Jestem w nieformalnej grupie młodych działaczy pro-life, jesteśmy skupieni wokół strony Róż i brokat (www.facebook.com/antyaborcyjnapartyzantka/), mamy jednak wsparcie od innych ludzi, w tym katolików innych facebookowych grup.
Pisali Państwo wielokrotnie o grupach pośredniczących w handlu środkami poronnymi. Teraz te grupy (m.in. Aborcyjny Dream Team, Marsz dla bezpiecznej aborcji, Ciocia Basia) znów działają na ulicach polskich miast. Założyły wydarzenia na Facebooku, których celem jest wywieszanie plakatów i naklejek informujących o możliwości kontaktu z pośrednikami tego handlu. Same te grupy dają tylko informację o tych środkach, sposobie ich zażywania, jednak wszystkie przekierowują do tej strony, z której można zamówić tabletki poronne. Samo przeprowadzenie aborcji przez kobietę nie jest karalne, ale pomoc w jej przeprowadzeniu już tak, a grupy te wyraźnie to robią.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Dodatkową kwestią jest źródło finansowania tej akcji. Została założona zbiórka w serwisie zrzutka.pl . Jako że środki z niej miały być przeznaczone na cele niezgodne z polskim prawem, wraz ze znajomymi poinformowaliśmy o tym serwis. Ten nakazał zmienić jej opis i zapewnić, że: „Akcja polega wyłącznie na informowaniu o adresach i danych kontaktowych punktów prowadzących zabiegi zgodnie z obowiązującym prawem. NIE dystrybuujemy niezgodnie z prawem środków poronnych i NIE instruujemy, jak je zażywać. Wlepki zostaną rozklejone wyłącznie w miejscach do tego przeznaczonych” – co jest w jawnej sprzeczności z ich działaniem.
Nie spoczywamy na laurach. Na wydarzeniu chwalą się miejscami umieszczania plakatów i naklejek oraz rysowania kredą po chodnikach – my będziemy w miarę możliwości sukcesywnie je usuwać. Dodam, że nie jest to wykroczenie – to oni łamią prawo, umieszczając samowolnie plakaty. Uważam, że usuwanie ich jest zgodne nie tylko z prawem cywilnym, ale również moralnym.
Pozdrawiam.
Nazwisko i adres znane redakcji