Reklama

Polska

Abp Jędraszewski: Potrzeba dziś cywilizacji miłości

O szerzącej się cywilizacji śmierci, walce z godnością człowieka i o potrzebie cywilizacji miłości mówił w Boże Ciało w kościele Matki Boskiej Bolesnej u ojców Pasjonistów w Łodzi abp Marek Jędraszewski.

[ TEMATY ]

abp Marek Jędraszewski

Boże Ciało

Piotr Drzewiecki

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Metropolita łódzki przewodniczył Mszy świętej, po której wyruszyła procesja Eucharystyczna. W homilii zwrócił uwagę, że tylko jedność chrześcijan może zaświadczyć o Bogu i Jego miłości. Z takim przesłaniem miłości, które jest w Najświętszym Sakramencie, wychodzimy dzisiaj poza bramy kościoła - mówił kaznodzieja, aby za św. Pawłem VI nieść przesłanie o cywilizacji miłości do naszych domów, rodzin, przyjaciół, wspólnot i środowisk. W centrum cywilizacji miłości, kultury miłości, jest osoba ludzka i jej godność - mówił metropolita łódzki. Zaznaczył, że osoby ludzkiej nie można traktować jak przedmiot, czy narzędzie. Każda osoba ludzka zasługuje na poszanowanie jej godności i praw, zwłaszcza prawa do życia od pierwszej chwili istnienia aż do naturalnej śmierci.

Ksiądz arcybiskup przypomniał, że pojęcie cywilizacji miłości bardzo często pojawiało się w nauczaniu św. Jana Pawła II. To również po raz pierwszy u niego pojawiło się pojęcie cywilizacji śmierci. Zwrócił uwagę, że współcześnie to właśnie cywilizacja śmierci zaczyna ogarniać świat Zachodu i niestety próbuje również znaleźć swoje miejsce w naszej Ojczyźnie. Cywilizacja śmierci wdziera się do Polski przez ustanowione prawa uderzające w godność osoby ludzkiej, w świętość życia, w niezrównaną więź, jaką jest małżeństwo kobiety i mężczyzny i w świętość rodziny - mówił kaznodzieja i dodał: „Z jakim bólem musimy dzisiaj wspomnieć o tych, którzy niekiedy przyznają się oficjalnie do przynależności do Kościoła katolickiego, a jednocześnie zwalniają z pracy lekarzy, którzy odmówili przeprowadzenia aborcji, bo uważali, że to dziecko istniejące w łonie matki jest dzieckiem, a nie jakąś zwykłą grupą komórek”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Metropolita łódzki zauważył również, że pomimo korzystnego wyroku sądu, nie padło ani jedno słowo "przepraszam" w stosunku do zwolnionych lekarzy. To jest właśnie przejaw triumfu cywilizacji śmierci nad cywilizacją miłości - stwierdził. Wspomniał także o ratyfikowanej konwencji antyprzemocowej, wg której to religia i tradycyjna, zdrowa i normalna rodzina jest źródłem przemocy wobec kobiet i patologii, a nie alkohol, narkotyki czy brak pracy. Chrześcijaństwo ze swoim przesłaniem miłości jest źródłem przemocy? - pytał metropolita łódzki.

„Jakże bolesne jest to, że wierność Ewangelii bywa nazywana powrotem do średniowiecza” mówił abp Jędraszewski. A to właśnie miłość pochodząca z Ewangelii może być lekarstwem na wszystkie patologie. „Ani zgody, ani bezpieczeństwa nie zbuduje się na wartościach stanowiących zaprzeczenie Ewangelii. Jedność buduje się na miłości - ofiarnej, przebaczającej, cichej, silniejszej niż śmierć, gotowej do poświęceń”. Zwrócił również uwagę na zarzuty, że Polska to państwo wyznaniowe. „Czy Kościół ma narzędzia państwowego ucisku? Czy ideologia gender i inne podobne nie są pewnym wyznaniem zupełnie pozbawionym rozsądku, mówiące o tym, że płeć biologiczna nie ma znaczenia, czy się jest kobieta czy mężczyzną i że wszystko zależy od tego, co my aktualnie chcemy i co za chwilę możemy odwołać. Próbuje się to wtłaczać przez pewne programy już od przedszkoli, poprzez szkoły podstawowe, średnie i jeszcze dalej. To jest państwo wyznaniowe. Ktoś uznał, że to jest dogmat i trzeba to wprowadzać”. Chrystus i jego miłość do nas to jedyny ratunek i prawda, dlatego powinniśmy budować nasze życie na miłości, takiej jakiej nauczył nas Jezus, również przez swój krzyż. Nie dziwi więc i to, że to właśnie krzyż chce się usunąć z przestrzeni publicznej, bo to właśnie w krzyżu jest przesłanie cywilizacji miłości - zakończył abp Jędraszewski.

2015-06-04 15:27

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Abp Jędraszewski podczas peregrynacji ikony Świętej Rodziny: Boży pokój da nadzieję na ostateczne zwycięstwo

[ TEMATY ]

abp Marek Jędraszewski

flickr.com/archidiecezjakrakow

– Ilekroć będziemy wracać do Boga, zawsze będziemy mieć pewność, że przetrwamy nawałę i niebezpieczeństwa, które płyną ze współczesnej kultury stanowiąc zagrożenie dla rodziny – mówił metropolita krakowski abp Marek Jędraszewski podczas peregrynacji ikony Świętej Rodziny w parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w Nowym Targu.

Arcybiskupa powitał proboszcz, ks. Stanisław Strojek. Powiedział, że jego obecność jest wielką duchową radością. – Dobry Ojciec gromadzi domowników na modlitwie przed świętym obrazem. Tak ty dziś przybyłeś, by zabrać nas w duchową pielgrzymkę do Nazaretu, by spotkać się ze Świętą Rodziną. O ile łatwiej z tobą i przy tobie zapatrzeć się nam w ten niedościgniony wzór Jezusa, Maryi i Józefa – powiedział i poprosił metropolitę o przewodniczenie Eucharystii.

CZYTAJ DALEJ

Boże Ciało i wianki

Niedziela łowicka 21/2005

www.swietarodzina.pila.pl

Boże Ciało, zwane od czasów Soboru Watykańskiego II Uroczystością Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa, jest liturgicznym świętem wdzięczności za dar wiecznej obecności Jezusa na ziemi. Chrześcijanie od początków Kościoła zbierali się na łamaniu Chleba, sławiąc Boga ukrytego w ziemskim chlebie. Święto jest przedłużeniem Wielkiego Czwartku, czyli pamiątki ustanowienia Eucharystii. A z tego wynika, że uroczystość ta skryta jest w cieniu Golgoty, w misterium męki i śmierci Jezusa.

Historia święta Bożego Ciała sięga XIII wieku. W klasztorze w Mont Cornillon, w pobliżu Liege we Francji, przebywała zakonnica Julianna, która wielokrotnie miała wizję koła na wzór księżyca, a na nim widoczną plamę koloru czarnego. Nie rozumiała tego, więc zwróciła się do przełożonej. Gdy ta ją wyśmiała, Julianna zaczęła się modlić i pewnego razu usłyszała głos, oznajmiający, że czarny pas na tarczy księżyca oznacza brak osobnego święta ku czci Eucharystii, które ma umocnić wiarę, osłabioną przez różne herezje.
Władze kościelne sceptycznie odnosiły się do widzeń prostej Zakonnicy. Jednak kolejne niezwykłe wydarzenie dało im wiele do myślenia. W 1263 r. w Bolsenie, niedaleko Rzymu, kapłan odprawiający Mszę św. zaczął mieć wątpliwości, czy to możliwe, aby kruchy opłatek był Ciałem Pańskim. I oto, gdy nastąpił moment przełamania Hostii, zauważył, że sączy się z niej krew i spada na białe płótno korporału na ołtarzu. Papież Urban IV nie miał już wątpliwości, że to sam Bóg domaga się święta Eucharystii i rok po tym wydarzeniu wprowadził je w Rzymie, a papież Jan XXII (1334 r.) nakazał obchodzić je w całym Kościele. Do dziś korporał z plamami krwi znajduje się we wspaniałej katedrze w Orvieto, niedaleko Bolseny. Wybudowano ją specjalnie dla tej relikwii.
W Polsce po raz pierwszy święcono Boże Ciało w 1320 r., za biskupa Nankera, który przewodził diecezji krakowskiej. Nie było jednak jeszcze tak bogatych procesji, jak dziś. Dopiero wiek XVI przyniósł rozbudowane obchody święta Bożego Ciała, zwłaszcza w Krakowie, który był wówczas stolicą. Podczas procesji krakowskich prezentowały się proporce z orłami na szkarłacie, obecne było całe otoczenie dworu, szlachta, mieszczanie oraz prosty lud z podkrakowskich wsi.
W czasie procesji Bożego Ciała urządzano widowiska obrzędowe lub ściśle teatralne, aby przybliżyć ich uczestnikom różne aspekty obecności Eucharystii w życiu. Nasiliło się to zwłaszcza pod koniec XVI wieku, kiedy przechodzenie na protestantyzm znacznie się nasiliło i potrzebna była zachęta do oddania czci Eucharystii.
W okresie rozbiorów religijnemu charakterowi procesji Bożego Ciała przydano akcentów patriotycznych. Była to wówczas jedna z nielicznych okazji do zademonstrowania zaborcom żywej wiary. W procesjach niesiono prastare emblematy i proporce z polskimi godłami, świadczące o narodowej tożsamości.
Najpiękniej jednak Boże Ciało obchodzono na polskiej wsi, gdzie dekoracją są łąki, pola i zagajniki leśne. Procesje imponowały wspaniałością strojów asyst i wielką pobożnością prostego ludu, wyrażającego na swój sposób uwielbienie dla Eucharystii. Do dziś przetrwał zwyczaj zdobienia ołtarzy zielonymi drzewami brzóz i polnymi kwiatami. Kiedyś nawet drogi wyścielano tatarakiem. Do dziś bielanki sypią też przed kroczącym z monstrancją kapłanem kolorowe płatki róż i innych kwiatów.
Boże Ciało to również dzień święcenia wianków z wonnych ziół, młodych gałązek drzew i kwiatów polnych. Wieniec w starych pojęciach Słowian był godłem cnoty, symbolem dziewictwa i plonu. Wianki z ruty i kwiatów mogły nosić na głowach tylko dziewczęta.
Na wsiach wierzono, że poświęcone wianki, powieszone na ścianie chaty, odpędzają pioruny, chronią przed gradem, powodzią i ogniem. Dymem ze spalonych wianków okadzano krowy, wyganiane po raz pierwszy na pastwisko. Zioła z wianków stosowano też jako lekarstwo na różne choroby.
Gdzieniegdzie do poświęconych wianków dodawano paski papieru, z wypisanymi słowami czterech Ewangelii. Paski te zakopywano następnie w czterech rogach pola, dla zabezpieczenia przed wszelkim złem.
Dziś Boże Ciało to jedna z niewielu już okazji, aby przyodziać najpiękniejszy strój świąteczny - strój ludowy. W Łowickiem tego dnia robi się tęczowo od łowickich pasiaków. Kto wie, czy stroje ludowe zachowałyby się do dziś, gdyby nie możliwość ich zaprezentowania podczas uroczystości kościelnych. Chwała zatem i wielkie dzięki tym duszpasterzom, którzy kładą nacisk, aby asysty procesyjne występowały w regionalnych strojach. Dzięki temu procesje Bożego Ciała są jeszcze wspanialsze, okazalsze, barwniejsze. Ukazują różnorodność bogactwa sztuki ludowej i oby tak było jak najdłużej.
W ostatni czwartek oktawy Bożego Ciała, oprócz święcenia wianków z ziół i kwiatów, szczególnym ceremoniałem w naszych świątyniach jest błogosławieństwo małych dzieci. Kościoły wypełniają się najmłodszymi, często także niemowlętami, by i na nich spłynęło błogosławieństwo Boże. Wszak sam Pan Jezus mówił: „Pozwólcie dzieciom przychodzić do Mnie, nie przeszkadzajcie im, do takich bowiem należy królestwo Boże. Zaprawdę, powiadam wam: Kto nie przyjmie królestwa Bożego jak dziecko, ten nie wejdzie do niego” (Mk 10, 13-15).

CZYTAJ DALEJ

Zaproszenie na Koncert Uwielbienia

2024-05-29 22:18

plakat organizatorów

    Już jutro, w Boże Ciało odbędzie się kolejny Koncert Uwielbienia w Zakliczynie!

    Koncert odbędzie się po raz 9! W czwartek 30 maja na terenach rekreacyjnych Klasztoru OO. Franciszkanów w Zakliczynie (ul. Klasztorna 2) o godz. 18. 30 rozpocznie się wydarzenie, w ramach którego zebrani będą uwielbiać Pana modlitwą, muzyką, śpiewem i tańcem.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję