Reklama

Świat

Bp Marian Buczek o wielkich potrzebach diecezji charkowsko-zaporoskiej

Wdzięczność Konferencji Episkopatu Polski za apel w sprawie pomocy naszym parafiom i za Ogólnopolski Dzień Modlitwy o Pokój na Ukrainie wyraził w rozmowie z KAI biskup-senior Marian Buczek. W latach 2009-14 kierował on diecezją charkowsko-zaporoską (od 2007 był tam koadiutorem), na której terenie trwa od roku krwawa wojna.

[ TEMATY ]

Ukraina

pl:Wikipedysta:Stako

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Nawiązując do wspomnianego Dnia Modlitw, który odbędzie się w świątyniach polskich w niedzielę 22 marca, biskup zaznaczył, że na terenie tej diecezji panuje bardzo trudna sytuacja materialna, toteż wszelka pomoc jest tam bardzo potrzebna. Zwrócił przy tym uwagę, że bardzo ciężko jest przewieźć przez granicę „rzeczy materialne, jak środki czystości, ubrania czy żywność, a tym bardziej leki – jest to prawie niemożliwe oficjalnie”. Według hierarchy „najlepiej jest zebrać pieniądze od ludzi i wtedy można je spokojnie przekazać czy przewieźć tutaj, wymienić na hrywny i kupić wszystko na miejscu”. Biskup podkreślił, że zakupy są możliwe, i to nieraz po niższych cenach niż w Polsce.

„Mając te pieniądze czy produkty w ręku, od razu idziemy do ludzi. Kilka pakunków zabiera siostra do samochodu, bo wie kto najbardziej potrzebuje: dzieci, osoby starsze itp. Musimy też dać ludziom trochę groszy na żywność i na opłatę za mieszkanie, bo oni wynajmują je, ale nie mają czym płacić, bo wszystko stracili” – tłumaczył biskup-senior.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Parafie łacińskie na terenie diecezji charkowsko-zaporoskiej, obejmującej 7 obwodów, są biedne i małe. „W diecezji, która nic nie ma, biskup musi utrzymywać parafie, podczas gdy w Polsce to parafie utrzymują kurię biskupią” – powiedział rozmówca KAI. Wyjaśnił, że biskup w diecezji na wschodzie Ukrainy sam musi szukać pieniędzy, żeby ją utrzymać. Na przykład gdy przesiedleńcy z Donbasu przyjeżdżają do Charkowa czy Połtawy, to nieraz trzeba pomóc miejscowemu księdzu. Niektórzy z nich jakoś sobie radzą, inni nie ze względu na wielką liczbę uchodźców czy uciekinierów – podkreślił biskup.

Zwrócił następnie uwagę na brak partnerskich kontaktów parafii i całej diecezji z zagranicą. „Już dawno zaczęliśmy rozmawiać z biskupami w Polsce na ten temat, ale na razie nic to nie dało” – ubolewał bp Buczek. Jego zdaniem, nawiązanie takiej współpracy między diecezjami czy parafiami w Polsce i na Ukrainie nie byłoby wielką stratą dla strony polskiej. Przyjeżdżaliby wówczas księża i świeccy z Polski, aby zobaczyć, jak żyją ich współwyznawcy za wschodnią granicą. Biskup jest przekonany, że najlepiej jest, gdy przyjeżdżają świeccy, którzy widzą miejscowe warunki życia i zaraz coś organizują, nie angażując w to księdza. Zbierają, co trzeba i przywożą na miejsce, sprawiając radość ludziom.

Reklama

„Wśród uchodźców jest też grupa wiernych Kościoła rzymskokatolickiego” – mówił dalej bp Buczek. Zaznaczył, że ludzie ci mają kontakt ze swym proboszczem, którego wyrzucono z parafii i którego teraz szukają przez telefon, a on też stara się im jakoś pomóc. Zdaniem biskupa, trudno ustalić, ilu jest potrzebujących, „bo nie wiemy, kto jest jakiego wyznania”, ale trzeba im pomagać "po prostu jako ludziom”. Kościół stara się też zdobywać środki higieniczne i opatrunkowe dla szpitali.

„Jeden z kleryków naszej diecezji wziął roczny urlop dziekański i jako wolontariusz udał się do szpitala w obwodzie ługańskim. Jest to szpital przyfrontowy, dokąd przywożą rannych z pierwszej linii frontu. Teraz mówi, że rzeczywiście realizuje się, gdy może pomagać ludziom najbardziej potrzebującym. Przyjeżdża potem do biskupa w Charkowie ze spisem tego, co jest najpotrzebniejsze i staramy się mu pomóc. Wolontariat przewozi to od razu na miejsce, gdzie te rzeczy są rozdzielane i wykorzystywane” – tłumaczył bp Buczek.

Poinformował ponadto, że ponad sto rodzin polskiego pochodzenia z Donbasu nadal czeka na wyjazd do Polski. Wspomniał, że w styczniu br. w hotelu w Charkowie sprawował mszę św. dla tych, którzy wyjechali wtedy do naszego kraju. „Potem zaczęli zgłaszać się następni, którzy mają Kartę Polaka i też chcieli na tej zasadzie wyjechać. Ale tu zaczął się problem, bo Kartę tę ma już dużo ludzi na Ukrainie i gdyby wszyscy chcieli wyjechać, to kto by tu pozostał” – powiedział hierarcha.

Reklama

Dodał, że istnieją też ograniczenia administracyjno-prawne, które trzeba pokonać i najlepiej jest pomagać Polakom na miejscu. Robią to konsulat RP w Charkowie i Kościół, z tym że naprawdę może pomóc tylko Kościół z zagranicy, bo ten miejscowy już nic nie ma – zaznaczył rozmówca KAI.

Diecezję charkowsko-zaporoską na wschodzie Ukrainy ustanowił 4 maja 2002 Jan Paweł II. Podobnie jak wszystkie pozostałe jednostki Kościoła łacińskiego wchodzi w skład metropolii lwowskiej. Diecezja zajmuje obszar prawie 200 tys. km kw. na terenie 7 obwodów (charkowski, dniepropietrowski, doniecki, ługański, połtawski, sumski i zaporoski) i zamieszkuje ją ok. 19 mln ludzi, w tym rzymskich katolików jest ok. 40 tys. W ponad 50 parafiach pracuje przeszło 70 księży, w większości zakonnych. Od 12 kwietnia 2014 jej biskupem diecezjalnym jest Stanisław Szyrokoradiuk.

2015-03-21 07:34

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ukraina: prezydent Andrzej Duda spotkał się z Polonią w Charkowie

[ TEMATY ]

Ukraina

Andrzej Duda

Jakub Szymczuk/KPRM

W Charkowie prezydent RP Andrzej Duda spotkał się 13 grudnia w katedrze łacińskiej z przedstawicielami organizacji polonijnych. Tam przekazał na ręce ordynariusza diecezji charkowsko-zaporoskiej bp Stanisława Szyrokoradiuka "Krzyż pamięci Polaków pomordowanych na tych terenach."

Na początku wizyty w Charkowie prezydenci Polski Andrzej Duda i Ukrainy Petro Poroszenko udali się na położony w tym mieście Cmentarz Ofiar Totalitaryzmu, gdzie oddali hołd ofiarom stalinowskiego terroru. Na cmentarzu, który powstał z inicjatywy Federacji Rodzin Katyńskich, spoczywa 4,3 tys. polskich oficerów i cywili zamordowanych w 1940 r. przez NKWD, a także około 2 tys. Ukraińców, Rosjan, Żydów, obywateli sowieckich innych narodowości zamordowanych przez NKWD w latach 1937-1938.

CZYTAJ DALEJ

Abp Galbas: Seminarium nie jest wytwórnią pereł, ale ich przekazicielem

2024-06-25 17:32

[ TEMATY ]

Abp Adrian Galbas

Episkopat News

- Seminarium nie jest wytwórnią pereł, ale ich przekazicielem - powiedział abp Adrian Galbas w homilii podczas Mszy sprawowanej na zakończenie roku formacyjnego w Wyższym Śląskiem Seminarium Duchownym w Katowicach. Nawiązując do postawy niewierności Asyryjczyków opisanej w 2 Księdze Królewskiej odniósł ją do współczesności. - Niewierność nie popłaca. Nie dlatego, że Bóg każe, tylko dlatego, że człowiek z powodu niewierności, małej codziennej, na skutek regularnego odpuszczania sobie, staje się coraz bardziej niewrażliwy i coraz bardziej niewdzięczny - mówił abp Galbas.

Alumnom śląskiego seminarium zwrócił uwagę, że każdy z nich „jest w sytuacji, w której większość myśli inaczej niż oni”. - Przez czas wakacji z tą sytuacją się spotkasz jeszcze częściej. I będziesz słyszał: odpuść, daj sobie sposób. Asyria jest silniejsza, pogaństwo jest silniejsze. Dowiesz się jak bardzo chrześcijaństwo, a zwłaszcza Kościół katolicki jest passe, na jak bardzo przegranej jest pozycji. Co zrobisz? To co Ezechiasz: tym bardziej pójdziesz przez Najświętszy Sakrament tam szukać wsparcia, czy odpuścisz!? - pytał hierarcha.

CZYTAJ DALEJ

Gdańsk: Wymazywanie historii w Muzeum II Wojny Światowej. Zniknęli rtm. Pilecki, o. Kolbe i Ulmowie

2024-06-26 13:52

[ TEMATY ]

Muzeum II Wojny Światowej.

Karol Porwich/Niedziela

Nocą z 24 na 25 czerwca z ponad 5 tys. metrów kwadratowych wystawy głównej Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku zostali usunięci polscy bohaterowie. Nie zobaczymy tam już rtm. Witolda Pileckiego, św. o. Maksymiliana Kolbe oraz bł. rodziny Ulmów. O skandalicznym działaniu dyrekcji placówki poinformował dr Karol Nawrocki, prezes Instytutu Pamięci Narodowej.

Dr Karol Nawrocki zwiedzał dziś Muzeum wraz z dr. Markiem Szymaniakiem i dr. Tomaszem Szturą. Przyznał, że to, co zobaczyli na wystawie głównej – jest szokujące.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję