Czy chcieliby być święci? Z pewnością, ale bez formacji się nie obejdzie. Dlatego właśnie już piąty raz kapłani diecezji toruńskiej zbierają się w wybranym kościele, by w Dniu Świętości Życia Kapłańskiego modlić się i słuchać, jak stać się wiernymi uczniami Pana. W tym roku 9 czerwca gościło ich sanktuarium bł. ks. Stefana Wincentego Frelichowskiego.
Świadkowie
Miło jest zobaczyć kapłanów, którzy jeszcze jako wikariusze nie opuścili chyba żadnego spotkania wspólnoty modlitewnej, która została powierzona ich opiece przez proboszcza. Nie trzeba się chyba zastanawiać, jak bardzo są oddani własnej wspólnocie parafialnej, kiedy sami zostali proboszczami? Rodzi się wdzięczność wobec tych, na których modlitwę zawsze można liczyć, a w trakcie spowiedzi podpowiedzą dobre rozwiązania (trzeba tu wiele współpracy z Duchem Świętym). Pięknie wyglądają ci, którzy otworzywszy brewiarze, wpatrują się w Słowo Boże z takim zaangażowaniem, że przypominają św. Jana Ewangelistę, który ma spożyć zwój podany przez anioła.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Służą nie tylko świeckim. Tego dnia w sanktuarium bł. Marii Karłowskiej w Jabłonowie Pomorskim przyszli diakoni przygotowywali się do swoich święceń. Każdy z nich odkrył swoje powołanie dzięki spotkaniu, a nawet przyjaźni z innym księdzem.
Reklama
– Ludzie potrzebują autentycznego świadka wiary, człowieka szerokiego serca, zdolnego do budowania wspólnoty; człowieka, którego życie pokazuje, że spotkał Boga i Go pragnie – mówił w konferencji formacyjnej ks. prał. Sławomir Oder. Sam doskonale wie, że to jest możliwe – w końcu służył jako postulator procesów Jana Pawła II, ks. Stefana Wincentego Frelichowskiego, a teraz zajmuje się procesem matki Magdaleny Mortęskiej, której również leżała na sercu formacja apostołów – ludzi, którzy w niezwykle trudnych czasach zaniosą innym znak nadziei, Boga Żywego. Bliski wielu ks. Frelichowski mawiał, że „kapłan nie ma być poczciwy, kapłan ma być święty”.
Kontemplatycy
Skąd jednak czerpać moc do bycia prawdziwym świadkiem? Jest jedno źródło: modlitwa, wierne trwanie przed Bogiem. Ks. Wicek mawiał, że to u stóp Najświętszego Sakramentu człowiek przejmuje się pragnieniami Bożymi. – Bóg wychodzi naprzeciw nam, patrzy na nas z miłością. Spotkanie z Nim jest źródłem, które wewnętrznie przemienia, napełnia pokojem, wolnością. Sam Bóg jest bliski i to powinno być rysem osobowości kapłańskiej – mówił ks. Oder, dodając z naciskiem: „Modlitwa to nie tylko obowiązek! To wyraz przyjaźni i miłości, wybór naszego serca!”.
Trwanie przed Panem przemienia, pokazuje prawdę o tym, co człowiek nosi w sercu. – Zależy mi na budowaniu Królestwa Bożego czy własnych ambicji, jestem funkcjonariuszem sacrum czy świadkiem Chrystusa? – pytał rekolekcjonista, zwracając uwagę na czystość intencji w posługiwaniu. Jednocześnie przypominał, że to właśnie dzięki miłości Chrystusa można zacząć od nowa.
Odnowieni
Eucharystii w tym dniu przewodniczył bp Krzysztof Włodarczyk, ordynariusz bydgoski. Wraz z nim obecni byli biskup senior Andrzej Suski i bp Józef Szamocki. Pasterz sąsiedniej diecezji już w pierwszych słowach przypomniał, że dzień skupienia to zachęta do rozpalenia charyzmatu na nowo. Co ważne, szczególnym darem kapłanów jest ojcostwo duchowe.
Reklama
Swoje nauczanie opiera na słowach papieża Franciszka skierowane do kapłanów z okazji rocznicy śmierci św. Proboszcza z Ars. Przypomina nie tylko o pięknie powołania i pokorze, która rodzi się z wdzięczności, ale i o kryzysach, które dotykają kapłanów. Pyta o czystość serca, zachęca do powrotu do pierwotnej miłości, dzieląc się jednocześnie osobistym świadectwem.
Bydgoski hierarcha zwraca również uwagę na problem smutku i zniechęcenia, pojawiającego się szczególnie w zetknięciu ze światem, który odrzuca Chrystusa. Tymczasem „smutek paraliżuje naszą posługę i modlitwę, jest wrogiem życia duchowego”. Co ma uczynić kapłan, doświadczający kryzysu? Pamiętać o Chrystusie Zmartwychwstałym, który zwyciężył nad grzechem i śmiercią. Wołać o moc Ducha Świętego jak apostołowie pośród prześladowań. Wreszcie powierzać się Maryi, nauczycielce wiary, która „otwiera nam oczy na Boga i przywraca nadzieję, przypomina o Bożej miłości”.
Są tak bardzo potrzebni. Bp Włodarczyk mówi: „Ludzi najbardziej umacnia głoszone Słowo, moc Ewangelii, prawdy, której potrzebują”. Jednocześnie z różnych stron dochodzą opinie o potężnym kryzysie powołań. Tymczasem bydgoski pasterz przekonuje: „To nie jest tak, że Pan Jezus nie powołuje, tylko trudniej dziś odpowiedzieć na Jego wezwanie. Módlmy się więc o odwagę odpowiedzi dla tych, którzy są powołani, prośmy, aby ustąpiły wszelkie bariery, także w rodzinach”.
Co ciekawe, z nauczania ks. Odera i bp. Włodarczyka mogą skorzystać nie tylko kapłani, ale i świeccy, którzy posługują w różnych wspólnotach. Czy wracasz do pierwotnej miłości? Czy spędzasz czas przed Panem? Czy słuchasz Jego natchnień? Może właśnie nadszedł czas, by rozpalić na nowo charyzmat?
Reklama
Jeśli uważasz, że Pan Bóg powołuje Cię do kapłaństwa i chciałbyś mu służyć jako ksiądz, przyjdź porozmawiać o tym z księdzem rektorem w terminie do 14 lipca. (można się zgłaszać jeszcze przed ogłoszeniem wyników matury) Na spotkanie najlepiej umówić się telefonicznie: 56 6584 625, 56 6584 605; lub mejlowo: sekretariat@wsdtorun.pl
Wymagane dokumenty, które można przynieść na rozmowę wstępną lub dostarczyć do 16 września do sekretariatu:
1. własnoręcznie napisane podanie o przyjęcie skierowane do Biskupa Toruńskiego Wiesława Śmigla,
2. własnoręcznie napisany życiorys,
3. opinia od księdza proboszcza,
4. opinia od katechety ze szkoły średniej,
5. skrócony odpis aktu urodzenia,
6. metryka chrztu i bierzmowania,
7. świadectwo ukończenia szkoły średniej,
8. świadectwo maturalne,
9. zaświadczenie o niekaralności,
10. trzy aktualne zdjęcia legitymacyjne,
11. ksero dowodu osobistego.
W przypadku wątpliwości zachęcam do kontaktu telefonicznego lub mejlowego.
Ks. dr hab. Stanisław Adamiak Rektor WSD w Toruniu