Reklama

W hołdzie Grottgerowi (2)

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Niezwykła wrażliwość, pogodne usposobienie, radość potęgowana miłością oraz fundament patriotyzmu i wiary, jakie wyniósł Artur Grottger z rodzinnego domu, miały wpływ na tworzoną przez niego sztukę. Wprawdzie artysta nie malował obrazów religijnych, a jedynym bodaj tego typu obrazem jest kopia Madonny Belliniego, która powstała podczas podróży do Włoch (1864). Jego początkowa twórczość to przedstawienia batalistyczne, wojskowo-rodzajowe, portrety, pełne humoru scenki rodzajowe, dekoracyjne winiety. Zwrotnym momentem w nastrojowości malarstwa Grottgera stał się obraz Modlitwa konfederatów barskich (1860-1863), przedstawiający oddział konfederatów klęczących na wzgórzu. Ich postawy, gesty, oblicza obrazują stan uniesienia modlitewnego. Ten religijno-patriotyczny nastrój, nie znany dotychczas, pojawia się odtąd w pracach artysty. Pod wpływem manifestacji i rosyjskich represji poprzedzających wybuch powstania styczniowego, tworzy pierwszy z pięciu patriotycznych cykli - Warszawę (1861). Artysta, polecając kartony hrabiemu Dzieduszyckiemu, tak pisze o nich: Pierwszy "Przedstawia «chwilę podczas podniesienia Najświętszego Sakramentu». Przedmiot tak często widziany, ale położyłem go na czele, by z Bogiem rozpocząć". Ostatni karton to "Zamkniecie domu Bożego - bo nam się już i modlić i patrzeć na tego Boga nie wolno!" Jego uzupełnieniem jest Warszawa II (1861/1862). W roku 1863 rysuje Polonię - opowiadającą o zmaganiach narodu polskiego z niewidzialnym wrogiem. Ten cykl był reakcją artysty na wieść o powstańczej śmierci przyjaciela - poety Mieczysława Romanowskiego. Powstaniu na Litwie poświęca Lituanię (1864-1866). Jej bohaterem jest powstaniec - chłop litewski oraz jego żona, której w kopalniach sybirskich, jak mówi artysta podczas malowania Widzenia "Zostaje... jedynie Pocieszycielka Strapionych, którą wzywa, a która z nieba jej się pojawia. Wiara nasza święta tak głęboko tkwi w narodzie, że niema nieszczęścia, które by jej jeszcze nie potęgowało". Wojna (1866-1867), ostatni z powstańczych cykli, piętnuje wojnę jako największe przekleństwo ludzkości.
Zarówno tematyka rysunków tworzących cykle, jak i sposób jej wyrażania jest z pewnością zwierciadłem duszy artysty. Patriotyzm oraz ucieczka do Boga w ciężkich dla ojczyzny chwilach, to tęsknota narodu, ale także osobista twórcy. Kartony przedstawiają wnętrza kościołów wypełnione rozmodlonymi ludźmi, pomieszczenia z krzyżami i obrazami, sceny błogosławieństw, przysięgi na krzyż, uduchowione postaci bohaterów, kobiety w czarnych sukniach w powstańczej biżuterii, którą stanowiły proste krzyżyki.
W 1866 r. powstał obraz olejny Pożegnanie powstańca, przedstawiający kobietę, która odprawia powstańca, znacząc krzyżyk na jego czole. Tym samym powierza jego los Bogu. Podobnie żegnała Wanda Artura, gdy wyjeżdżał na zawsze. Prawdopodobnie w tym samym czasie namalował Modlitwę wieczorną rolnika - obraz ukazujący, pozostającą w głębokim cieniu, postać rozmodlonego chłopa na tle rozpalonego zachodzącym słońcem nieba.
13 grudnia 1867 r. w Amelie-les-Bains w Pirenejach umarł Artur Grottger. Jego wolą, wyrażoną w obecności Wandy Monné, było spocząć po śmierci we Lwowie. Narzeczona włożyła wiele wysiłku, aby spełnić to życzenie. Na opłacenie kosztów sprowadzenia zwłok do Galicji sprzedała swoje kosztowności oraz przeznaczyła część sumy posagowej. Wsparli ją finansowo lwowscy przyjaciele Artura. Pogrzeb Grottgera przemienił się w wielką manifestację narodową. Autor Lituanii spoczął na Cmentarzu Łyczakowskim. W 1873 r. Parys Filippi wykonał dla przyjaciela pomnik nagrobny.
Wanda Monné bardzo przeżyła śmierć ukochanego. W swoim pamiętniku napisała. "Słuchałam planów o sobie, o przyszłości, w której bym ja czynnie występować miała, ale jakby przez sen. Aż przyszła na mnie łaska modlitwy i dał Bóg, że mi się rozjaśniła najprostsza droga przez życie i że je mogłam podjąć z siłą i świadomością zrzeczeń - po latach". Przy boku Karola Młodnickiego dożyła we Lwowie sędziwej starości. Do końca swego życia opiekowała się grobem i spędziła przy nim wiele chwil. Pobyty te utrwaliła w wierszu Zaduszki Maryla z Młodnickich Wolska, córka Wandy.

Reklama

... Do Grottgera szło się zawsze najpierwej.
Wiedziałam, że Mama,
Nim ucałuje kamień,
Nim na grobie rozłoży wieńce,
Wpierw zawsze zdejmie rękawice,
Z płyty i obramień
Dłońmi liść suchy odgarnie,
Wyjmie zapałki i świecę
I sama zapali latarnię.

Tak dobrze pamiętam jej ręce,
Ręce z "Lituanii" i "Wojny"!...

Do dziś grób jest jednym z najczęściej odwiedzanych miejsc Łyczakowskiej nekropolii.

***

Wspomnienia o Grottgerze na nowo odżyły dzięki ks. Wiesławowi Mokrzyckiemu proboszczowi dyniskiej parafii św. Antoniego. W ubiegłym roku zorganizował w Dyniskach cykl imprez poświeconych malarzowi. Były to: koncerty muzyki sakralnej i patriotycznej solistów Opery Narodowej i Teatru Muzycznego z Lublina, wystawa obrazów Grottgera na kartkach pocztowych ze zbiorów St. Rudego, spotkanie z Felicją Skolimowską byłą właścicielką majątku Magdalenka, bieg im. A. Grottgera oraz plener malarski, podczas którego artyści prowadzili warsztaty dla miejscowej młodzieży. W plenerze uczestniczyli: F. Dziadek, A. Kawałko, J. Kotarba, K. Kubiszyn, T. Kudyk, M. Rzeźniak, M. Terlecki, S. Szczykutowicz, M. Tomaszek, E. Tomaszek. Na jego zakończenie w Hubinku odbyła się jednodniowa wystawa poplenerowa. Dzięki tym wydarzeniom A. Grottger został odkryty na nowo. Dla jednych jako malarz, którego ścieżkami artystycznymi chodzić można po latach, dla innych jako gość, który kiedyś bawił w tych stronach. Jeszcze inni mogli ponownie stwierdzić, że źródłem piękna jest Stwórca.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kustosz sanktuarium św. Andrzeja Boboli: ten męczennik może nam wiele wymodlić

Kustosz narodowego sanktuarium św. Andrzej Boboli jezuita o. Waldemar Borzyszkowski zauważa od lat wzmożenie kultu męczennika. Teraz, kiedy wolność Polski jest zagrożenia, szczególnie warto modlić się za jego wstawiennictwem - zaznacza w rozmowie z KAI. W dniach 16-24 marca odbywa się ogólnonarodowa nowenna o pokój, pojednanie narodowe i ochronę życia za wstawiennictwem św. Andrzeja Boboli i bł. Jerzego Popiełuszki.

Joanna Operacz (KAI): Czy w sanktuarium św. Andrzeja Boboli widać, że ten XVII-wieczny męczennik jest popularnym świętym? Czy jest bliski ludziom?

CZYTAJ DALEJ

Św. Andrzej Bobola, prezbiter i męczennik

Żył w latach 1591 – 1657. Należał do zakonu jezuitów. Nazywany jest apostołem prawosławnych.

CZYTAJ DALEJ

Ks. Cisek przy grobie Jana Pawła II: wiara sprowadzona do tradycji jest zbyt słaba

Wiara letnia, sprowadzona jedynie do tradycji, do choinek, święconek i jedynie okolicznościowej wizyty w kościele jest zbyt słaba, by zwyciężyć świat - powiedział ks. prałat Krzysztof Cisek, pracownik watykańskiej Dykasterii Nauki Wiary, podczas Mszy św. sprawowanej w czwartek rano przy grobie św. Jana Pawła II w Bazylice św. Piotra w Watykanie. Mszy św. przewodniczył pomocniczy biskup kielecki Marian Florczyk. Koncelebrował jałmużnik papieski kard. Konrad Krajewski.

Ks. prałat Krzysztof Cisek nawiązał do czytania z liturgii przypadającego tego dnia święta Patrona Polski św. Andrzeja Boboli, gdzie jest mowa o tych, którzy „zwyciężyli dzięki krwi Baranka” (Ap 12, 11). Podkreślił, że jest to „odniesienie do całej rzeszy heroicznych świadków zmartwychwstałego Pana, do ludzi, którzy odważnie głosili Bożą prawdę, nastawali w porę i nie w porę, pouczali, wykazywali błędy, a kiedy okoliczności tego wymagały, to przelewali swoją krew, bo nie mogli nie głosić tego, co widzieli, tego, co słyszeli i czego dotykały ich ręce”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję