Na uroczystość serdecznie zaprasza ks. proboszcz Wiesław Kita. – Chcemy dziękować Bogu za ten Boży dom i za wszelkie łaski, jakie spłynęły na parafian mnichowskich i pielgrzymów szukających ratunku i pomocy u Matki Bożej w tym dwustupięćdziesięcioleciu – mówi ksiądz proboszcz.
Przygotowania, oczekiwania
Przygotowaniem do koronacji i jubileuszu są misje parafialne od 15 do 21 sierpnia, które prowadzą ojcowie karmelici. Rok jubileuszowy w parafii zainaugurowano już 15 września 2019 r. w odpust Matki Bożej Bolesnej, ale jego przebieg zakłóciła epidemia koronawirusa. W ramach przygotowań organizowano adoracje Najświętszego Sakramentu w I piątki miesiąca, a Rada parafialna monitorowała prace organizacyjne i materialne. W celebracje włączali się i włączają księża i siostry, którzy pochodzą z parafii Mnichów: ks. Marek Łabuda, ks. Julian Bednarek, cysters o. Michał Blicharski i s. Joanna Sutowicz, szarytka. Angażują się koła różańcowe i sołtysi.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Bezpośrednim przygotowaniem do koronacji i jubileuszu są misje parafialne trwające od 15 do 21 sierpnia, które prowadzą ojcowie karmelici.
– Jesteśmy przekonani, że uroczystość będzie miała wymiar nie tylko historyczny, ale integrujący naszą parafię – uważa wikariusz ks. Adam Nowak.
Koronacja wyrazem czci i pobożności
Obraz Matki Bożej z Dzieciątkiem w typie „Salus Populi Romani” znajduje się w ołtarzu głównym i otoczony jest powszechną czcią. Datowany na XVII wiek, przedstawia Maryję podtrzymującą na lewym ramieniu Dzieciątko, w prawej dłoni trzymającą niewielką chustę.
Reklama
Zachowała się – XVIII-wieczna rama – zasuwa ołtarzowa, na której w górnej części przedstawiona została Trójca Święta, a w centralnej – św. Maciej i Szczepan, patron kościoła.
Koronacja będzie w zasadzie aktem powtórzonym, gdyż pierwotne korony zostały skradzione. – Matka Boża w tym wizerunku już od samego początku otrzymała korony, które namalował artysta na obrazie w geście koronacji przez aniołów, a następnie nałożone korony srebrne, które zostały skradzione najprawdopodobniej w nocy z 20 na 21 czerwca 1838 r., kiedy ograbiono świątynię – wyjaśnia ks. prob. Wiesław Kita. W akcie pobożności po kradzieży na obraz ponownie nałożono drewniane złocone korony i sukienkę, które przerwały do początku XX wieku. Ze względu na to, że nie przedstawiały większej wartości artystycznej zostały usunięte.
Reklama
Korony, które wkrótce otrzyma Matka Boża, są wykonane z najwyższej próby srebra i pokryte dukatowym złotem. Kształtem odpowiadają z ogromną precyzją koronom namalowanym na obrazie. Wśród kamieni zdobiących korony umieszczone są białe perły. – Będą połyskiwać, jak płatki śniegu, nawiązując do historii Matki Bożej Śnieżnej – tłumaczy ksiądz proboszcz. Poza koronami, Maryja otrzyma również złotą gwiazdę zdobiącą płaszcz jako symbol opieki roztaczanej nad wiernymi. – Nie tyle sama Matka Boża otrzymuje korony, ile my, poprzez akt koronacji, uciekamy się w ten sposób pod Jej szczególną obronę, prosimy o opiekę i łaski, bo przecież sama Maryja nic od nas nie potrzebuje. Poprzez akt koronacji chcemy prosić, by dzięki Jej łasce obecne i następne pokolenia parafian nie utraciły nic ze szlachetnego dziedzictwa naszych ojców i aby wszyscy, którzy nawiedzają tę świątynię pamiętali o powołaniu do życia w miłości i świętości – tłumaczy ks. Wiesław Kita.
250 lat kościoła
A kościół to niezwykły, jeden z najciekawszych w Polsce – cenny zabytek sakralnej architektury drewnianej. Jednorodne rokokowe wyposażenie wnętrza stawia go również w czołówce tego typu świątyń w Europie. Takich kościołów zachowało się już bardzo niewiele, tym bardziej, że nie jest to tylko obiekt służący badaniom naukowym, zabiegom konserwatorskim i zachwytom turystów, ale wciąż miejsce liturgii i modlitwy wiernych.
Został zbudowany najprawdopodobniej w latach 1765-70 z fundacji ks. Macieja Józefa Łubieńskiego, krakowskiego archidiakona i właściciela dóbr Mnichów. Świątynia to budowla barokowa, jednonawowa, o konstrukcji zrębowej, dwukondygnacyjna – pod kościołem znajduje się murowana kaplica. Nad skrzyżowaniem nawy i transeptu unosi się kopuła z latarnią, wsparta na ośmiobocznym bębnie. Szalowane elewacje zewnętrzne zostały opięte korynckimi pilastrami.
Całe wnętrze kościoła jest pełne uroku, wykonane bez wyjątku w drewnie modrzewiowym i lipowym. O jego niezwykłości decydują również olbrzymie podziemia, które wyglądają niemal jak drugi kościół. Kościół w Mnichowie stanowi budowlę bardzo przemyślaną i jednorodną artystycznie, wskazującą na udział dobrego, choć nieznanego z imienia architekta.
Reklama
W głównym ołtarzu, jak już wspomniano, znajduje się obraz Najświętszej Maryi Panny z Dzieciątkiem, a na zasuwie – św. Szczepan i św. Maciej. W północnym ramieniu transeptu – rokokowy ołtarz modrzewiowy, z obrazem przedstawiającym Ukrzyżowanie Chrystusa z Matką Bożą Bolesną. Zwraca uwagę misternie wykonany w drewnie modrzewiowym ornament rokokowy. W południowym ramieniu transeptu umieszczono ołtarz św. Józefa Kalasancjusza, założyciela Zakonu Szkół Pobożnych (Pijarów). Na uwagę zasługuje też ustawiona przed prezbiterium drewniana chrzcielnica, zdobiona niewielką głową św. Jana Chrzciciela, zaś po przeciwnej stronie – rokokowa ambona. Jest także w kościele XIX-wieczny ołtarz z obrazem św. Stanisława Kostki (z XX wieku). Chór muzyczny jest wsparty na wysokich kolumnach o rzeźbionych stylizowanych głowicach w typie korynckim, z prospektem organowym zdobionym pięknym ornamentem rokokowym. Ciekawym zabytkiem pozostaje także ośmiokątna dzwonnica z 1758 r. z trzema dzwonami. W ostatnich latach wprowadzono kult (i relikwie) św. Jana Pawła II.
Kościół w Mnichowie stanowi budowlę bardzo przemyślaną i jednorodną artystycznie, wskazującą na udział dobrego, choć nieznanego z imienia architekta.
– Okres 250-lecia istnienia kościoła, a następnie parafii, był szczególnie trudny dla Kościoła powszechnego, w tym również dla wspólnoty w Mnichowie – zauważa ks. Wiesław Kita. – Był to czas zmagania się o zachowanie wiary w okresie zaborów, I i II wojny światowej, komunizmu i dzisiejszych także niełatwych lat, gdy wciąż na nowo pojawiają się ideologie, które w imię wolności chcą zawładnąć naszymi sercami i umysłami – wyjaśnia. I uściśla: – Ideologie odrzucające prawdę o Bogu, który na swój obraz stworzył kobietę i mężczyznę; ideologie, usiłujące przedstawić człowieka jako istotę żyjącą wyłącznie doczesnością, które pomniejszają znaczenie rodziny; walczące z polską kulturą, która stanowi postawę tożsamości narodowej.
Podczas zbliżającej się uroczystości w Mnichowie kapłani i wspólnota chcą Matce Bożej przedstawić wszystkie te sprawy.