, która być może była przeznaczona dla prezentowania bliżej nieznanej figury. Odsłonięte malowidła wciąż zaskakują żywością swoich kolorów oraz finezyjną ręką artysty. Z każdym krokiem co raz bardziej klaruje się system późnorenesansowej dekoracji bestwińskiego prezbiterium – podkreśla ks. dr Szymon Tracz.

Jak czytamy na stronie internetowej parafii w Bestwinie, przypuszczalnie powstała ona ok. 1100 r., choć nie potwierdzają tego żadne spisane dokumenty. Taką informację można znaleźć dopiero w dokumencie „Liber rationis decinae sexennalis” z 1326 r. znajdującym się w Bibliotece Watykańskiej. Posługę proboszcza pełnił wówczas ks. Theodoricus. Do wieku XVI kościół był drewniany, a od 1575 r. – murowany. W 1632 r. kościół otrzymał tytuł Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. Obecnie proboszczem jest ks. Cezary Dulka. W 2010 r. parafia odzyskała cenny zabytek – gotycki dzwon „Król Chwały” z 1504 r., który w czasie II wojny światowej zabrali naziści w celu przetopienia go w Hamburgu. W kościele za ołtarzem znajdują się także płyty nagrobne ówczesnego właściciela Bestwiny Stanisława Myszkowskiego (1520-1570) i jego żony Jadwigi z Tęczyńskich. Zaś na pobliskim cmentarzu znajduje się grobowiec Leona Karola Habsburga (1893-1939). Z tej parafii pochodzi biskup pomocniczy archidiecezji lubelskiej Józef Wróbel SCJ, który gościł w Bestwinie we wrześniu i celebrował Mszę św. w ramach dożynek gminnych.

Trwające prace konserwatorsko-restauratorskie dofinansowane są z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, od Śląskiego Konserwatora Zabytków oraz z ofiar parafian.

2018-10-10 11:21

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Szprotawa-Iława: kościół pw. św. Andrzeja

Szprotawa, niewielka miejscowość w powiecie żagańskim, położona nad rzekami Bóbr i Szprotawa. Niespełna trzynastotysięczne miasto proponuje zwiedzającym wiele zabytków i ciekawych miejsc. Na szczególną uwagę zasługuje kościół pw. św. Andrzeja znajdujący się w zachodniej dzielnicy - Sowiny, do 1945 r. niemieckim Eulau.

W drugiej połowie XIII wieku Szprotawa otrzymała przywilej lokacyjny na prawie średzkim z rąk księcia Konrada Głogowskiego. Osada, znajdująca się na skrzyżowaniu szlaków komunikacyjnych, stała się szybko rozwijającym się miastem, które w 1407 r. zyskało prawo bicia własnej monety. Historycy i mieszkańcy doszukują się jednak wcześniejszych śladów istnienia osady. Najstarszą częścią miasta jest dzisiejsza dzielnica Sowiny, nazywana też Iławą. O miejscu o takiej właśnie nazwie wspomina w 1000 r. kronikarz Thietmar, opisując przyjazd cesarza Ottona III, zmierzającego do Gniezna. W osadzie Ilua (lub Ilva) Bolesław Chrobry powitał cesarza Niemiec, przybywającego do Polski. Czy rzeczywiście była to dzielnica dzisiejszej Szprotawy, tego nie wiadomo, jednak mieszkańcy ustawili pomnik upamiętniający to właśnie zdarzenie. Z badań archeologicznych i z dokumentów wnioskować można, iż Sowiny to rzeczywiście najstarsza część Szprotawy.
CZYTAJ DALEJ

Watykan: Choinka z Trydentu przywieziona na plac św. Piotra mimo protestów mieszkańców

2024-11-22 08:06

[ TEMATY ]

Watykan

Włodzimierz Rędzioch

Na plac Świętego Piotra przywieziono 29-metrową jodłę z Valle di Ledro w Trydencie. Decyzja o jej wycięciu wywołała protesty mieszkańców i ekologów. Ponad 50 tys. osób podpisało petycję do papieża Franciszka, apelując, by nie przyjmował drzewa.

Uroczystość zapalenia świateł na ważącej pięć ton choince oraz inauguracja szopki bożonarodzeniowej odbędzie się o zmierzchu 7 grudnia. Na ceremonię przybędzie delegacja ofiarodawców z gminy Ledro wraz z jej władzami.
CZYTAJ DALEJ

„Jaśniejące Oblicze Chrystusa” na Chuście z Manoppello powstało pod wpływem promieniowania

2024-11-22 21:18

[ TEMATY ]

całun turyński

chusta z Manopello

Ks. Daniel Marcinkiewicz

Przeprowadzone ostatnio przez niemieckiego lekarza-chemika Gosberta Wetha badania Chusty (Sudarionu) z Manoppello rzuciły nowe światło na widoczne na niej „jaśniejące Oblicze Chrystusa”. 26 września br. naukowiec wypowiedział się jako lekarz, że „ta osoba musiała być ciężko torturowana”.

Wyjaśnił on, iż „krwiaki są wyraźnie widoczne zarówno na nosie, jak i w okolicy prawego policzka. Na obrazie nie można wykryć śladów ani farby, ani krwi”. Zaznaczył, iż „inne płyny ustrojowe, takie jak krew czy pot, nie są rozpoznawalne. Tkaninę tę można było zatem nałożyć tylko na osobę, która już umarła”. Podsumowując swe prywatne „śledztwo” Weth stwierdził, że „w sumie istnieje tylko jedno wyjaśnienie powstania obrazu świętej twarzy. Przemiana azotu (N14) w węgiel (C14) musiała nastąpić pod wpływem ogromnego promieniowania neutronowego (energii świetlnej). "«Obraz» nie powstał zatem przez nałożenie farby na tkaninę, ale w wyniku spowodowanej przez silne promieniowanie zmiany włókien materiału nośnego”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję