Wymienili jeńców
„Nasi w domu!” – taki wpis zamieścił na Twitterze prezydent Wołodymyr Zełenski, gdy na lotnisku w Kijowie wylądował samolot z Ukraińcami, którzy byli więzieni przez Rosjan. Było wśród nich 24 marynarzy zatrzymanych w końcu 2018 r. po ataku rosyjskich sił specjalnych na ukraińskie statki w pobliżu Cieśniny Kerczeńskiej. Na Ukrainę wrócił też m.in. filmowiec Ołeh Sencow, który spędził w rosyjskim łagrze 5 lat z 20 zasądzonych za rzekomy terroryzm. Wymiana jeńców objęła 35 osób po stronie ukraińskiej i 35 – po rosyjskiej.
Uwolnienie Ukraińców to spełnienie obietnic wyborczych przez Zełenskiego, który dwukrotnie dzwonił w tej sprawie do prezydenta Rosji Władimira Putina. Jest podejrzenie, że wymiana więźniów to wstęp do poważniejszej rozgrywki Rosji z Ukrainą. Do wymiany najpewniej by nie doszło, gdyby wśród uwolnionych przez Ukrainę nie było Wołodymyra Cemacha, bojownika z tzw. Donieckiej Republiki Ludowej. Należał on do brygady obrony przeciwlotniczej DRL, skąd odpalono rakietę, która strąciła w 2014 r. malezyjski samolot z ok. 300 osobami, w większości Holendrami, na pokładzie. Holenderska prokuratura chciała przesłuchać Cemacha. Teraz będzie to niemożliwe.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
NATO z zadowoleniem przyjęło uwolnienie przez Rosję jeńców, wezwało ją jednak do wypełnienia wszystkich zobowiązań z porozumień mińskich, w tym do uwolnienia wszystkich więźniów. Ważne są też ustalenie prawdy i pociągnięcie do odpowiedzialności za zestrzelenie malezyjskiego samolotu – oświadczyła rzeczniczka Sojuszu Oana Lungescu.
Wojciech Dudkiewicz
* * *
Zabijają na oślep
Informacje z prowincji Idlib, ostatniego już bastionu ugrupowań walczących z armią syryjskiego dyktatora Baszara al-Asada, różnią się tylko szczegółami. Bastion kurczy się pod naporem armii Al-Asada. We wrześniu ub.r., na podstawie umowy rosyjsko-tureckiej, utworzono w prowincji strefę zdemilitaryzowaną. W zamyśle Turcji miało to być miejsce, gdzie mogliby się schronić i być odsyłani syryjscy uchodźcy m.in. z Turcji. W czerwcu jednak ofensywa Al-Asada zmieniła sytuację. Jego armię, która odbiła kolejne miejscowości, wspiera rosyjskie lotnictwo. Bombarduje ono na oślep miejscowości, gdzie obok rebeliantów, w tym resztek Wolnej Armii Syrii, dżihadystycznego Hayat Tahrir-al-Sham i ugrupowań związanych z Turcją, przebywają miliony Syryjczyków, zbiegłych przed walkami w innych częściach kraju.
wd
* * *
Rząd na rok
Reklama
Sądząc po popularności, nowy rząd Włoch, utworzony przez lewicujący Ruch Pięciu Gwiazd i lewicową Partię Demokratyczną, długo nie popracuje. Dopiero powstał, a już się nie podoba – według sondaży – ponad połowie Włochów. Prawie połowa z nich przewiduje, że gabinet przetrwa kilka miesięcy, góra rok. Na jego czele stanął dotychczasowy premier Giuseppe Conte. W ten sposób rozwiązano kryzys po rozpadzie koalicji Ruchu z prawicową Ligą. Większość Włochów za najważniejsze zadania rządu uznaje stworzenie budżetu korzystnego dla najsłabszych, zatrzymanie planowanej podwyżki VAT, wprowadzenie płacy minimalnej i obniżenie podatków. Tylko nieliczni za ważną uznają zmianę polityki migracyjnej, którą znacznie zaostrzono za rządów Ligi. Tymczasem szefową MSW została Luciana Lamorgese, która pełniła ważne funkcje w resorcie w okresie kryzysu migracyjnego, kiedy to przypływało do Włoch ponad 100 tys. osób rocznie.
wd
* * *
Opóźnią brexit
Brytyjski dreszczowiec trwa. Co prawda premier Boris Johnson zapowiadał, że „szybciej wyzionie ducha”, niż zgodzi się na opóźnienie wyjścia Wielkiej Brytanii z UE, jednak Izba Lordów przegłosowała ustawę, która ma zablokować twardy, czyli bezumowny brexit. Szef rządu będzie musiał – jeśli parlament nie przyjmie do 19 października jakiejkolwiek innej wersji umowy wyjścia z UE – złożyć wniosek o przedłużenie brexitu do stycznia przyszłego roku. Co się stanie, jeśli nie usłucha parlamentarzystów? Może trafić do więzienia, a sąd może nakazać innemu członkowi rządu złożenie wniosku o opóźnienie brexitu. W rewanżu premier Johnson zapowiedział wniosek o rozwiązanie parlamentu, którego prace, też z jego wniosku, mają być na miesiąc zawieszone...
jk
* * *
Pieniądze El Chapo
Prezydent Meksyku chce majątku narkotykowego bossa Joaquina „El Chapo” Guzmana. Chodzi o miliardy dolarów. Obrońca Guzmana powiedział, że jego klient pragnie, by pieniądze, które władze USA przypisały jego działalności, zostały przekazane mieszkańcom Meksyku. Pomysł podchwycił prezydent tego kraju Andrés Obrador. – Podoba mi się ta deklaracja – przyznał. Problem w tym, że pieniędzmi zainteresowane są też władze USA. Wystąpiły o nakaz sądowy w sprawie odebrania Guzmanowi 12,7 mld dol., które pochodziły z działalności przestępczej.
jk