Reklama

Turystyka

Na końcu świata

Imperium Rzymskie w czasie swojej świetności sięgało końca świata – ówczesnego świata. Tu Rzymianie zbudowali Volubilis.

Niedziela Ogólnopolska 2/2023, str. 46-47

[ TEMATY ]

podróże

Wojciech Dudkiewicz

Pozostałości kapitolu (z bocianim gniazdem) i bazyliki

Pozostałości kapitolu (z bocianim gniazdem) i bazyliki

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Volubilis wyłania się zza wzgórz porośniętych pojedynczymi krzewami i drzewami arganowymi. Największy w Maroku kompleks ruin rzymskich, u podnóża masywu Dżabal Zarhun, widać z daleka. Znajduje się niedaleko królewskich miast Fez i Meknes, tuż przy dawnej limes, umocnionej granicy rzymskiego świata.

Pozostałości świetnego kiedyś miasta to na pierwszy rzut oka jedynie wznoszące się samotne kolumny. Z bliska widać, że nie tylko. Zachowały się w dużej części łuk triumfalny Karakalli, fragment bazyliki, ołtarz ofiarny. Duża część pozostałości rzymskiego miasta wciąż jest pod ziemią – czeka na odkrycie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Porwany za młodu

Pierwszym cesarzem rzymskim, który poważnie zainteresował się dzisiejszym Marokiem, a ówczesnym Królestwem Mauretanii, utworzonym ok. 400 r. przed Chr. przez plemiona berberyjskie, był August. W 25 r. przed Chr. wysłał do „barbarzyńców” (stąd pojęcie Berberowie) i „maurów” (ciemnoskórzy) Jubę II, syna berberyjskiego księcia uprowadzonego w dzieciństwie do Rzymu; zaczął władać Mauretanią jako król i namiestnik rzymski.

Cesarz August nadał rzymskie prawa miejskie Tangerowi (Tingi), który stał się wówczas stolicą prowincji Mauretania Tingitana. Rzymianie wprowadzili tu uprawę zboża, oliwek, fig i winogron, ale również administrację i język łaciński. To przez Rzym dotarło tutaj chrześcijaństwo. W III wieku gminy chrześcijańskie były na tyle liczne, że utworzono cztery biskupstwa.

Volubilis rzymskie prawa miejskie otrzymało w 42 r., najpewniej w nagrodę dla Berberów, którzy pomogli Rzymianom w podboju rejonu. Od tego czasu było najważniejszym, obok stolicy, miastem prowincji Mauretania Tingitana i siedzibą prokuratorów zarządzajacych prowincją w imieniu cesarza.

Miasto rozkwitło głównie za sprawą eksportu oliwy, której produkcja była możliwa dzięki ogromnym plantacjom drzew oliwnych w okolicy, a także dzikich zwierząt wyłapywanych w górach Zarhun i sprzedawanych na areny rzymskich amfiteatrów.

Reklama

Materiał do budowy

Największy rozkwit Volubilis przeżywało w latach 40 – 285. Mieszkało tu nawet ok. 20 tys. osób, co było sporą liczbą jak na tamte miejsce i czas. Większość mieszkańców pochodziła z rdzennych terenów – byli zatem Maurami lub Berberami. Czuli się obywatelami Imperium Rzymskiego i posługiwali się łaciną.

Pod koniec III wieku Rzymianie nie byli w stanie dłużej bronić się przed atakami plemion berberyjskich i musieli wycofać się do Tangeru. Volubilis traciło na znaczeniu. Chrześcijaństwo utrzymywało się tu jeszcze za sprawą schrystianizowanych Berberów do przełomu VIII i IX wieku.

Gdy jednak przybył tu Idrys I, założyciel dynastii Idrysydów, chrześcijanie zmuszeni byli przejść na islam. Idrys II przeniósł się w 808 r., wraz z mieszkańcami, do Fezu, a Volubilis szybko uległo zniszczeniu. Przyczyniło się do tego m.in. pobieranie stąd materiału do budowy innych miast, także Fezu. Proceder trwał przez całe wieki. Do zniszczeń najbardziej przyczyniło się jednak trzęsienie ziemi w 1755 r., to samo, które zrujnowało Lizbonę. W Volubilis ocalało niewiele, nic dziwnego, że szybko o nim zapomniano.

Na nowo Volubilis zostało odkryte w 1874 r. przez francuskiego badacza Charlesa-Josepha Tissota.

Z teraźniejszości w starożytność

Idąc w Volubilis kamienną rzymską drogą, przenosimy się z arabskiego Maghrebu w świat rzymski – z teraźniejszości w starożytność. Widać, że w czasach świetności musiało to być eleganckie, typowo rzymskie miasto. Mur o długości 2,5 km wieńczyło osiem bram. Ulice krzyżowały się pod kątem prostym. W centrum znajdowało się forum z kapitolem, bazyliką i placem targowym oraz Łukiem Karakalli.

Miejsce zasługuje na uwagę miłośników historii Imperium Rzymskiego. Próba odszyfrowania poszczególnych pozostałości czy wyobrażenia sobie, jak wyglądały budowle za czasów świetności, może być niezłą zabawą.

Reklama

Stojący w centrum dawnego miasta łuk cesarza Karakalli zbudowany został w 217 r. na cześć cesarza zamordowanego przez legionistę Juliusa Marcjalisa z namowy późniejszego cesarza Makrynusa. Ma 8 m wysokości, a zrekonstruowany został w 1933 r. Jego szczyt wieńczyła niegdyś rzeźba rydwanu z brązu, niżej znajdowały się rzeźby nimf, z których spływała woda do basenów u podnóża. Do dziś zachowały się niektóre kolumny i inskrypcje.

Reprezentacyjna ulica

Decumanus Maxiumus – główna, reprezentacyjna ulica Volubilis – ciągnie się prosto jak strzała od łuku triumfalnego w centrum miasta aż po Bramę Tangerską na północno-wschodnich peryferiach. Ma 400 m długości. To przy niej mieszkali najbardziej wpływowi obywatele. Równolegle do ulicy ciągnął się akwedukt dostarczający miastu wodę z gór Zarhun.

Jedną z najważniejszych atrakcji Volubilis jest Dom Orfeusza, w którym zachowały się imponujące mozaiki podłogowe. Dzieło przedstawia Orfeusza przygrywającego na lirze, a wokoło niego zwierzęta. W innych pomieszczeniach zobaczymy sceny przedstawiające delfiny czy konika morskiego ciągnącego rydwan z boginią morza – Amfitryną. Obok Domu Orfeusza można dostrzec pozostałości term publicznych oznaczonych jako Łaźnie Galienusa.

Z kolei w Domu Wenus możemy podziwiać mozaikę ukazującą scenę kąpieli Artemidy. Boginię podgląda myśliwy; nieszczęśnik został zamieniony w jelenia, którego rozszarpały własne psy. Kolejna mozaika przedstawia przygody Argonautów podczas wyprawy po złote runo...

Bocianie gniazda

Kapitol zbudowany w najwyższej części miasta poświęcony był najważniejszym bóstwom: Jowiszowi, Junonie oraz Minerwie. Budowla ta wydaje się kopią świątyni Jowisza w Rzymie. Dziś jest to niewielka platforma, na którą prowadzą schody. Na niej ustawione są kolumny, na których znajdują się dziś gniazda bocianów.

Naprzeciw kapitolu stoi pięcionawowa bazylika, z częściowo odrestaurowaną ścianą i kolumnadą. Za bazyliką rozciąga się główny plac miasta – forum. Pełnił on m.in. funkcje reprezentacyjne; obok znajdowało się kryte targowisko.

Warto pamiętać, że duża część Volubilis znajduje się pod ziemią, turystom udostępniony został jedynie stosunkowo niewielki fragment. Wykopaliska prowadzili początkowo Francuzi, a po zakończeniu okresu protektoratu i uzyskaniu niepodległości przez Maroko w 1956 r. nie podjęto dalszych prac. Uważano bowiem, że to, co jest w ziemi, powinno w niej pozostać.

2023-01-03 13:52

Ocena: +3 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

4. Zamojski Festiwal Podróży „Eskapady Kresowe”

Niedziela zamojsko-lubaczowska 43/2018, str. VII

[ TEMATY ]

podróże

podróżnicy

Archiwum autora

Podróżnicy na dachu Maroka Dżebel Tubka

Podróżnicy na dachu Maroka Dżebel Tubka

Po raz czwarty do hetmańskiego grodu przyjechali znani i cenieni podróżnicy, a wraz z nimi ci, którzy uwielbiają słuchać niesamowitych opowieści z krańców świata

Okazją do spotkania był Zamojski Festiwal Podróży Eskapady Kresowe. Przez trzy dni w Centrum Kultury Filmowej „Stylowy” goście prezentowali swoje wyprawy, a publiczność miała niepowtarzalną możliwość ich wysłuchania, zadawania pytań czy zrobienia wspólnego zdjęcia.

CZYTAJ DALEJ

Newsweek prawomocnie przegrał proces z biskupem świdnickim - oskarżenia były fałszywe!

2024-04-18 08:02

[ TEMATY ]

bp Marek Mendyk

screen/Youtube

We wtorek 16 kwietnia w Sądzie Okręgowym w Świdnicy zakończyła się sprawa przeciwko "Gazecie Wyborczej" i dziennikarce Ewie Wilczyńskiej - zastępcy redaktora naczelnego wrocławskiego oddziału gazety o naruszenie dóbr osobistych biskupa Marka Mendyka. Bp Mendyk wygrał kolejny proces.

W sierpniu 2022 r. na łamach tygodnika „Newsweek” i portalu „Onet” pojawił się wywiad z Andrzejem Pogorzelskim, który oskarżył duchownego o molestowanie go w dzieciństwie. Mimo przedawnienia i braku dowodów informację szybko podchwyciły inne media, w tym „Gazeta Wyborcza”, wywołując poruszenie w opinii publicznej i falę hejtu wylewaną na biskupa świdnickiego.

CZYTAJ DALEJ

Odpowiedzialni za formację księży debatowali o kryzysach i porzucaniu stanu kapłańskiego

2024-04-19 22:02

[ TEMATY ]

kapłaństwo

Karol Porwich/Niedziela

Przyczyny kryzysów księży w Polsce i porzucania stanu kapłańskiego były tematem ogólnopolskiej sesji zorganizowanej przez Zespół ds. przygotowania wskazań dla formacji stałej i posługi prezbiterów w Polsce przy Komisji Duchowieństwa KEP, która obradowała w piątek Warszawie.

Piąta ogólnopolska sesja dotycząca formacji duchowieństwa odbyła się piątek w Centrum Apostolstwa Liturgicznego Sióstr Uczennic Boskiego Mistrza w Warszawie.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję