Reklama

Święci i błogosławieni

Boży wojownik

O walce Ojca Pio z szatanem, kierownictwie duchowym oraz o tym, jak stygmatyk może nas inspirować do odkrywania wiary i pokonywania przeciwności losu, opowiada br. Wojciech Czywczyński, kapucyn.

Niedziela Ogólnopolska 38/2021, str. 12-13

[ TEMATY ]

św. o. Pio

Archiwum Głosu Ojca Pio

o. Pio

o. Pio

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ireneusz Korpyś: Szatan często atakował Ojca Pio, a jego agresja przyjmowała nawet fizyczną postać. Czy w związku z tym możemy tego stygmatyka nazwać świętym, który stoczył na ziemi największą walkę z wrogiem naszych dusz?

Br. Wojciech Czywczyński: Przypominam, że Ojciec Pio był mistykiem – w jego mistycznych doświadczeniach walka z zakusami szatana nie stanowiła może kluczowego zagadnienia, ale niewątpliwie była bardzo mocno obecna. Śmiało możemy go nazwać Bożym wojownikiem, któremu nie brakowało doświadczenia. Nie oznacza to jednak, że jest tym, który stoczył największą duchową potyczkę. Bałbym się podobnego stwierdzenia, ale muszę przyznać, że nie jest łatwo wskazać wielu kandydatów tak bardzo zasługujących na podobne miano.

Co pozwalało Ojcu Pio odnosić zwycięstwa w walce z szatanem?

Ojciec Pio jasno mówił, w jakim kierunku diabeł go kusi. Ta szczerość jest niezwykle ważna w kierownictwie duchowym. Jak się wyciąga na światło dzienne zakusy diabła, okazuje się, że traci on argumenty i przegrywa.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Czy Ojciec Pio jest postacią, która może nas inspirować do stawiania czoła zakusom szatana?

To, co się działo w życiu duchowym Ojca Pio, było jego indywidualną walką z demonami, z szatanem, którą toczył już od 5. roku życia. To wówczas zaczął doznawać mistycznych doświadczeń, takich jak objawienia świętych, kontakt z Matką Bożą i z Aniołem Stróżem. W tym samym czasie, w którym Pan Bóg zaczął mu ofiarowywać cudowne spotkania ze świętymi, rozpoczęły się ataki szatańskie – aby odwieść go od pragnienia, które zrodziło się w jego sercu: aby służyć Bogu. Święty Ojciec Pio może faktycznie inspirować każdego, kto chce poważnie prowadzić życie duchowe.

Które wskazówki Ojca Pio mogą okazać się dla nas „tajną bronią” w duchowej walce?

Przede wszystkim zaufanie do Pana Boga – zaufanie wbrew wszystkiemu, co mogłoby nas od Niego odwodzić i do tego zaufania zniechęcać. Ataki, które odpierał Ojciec Pio, wielokrotnie przybierały postać agresji fizycznej. Napierający na niego diabeł, nie mając większych argumentów wiary niż te, które w swoim sercu nosił stygmatyk, uciekał się do argumentów siły: bił go, torturował na różne sposoby, straszył. W Ojcu Pio, fizycznie bitym przez demona, mogło się zrodzić pytanie: w jaki sposób mogę zaufać Bogu, skoro mnie nie obronił? Mimo podobnych rozterek nie wątpił, jego zaufanie Bogu było totalne.

Reklama

Drugą radą jest kierownictwo duchowe. Ojciec Pio miał swojego kierownika i spowiednika – o. Agostino da San Marco in Lamis, który bardzo dobrze znał stygmatyka i zawsze podtrzymywał go na duchu. Ojciec Pio starał się weryfikować z kierownikiem duchowym swoje własne przekonania i interpretacje. Pytał, czy dobrze rozumie, czy nie zgrzeszył, czy na pewno idzie Bożą drogą... Jego przykład pokazuje nam, jak kapitalną sprawą jest dla nas kierownictwo duchowe! To niezwykle ważne, by mieć kierownika, często się spowiadać i dawać swoje pomysły i przekonania pod osąd komuś drugiemu, komu ufamy i kto jest bardziej doświadczony w życiu duchowym.

Trzecią radą, którą pozostawia nam Ojciec Pio, jest wypełnienie Bożej woli – to człowiek, który chciał wypełnić Bożą wolę, cokolwiek by się stało. Często powtarzał w swoich listach, że najważniejsze ze wszystkiego jest wypełnienie woli Pana Jezusa.

Na czym polega, zdaniem Brata, fenomen rosnącej ciągle popularności św. Ojca Pio?

Jest świętym o wielu różnych doświadczeniach, który potrafi zrozumieć tych, którzy zrozumienia naprawdę potrzebują, a nie znajdują go u otaczających ich ludzi. Kiedyś bliska mi osoba, będąca świeżo po lekturze IV tomu Listów Ojca Pio, powiedziała: bracie Wojciechu, nikt mnie tak nie rozumie jak Ojciec Pio.

Reklama

Myślę, że młodzi ludzie widzą w Ojcu Pio przede wszystkim patrona na trudne czasy, na czas niezrozumienia, na czas, kiedy chciałoby się zbuntować, a jednak trzeba się wysilić w kierunku pokory i posłuszeństwa, ale nie wiadomo, jak to zrobić. On pokazuje nam, jak działać, kiedy jest najtrudniej, kiedy wydaje się, że nikt nas nie rozumie i brakuje nam duchowego światła.

A skąd się brała jego niezwykłość?

Luigi Peroni, duchowy syn i jeden z najbardziej uznanych biografów Ojca Pio, napisał piękne słowa: „On nie był zwykłym człowiekiem, który czasami stawał się mistykiem, on był mistykiem ukrytym w zwykłym człowieku”. To jest jedna z tych cech Ojca Pio, które najbardziej fascynują. Niemniej jednak ten mistyk ukryty w zwykłym człowieku, wraz ze swoim doświadczeniem walki duchowej, też nie wziął się znikąd. Owszem, z jednej strony miał dane mu przez Boga predyspozycje, z drugiej jednak – miał bardzo istotne zaplecze, którym był zakon. Fenomen Ojca Pio bardzo mocno związany jest z jego życiem, duchowym dojrzewaniem i kształtowaniem w konkretnej wspólnocie braci kapucynów.

Do Głosu Ojca Pio zapewne docierają świadectwa o łaskach i nowych cudach za wstawiennictwem Ojca Pio. Które z nich przemawiają do Brata najbardziej?

Bardzo cenię sobie świadectwa, które nie tyle pokazują jakiś cud, nie tyle mówią o uzdrowieniach fizycznych, ile są świadectwami o naprawie relacji międzyludzkich – kiedy ktoś przeżywa bardzo boleśnie trudy związane z konfliktem w rodzinie, między bliskimi osobami, i zaprasza Ojca Pio do tego, żeby te konflikty załagodził, by pomógł rozwiązać istne węzły gordyjskie, które są niekiedy bardzo dotkliwe. Ojciec Pio pokazuje wtedy swoją wyjątkową delikatność i dbałość, faktycznie dając się zaangażować w nasze trudności. Zapraszanie świętych do swojego życia jest także zaproszeniem ich do naszych relacji z tymi, których kochamy.

Br. Wojciech Czywczyński
teolog, wicedyrektor wydawnictwa Serafin, zastępca redaktora naczelnego dwumiesięcznika Głos Ojca Pio

2021-09-13 18:26

Ocena: +21 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Na różańcu modlił się przede wszystkim za innych - św. o. Pio o sile modlitwy

[ TEMATY ]

różaniec

św. o. Pio

Adobe Stock

Święty modlił się na różańcu przede wszystkim za innych ludzi, nie wyłączając tych, przez których sam cierpiał lub znosił udręki. Pewnego dnia wspominał w refektarzu o. Rogerio da Sant’Elia, zmarłego w 1941 roku: „Ten ojciec kiedyś należał do naszej wspólnoty. Prawie codziennie przychodził do mnie, kiedy odpoczywałem po obiedzie, i opowiadał mi o swoich sprawach. Ja słuchałem go z wielkim poświęceniem. Teraz codziennie – nawet jeśli czuję się zmęczony i wyczerpany – o tej samej godzinie, aby wynagrodzić za to, że zmuszał mnie do takich wyrzeczeń, odmawiam różaniec w jego intencji”.

Brat Eusebio wspominał, że gdy Ojciec Pio modlił się za siebie, to była to jedynie prośba o śmierć.

CZYTAJ DALEJ

Sercanie: niepokoją nas doniesienia o sposobie prowadzenia postępowania w sprawie ks. Michała O.

2024-03-28 19:21

Red.

Niepokoją nas doniesienia płynące od pełnomocnika ks. Michała, mecenasa Krzysztofa Wąsowskiego, dotyczące sposobu prowadzenia postępowania - piszą księża sercanie w opublikowanym dziś komunikacie. To reakcja zgromadzenia na działania prokuratury związku z postępowaniem w sprawie Funduszu Sprawiedliwości. Dementują pogłoski, jakoby ich współbrata zatrzymano w niejasnych okolicznościach w hotelu. Wzywają do modlitwy za wszystkich, których dotknęła ta sytuacja.

Publikujemy treść komunikatu:

CZYTAJ DALEJ

Ojciec Pio tajemnice Męki Pańskiej nie tylko kontemplował, ale jej ślady nosił na ciele

2024-03-28 23:15

[ TEMATY ]

Droga Krzyżowa

św. o. Pio

Wydawnictwo Serafin

O. Pio

O. Pio

Mistycy wynagrodzenia za grzechy są powołani do wzięcia w milczeniu grzechów i cierpienia świata na siebie, w zjednoczeniu z Jezusem z Getsemani. Rzeczywiście, Ojciec Pio tajemnice Męki Pańskiej nie tylko kontemplował i boleśnie przeżywał, ale jej ślady nosił na własnym ciele, aby w zjednoczeniu ze swoim Boskim Mistrzem współdziałać w wynagradzaniu za ludzkie grzechy. Jako czciciel Męki Pańskiej chciał, aby i inni korzystali z jego dobrodziejstwa.

„Misterium miłości. Droga krzyżowa z Ojcem Pio” to rozważania drogi krzyżowej, które proponuje nam br. Błażej Strzechmiński OFMCap - znawca życia i duchowości Ojca Pio. Rozważania każdej ze stacji przeplatane są z fragmentami pism Stygmatyka. Książka wydana jest w niewielkiej, poręcznej formie i zawiera także miejsce na własne notatki, co doskonale nadaje się do osobistej kontemplacji Drogi krzyżowej.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję