Reklama

(Przed) małżeńskie kursy

Widok młodej pary w kościele to dzisiaj prawdziwa rzadkość. Czy młodzi zrezygnowali z sakramentu, czy czekają na powrót do normalności? Czy kursy przedmałżeńskie też dotknął lockdown?

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ostatnie miesiące przyniósł regres w niemal wszystkich dziedzinach życia. Nie inaczej było w przypadku ślubów. Nieliczni, wbrew okolicznościom, trzymali się wyznaczonego terminu. Większość jednak odwoływała ceremonię. Nikt nie wie, kiedy będzie można zorganizować większe wesele. – W naszej parafii odwołano prawie wszystkie śluby – przyznaje ks. Stanisław Jasionek, proboszcz częstochowskiej parafii Świętych Pierwszych Męczenników Polski, w której sytuacja wygląda podobnie jak w całym kraju. – Do tej pory każdego roku było ich ok. 20-25, w ubiegłym – 2, a w tym roku czeka nas tylko jeden. Zresztą generalnie w całej Polsce jest coraz mniej ślubów, a młodzi decydują się żyć bez sakramentu.

Czy odwołane śluby przekładają się na liczbę osób biorących udział w kursach przedmałżeńskich? Czy odbywały się one i czy byli chętni do wzięcia w nich udziału?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Z konkretnymi wytycznymi

W każdej diecezji wygląda to różnie. Na razie za wcześnie na wiążące statystyki i podsumowania. Na pewno obniżyła się liczba osób decydujących się na przygotowanie do małżeństwa. Wydziały Duszpasterstwa Rodzin poszczególnych diecezji w oparciu o zarządzenia biskupa miejsca dostosowywały sposób i formę katechez dla narzeczonych, uwzględniając także liczbę narzeczonych. Inna przecież będzie w Warszawie, inna w Ełku. Propozycji dla narzeczonych było wiele: spotkania on-line, hybrydowe (część osób w sali, część przed monitorem), a także spotkania indywidualne z zachowaniem wszelkich obostrzeń sanitarnych. – Na naszych wewnętrznych spotkaniach bp Wiesław Śmigiel (przewodniczący Rady ds. Rodziny KEP – przyp. red.) podkreślał, aby w czasie pandemii szukać nowych form duszpasterstwa rodzin i małżeństw, z zachowaniem zaleceń władz państwowych – mówi Beata Choroszewska z Krajowego Ośrodka Duszpasterstwa Rodzin, który ma nadzór nad działaniami duszpasterstwa rodzin w diecezjach. – Wprowadziliśmy więc nadzwyczajną formę przygotowania do małżeństwa – możliwość korzystania z katechez prowadzonych w formie on-line. Te cykliczne kursy internetowe odbywają się we współpracy z duszpasterstwem rodzin i z uwzględnieniem konkretnych zasad: udział dwojga narzeczonych przed otwartą kamerą, mikrofon umożliwiający aktywne uczestnictwo. Narzeczeni przed rozpoczęciem kursu otrzymują dodatkowe materiały dotyczące metod naturalnego planowania rodziny.

Reklama

Na stronach internetowych poszczególnych Wydziałów Duszpasterstwa Rodzin są podane terminy i informacje co do zasad, na jakich się odbywają. Była i jest również możliwość osobistego spotkania z doradcami życia rodzinnego, w wyjątkowych sytuacjach, także możliwość indywidualnego przygotowania do małżeństwa. Krajowa Doradczyni Życia Rodzinnego podkreśla, że respektowane są tylko kursy, które zyskały akceptację Wydziału Duszpasterstwa Rodzin.

Czy kursy przedmałżeńskie on-line,które jednak dominowały, przyjęły się i spełniają swoją rolę? – Jedni czują się zmęczeni spotkaniami on-line, inni – wręcz przeciwnie: uważają, że jest to nawet lepsza forma, często umożliwiająca odbycie wspólne kursu osobom mieszkającym za granicą. Nic jednak nie zastąpi realnego kontaktu – kończy Beata Choroszewska.

W poczuciu bezpieczeństwa

Jak do obecnej sytuacji odnosi się Jerzy Grzybowski, twórca Spotkań Małżeńskich, które bardzo szybko odnalazły się w nowych warunkach i wyszły z inicjatywą do narzeczonych? – Początkowo do zdalnego prowadzenia spotkań podchodziliśmy ostrożnie. Nie wiedzieliśmy, jak osoby siedzące po drugiej stronie zareagują na taki kurs, czy go nie zlekceważą. Doświadczenie jednak pokazuje, że uczestnicy Wieczorów dla Zakochanych są bardzo zaangażowani w proponowaną im pracę on-line. Cieszę się z tego – mówi Grzybowski. Podkreśla również, że jesienią ubiegłego roku lepszą sytuacją było, kiedy pierwsze warsztaty odbywały się na żywo, a dopiero następne zdalnie. Obostrzenia spowodowały jednak, że teraz Wieczory dla Zakochanych prowadzone są całkowicie zdalnie. Czy liczba osób chętnych do wzięcia udziału w kursach zmniejszyła się?

Reklama

– Wczoraj dostałem wiadomość z jednego z ośrodków Spotkań Małżeńskich, że otrzymali 100 zgłoszeń na kurs, a mogą przyjąć tylko 25 osób, ze względu na obostrzenia epidemiologiczne– wyjaśnia Jerzy Grzybowski. – Ponadto jeśli jest więcej uczestników – traci się z nimi kontakt. Liczba naszych kursów ograniczona jest tylko możliwościami prowadzących.

Kursy prowadzone w całej Polsce przez Spotkania Małżeńskie (małżeństwo plus ksiądz), działające za zgodą i z pozytywną opinią Krajowego Ośrodka Duszpasterstwa Rodzin, zawsze cieszyły się dużą popularnością. Jak odbierają je sami narzeczeni? – Wieczory dla Zakochanych on-line dały nam możliwość prowadzenia dialogu w sposób intymny, nieskrępowany – zauważają ich warszawscy uczestnicy. – Wyłączenie kamery na czas pracy własnej pozwoliło na nieukrywanie emocji i dało poczucie bezpieczeństwa w trakcie rozmów. Od razu stały się one częścią naszej codzienności, wracaliśmy do nich przy różnych okazjach.

Natomiast wszyscy, którzy biorą udział w rzeszowskich spotkaniach, podkreślają, że kursy jeszcze bardziej zbliżyły ich do siebie. – Zostaliśmy zainspirowani do rozmów na tematy, które w natłoku obowiązków dnia codziennego przesuwa się na dalszy plan. Wieczory dla Zakochanych pokazały nam, że o taki czas dla siebie trzeba zadbać.

Ku normalności

– W marcu i kwietniu ubiegłego roku narzeczeni odwoływali lub przesuwali śluby na późniejszy termin. Teraz wyznaczają datę ślubu i deklarują, że z niej nie zrezygnują, bez względu na to, czy będą mogli zorganizować wesele czy nie. Czas pracy on-line wykorzystują na przygotowania. Zgłaszają się na kursy przedmałżeńskie i do poradni rodzinnych – zwraca uwagę Beata Chojecka, archidiecezjalny doradca życia rodzinnego z Warszawy. I podsumowuje: – Praca odbywa się w sposób ciągły, spotkania są on-line albo w trybie hybrydowym. Warszawa jest specyficznym miejscem, mieszka tu i pracuje dużo młodych ludzi, tutaj również przygotowują się do małżeństwa, choć ślub najczęściej biorą w rodzinnej miejscowości. Liczba zawieranych małżeństw stale spada, ale wynika to raczej ze specyfiki życia, z wartości, którymi kierują się młodzi ludzie.

Reklama

Na kilka miesięcy zmuszona była zawiesić działalność Fundacja Światło-Życie z diecezji zielonogórsko-gorzowskiej. – W ubiegłym roku przygotowaliśmy trzy kursy, jednak ze względu na pandemię musieliśmy je zawiesić – wyjaśnia p. Rafał i dodaje: – Wróciliśmy przed kilkoma tygodniami. W planach mamy kolejne kursy, a jeśli się uda, będą organizowane wyjazdowe lub weekendowe. Specyfika naszego regionu jest taka, że zwykle jedno z narzeczonych mieszka i pracuje w Polsce, a drugie w Niemczech. Taki weekendowy kurs jest często jedyną możliwą formą przygotowania do małżeństwa.

Na lukę w obostrzeniach, a tym samym na udział w stacjonarnym kursie przedmałżeńskim udało się załapać córce p. Rafała, Hannie. – Wzięliśmy udział w kursie u kapucynów w Nowej Soli. Wszystko odbyło się z zachowaniem wszelkich rygorów sanitarnych. Ponieważ moi rodzice prowadzą kursy przedmałżeńskie, tematyka była mi znana, nie spodziewałam się jednak, że będzie to aż tak fajne doświadczenie. Ćwiczenia pokazały nam, że sporo o sobie wiemy, ale jeszcze musimy się bardziej poznać – dzieli się wrażeniami narzeczona Kamila, z którym we wrześniu staną na ślubnym kobiercu.

Nie ma więc jednego, odgórnie narzuconego stylu przygotowań do małżeństwa na czas pandemii. Ważne jest jedno: – Mimo obostrzeń staramy się doprowadzić do osobistej relacji z Chrystusem, by w przyszłości była ona umocnieniem, by dzisiejsi narzeczeni już jako małżonkowie w pełni mogli korzystać z mocy sakramentu małżeństwa– podsumowuje Beata Choroszewska z KODR.

2021-02-10 08:09

Ocena: +1 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Polsko-hinduska miłość

Niedziela Ogólnopolska 46/2022, str. 32-33

[ TEMATY ]

małżeństwo

Archiwum rodzinne Natalii Kierasińskiej-Rufus

Różne kraje, różne kultury i języki. I stereotypy, które trzeba pokonać w sobie i wokół siebie, żeby stworzyć nową rodzinę.

Żyję w małżeństwie egzogamicznym. To naukowy termin określający małżeństwo międzynarodowe, czyli małżeństwo zawarte między osobami wywodzącymi się z różnych grup etnicznych czy kulturowych. Jakie są twoje pierwsze skojarzenia, kiedy słyszysz o międzynarodowym małżeństwie? Jakie emocje się w tobie rodzą, kiedy widzisz taką parę na ulicy?

CZYTAJ DALEJ

Przerażające dane: 1937 osób między 15. a 17. rokiem życia skorzystało w ub.r. z tabletki "dzień po"

2024-03-27 09:25

[ TEMATY ]

Pigułka „dzień po”

Adobe Stock

Minister zdrowia Izabela Leszczyna poinformowała, że w ubiegłym roku 15-latki stanowiły 2 proc. osób korzystających z tabletki "dzień po". Dodała, że w tym czasie 1937 osób między 15. a 17. rokiem życia skorzystało z tabletki "dzień po".

W połowie marca Andrzej Duda zapowiedział, że nie podpisze ustawy, "która wprowadza niezdrowe, chore i niebezpieczne dla dzieci zasady". Jego zdaniem tabletka "dzień po" dostępna bez recepty dla osób niepełnoletnich jest "daleko idącą przesadą". Według prezydenta tabletka nadal powinna być wydawana na receptę, a w przypadku dziewczynek jej zażycie powinno być "decyzją rodzica".

CZYTAJ DALEJ

Zaproszenie dla mnie: Bierz i jedz, pij, abyś żył

2024-03-28 06:16

[ TEMATY ]

Wielki Post

rozważania

rozważanie

Adobe.Stock.pl

W czasie Wielkiego Postu warto zatroszczyć się o szczególny czas z Panem Bogiem. Rozważania, które proponujemy na ten okres pomogą Ci znaleźć chwilę na refleksję w codziennym zabieganiu. To doskonała inspiracja i pomoc w przeżywaniu szczególnego czasu przechodzenia razem z Chrystusem ze śmierci do życia.

Jezus spożywa ze swoimi uczniami ostatnią wieczerzę. Wie, że to, co teraz im mówi, za chwilę stanie się rzeczywistością – Jego Ciało zostanie wydane i Krew przelana w piątek, w czasie zabijania w świątyni baranków paschalnych. Wypowiada słowa, które odtąd będą powtarzane w czasie każdej Mszy św.: „Bierzcie i jedzcie, to jest Ciało Moje… bierzcie i pijcie, to jest Moja Krew”. „Ile razy bowiem będziecie jeść ten chleb i pić z tego kielicha, będziecie ogłaszać śmierć Pana, aż przyjdzie” (1 Kor 11, 26), dodaje św. Paweł Apostoł. Mogę te słowa przyjąć jako zaproszenie dla mnie: Bierz i jedz, pij, abyś żył. „Jeśli nie będziecie spożywali ciała Syna Człowieczego i pili Jego krwi, nie będziecie mieli życia w sobie. Kto spożywa moje ciało i pije moją krew, ma życie wieczne, a Ja wskrzeszę go w dniu ostatecznym” (J 6, 53n). Takie to proste i takie trudne jednocześnie… Tajemnica Bożej miłości.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję