Monika Szczepańczyk: – Jakie plany, nadzieje oraz cele przyświecały Księdzu, gdy obejmował stanowisko pierwszego dyrektora Caritas Diecezji Drohiczyńskiej?
Ks. Leszek Gardziński: – Dyrektorem Caritas zostałem mianowany przez bp. Antoniego Dydycza 29 września 1994 r. Wówczas Caritas praktycznie nic nie posiadała. Biurem Caritas był mój pokój prefekta seminarium duchownego. Zadaniem, jakie ksiądz biskup mi powierzył, było stworzenie struktur Caritas diecezjalnej w centrali i na parafiach, czyli Parafialne Oddziały Caritas. Głównym planem i celem działalności Caritas była i jest pomoc potrzebującym, a także budowanie świadomości miłosierdzia wśród wiernych.
– Pamięta Ksiądz początek adaptacji starego szpitala w Sokołowie Podlaskim na rzecz Caritas. Jak wspomina ksiądz ten moment?
Reklama
– Jeśli dobrze pamiętam to w roku 1996 Miasto Sokołów Podlaski zwróciło się do bp. Antoniego o przejęcie przez Caritas Diecezji Drohiczyńskiej starego szpitala na dzieło miłosierdzia. Zastanawialiśmy się, czy podołamy wyzwaniom odbudowy budynku, który wtedy był ruiną. Miasto nikomu innemu nie chciało przekazać tego budynku, ani parafii Miłosierdzia Bożego tylko Caritas DD i to na konkretny cel. Wtedy wspólnie myśleliśmy, żeby to był dom samotnej matki. Za przysłowiową złotówkę kupiliśmy od miasta budynek – stary szpital. I wtedy już zyskał nazwę Dom Miłosierdzia. Była to pierwsza własność Caritas Diecezji Drohiczyńskiej. Cieszę się, że obecnie jest to piękny, tętniący życiem ośrodek.
– Jakie wspomnienia zachował Ksiądz z czasów piastowania urzędu dyrektora Caritas DD? Które przedsięwzięcia charytatywne zapadły Księdzu najbardziej w pamięci?
– Najpiękniejsze wspomnienia to radość i wdzięczność dzieci, szczególnie tych niepełnosprawnych, które mogły już wtedy wypoczywać na koloniach w górach, w Maniowych k. Czorsztyna. Także wtedy w 1994 r. po raz pierwszy w Polsce i w naszej diecezji odbyła się akcja Wigilijne Dzieło Pomocy Dzieciom. Caritas DD wtedy, porównując do dziecka, była maleństwem, jakże nieporadnym. Kiedy przekazywałem je następcy, miało niespełna cztery lata, dzisiaj ma już 25 lat, jest piękne, stabilne i wie, co chce osiągnąć w swojej działalności. Szczególnie, gdy wciąż jest potrzeba świadczenia dzieła miłosierdzia Kościoła.
Pomóż w rozwoju naszego portalu