Zastrzeżenie: w tej notce filmem dokumentalnym nazywamy zapis koncertów, który gatunkowym dokumentem nie jest. Jest... zapisem koncertów. Aretha Franklin, nazywana królową soulu, w swojej wieloletniej karierze nagrała kilkadziesiąt albumów studyjnych, które znalazły miliony nabywców. Każdy z nas zna zapewne przynajmniej jeden z jej przebojów. Już tylko dlatego dokument „Amazing Grace: Aretha Franklin” musiał przyciągnąć widzów. Ciekawa jest także historia filmu. W 1972 r. z zapisu dwóch koncertów Arethy Franklin w kościele baptystów w Los Angeles, z towarzyszeniem kościelnego chóru, które pomogły stworzyć jej jedną z płyt, Sydneyowi Pollackowi nie udało się zmontować filmu, bo nie można było wówczas zsynchronizować dźwięku z obrazem. Dopiero w XXI wieku, gdy pojawiła się taka możliwość, film powstał, ale Franklin blokowała premierę, pozywając twórców. Niedawno, po śmierci piosenkarki, udało się pokazać film. Spora to gratka nie tylko dla fanów Arethy.
Pomóż w rozwoju naszego portalu