Reklama

Kościół nad Odrą i Bałtykiem

Miasto w mieście

Już pięć lat działa w Szczecinie najmłodszy Oddział Muzeum Narodowego – Centrum Dialogu Przełomy.

Niedziela szczecińsko-kamieńska 25/2021, str. V

[ TEMATY ]

Centrum Dialogu Przełomy

Z.P. Cywiński

Na planszach przedstawiona została kilkuletnia działalność placówki

Na planszach przedstawiona została kilkuletnia działalność placówki

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

O tej rocznicy przypomniała wystawa „Miasto w mieście. 5 lat MNS – CDP” podsumowująca kilkuletnią działalność placówki.

Oddziałem kieruje Agnieszka Kuchcińska-Kurcz, która była autorką pomysłu jego powstania. Mieści się on w pawilonie wystawienniczym zaprojektowanym przez firmę KWK Promes Roberta Koniecznego. Jest to budynek podziemny, wybudowany dla potrzeb centrum, który nie koliduje z otaczającą plac architekturą. Zagłębiony jest w plac Solidarności, miejsce szczególnie ważne w historii współczesnej miasta, na którym zginęło w grudniu 1970 r. dwanaście osób. Budynek R. Koniecznego uzyskał liczne prestiżowe nagrody, m.in. uznany został za najlepszy budynek świata, a plac nad nim za najlepszą przestrzeń publiczną (2016 r.).

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Przywrócić pamięć

Wystawa w Ratuszu Staromiejskim, przy jego skromnej kubaturze, nie mogła w sposób właściwy przedstawić polskiej historii Pomorza Zachodniego po 1945 r. Przed powstałym Centrum postawiono zadanie przywrócenia pamięci o wydarzeniach kształtujących przez pół wieku tożsamość mieszkańców Pomorza Zachodniego, które wpłynęły na odzyskanie pełnej suwerenności po 1989 r. To na tych ziemiach dokonała się całkowita wymiana ludności, gdzie więzi społeczne dopiero się kształtowały, brak było ciągłości tradycji. Mimo to doszło tu do zrywów wolnościowych, które zmieniły nie tylko ten region, ale także cały kraj.

Wystawa stała została uznana za najlepszą wśród wystaw historycznych i archeologicznych w Polsce i uzyskała nagrodę Sybilla. Czasowo objęła lata 1939-89. Nie obejmuje ona całej historii społecznej i politycznej – skupia się na historii działań i wydarzeń, które zmierzały do odzyskania podmiotowości obywatelskiej oraz odzyskania suwerenności państwa polskiego. Kierowano się założeniem, że wszystkie wydarzenia na Pomorzu, antykomunistyczne zrywy były drogą prowadzącą do przełomu 1989 r., do Okrągłego Stołu, będącego symbolem historycznego kompromisu, który pozwolił na pokojową zmianę systemu (wcześniej totalitarnego, potem autorytarnego), na system demokratyczny. Takie wydarzenia jak: Grudzień ’70, Sierpień ’80, Sierpień ’88 stały się elementem tożsamości regionalnej, przedmiotem dumy mieszkańców Pomorza.

Reklama

Ekspozycje

Wystawa stworzona wokół symboli i wartości narodowych pozwala poczuć więzi z dużą i małą Ojczyzną. Ma to duże znaczenie na Pomorzu Zachodnim, które należy do Polski dopiero od 1945 r.

Muzeum należy do tzw. narracyjnych, w których opowiada się historię ze szczególnym uwzględnieniem losów jednostek, wybranych grup społecznych i ich roli w ogólnym kontekście historycznym. Wystawa „opowiada” historię i realizowana jest przy użyciu narzędzi multimedialnych, wpływając na większość zmysłów odbiorcy oraz jego emocje. Przestrzeń ekspozycji została podzielona na następujące części: 1. Geneza: czas wojny i okupacji, 2. Migracje 1945-55, 3. Stalinizm i odwilż 1945-59, 4. Młodość 1956-68, 5. Przemysł 1945-89, 6. Rewolta grudniowa 1970, 7. Miasto po rewolcie 1971, 8. Dekada obietnic 1971-80, 9. Czas Solidarności, 10. Stan wojenny 1981-83, 11. Upadek systemu 1984-90.

Na ekspozycji można się zapoznać z doniosłą rolą Kościoła katolickiego w procesie przezwyciężania obu totalitaryzmów. Zaczynając od ruchu oporu skupionego wokół osoby męczennika bł. Carla Lamperta, przez księży inspirujących opozycję demokratyczną (np. o. Hubert Czuma), wsparcie udzielane w czasie stanu wojennego prześladowanym, roli kościoła jezuitów jako zaplecza strajkujących w 1988 r. oraz ukazanie znamienitej roli papieża Jana Pawła II, którą odegrał w historii świata i naszej Ojczyzny.

Przez pięć lat Centrum gościło prawie 200 tys. osób, zorganizowało około 50 wystaw czasowych, 900 lekcji dla niemal 20 tys. uczniów i ponad 200 spotkań, na których o trudną przeszłość spierały się tysiące ludzi. A to dopiero początek! Czekamy na ciąg dalszy!

Autor korzystał z materiału OMN-CDP

2021-06-15 12:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Maryjo ratuj! Ogólnopolskie spotkanie Wojowników Maryi w Rzeszowie

2024-04-21 20:23

[ TEMATY ]

Wojownicy Maryi

Ks. Jakub Nagi/. J. Oczkowicz

W sobotę, 20 kwietnia 2024 r. do Rzeszowa przyjechali członkowie męskiej wspólnoty Wojowników Maryi z Polski oraz z innych krajów Europy, by razem dawać świadectwo swojej wiary. Łącznie w spotkaniu zatytułowanym „Ojciec i syn” wzięło udział ponad 8 tysięcy mężczyzn. Modlitwie przewodniczył bp Jan Wątroba i ks. Dominik Chmielewski, założyciel Wojowników Maryi.

Spotkanie formacyjne mężczyzn, tworzących wspólnotę Wojowników Maryi, rozpoczęło się na płycie rzeszowskiego rynku, gdzie ks. Dominik Chmielewski, salezjanin, założyciel wspólnoty mówił o licznych intencjach jakie towarzyszą dzisiejszemu spotkaniu. Wśród nich wymienił m.in. intencję za Rzeszów i świeckie władze miasta i regionu, za diecezję rzeszowską i jej duchowieństwo, za rodziny, szczególnie za małżeństwa w kryzysie, za dzieci i młode pokolenie. W ten sposób zachęcił do modlitwy różańcowej, by wzywając wstawiennictwa Maryi, prosić Boga o potrzebne łaski.

CZYTAJ DALEJ

Opole Lubelskie. Wierni Chrystusowi

2024-04-25 17:51

Paweł Wysoki

W niedzielę Dobrego Pasterza abp Stanisław Budzik przeprowadził wizytację parafii Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Opolu Lubelskim.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję