Reklama

Komentarze

Azjaci mają swoją „Unię”

Na naszych oczach powstaje największa strefa wolnego handlu na świecie.

Niedziela Ogólnopolska 49/2020, str. 28

[ TEMATY ]

azja

KATARZYNA WOYNAROWSKA

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kilkanaście krajów z Azji i Oceanii 15 listopada powołało Regional Comprehensive Economic Partnership (Rozwinięte Regionalne Partnerstwo Gospodarcze). Bez wielkich haseł o humanistycznych wartościach, dyskusji o praworządności i prób przekonywania innych do swoich ideologicznych racji, za to z silnym imperatywem bogacenia się, naciskiem na wymianę handlową i integrację gospodarczą – tak Azjaci wkraczają w trzecią dekadę XXI wieku. Czy przy azjatyckich partnerach Unia Europejska stanie się zaledwie ich „ubogą krewną”?

Azjatycki supertygrys

Mimo konfliktów politycznych dzielących Chiny i Australię to właśnie pod egidą tych dwóch państw oraz Japonii i Nowej Zelandii powstała największa na świecie organizacja partnerstwa gospodarczego. Obok wspomnianych czterech krajów jej członkami zostały azjatyckie tygrysy: Korea Południowa, Singapur, Tajlandia, Indonezja, Malezja i Filipiny oraz coraz bardziej liczące się na światowych rynkach, stopniowo odrabiające wieloletnie zapóźnienia gospodarcze: Wietnam, Laos, Kambodża i Myanmar.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Radosław Pyffel, specjalista od polityki i gospodarki dalekowschodniej, ekspert ds. Azji Instytutu Sobieskiego, zauważa, że nowa międzynarodowa organizacja obejmie swoim zasięgiem ponad 29% światowego PKB. Dodajmy, że ludność przystępujących do niej państw stanowi blisko jedną trzecią całej światowej populacji. Co więcej, azjatyckie tygrysy i państwa Oceanii o wiele lepiej radzą sobie zdrowotnie i gospodarczo z pandemią COVID-19.

Dzieje się historia

Po ponad 9 latach negocjacji, niekiedy bardzo trudnych, azjatyccy giganci, wraz z Nową Zelandią i Australią, osiągnęli kompromis. Eksperci zauważają, że nie byłoby to możliwe, gdyby nie wycofanie się z projektu Stanów Zjednoczonych, zbyt poważnie skonfliktowanych z Chinami i proponujących alternatywne rozwiązania. Wśród państw członkowskich zabrakło także rywalizujących z ChRL Indii (tamtejsi liderzy twierdzą, że niższe cła mogą zagrozić konkurencyjności ich towarów), i co zrozumiałe – Tajwanu, nieuznawanego przez Państwo Środka.

Reklama

Radosław Pyffel otwarcie mówi, że podpisanie tego porozumienia to wydarzenie epokowe, i sugeruje, że w kolejnych latach do układu przystąpią także państwa centralnej Azji, a w przyszłości również byłe republiki ZSRR. Podstawowe cele, które postawili przed sobą sygnatariusze porozumień, do pewnego stopnia są bliskie tym, które ponad pół wieku temu przyświecały twórcom Europejskiej Wspólnoty Gospodarczej – ze szczególnym uwzględnieniem swobody przepływu produktów, czyli zniesieniem ceł. Choć szeroka integracja w tym zakresie ma trwać 20 lat, pierwsze ograniczenia zostaną zniesione w ciągu najbliższych dwóch lat. Układ zawiera również postanowienia dotyczące własności intelektualnej, środków telekomunikacji, usług finansowych, handlu elektronicznego oraz przepływu kadr i usług eksperckich.

Ponad podziałami

Komentatorzy podkreślają, że zawarcie strategicznego gospodarczego sojuszu jest wielkim sukcesem Chin, które coraz odważniej dążą do tego, by stać się światowym „supermocarstwem nr 1”. Otwarcie południowoazjatyckich rynków, choć na razie częściowe, pozwoli im jeszcze intensywniej eksportować swoje produkty i wiązać swoją gospodarkę z kolejnymi ważnymi podmiotami areny międzynarodowej. Sceptycy nie mają jednak złudzeń, że o prawdziwie wolnym handlu w dwie strony możemy zapomnieć. Według nich, import np. części australijskich produktów do Chin będzie możliwy wyłącznie po akceptacji partyjnej wierchuszki. Nowe porozumienie to bezsprzecznie tryumf pragmatyzmu gospodarczego. Odrzucono animozje oraz uprzedzenia ideologiczne i polityczne i wytyczono właśnie kierunek, w którym będzie zmierzać świat w najbliższych latach. Wygrywa najprostsza z zasad: wartości są ważne, ale pieniądze jeszcze ważniejsze.

2020-12-02 10:49

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Azja: Buddyzm coraz bardziej antychrześcijański

[ TEMATY ]

azja

buddyzm

antychrześcijański

W krajach Azji o większości buddyjskiej, umacnia się antychrześcijański ostracyzm, coraz częściej dochodzi też do otwartych prześladowań. Informuje o tym międzynarodowa organizacja Open Doors zajmująca się monitorowaniem sytuacji chrześcijan na świecie. Wskazuje ona, że w takich krajach jak Laos, Myanmar, Bhutan i Sri Lanka wyznawcom Chrystusa żyje się coraz trudniej.

Najpopularniejszym zarzutem jest oskarżanie chrześcijan o łamanie harmonii społecznej i niszczenie kultury danego kraju. Konsekwencją tego jest, jak informuje współpracujący z Open Doors pastor z Bhutanu, wyrzucanie całych rodzin ze zdominowanych przez buddystów wiosek, by chrześcijańskie zwyczaje nie irytowały ich bóstw. W krajach gdzie umacnia się buddyjski nacjonalizm, wyznawcy Chrystusa widziani są jako niszczyciele tożsamości narodowej i kultury.

CZYTAJ DALEJ

Abp Galbas do kapłanów: biskup nie jest dozorcą księdza, ani jego strażnikiem

2024-03-28 13:23

[ TEMATY ]

Abp Adrian Galbas

Episkopat News/Facebook

Biskup nie jest dozorcą księdza, ani jego strażnikiem. Jeśli ksiądz prowadzi podwójne życie, jakąkolwiek postać miałoby ono mieć, powinien to jak najszybciej przerwać - powiedział abp Adrian Galbas do kapłanów. Metropolita katowicki przewodniczył Mszy św. Krzyżma w katedrze Chrystusa Króla w Katowicach. Podczas liturgii błogosławił oleje chorych i katechumenów oraz poświęca krzyżmo.

W homilii metropolita katowicki zatrzymał się nad znaczeniem namaszczenia, szczególnie namaszczenia krzyżmem, „najszlachetniejszym ze wszystkich dziś poświęcanych olejów, mieszaniną oliwy z oliwek i wonnych balsamów.” Jak zauważył, olej od zawsze, aż do naszych czasów wykorzystywany jest jako produkt spożywczy, kosmetyczny i liturgiczny. W starożytności był także zabezpieczeniem walczących. Namaszczali się nim sportowcy, stający do zapaśniczej walki. Śliski olej wtarty w ciało stanowił ochronę przed uchwytem przeciwnika.

CZYTAJ DALEJ

Panie! Bądź dla nas codziennym zmartwychpowstawaniem!

2024-03-28 23:44

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Karol Porwich/Niedziela

Chrystus zmartwychwstał, lecz każdy z wierzących musi szukać zrozumienia wielkości tej prawdy w swoim życiu i sił, których ona udziela.

Ewangelia (J 20,1 -9)

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję