Reklama

Wiara

Elementarz biblijny

Być dziedzicami Boga

Niedziela Ogólnopolska 22/2021, str. V

[ TEMATY ]

Biblia

Krzysztof Świertok/Archiwum Niedzieli

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dziedziczenie to zazwyczaj przejęcie majątku po rodzicach przez syna lub córkę. Jeśli rodzice mieli kilkoro dzieci, wtedy mówi się o współdziedziczeniu. Może się to odbyć za życia lub po śmierci właściciela majątku. Może on też, na mocy swej woli, przekazać go osobie niespokrewnionej, a w jakiś sposób z nim związanej. Również w starożytności prawo do dziedziczenia miały – prócz dzieci zrodzonych przez rodziców – osoby przez nich adoptowane. Inna sytuacja była, gdy dzieci zostały zrodzone z niewolnic. Tu wszystko zależało od tego, czy ich ojciec przyznał im prawo do dziedziczenia czy też nie. W biblijnym Izraelu w ustalonych prawach podkreślano natomiast, że dziedzictwo mogło być przekazane jedynie osobom, które były związane ze sobą więzami krwi. Zazwyczaj majątek przechodził z ojca na syna. Gdy synów było kilku, wtedy pierworodny miał prawo do dwóch części dzielonego majątku. Jeśli ktoś nie miał syna, wtedy jego majątek dziedziczyła córka, zaś w przypadku braku potomstwa – dział przechodził na dalszych krewnych. W Biblii dziedzictwo miało także znaczenie religijne. Terminem tym określano dary Boga, które otrzymał od Niego lud wybrany. Wśród nich najważniejsze były: życie, ziemia i wiara. Święty Paweł, pisząc do wspólnoty uczniów Chrystusa w Rzymie, okreś- la ich jako dziedziców Boga oraz współdziedziców Chrystusa. Przez te terminy odwołuje się do codzienności ludzi i chce im pomóc zrozumieć wartość nowego życia, które otrzymali od Boga.

Chrześcijanina nazywa dziedzicem darów Boga, gdyż otrzymał on przybrane synostwo Boże. Stał się dzieckiem Boga dzięki ofierze Jezusa Chrystusa. Ma zatem prawo do dziedziczenia. Niemniej Pierworodnym, do którego te dary należą, jest Chrystus. Tym samym wierzący w Niego razem z Nim współdziedziczą. Co jest przedmiotem tego dziedzictwa? Chwała Boga. Chrystus został nią otoczony przez Boga po wykonaniu na ziemi dzieła zleconego Mu przez Ojca. Dlatego to Jemu zostały poddane niebo i ziemia. One stanowią dziedzictwo Jego i tych, którzy przez wiarę w Jezusa stali się dziećmi Boga. By je osiągnąć, trzeba żyć na wzór Chrystusa. On, jako Syn Boży, przyjął wolę swego Ojca. Był jej wierny aż po śmierć na krzyżu. Podobnie chrześcijanin powinien podejmować wszystko, co spotyka go w życiu z ręki Boga, łącznie – a może przede wszystkim – z cierpieniem. Kiedy przeżywa je w jedności z Chrystusem, okazuje się autentycznym dzieckiem Boga. Stając się współuczestnikiem Krzyża Chrystusa, nabywa tym samym prawa do Jego dziedzictwa. Nie zależy to od jego pochodzenia, gdyż wraz z przyjściem Syna Bożego dar ten stał się dostępny dla wszystkich ludzi. Decydują o nim nie więzy krwi czy rytuały, ale wiara w Chrystusa. Wiara na wzór wiary Abrahama, który jako pierwszy wyruszył ku zdobyciu Bożego dziedzictwa, ufając Bożej obietnicy.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2021-05-26 08:01

Ocena: +3 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Księga, która przetrwała wieki

[ TEMATY ]

Biblia

Agata Zawadzka

Biblia łączy chrześcijan różnych wyznań

Biblia łączy chrześcijan różnych wyznań

11 lutego w gmachu Wojewódzkiej i Miejskiej Biblioteki im. Zbigniewa Herberta w Gorzowie Wielkopolskim odbyło się otwarcie wystawy „Biblia - księga, która przetrwała wieki”.

Jest to inicjatywa Fundacji „Aeropag”. Projekt pozwala na prześledzenie trzech i pół tysiąca lat historii Pisma Świętego. Niewątpliwą zaletą ekspozycji jest to, że można dotknąć eksponatów, brać je do ręki, przeglądać. Zwiedzający będą mieli okazję przyjrzeć się replikom kamiennych tablic z dekalogiem, rozwinąć zwoje pergaminu znajdujące się w glinianych dzbanach, czy obejrzeć papirusy i faksymile z pierwszymi wydaniami biblii w języku angielskim, greckim, niemieckim, polskim oraz po łacinie i hebrajsku.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Ghana: nie ma kościoła, w którym nie byłoby obrazu Bożego Miłosierdzia

2024-04-24 13:21

[ TEMATY ]

Ghana

Boże Miłosierdzie

Karol Porwich/Niedziela

Jan Paweł II odbył pielgrzymkę do Ghany, jako pierwszą na Czarny Ląd, do tej pory ludzie wspominają tę wizytę - mówi w rozmowie z Radiem Watykańskim - Vatican News abp Henryk Jagodziński. Hierarcha został 16 kwietnia mianowany przez Papieża Franciszka nuncjuszem apostolskim w Republice Południowej Afryki i Lesotho. Dotychczas był papieskim przedstawicielem w Ghanie.

Arcybiskup Jagodziński opowiedział Radiu Watykańskiemu - Vatican News o niezwykłej wierze Ghańczyków. „Sesja parlamentu zaczyna się modlitwą, w parlamencie organizowany jest też wieczór kolęd, na który przychodzą też muzułmanie. Tutaj to się nazywa wieczorem siedmiu czytań i siedmiu pieśni bożonarodzeniowych" - relacjonuje. Hierarcha zaznacza, że mieszkańców tego kraju cechuje wielka radość wiary. „Ghańczycy we wszystkim, co robią, są religijni, to jest coś naturalnego, Bóg jest obecny w ich życiu we wszystkich jego aspektach. Ghana jest oczywiście państwem świeckim, ale to jest coś naturalnego i myślę, że moglibyśmy się od nich uczyć takiego entuzjazmu w przyjęciu Ewangelii, ale także tolerancji, ponieważ obecność Boga jest dopuszczalna i pożądana przez wszystkich" - wskazał.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję