Reklama

Benedykt XVI

Świadectwo

Był jednym z największych teologów Kościoła

W pierwszych miesiącach 1982 r. zacząłem spotykać na placu św. Piotra kapłana w średnim wieku, który szedł w kierunku Pałacu Świętego Oficjum. Nosił długi czarny płaszcz, na głowie miał beret, a w ręku teczkę. Na moje pozdrowienie zawsze odpowiadał nieśmiałym uśmiechem. Wkrótce się dowiedziałem, że jest to nowy prefekt Kongregacji Nauki Wiary – kard. Joseph Ratzinger.

Niedziela Ogólnopolska 2/2023, str. VII-X

[ TEMATY ]

Benedykt XVI

Grzegorz Gałązka

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jan Paweł II od początku swojego pontyfikatu pragnął mieć w Watykanie tego niemieckiego kardynała, którego uważał za jednego z najwybitniejszych teologów Kościoła. Jeszcze jako arcybiskup Krakowa śledził działalność naukową ks. prof. Ratzingera, a w Wielkim Poście 1976 r., gdy głosił w Watykanie rekolekcje dla Pawła VI i Kurii Rzymskiej, zacytował jego Wprowadzenie w chrześcijaństwo. Co ciekawe, kardynałowie Wojtyła i Ratzinger poznali się osobiście dopiero na prekonklawe w 1978 r., podczas którego krakowski arcybiskup przedstawił kardynałom analizę istoty marksizmu. Kardynał Ratzinger wyznał, że właśnie wtedy bardzo wyraźnie odczuł promieniowanie człowieczeństwa kard. Wojtyły, a jego postawa modlitewna pokazywała, jak głęboko był on zjednoczony z Bogiem.

Filar

W 1979 r. Jan Paweł II powołał kard. Ratzingera na prefekta Kongregacji ds. Wychowania Katolickiego, ale ten poprosił, by papież odstąpił od tej nominacji. Nie chciał opuszczać powierzonej mu zaledwie 2 lata wcześniej archidiecezji Monachium i Fryzyngii. Ojciec Święty się zgodził, ale w następnym roku poinformował kardynała, że pod koniec 1981 r. chciałby go powołać na stanowisko prefekta Kongregacji Nauki Wiary. Ratzinger uznał, że nie może po raz drugi odmówić papieżowi, i w ten sposób został prefektem tej najważniejszej wówczas watykańskiej dykasterii. Na początku 1982 r. przeniósł się z Monachium do Rzymu i wtedy rozpoczął się dla niego bardzo owocny okres współpracy z Janem Pawłem II. Jak powiedział w udzielonym mi kiedyś wywiadzie: „Współpraca z Ojcem Świętym zawsze była nacechowana przyjaźnią i zaufaniem. Przede wszystkim odbywała się ona na dwóch płaszczyznach: oficjalnej i prywatnej. Prefekt Kongregacji Nauki Wiary ma w każdy piątek o godz. 18 audiencję u papieża i przedkłada mu wtedy do rozstrzygnięcia aktualne problemy”. Spotkania te były okazją do prowadzenia dyskusji nad problemami teologicznymi, tym bardziej że „papież był bardzo oczytany, znał również najnowszą literaturę niemiecką i dla obydwu stron zawsze piękną rzeczą było szukanie w tych sprawach właściwych decyzji”. We wspomnianym wywiadzie Benedykt XVI wypowiedział również bardzo ważne słowa nt. świętości papieża, którego był najbliższym współpracownikiem: „To, że Jan Paweł II był święty, przez lata wspólnej pracy stawało się dla mnie ciągle na nowo i coraz bardziej oczywiste. Trzeba tu przede wszystkim wskazać najpierw na jego głębokie odniesienie do Boga, na jego trwanie w ścisłej wspólnocie z Panem (...). Jan Paweł II nie szukał poklasku i nie rozglądał się dokoła, jak są przyjmowane jego decyzje. W swym działaniu opierał się na wierze i na swych przemyśleniach, gotów był przyjmować na siebie także różne ciosy. W moim przekonaniu odwaga kierowania się prawdą stanowi pierwszoplanowe kryterium świętości”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Ksiądz Hermann Geissler, współpracownik kard. Ratzingera w Kongregacji Nauki Wiary, tak ocenił rolę swojego przełożonego w czasie pontyfikatu Jana Pawła II: „Pośród wielkich wstrząsów kulturowych i społecznych XX wieku oraz kontrowersji w okresie posoborowym Jan Paweł II wiedział, że należy solidnie pokierować łodzią Kościoła. W tym kluczowym zadaniu mógł liczyć na pomoc kard. Ratzingera. Jan Paweł II był przekonany, że w kard. Ratzingerze miał współpracownika, który był w stanie nie tylko bez obaw umacniać zdrową doktrynę, ale też przede wszystkim promować ją, używając przekonujących argumentów, aby uczynić ją zrozumiałą dla współczesnego człowieka, oraz znaleźć rozwiązania nowych problemów”.

Kontynuator

Kardynał Ratzinger przez 24 lata był „filarem” pontyfikatu Jana Pawła II – papież powtarzał, że może pielgrzymować do różnych krajów, gdyż w Watykanie jest właśnie kard. Ratzinger. Dlatego nie kryłem radości, gdy 19 kwietnia 2005 r. w loży Bazyliki św. Piotra zobaczyłem ubranego w papieskie szaty dawnego prefekta Kongregacji Nauki Wiary. Benedykt XVI w homilii wygłoszonej podczas Mszy św. inaugurującej jego pontyfikat (24 kwietnia 2005 r.) powiedział: „Moim prawdziwym programem jest to, by nie realizować swojej własnej woli, nie kierować się swoimi ideami, ale wsłuchiwać się z całym Kościołem w słowo i wolę Pana oraz pozwolić się Jemu kierować, aby On sam prowadził Kościół w tej godzinie naszej historii”. Słowa te odzwierciedlały wielką pokorę papieża, a także jego całkowite zawierzenie Bogu. Byłem przekonany, że jego pontyfikat będzie kontynuacją poprzedniego. I nie myliłem się, wiele lat później potwierdził to sam Benedykt XVI, wyznając: „Nie mogłem i nie powinienem próbować kopiować jego (Jana Pawła II – przyp. W.R.) przykładu, próbowałem jednak, na ile tylko mogłem, kontynuować jego spuściznę i zadanie”.

Reklama

W ciągu niespełna 3 pierwszych lat pontyfikatu Benedykt XVI napisał dwie encykliki: Deus caritas est i Spe salvi oraz książkę Jezus z Nazaretu – teksty dotyczące miłości, nadziei i Osoby Jezusa. Spytałem kiedyś kard. Georges’a Cottiera, dominikanina, byłego teologa Domu Papieskiego, dlaczego papież wybrał akurat te argumenty na początku swego pontyfikatu. Odpowiedział mi, że Ojciec Święty zdawał sobie sprawę z tego, iż przypominanie wiernym tego, co jest „sercem” orędzia chrześcijańskiego, ma ogromne znaczenie. „Dlatego napisał encykliki na temat miłości, najważniejszej z cnót teologalnych, oraz nadziei”. I dodał: „W swych dokumentach Ojciec Święty zajmuje się problemem «sensu Boga», gdyż sednem chrześcijaństwa jest misterium Boga. Możemy je odkryć dzięki objawieniu, jak również chrześcijańskiemu życiu bogatemu w cnoty teologalne: wiarę, nadzieję i miłość, z których – jak zapewnia św. Paweł – miłość jest najważniejsza”. Według kard. Cottiera, Benedykt XVI napisał książkę o Jezusie, a następnie całą trylogię, gdyż chciał doprowadzić ludzi „do sedna chrześcijaństwa, tzn. do spotkania z Bogiem, który objawił się nam przez Jezusa Chrystusa. Sercem naszej wiary jest przyjaźń z Bogiem, dlatego książka o Jezusie Chrystusie ma wielkie znaczenie”. Teolog podkreślił także rangę wielkich uroczystości liturgicznych: „Benedykt XVI przykłada dużą wagę do liturgii i przygotowuje wspaniałe homilie. Homilia jest aktem liturgicznym, a wiara znajduje swój szczególny wyraz właśnie w liturgii”.

