Biskup Henryk Tomasik zwrócił się z prośbą o ogłoszenie na terenie naszej diecezji edyktu informującego o rozpoczęciu procesu beatyfikacyjnego ks. Romana Kotlarza.
Biskup Radomski napisał: „Na prośbę Postulatora sprawy, wyrażoną pismem z dnia 3 maja 2018 r., uwzględniając materiały zebrane przez historyków, po wysłuchaniu opinii Rady Kapłańskiej oraz Kolegium Księży Dziekanów, zgodnie z wytycznymi prawa kanonizacyjnego, zwróciłem się, pismem z dnia 23 maja 2018 r., do Konferencji Episkopatu Polski o opinię w sprawie stosowności rozpoczęcia procesu beatyfikacyjnego i kanonizacyjnego ks. Romana Kotlarza. Po otrzymaniu pozytywnej opinii zawartej w piśmie z dnia 18 czerwca 2018 r., w myśl przepisów prawa, poprosiłem Kongregację Spraw Kanonizacyjnych o sprawdzenie, czy ze strony Stolicy Apostolskiej nie ma przeszkód, aby rozpocząć wspomniany proces. Pozytywną odpowiedź na przedłożoną prośbę otrzymałem pismem z dnia 26 października 2018 r. W związku z powyższym postanawiam rozpocząć proces beatyfikacyjny ks. Romana Kotlarza, który jest ofiarą działań wynikających „z nienawiści do wiary”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Ordynariusz Radomski zwrócił się również z prośbą do wszystkich, którzy posiadają jakiekolwiek dokumenty, pisma, pamiątki, zdjęcia lub wiadomości w sprawie ks. Kotlarza, zarówno pozytywne jak i negatywne, aby zechcieli przekazać je do Biura Postulacji mieszczącego się w Kurii Diecezji Radomskiej (ul. Malczewskiego 1, 26-600 Radom), do dnia 31 maja 2019 r. Ponadto prosi wszystkich o osobistą modlitwę w intencji beatyfikacji ks. Romana Kotlarza i wyraża życzenie, aby świadectwo życia i męczeńskiej śmierci ofiarnego kapłana stało się inspiracją do odważnego wyznawania wiary i zaangażowania w sprawy drugiego człowieka.
Niezwykłe życie męczennika
Ks. Roman Kotlarz urodził się 17 października 1928 r. w Koniemłotach. Święcenia kapłańskie otrzymał 30 maja 1954 r. z rąk bp. Jana Kantego Lorka. Jako wikariusz posługiwał w parafiach: Szydłowiec, Żarnów, Koprzywnica, Mirzec, Kunów i Słupia Nowa. Jedynym jego probostwem była parafia Pelagów, gdzie posługiwał w latach 1961-1976. Do jego obowiązków należała też posługa kapelana szpitala psychiatrycznego w Krychnowicach. Za swoją gorliwość duszpasterską oraz bezkompromisową postawę był poddawany licznym represjom ze strony komunistycznych władz reżimowych.
25 czerwca 1976 r. w Radomiu z powodu drastycznych podwyżek cen żywności rozpoczęły się strajki i doszło do zamieszek. Robotnicy wyszli na ulicę. Ks. Roman Kotlarz dołączył do protestujących, przeszedł z nimi ulicami miasta i ze schodów kościoła pw. Świętej Trójcy pobłogosławił ich. Po tych wydarzeniach bronił uwięzionych robotników. Za taką postawę był represjonowany i bity. Do domu ks. Romana Kotlarza kilkakrotnie przyjeżdżali „tajemniczy osobnicy”, którzy okrutnie go bili. Nie brakuje relacji opisujących, w jakim stanie znajdował się on po tych „wizytach”.
Reklama
W wyniku szykan i pobicia zemdlał podczas sprawowania Mszy św. Został następnie przewieziony do szpitala i tam zmarł. Na podstawie materiałów zgromadzonych przez Instytut Pamięci Narodowej można stwierdzić, że działania represyjne wobec ks. Romana Kotlarza prowadziła samodzielna grupa „D”, zakonspirowana komórka operacyjna Służby Bezpieczeństwa, która zajmowała się dezintegracją Kościoła katolickiego w Polsce.
Świadomość męczeńskiej śmierci ks. Romana Kotlarza jest bardzo żywa w wielu środowiskach, wśród osób duchownych i świeckich. Jest zestawiana z męczeńską śmiercią bł. ks. Jerzego Popiełuszki. Wspominał o niej również św. Jan Paweł II na radomskim lotnisku 4 czerwca 1991 r.
Świadectwa
– Z lat młodości zapamiętam ks. Romana Kotlarza jako dobrego głosiciela kazań, w których tak dobitnie upominał się o prawa dla pracujących. Mówił o godności człowieka, jego prawie do godziwych zarobków, a także o prawie do prawdy i sprawiedliwości. Ksiądz dodawał odwagi do bycia sobą i obrony swoich przekonań. Pamiętam go również jako orędownika Miłosierdzia Bożego. Widzę obraz idącego przez pola księdza z Panem Jezusem do tych, którzy w ostatniej chwili pragną się z Nim pojednać. Księdza, który bez wahania zabiera do siebie rodzinę, której spalili dom. Jestem wdzięczna Bogu za dar ks. Kotlarza, a ludziom za to, że podzielili się tymi wspomnieniami, tak pięknymi, aby rozumieć dar kapłaństwa i jego misję na ziemi – opisuje Małgorzata Olszowy.
Ks. Roman Kotlarz zmarł tragicznie 18 sierpnia 1976 r. Bezpośrednią przyczyną zgonu były obrażenia odniesione podczas pobicia przez funkcjonariuszy SB. Szykany spotkały go po tym jak 25 czerwca tegoż roku, widząc tłum demonstrantów protestujących przeciwko podwyżce cen, przyłączył się do nich, a następnie stojąc na schodach kościoła udzielił im błogosławieństwa, o czym było już wcześniej wspomniane.
– Po żałobnej polowej Mszy św., która zamieniła się w wielką narodową manifestację, przewieziono ciało kapłana do Koniemłotów i pochowano w rodzinnym grobie – wspominają uczestnicy tamtych wydarzeń.