Reklama

Niedziela Zamojsko - Lubaczowska

Światło, które daje moc

W piątkowe południe 3 stycznia br. na przejściu granicznym w Budomierzu harcerze Hufca ZHP z Lubaczowa i Jarosławia, w towarzystwie władz samorządowych, służb mundurowych i duchowieństwa z tych miast, przekazali na Ukrainę Betlejemskie Światło Pokoju.

Niedziela zamojsko-lubaczowska 3/2020, str. VI

[ TEMATY ]

harcerze

Betlejemskie Światło Pokoju

Ukraina

harcerstwo

Adam Łazar

Harcerze z Lubaczowa i Jarosławia oraz komendant Chorągwi Podkarpackiej

Harcerze z Lubaczowa i Jarosławia oraz komendant Chorągwi Podkarpackiej

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Tradycja tych corocznych spotkań zapoczątkowana została 22 lata temu po otwarciu przejścia granicznego w Korczowej. W grudniu 2013 r. otwarto nowe przejście graniczne w Budomierzu. Od tej pory na przemian Starostwo Powiatowe w Lubaczowie organizuje tę świąteczną uroczystość na przejściu granicznym w Budomierzu ze Starostwem Powiatowym w Jarosławiu, które pełni funkcję gospodarza spotkania na przejściu w Korczowej. Oba te starostwa mają podpisane umowy o współpracy z rejonem jaworowskim.

W tym roku uczestnicy uroczystości podeszli do bramy granicy państwowej, by przy niej powitać gości z Ukrainy i wspólnie wejść na salę spotkania. Powitała ich kolęda Bóg się rodzi w wykonaniu scholi z parafii pw. św. Karola Boromeusza w Lubaczowie, której akompaniowali ks. prob. Roman Karpowicz na gitarze i Marek Majcher na akordeonie. Honory gospodarza tego czwartego spotkania w Budomierzu pełnił po raz pierwszy starosta lubaczowski Zenon Swatek, który powitał zebranych i zaproszonych gości. Życzenia świąteczne spokoju i pokoju dla Ukrainy przekazał od mieszkańców powiatu jarosławskiego starosta Stanisław Kłopot. Za przekazane Betlejemskiego Światła Pokoju i za życzenia podziękowali oraz noworoczne życzenia Polakom przekazali: poseł do Rady Najwyższej Ukrainy, były burmistrz Jaworowa i przewodniczący Rejonowej Rady w Jaworowie Wołodymir Syczak. Potem odbyła się część modlitewna. Przewodniczył jej dziekan lubaczowski ks. kan. Andrzej Stopyra oraz dziekani z Jaworowa – cerkwi prawosławnej i greckokatolickiej. Mocno wybrzmiało wspólne odmówienie modlitwy Ojcze nasz.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Przekazujemy wam Światło Pokoju zapalone w Grocie Bożego Narodzenia w Betlejem, symbol ciepła, miłości, pokoju, wraz z tegorocznym hasłem: „Światło, które daje moc”.

Podziel się cytatem

– Przekazujemy wam Światło Pokoju zapalone w Grocie Bożego Narodzenia w Betlejem, symbol ciepła, miłości, pokoju, wraz z tegorocznym hasłem: „Światło, które daje moc”. W 2019 r. Betlejemskie Światło Pokoju wraz z 3400 harcerkami i harcerzami z całej Polski odebraliśmy od skautów słowackich na Krzeptówkach w Zakopanem w niedzielny poranek 15 grudnia. Jeszcze tego samego dnia w kościele farnym w Rzeszowie przekazane zostało podkarpackim hufcom ZHP, także lubaczowskiemu. Harcerze otrzymali je z rąk bp. Edwarda Białogłowskiego, który przewodniczył Eucharystii. Dziś przekazujemy sąsiadom z Ukrainy życzenia spokoju i pokoju w waszej Ojczyźnie – powiedział komendant Chorągwi Podkarpackiej ZHP harcmistrz Mariusz Bezdzietny.

Po tych słowach harcerze wraz z samorządowcami przekazali władzom, duchowieństwu oraz skautom z rejonu jaworowskiego Betlejemskie Światło Pokoju oraz stroiki i świąteczne upominki. Tej atmosferze przyjaźni i serdeczności towarzyszyły kolędy śpiewane przez scholę, harcerzy i zespół wokalno-instrumentalny w regionalnych strojach z Jaworowa.

2020-01-14 10:46

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ukraina: abp Szweczuk odwiedził Czernihów

[ TEMATY ]

Ukraina

Abp Szewczuk

Czernihów

pl.wikipedia.org

Zwierzchnik Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego odwiedził wczoraj Czernihów. – Przyjechałem, żeby dotknąć ran miasta – oświadczył abp Światosław Szewczuk.

Spotkał się z władzami wojskowymi, był w klasztorze redemptorystów oraz w parafii i w jednostce wojskowej w pobliskim Sławutyczu. – To jest bohaterskie miasto. Modliliśmy się za was wszystkich. A dziś ma okazję przybyć osobiście, żeby okazać wam nasz szacunek i wsparcie naszego Kościoła – powiedział hierarcha podczas spotkania z przedstawicielami władz.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Dni Krzyżowe 2024 - kiedy wypadają?

2024-04-25 13:08

[ TEMATY ]

Dni Krzyżowe

Karol Porwich/Niedziela

Z Wniebowstąpieniem Pańskim łączą się tzw. Dni Krzyżowe obchodzone w poniedziałek, wtorek i środę przed tą uroczystością. Są to dni błagalnej modlitwy o urodzaj i zachowanie od klęsk żywiołowych.

Czym są Dni Krzyżowe?

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję