Reklama

Niedziela Przemyska

Spełnione tęsknoty

W ciągu jednego wieku mieszkańcy Bud Łańcuckich wybudowali dwa kościoły. Nie były im straszne zawieruchy wojenne i inne zmagania. Zawsze jednoczyli się przy wspólnym dziele, aby móc w swojej miejscowości wielbić Boga we własnej świątyni.

Niedziela przemyska 12/2021, str. IV

[ TEMATY ]

Przemyśl

Piotr Miara

Kościół parafialny wybudowany tuż po II wojnie światowej

Kościół parafialny wybudowany tuż po II wojnie światowej

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Motywacją do tworzenia parafii było powstanie parafii w Białobrzegach, niedaleko, po sąsiedzku. Mieszkańcy Bud zmotywowani tym wydarzeniem postanowili, by w swojej miejscowości stworzyć jednostkę duszpasterską. Bardzo szybko się zmobilizowali i już rok później, w 1921 r. za pozwoleniem kurii biskupiej wybudowano drewniany kościół. Pomocne okazało się w tej budowie doświadczenie wielu ludzi, którzy na froncie I wojny światowej budowali baraki wojskowe. Po powrocie wykorzystano ich umiejętności przy budowie pierwszego drewnianego kościoła (mierzył 27 m długości). Kościół został poświęcony 19 czerwca 1921 r. Do października, kiedy przybył pierwszy proboszcz ks. Michał Bednarski, pracowali tu księża z Grodziska, a także bernardyni z Przeworska. Ludzie gromadzili się w miejscu budowy kościoła i tak powoli zaczęła się tworzyć parafia. Ks. Michał Bednarski zamieszkał u gospodarza, niedaleko kościoła. Dwa lata później wybudowano plebanię i ks. Bednarski zamieszkał tu jako proboszcz, choć na początku była to ekspozytura.

Parafia obchodzi 100. rocznicę istnienia

Podziel się cytatem

Z ekspozytury do parafii

W 1927 r. bp Anatol Nowak wydał dekret ustanawiający parafię w Budach Łańcuckich. jej teren został wydzielony z parafii w Grodzisku Dolnym, Gniewczynie i Żołyni. Budy Łańcuckie mimo że naturalnie były oddzielone rzeką Wisłok, to jednak tzw. prawa strona także przynależała do tej parafii, część zaś do parafii Świętoniowa i tak jest po dzień dzisiejszy. – Na przestrzeni tych 100 lat można by się odnieść do wielu wydarzeń z historii parafii, które kształtowały świadomość religijną wielu pokoleń – mówi ks. Marek Wilk, proboszcz parafii. – Pierwsze wydarzenie to powstanie parafii. Weźmy pod uwagę, że to bardzo trudny okres. Jest po I wojnie światowej, żyje się skromnie czy nawet biednie, a mimo to jest mocne pragnienie ludzi, żeby mieć tutaj kościół. To pragnienie było tak wielkie, że mimo powojennych trudów zbudowano kościół, już dziś nieistniejący. To pokazuje wielkie religijne zaangażowanie parafian. Chęć zbudowania kościoła, żeby mieć bliżej do domu modlitwy – podkreśla ksiądz proboszcz.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Późniejsze wydarzenia pokazują, że ta praca duszpasterska układała się bardzo harmonijnie. Na przestrzeni 100 lat posługiwało w tej parafii 7 proboszczów. Ks. Michał Bednarski do 1934 r., później przez 4 lata ks. Wojciech Chorzępa, następnie od 1938 do 1973 r. parafią kierował ks. Tadeusz Szmyd, który spoczywa na miejscowym cmentarzu. To on był proboszczem przez lata II wojny światowej, bardzo trudnego czasu dla parafian. Ks. Szmyd był duszpasterzem, do którego ludzie mieli zaufanie. Dzięki temu podejściu udało się zaraz po wojnie zbudować obecny kościół. Budowa trwała w latach 1948-52 według projektu Wawrzyńca Dajczaka. Po 4 latach dokonano poświęcenia. 8 lat później, w 1960 r. miejscowi stolarze pod nadzorem pana Koczapskiego wykonali w prezbiterium ołtarz główny. W tym też roku nastąpiła konsekracja świątyni, dokonał jej bp Stanisław Jakiel. Zatem praca tego kapłana była bardzo owocna.

Ostatnie dekady

W 1973 r. do parafii w Budach Łańcuckich przybył ks. prał. Władysław Szular. Prowadził parafię do 2010 r. Był proboszczem przez 37 lat. Dzięki jego staraniom został wybudowany obecny budynek plebanii, ale także wyposażono kościół, pięknie wymalowano, urządzono, przystosowano do funkcjonowania całą parafię. To był czas, że trzeba było zatroszczyć się o katechezę, zbudowano punkty katechetyczne. Te działania były bardzo potrzebne i było ich bardzo wiele. – Śmiało można powiedzieć, że należy do jednego z budowniczych tej naszej budzkiej parafii. Przez 7 lat kierował parafią ks. Kazimierz Kopeć, który uczynił bardzo wiele w warstwie odnowy materialnej parafii: plebanii, kościoła i wielu innych przedsięwzięć – podkreśla ks. Marek Wilk.

Duszpasterstwo parafialne

Duszpasterski obraz parafii stanowią grupy i wspólnoty parafialne. – Jest dosyć znaczny zastęp ministrantów i lektorów, ok. 45, którzy garną się do służenia. Zawsze to zasługa pracy wikarych, którzy gromadzą ministrantów nie tylko przy ołtarzu, ale także na boisku. To wszystko jest owocem gorliwej pracy duszpasterskiej. Od 25 lat działa prężnie na terenie naszej parafii KSM. Dwa lata temu obchodziliśmy jubileusz i zawsze grupa ok. 15 osób garnie się na cotygodniowe spotkania, później angażując się także w życie parafii. To oni od wielu lat prowadzą w każdy piątek przed spotkaniem Różaniec. Angażują się chętnie w pomoc w parafii i prowadzenie Drogi Krzyżowej. To ich zaangażowanie cieszy. Grupą duszpasterską bardzo mocną pozostaje także Akcja Katolicka, która liczy obecnie około 15 osób i ta działalność też jest bardzo żywa.

Reklama

AK włącza się także w życie parafii, prowadzi działalność społeczną i liturgiczną. Zawsze można na nich liczyć – zaznacza Ksiądz Proboszcz.

– Podstawą naszej działalności są spotkania formacyjne. Gdy nie możemy się spotkać osobiście, to materiały publikujemy na naszej stronie internetowej i wtedy każdy członek indywidualnie zgłębia treści formacyjne – mówi Anna Szular, prezes parafialnego oddziału Akcji Katolickiej. – Angażujemy się także w Dzieło Pomocy Powołaniom, które w pierwszy czwartek miesiąca prowadzi Różaniec w intencji powołań – podsumowuje pani prezes.

25 marca będziemy wyrażać wdzięczność przed Bogiem za minione lata i za ludzi, którzy stanowili tę wspólnotę w przeszłości.

Podziel się cytatem

– Grupą bardzo liczną i uważam to za fenomen w parafii, jest 27 Róż Różańcowych. Mamy też zwyczaj, ponieważ jest to parafia Niepokalanego Serca Najświętszej Maryi Panny, bardzo uroczyście obchodzić pierwsze soboty miesiąca. Nabożeństwo gromadzi wielką rzeszę ludzi, jest związane także ze zmianą tajemnic różańcowych. To jest taka nasza wizytówka jako parafii. Spośród grup duszpasterskich należy wymienić także radę parafialną, która jest bardzo zaangażowana w życie parafii. Do rady należy 20 osób – reprezentantów całej parafii, którzy chętnie angażują się we wszystkie poczynania związane z inwestycjami. Wielu jest takich, którzy mają pomysły i doświadczenie, więc to też jest bardzo cenne i pożyteczne – mówi ks. Marek Wilk.

Obchody jubileuszu

Obchody jubileuszu 100-lecia parafii będą się odbywały 25 marca, w dzień drugiego odpustu parafialnego. – To dzień dla nas symboliczny, ponieważ postanowiliśmy świętować jubileusz przez cały rok – zauważa ksiądz proboszcz. Jednak to właśnie ten dzień został wybrany na celebrację jubileuszu. Wtedy pod przewodnictwem metropolity przemyskiego abp. Adama Szala cała wspólnota będzie wyrażała wdzięczność przed Bogiem za minione lata i za ludzi, którzy stanowili tę wspólnotę w przeszłości. Natomiast od 19 marca zaczną się misje parafialne, które będą trwać do 25 marca, dnia celebracji jubileuszu. Poprowadzą je ks. Jan Szeląg i ks. Wojciech Wojtas. – Chcemy zwrócić uwagę na duchowy wymiar przygotowania do jubileuszu – kończy ks. Marek Wilk – proboszcz parafii.

Ks. dr Marek Wilk urodził się 14 kwietnia 1966 r. w Sośnicy k. Radymna. Święcenia przyjął w 1993 r. Studiował na KUL. Przez 13 lat był wikariuszem w parafiach w Sanoku, Krośnie, Przeworsku i Krzywczy. Przez 11 lat pracował w Wyższym Seminarium Duchownym w Przemyślu jako ojciec duchowny. Od 19 sierpnia 2017 r. proboszcz parafii w Budach Łańcuckich.

2021-03-16 11:05

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zróbcie Mu miejsce

Niedziela przemyska 26/2022, str. I

[ TEMATY ]

Przemyśl

Boże Ciało

Marian Boczar

Procesja Bożego Ciała w Przemyślu łączy dwie części miasta

Procesja Bożego Ciała w Przemyślu łączy dwie części miasta

Wielka rzesza mieszkańców Przemyśla i okolic w promieniach słońca przeszła w Boże Ciało w procesji eucharystycznej przez całe miasto.

Uroczystość rozpoczęła Eucharystia pod przewodnictwem abp. Adama Szala, sprawowana w bazylice archikatedralnej w Przemyślu. Homilię metropolita oparł na haśle aktualnego roku duszpasterskiego „Idźcie w pokoju Chrystusa”. – W pokoju Chrystusa szedł św. Józef Sebastian, w pokoju Chrystusa szedł bł. Jan Wojciech Balicki i szedł także bł. ks. Bronisław Markiewicz, patron tegorocznej pracy duszpasterskiej – powiedział kaznodzieja. Nawiązując do uroczystości Bożego Ciała abp Szal zwrócił uwagę, że pod postacią chleba i wina jest obecny prawdziwy Bóg. – Dzisiejsze nasze procesje eucharystyczne, dzisiejsze Eucharystie, Msze św. są przypomnieniem obecności tego niezwykłego Pokarmu, który jest darem od Dobrego Boga. Dziś niesiemy Chrystusa w monstrancji pragnąc Go zaprosić do naszego codziennego życia, chcemy Go zaprosić do naszych miast, wiosek, do naszych rodzin, do naszego życia – mówił. – Taka jest droga Eucharystii polegająca na dawaniu siebie Panu Bogu i ludziom – zachęcał metropolita przemyski, dziękując szczególnie tym wszystkim, którzy w ostatnim czasie okazali swoje serce wobec uchodźców z Ukrainy, którzy przechodzili przez Przemyśl w poszukiwaniu bezpieczeństwa i bardzo często nowego życia. – Dziękujmy więc dzisiaj Bogu w Trójcy Świętej Jedynemu jak najlepiej tylko potrafimy, jak najgoręcej potrafimy za ten niezwykły dar jakim jest Eucharystia, Komunia św. Dzisiaj wyrażamy tę naszą wdzięczność poprzez obecność, poprzez udział w procesji, poprzez śpiew, poprzez modlitwę, poprzez przeprowadzenie dzieci i młodzieży, ale także pamiętajmy, by nasze serce było podobne choć trochę do Serca Pana Jezusa – prosił na zakończenie homilii metropolita przemyski.

CZYTAJ DALEJ

Droga nawrócenia św. Augustyna

Benedykt XVI w jednym ze swoich rozważań przytoczył wiernym niezwykłą historię nawrócenia św. Augustyna, którego wspomnienie w Kościele obchodzimy 28 sierpnia.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję