Powołanie nie jest ciężarem, ale jest radością, darem, wolnością – mówił bp Wiesław Śmigiel podczas Mszy św. z okazji 75. rocznicy powstania Prowincji Toruńskiej Zgromadzenia Sióstr św. Elżbiety.
Świętowanie brylantowego jubileuszu odbywa się w niełatwym czasie. Obostrzenia nie pozwalają na spotkanie sióstr z wszystkich domów i placówek, które należą do prowincji. Jakże wymowne jest to pandemiczne świętowanie. Patrząc wstecz, uświadamiamy sobie, że powstanie Prowincji Toruńskiej (wówczas Pomorskiej) w 1946 r. odbyło się w trudnym czasie powojennym. Podkreślił to bp Wiesław, zaznaczając, że misja sióstr była balsamem na rany, jakie pozostawiła po sobie wojna: biedę, choroby, osierocenie i utratę nadziei. Także dziś siostry podejmują posługę wobec chorych, niepełnosprawnych często odizolowanych od swoich bliskich i przeżywających kryzys wiary.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Iść naprzód
Reklama
– Jubileusz to dobry czas. Potrzebny, by spojrzeć wstecz, podsumować pewne rzeczy, ale przede wszystkim, by iść do przodu – mówił Ksiądz Biskup. To przesłanie z radością podejmują siostry elżbietanki. – Patrząc na miniony czas, budzi się w nas wielki podziw i wdzięczność wobec Boga, który tworzył niełatwą historię w latach powojennych, ale i współcześnie – podkreśla s. Katarzyna Pawlak, przełożona prowincjalna. Dodaje, że „dzięki odwadze i mądrości sióstr przełożonych prowincja funkcjonowała i rozwijała się pod patronatem św. Elżbiety. W tę historię wpisane są również wszystkie siostry, które ofiarnie posługiwały na różnych przestrzeniach naszego charyzmatu, służąc osobom potrzebującym, niepełnosprawnym, ubogim, dzieciom i młodzieży”.
Odpowiedź miłości
Podczas Eucharystii w kaplicy Domu Prowincjalnego w Toruniu bp Wiesław wskazał, że miłość jest dynamiczna i domaga się odpowiedzi.
– Na miłość nie można odpowiadać czekaniem, niepewnością, zwłoką – podkreślił. – Kiedy człowiek spotyka się z Bożą miłością, wszystko dzieje się dynamicznie, natychmiast. Zaznaczył, że historie powołań wielu sióstr zakonnych zaczynają się właśnie od zachwytu miłością, której doświadczyły od spotkanych w swoim życiu osób konsekrowanych. – Bądźcie pięknymi świadkami tej Bożej miłości – wzywał bp Wiesław, podkreślając, że patronka zgromadzenia, św. Elżbieta, dzieliła się nie tylko chlebem.
– Człowiek nie zawsze potrzebuje chleba, ale zawsze potrzebuje wsparcia i miłości – dodał.
Na miłość nie można odpowiadać czekaniem, niepewnością, zwłoką.
Zapewniając o modlitwie w intencji zgromadzenia, wezwał siostry do nieustannej modlitwy w intencji powołań oraz do świecenia przykładem radosnego przeżywania życia wspólnotowego.
W każdym domu należącym do Prowincji Toruńskiej niedziela 24 stycznia była dniem wielkiej radości i wdzięczności. Kaplice rozbrzmiewały śpiewem Te Deum, a serca wypełniała nadzieja, że Bóg, który bezpiecznie prowadził zgromadzenie przez trudne czasy powojenne i komunistyczne, także dziś udzieli łaski na czas pandemii.