Reklama

Wiadomości

Twórcy czekają i kibicują

Mało kto już dzisiaj ogląda filmy na kasetach VHS. Płyty winylowe to raczej zabawa audiofilów, a co z kasetami magnetofonowymi?

Niedziela Ogólnopolska 24/2020, str. 41

facebook.com

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Niby świat o nich zapomniał, ale nie system finansowania twórców. To od nich ciągle odprowadzana jest opłata reprograficzna. Nic dziwnego, że to kwoty symboliczne. Minister kultury powiedział: BASTA! Zapewne zapytają Państwo, o co chodzi. Sprawa jest prosta. Muzyk nagrywa płytę, pisarz wydaje książkę, reżyser upublicznia film, plastyk – nową grafikę, dziennikarz – artykuł, profesor – rozprawę. To wszystko szybko ląduje w sieci – przesyłane jest mailami, przekazywane w plikach.

Błędne koło

Czas słowa drukowanego czy filmu na taśmie celuloidowej minął. Ktoś kupuje płytę w wersji cyfrowej, oficjalnie, i za chwilę ma ją cała klasa. Film trafia do sieci, momentalnie ląduje na platformach, które niekoniecznie płacą za to, co się za ich pośrednictwem odtwarza. Czytają Państwo ten tekst w formie drukowanej, ale są też tacy, którzy sięgają po wersję cyfrową (oficjalną) ze strony wydawcy. Żaden jednak problem, aby za chwilę w formie pliku trafiło to nasze pisanie do wszystkich, niekoniecznie w sposób w pełni legalny. Jedno jest pewne: zawsze na końcu są smartfon, komputer czy tablet.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Na całym świecie te ostatnie urządzenia objęte są opłatą reprograficzną. Rzecz w tym, że ta w Polsce nie uwzględnia pamięci masowych, takich jak właśnie tablet czy smartfon. Gorzej – to na nich słucha się muzyki z tzw. kanałów streamingowych, na nich ogląda się telewizję, słucha radia. I to jest błędne koło. Jest nadawca, jest odbiorca – a co z twórcą? On zostaje zazwyczaj na lodzie. Muzyka, obraz, film, radiowe programy to dzisiaj domena sfery cyfrowej. Jest twórca, jest odbiorca, ale jest też nośnik. Kiedyś to były papirus, pergamin, potem druk maszynowy, z czasem bity w edytorach tekstu, zdjęcia ze szklanych pozytywów wyparły plik JPG, muzyka przesyłana jest w formie mp3, filmy – mp4. Płacimy dziś nie złotem, monetami czy wekslami, a kartą kredytową. Rzecz w tym, że w przypadku tego, co określamy dziełem, ten przesył, plik sprawia, iż twórca nie ma nic z obrotu jego twórczością. Nagra coś – i reszta świetnie się bawi jego kosztem. A on nie ma co do garnka włożyć.

Reklama

Głodujący twórcy

Internetowi hejterzy mówią, że to podatek. Nic bardziej mylnego. Nikt nic nie dolicza, państwo nic nie dokłada. Skoro kupujemy tablet czy smartfon za symboliczną złotówkę wraz z abonamentem sieci telefonii komórkowej, to musimy wiedzieć, że filmy, muzyka czy zdjęcia, mapy, gazety, książki często trafiają do sieci z pominięciem tego, kto je stworzył. Aby to zrównoważyć, twórca dostaje pieniądze z tzw. opłaty od czystych nośników. Tę płacą producenci i dystrybutorzy sprzętu elektronicznego. Nie obciąża to budżetu państwa! To opłata od tego, na czym dociera do odbiorcy jego dzieło: zdjęcie, muzyka, spektakl, film itp. Niestety od lat nie ma w tym zbiorze tabletów i smartfonów, a jest kaseta VHS. Pamiętają Państwo, co to kaseta VHS lub kaseta magnetofonowa?

Mam na koncie setki godzin nagrań muzycznych, jakieś 70 płyt, coś tam w filmie i telewizji. Jestem opłacany przez francuski SPEDIDAM. Co roku dostaję 75 euro za czyste nośniki. To efekt kilku koncertów czy spektakli zagranych we Francji z mistrzami pokroju maestra Krzysztofa Pendereckiego, Barbary Hendricks czy Marka Minkowskiego. Ktoś mnie zidentyfikował i zapewnił udział w rynku czystych nośników we Francji. W Polsce to działa i nie działa. Lobbyści reprezentujący elektronicznych gigantów (to oni odprowadzają opłatę reprograficzną), chcą blokować przeniesienie pieniędzy od miliarderów do głodujących w dzisiejszych realiach twórców.

W Polsce w 2018 r. za czyste nośniki globalni giganci zapłacili artystom 0,5 mln euro, na 15 razy od nas mniejszej Litwie – 0,7 mln, na Węgrzech – 3,7 mln euro!, a we Francji – 40 mln, 80 razy więcej niż w Polsce. Dlatego, że na liście czystych nośników MKiDN nie ma tabletów i smartfonów, twórcy tracą ok. 1 mln zł dziennie! Minister prof. Piotr Gliński zapowiedział zmiany.

Reklama

Artyści dziękują wicepremierowi i ministrowi kultury za odwagę. Za to, że nie boi się zmierzyć z zagranicznymi gigantami. Ale czy tej odwagi starczy? Czas przestać się lękać. Panie

Ministrze, twórcy czekają i kibicują. Na pewno nie zapomną tej odwagi.

Liczy się tylko Polska.

2020-06-10 12:18

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bolesna Królowa Polski. 174. rocznica objawień Matki Bożej Licheńskiej

2024-04-30 20:50

[ TEMATY ]

Licheń

Sanktuarium M.B. w Licheniu

Mijały niespokojne lata. Nadszedł rok 1850. W pobliżu obrazu zawieszonego na sośnie zwykł wypasać powierzone sobie stado pasterz Mikołaj Sikatka. Temu właśnie człowiekowi objawiła się trzykrotnie Matka Boża ze znanego mu grąblińskiego wizerunku.

MARYJA I PASTERZ MIKOŁAJ

<...> Mijały niespokojne lata. Nadszedł rok 1850. W pobliżu obrazu zawieszonego na sośnie zwykł wypasać powierzone sobie stado pasterz Mikołaj Sikatka. Znający go osobiście literat Julian Wieniawski tak pisał o nim: „Był to człowiek wielkiej zacności i dziwnej u chłopów słodyczy. Bieluchny jak gołąb, pamiętał dawne przedrewolucyjne czasy. Pamiętał parę generacji dziedziców i rodowody niemal wszystkich chłopskich rodzin we wsi. Żył pobożnie i przykładnie, od karczmy stronił, w plotki się nie bawił, przeciwnie – siał dookoła siebie zgodę, spokój i miłość bliźniego”.

CZYTAJ DALEJ

Abp Crepaldi: obecny kształt projektu europejskiego niezgodny z wizją katolicką

2024-04-30 14:29

[ TEMATY ]

Unia Europejska

projekt

pixabay.com

Zielony Ład, ataki na własność prywatną, aborcja jako jedna z zasad podstawowych, ingerencja w wewnętrzne sprawy państw członkowskich, dążenie do przyspieszenia procesu centralizacji - są niezgodne z wizją katolicką - twierdzi w wywiadzie dla portalu „La Nuova Bussola Quotidiana” abp Giampaolo Crepaldi. Emerytowany biskup Triestu, który przez długi czas kierował komisją Caritas in veritate CCEE (Rady Konferencji Episkopatów Europy), w latach 1994-2001 był podsekretarzem, zaś 2001-2009 sekretarzem Papieskiej Rady Iustitia et Pax zdecydowanie krytykuje obecny kształt projektu europejskiego. Przestrzega też przed przekształceniem się europejskiego „marzenia” w ideologiczny europeizm.

Odnosząc się do zbliżających się wyborów do Parlamentu Europejskiego abp Crepaldi podkreśla ich wyjątkową ważność. „Unia Europejska nie sprawdziła się w ostatnim czasie. Wiele osób wskazywało na poważne wady Europejskiego Zielonego Ładu, ale nie zostały wysłuchane. Polityka klimatyczna i transformacji energetycznej była centralistyczna, kosztowna, nieskuteczna i iluzoryczna, wywołując reakcje odrzucenia. Niedawne głosowanie Parlamentu Europejskiego w sprawie aborcji jako prawa człowieka podkreśliło przejęcie kontroli nad parlamentem przez destrukcyjną i beznadziejną ideologię. Wtrącanie się instytucji UE w wybory parlamentarne w Polsce i forsowanie decyzji przez rząd Węgier, narodu często traktowanego jako «obcy» dla Unii, to tylko niektóre aspekty sytuacji wyraźnego kryzysu. Dodajmy do tego znaczącą porażkę w polityce zagranicznej” - stwierdził emerytowany biskup Triestu.

CZYTAJ DALEJ

Prezydent o 20 latach obecności Polski w UE: to bardzo dobry czas dla Polski

2024-05-01 10:52

[ TEMATY ]

Andrzej Duda

PAP/Radek Pietruszka

Dwadzieścia lat obecności Polski w Unii Europejskiej to był i to jest bardzo dobry czas dla naszego kraju; w tym czasie dokonała się ogromna zmiana, m.in. niezwykle dynamiczny rozwój naszego kraju - podkreślił w środę prezydent Andrzej Duda.

1 maja 2024 roku przypada 20. rocznica przystąpienia Polski do Unii Europejskiej. Andrzej Duda podczas porannego oświadczenia w Pałacu Prezydenckim podkreślał, że to bardzo ważny i symboliczny dzień.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję