Naprzeciw tym wszystkim, którzy z powodu różnych zawirowań życiowych przeżywanie świąt mogą mieć naznaczone smutkiem, wychodzi Caritas Archidiecezji Wrocławskiej. – Boże Narodzenie to cudowny czas, kiedy przypominamy sobie, że Bóg stał się dzieckiem, ogołocił się ze wszystkiego tak, żeby zmieścić się w ludzkiej dłoni. Od tego trzeba zacząć. Bo to nie jest tak, że zaczynamy od pracy i dzielenia się paczkami. Zaczynamy od Niego – Tego, który nam daje siłę i który jest źródłem miłosierdzia – mówi Paweł Trawka, rzecznik prasowy wrocławskiej Caritas. Podkreśla, że szczególnie duży pakiet pomocy dla potrzebujących jest przygotowywany na święta – po to, żeby to był dla nich zupełnie inny czas; by dzięki temu każdy mógł sobie uświadomić, że świętuje narodzenie Syna Bożego. – I z tego wynika nasze działanie. Musi być ono bardzo konkretne, bo konkretne są potrzeby. Jest ponad tysiąc osób w kryzysie bezdomności, które w Boże Narodzenie mają zamknięte jadłodajnie w całym mieście. Dlatego dla nich przygotowaliśmy w tym roku 1200 paczek, pobłogosławionych przez księdza arcybiskupa. To paczki m.in. z opłatkiem i świeżym bochenkiem chleba, żeby na święta Bożego Narodzenia nikt nie był głodny – mówi Paweł Trawka.
Punkt spotkania
Reklama
Święta to też pomoc niesiona dzieciom, które znalazły się w trudnej sytuacji. – Nie może być tak, że z powodu nieporozumień między dorosłymi dzieci mają bardzo smutne święta. Im również w tym czasie chcemy sprawić radość przez przekazanie prezentów. Te prezenty zebrane były przez inne dzieci w ramach akcji „Nasza Paka”. Sama akcja miała też bowiem za zadanie kształtować postawę troski i odpowiedzialności za tych, którzy są słabsi – mówi rzecznik.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Akcja poprzedzona była wizytą w szkole, podczas której uczniowie mogli się dowiedzieć, czym zajmuje się Caritas i z jakimi sytuacjami mierzą się dzieci w różnych rodzinach.
– Trzeba też wspomnieć o Parafialnych Zespołach Caritas, które otaczają troską naszych parafialnych seniorów. Ich członkowie znają potrzebujących i przygotowują dla nich paczki z tego, co udało się zebrać w sklepach, co przynosimy do koszów znajdujących się w parafiach i ze składanych ofiar. Robią zakupy i jadą do seniorów. To jest wielka wartość, bo to nie tylko punkt wydawania rzeczy, ale punkt spotkania z człowiekiem – podkreśla Paweł Trawka i dodaje: – Gdy pakowaliśmy ponad 1600 paczek, tworzonych z miastem Wrocław dla najuboższych seniorów, oprócz artykułów pierwszej potrzeby były m.in.: herbata, kawa, śmietanka do kawy, pierniczki. Żeby można było z kimś usiąść przy stole, kogoś poczęstować, najnormalniej w świecie się spotkać.
Pomaganie to przyjemność
Pomaganie odbywa się dzięki dobrej współpracy z wieloma ludźmi. Zawsze chętni do pomocy są żołnierze 16 Dolnośląskiej Brygady Obrony Terytorialnej. Pomaga wolontariat Caritas oraz dzieci i młodzież szkolna. Kamil z kl. V SP Iskry mówi: – Przyjemne jest to pakowanie prezentów, bo mamy świadomość, że pomagamy innym ludziom, nawet takim, którzy mogą nie mieć dachu nad głową. Staramy się dla nich zrobić jak najwięcej. A Tomek zauważa: – Pomoc ludziom sprawia przyjemność. Uczennice LO Sióstr Urszulanek we Wrocławiu dzielą się: – Nie mamy teraz żadnych sprawdzianów, testów, więc dlaczego by tak nie wykorzystać swojego czasu? Poza tym na mundurkach mamy wyszyte „serviam”, co oznacza, że będę służyć. Więc służymy.
Siostra Marietta i s. Antonina ze Zgromadzenia Sióstr Bożego Serca Jezusa do marca br. służyły na Ukrainie. – Od czerwca zaczęłyśmy pomagać w Caritasie jako wolontariuszki. Jest to taka służba i przedłużenie ręki Chrystusa na ziemi – mówi s. Marietta.