Reklama

Świat

Zełenski gra polityka?

Stało się: prezydencka partia Sługa Narodu zdobyła większość w ukraińskim parlamencie i może rządzić samodzielnie. Pytanie, jak będzie rządzić

Niedziela Ogólnopolska 31/2019, str. 49

[ TEMATY ]

polityka

Ukraina

Facebook

Wołodymyr Zełenski – na zdjęciu z małżonką – jest dla Ukraińców symbolem zerwania z przeszłością

Wołodymyr Zełenski – na zdjęciu z małżonką – jest dla Ukraińców symbolem zerwania z przeszłością

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Takiej przewagi Sługi Narodu – zdobycia przez tę partię większości w parlamencie i możliwości samodzielnego rządzenia – nikt się nie spodziewał. Oznacza to silną pozycję prezydenta Wołodymyra Zełenskiego: cała władza na Ukrainie, po raz pierwszy od zdobycia niepodległości, będzie skupiona w jednych rękach.

Wyborcy dali Zełenskiemu duży kredyt zaufania, ale oznacza to także wielkie oczekiwania, że prezydent naprawi Ukrainę. Już nie da się powiedzieć, że chciałby, ale nie może, bo np. parlament mu nie pozwala. Czy zawodowy aktor i satyryk, który do niedawna tylko grał polityków, podoła swoim obowiązkom? A może wciąż będzie grać?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Urok nowości

Wynik partii Zełenskiego to efekt uroku nowości, ale i głos protestu przeciwko rządzącym – przyznaje dr Ryszard Żółtaniecki, socjolog i dyplomata. – Ludzie zasygnalizowali, że mają dość tego, co było. To duży kapitał, w takich wypadkach jednak ludzie wiedzą, czego nie chcą, ale nie zawsze wiedzą, czego chcą – zaznacza.

Nowi deputowani Sługi Narodu to wielka zagadka. Sprawiają wrażenie zbieraniny przypadkowych ludzi. Trzy czwarte z nich będzie zasiadać w Radzie Najwyższej Ukrainy po raz pierwszy. Wiele znanych osób przegrało z nieznanymi.

Porażki w okręgu większościowym doznał właściciel wielkiej firmy Motor Sicz – Wiaczesław Bogusłajew; przegrał z fotografem weselnym Serhijem Sztepą, który kandydował ze wsparciem Sługi Narodu. Najwięcej głosów – 48 tys. – dostał ochroniarz sztabu Zełenskiego w Krzywym Rogu. Bohaterka Ukrainy, była więźniarka Kremla – słynna Nadia Sawczenko otrzymała... 8 głosów.

Gdy przyjdzie do budowania programu nowej ekipy, różne propozycje mogą nie składać się w całość i zaczną się schody. – Liczba wyzwań i zagrożeń, z którymi muszą się zmierzyć prezydent i nowy rząd na Ukrainie, wydaje się nie do przejścia – podkreśla dr Żółtaniecki. Wojna w Donbasie, zła sytuacja ekonomiczna, bieda, wpływy dławiącej kraj oligarchii – to tylko niektóre z nich.

Reklama

Czarny scenariusz

Część wyzwań wynika z sytuacji zewnętrznej i stanu ukraińskiej gospodarki. W czasie kampanii wyborczych jednak ani sam Zełenski, ani jego partia Sługa Narodu nie przedstawili konkretnego planu modernizacji państwa. Głównym wyzwaniem jest wojna z Rosją. Gospodarka jest obciążona jej kosztami, a prognozy wzrostu gospodarczego nie są optymistyczne. Powód: spowolnienie reform strukturalnych i napięcia polityczne.

Obciążeniem jest zadłużenie zagraniczne – w najbliższych latach Ukraina musi oddać 20 mld dol. Problemem jest też inflacja: według czarnego scenariusza, z obecnego poziomu ok. 10 proc. może wzrosnąć do 50 proc. Płyną ostrzeżenia: nadciągające spowolnienie światowe uderzy w ukraiński eksport i w dochody budżetowe. Wszystko to może uruchomić kolejną falę emigracji i jeszcze większe kłopoty ze znalezieniem wykwalifikowanych pracowników. – Fatalny jest także brak wyraźnej tożsamości narodowo-państwowej, która przez lata istnienia niepodległej Ukrainy nie okrzepła – zaznacza dr Żółtaniecki. – Z brakiem tożsamości państwowej, szacunku dla prawa, instytucji państwa wiąże się wszechogarniająca korupcja. To wciąż nie jest społeczeństwo obywatelskie.

Pozytywna kolonizacja

Jak się potoczy sytuacja na Ukrainie? Doktor Żółtaniecki jest pesymistą: zbyt wiele jest problemów do pokonania, żeby Ukraina wyszła na prostą. Dla Rosji Ukraina w orbicie europejskiej to dopuszczenie NATO blisko Moskwy. A to jedna z głównych rosyjskich obsesji. Rosjanie zrobią wiele, żeby zatrzymać proces stabilizacji tego państwa. Służy temu wojna na Wschodzie. – Można mówić o budowaniu społeczeństwa obywatelskiego, o coraz większych wpływach Europy, o tym, że część z tysięcy młodych ludzi, którzy teraz studiują w Polsce, wróci do domu i inaczej będzie myślała o świecie, ale na ile to będzie ważyć, nie wiadomo – podkreśla dr Żółtaniecki. – Dobra byłaby pozytywna kolonizacja Ukrainy – przyjęcie do NATO – która wymusiłaby zmiany. Tyle że NATO nie przyjmie zdestabilizowanego kraju. I koło się zamyka.

Wydaje się, że zwycięstwo Zełenskiego w wyborach prezydenckich i zdobycie większości w parlamencie przez jego partię jest problemem byłego aktora. Oczekiwania pod ich adresem są ogromne i wbrew logice.

2019-07-31 10:15

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rządowy program „Dzieci rodzą dzieci”

Nowa minister edukacji, zamiast zająć się naprawą polskiej szkoły, zaczęła od lansowania edukacji seksualnej. Według Joanny Kluzik-Rostkowskiej, zamiast jednego przedmiotu „Wychowanie do życia w rodzinie” dla wszystkich uczniów, zostaną wprowadzone różne programy. I tak jednym uczniom szkoła zaproponuje „konserwatywne” zajęcia o życiu w rodzinie, natomiast inni będą mieli do wyboru „postępową” edukację seksualną promującą antykoncepcję albo dodatkowe rozmowy o homoseksualizmie i prawach kobiet.
Obecnie w Polsce mamy w szkołach edukację typu A, polegającą na połączeniu odpowiedzialności z wiedzą o seksualności człowieka i wychowującą do abstynencji seksualnej nastolatków, czystości przedmałżeńskiej oraz wierności małżeńskiej. Zajęcia z „Wychowania do życia w rodzinie” prowadzone są w szkołach podstawowych (w klasach V-VI), gimnazjach i szkołach ponadgimnazjalnych. Zajęcia są prowadzone z podziałem na chłopców i dziewczęta, a o tym, czy uczniowie w nich uczestniczą, decydują rodzice. Joanna Kluzik-Rostkowska, najwyraźniej pod naciskiem środowisk lewicowo-liberalnych i „postępowych” oraz lobby seksedukatorów chce wprowadzić w Polsce edukację typu B, czyli czysto biologiczną edukację seksualną, pozbawioną wartości etycznych, prezentującą techniczne aspekty współżycia seksualnego w połączeniu z promocją antykoncepcji.
Jest to o tyle dziwne, że edukacja typu B, jak wskazuje przykład brytyjski, prowadzi do katastrofy. Na Wyspach wprowadzono obowiązkową edukację seksualną w szkołach oraz wyjątkowo liberalne prawo aborcyjne, co wywołało efekt odwrotny do zamierzonego. Obniżył się jeszcze bardziej wiek inicjacji seksualnej, aborcje są wykonywane na skalę przemysłową, odsetek nastoletnich mam drastycznie wzrósł, dzieci rodzą dzieci, zwiększa się zachorowalność na choroby weneryczne, narastają problemy społeczne, a państwo ponosi coraz większe nakłady na wydatki socjalne. W Polsce na razie na tak masową skalę takie problemy nie występują, ale obecny rząd najwyraźniej dąży do tego, aby je wprowadzić w Polsce.
Są one pochodną myślenia, że sens życia człowieka polega na „satysfakcjonującym seksie”. Życie ma być lekkie, łatwe i przyjemne, zawsze „na luzie”, bez pracy nad sobą, samokształcenia, wymagania od siebie, samodyscypliny. Człowiek ma bezwzględnie, „do bólu”, realizować swoją wolność, zwłaszcza w sferze płciowości. W tym celu lansowana jest edukacja seksualna, która instrumentalizuje wyłącznie do wymiaru obiektu seksualnego drugiego człowieka, jest oparta na ideologii „bezpiecznego seksu” i ma mieć charakter instruktażu korzystania z seksu w oderwaniu od małżeństwa i odpowiedzialności rodzicielskiej. Rzecz jasna w takiej perspektywie każda religia, a zwłaszcza religia katolicka, jest „obciążeniem”, „cieniem przeszłości” ograniczającym człowieka.
Ta permisywna kultura jest zakorzeniona w liberalnej demokracji. Charakterystyczne jest w Polsce to, że tak wielu wczorajszych zaciekłych marksistów jest dziś gorliwymi liberałami i zajmuje się konstruowaniem genderowej utopii „nowego lepszego świata”.

CZYTAJ DALEJ

Główny patron Polski

2024-04-16 14:14

Niedziela Ogólnopolska 16/2024, str. 20

[ TEMATY ]

św. Wojciech

commons.wikimedia.org

Św. Wojciech

Św. Wojciech

Stał się patronem ładu hierarchicznego Kościoła w Polsce.

Wojciech żył w drugiej połowie X stulecia. Był Czechem z pochodzenia, wywodził się z rodu Sławnikowiców. Utrzymywał dobre relacje z wielkimi tego świata – w kręgach zarówno świeckich, jak i kościelnych. Był benedyktynem.

CZYTAJ DALEJ

Gniezno: Prymas Polski przewodniczył Mszy św. w uroczystość św. Wojciecha

2024-04-23 18:08

[ TEMATY ]

św. Wojciech

abp Wojciech Polak

Episkopat Flickr

Abp Wojciech Polak

Abp Wojciech Polak

„Ponad doczesne życie postawił miłość do Chrystusa” - mówił o wspominanym 23 kwietnia w liturgii św. Wojciechu Prymas Polski abp Wojciech Polak, przewodnicząc w katedrze gnieźnieńskiej Mszy św. ku czci głównego i najdawniejszego patrona Polski, archidiecezji gnieźnieńskiej i Gniezna.

„Wojciechowy zasiew krwi przynosi wciąż nowe duchowe owoce” - rozpoczął liturgię metropolita gnieźnieński, powtarzając za św. Janem Pawłem II, że św. Wojciech jest ciągle obecny w piastowskim Gnieźnie i w Kościele powszechnym. Za jego wstawiennictwem Prymas prosił za Ojczyznę i miasto, w którym od przeszło tysiąca lat biskup męczennik jest czczony i pamiętany.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję