Iracki biskup Saad Sirop Hanna był porwany, więziony i torturowany przez muzułmańskich terrorystów. Al-Kaida próbowała go zmusić do przejścia na islam, jednak bp Hanna nie zmienił religii, a całe traumatyczne wydarzenie jeszcze bardziej wzmocniło jego wiarę. – Narodziłem się na nowo. Moja wiara stała się dojrzalsza i nauczyłem się bardziej kochać tych, którzy myślą inaczej – powiedział. Mimo tak trudnych doświadczeń bp Hanna podkreśla, że także w porywaczach widział wiele dobra i że się za nich modli.
Hierarcha uczestniczył w konferencji prasowej w Sekretariacie Konferencji Episkopatu Polski, gdzie odbyła się promocja jego książki pt. „Porwany w Iraku”, która ukazała się nakładem Edycji Świętego Pawła. – Książka zawiera dużo moich wspomnień, emocji; przytaczam rozmowy z porywaczami, piszę też o gestach dobroci, których od nich doświadczyłem – powiedział bp Hanna. Podkreślił, że intencją wydania książki jest przybliżenie nie tylko doświadczenia jednej osoby, ale w ogóle sytuacji chrześcijan w ostatnich kilkunastu latach w Iraku i na całym Bliskim Wschodzie. Chrześcijanie wciąż są prześladowani w różnych miejscach na świecie, czego dowodem są choćby ostatnie dramatyczne wydarzenia na Sri Lance.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
– Publikacji towarzyszyła chęć przybliżenia polskiemu czytelnikowi tematyki związanej z Kościołami wschodnimi oraz pokazania, że wobec trudnej sytuacji na Bliskim Wschodzie można zachować człowieczeństwo i wiarę – powiedział ks. Daniel Łuka, dyrektor Edycji Świętego Pawła.
W prezentacji wzięli udział również przedstawiciele Papieskiego Stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie (PKWP), które pomaga prześladowanym chrześcijanom w różnych częściach świata. – U nas dyskutowaliśmy na temat płonącej katedry Notre Dame, a oni płonące starożytne kościoły oglądali niemal na co dzień. Te świątynie są zamieniane w szalety, dewastowane są bezcenne ikony – podkreślił ks. prof. Waldemar Cisło, dyrektor polskiej sekcji PKWP. – Tam przyznanie się do Chrystusa kosztuje wiele, bo zdarza się, że ludzie oddają życie za ikony, a w tym samym czasie w Polsce nawet niektórzy katolicy nie widzą nic niestosownego w tęczy wokół głowy Matki Bożej Częstochowskiej i przekonują, że w imię wolności słowa można podrzeć Biblię – dodał.
Ks. Cisło zwrócił uwagę na dramatyczne statystyki: w 2003 r. w Iraku mieszkało ok. 1,5 mln chrześcijan, w 2019 r. jest ich już tylko ok. 200 tys. – Kościół na Bliskim Wschodzie przeżywa swój Wielki Piątek i prosi swoich braci, również w Polsce, by pomogli mu dotrwać do poranka Zmartwychwstania.