Reklama

Nauczanie i krytyka

W pierwszych latach pontyfikatu Benedykt XVI był dobrze przyjmowany i stosunkowo mało krytykowany. Sekretarz papieski abp Georg Gänswein stwierdził, że „Jan Paweł II miał zdolność łatwego nawiązywania kontaktów z ludźmi i otwierania ludzkich serc. Papież Benedykt XVI natomiast komunikował przede wszystkim, przekazując treści, tzn. katechezy na audiencjach ogólnych, kazania i przemówienia, które były «pokarmem» dla wiernych głodnych duchowo i intelektualnie. Krótko mówiąc – napełniał serca ludzi swoim nauczaniem”.

Niestety, druga połowa pontyfikatu Ojca Świętego z Niemiec była naznaczona problemami z Kurią Rzymską; krytykowano papieskich współpracowników, dochodziło do przecieków dokumentów, Vatileaks, ale także rzucano oskarżeniami o tuszowanie przypadków nadużyć seksualnych wobec nieletnich przez kapłanów. Przypadek Vatileaks był dla Benedykta XVI bolesny, gdyż chodziło o zdradę, której dopuściła się osoba z jego najbliższego otoczenia – Paolo Gabriele.

Kampania oskarżeń o tuszowanie przypadków wykorzystywania dzieci przez księży była prowadzona na światową skalę. Często ataki na Jana Pawła II i kard. Ratzingera, a później na Benedykta XVI, były instrumentalne, służyły uderzeniu w wiarygodność Kościoła i podważaniu jego autorytetu moralnego. Tak tę sprawę skomentował abp Gänswein: „Cała sprawa krzywdzenia dzieci i pedofilii zaczęła się w latach 90. XX wieku w USA, kiedy kard. Ratzinger był prefektem Kongregacji Nauki Wiary. Stopniowo uświadamiano sobie problem i podejmowano pierwsze decyzje, które dawały jasny sygnał, że nie ma akceptacji dla takich zachowań. Podjęto wtedy wiele ważnych decyzji, nawet jeśli z dzisiejszej perspektywy można je uznać za niewystarczające. Potem przypadki pedofilii ujawniono w innych krajach i wydaje się, że do dziś nie ma temu końca. Kuria Rzymska podejmowała zdecydowane decyzje, jednak konieczna była również reakcja biskupów i przełożonych zgromadzeń zakonnych na całym świecie – chodziło o współpracę i branie odpowiedzialności na siebie. To nie było takie proste – wymagało wiele wysiłku”. Jak podkreślił sekretarz papieski, Kościół katolicki jest jedyną światową instytucją, która karze winnych i zaprowadza rzeczywiste porządki w tej dziedzinie. O hipokryzji i instrumentalnym charakterze ataków świadczył fakt, że środowiska, które kontestowały Kościół, często usprawiedliwiały lub wprost promowały pedofilię: „W Niemczech, ale nie tylko tam, w latach 70. i 80. znani byli politycy, partie polityczne i pedagodzy, którzy usprawiedliwiali pedofilię i chcieli ją «wykorzystać» jako metodę pedagogiczną! Trzeba pamiętać o tych faktach, które są dziś skrywane. (...) Zastanawiam się, co się z tym robi w szkołach, stowarzyszeniach sportowych lub innych miejscach. Należy skończyć z tym fałszywym oskarżeniem, że Kościół katolicki jest jedyną instytucją winną nadużyć na nieletnich”.

Reklama

Abdykacja

W tak napiętej atmosferze, gdy 11 lutego 2013 r. Benedykt XVI ogłosił rezygnację z posługi biskupa Rzymu, pojawiły się głosy, że zrezygnował z urzędu pod wpływem nacisków zewnętrznych. To nie była jednak prawda. Zdementował on pogłoski o powodach abdykacji m.in. w przemówieniu rezygnacyjnym: „Aby kierować łodzią św. Piotra i głosić Ewangelię w dzisiejszym świecie, podlegającym szybkim przemianom i wzburzanym przez kwestie o wielkim znaczeniu dla życia wiary, niezbędna jest siła zarówno ciała, jak i ducha, która w ostatnich miesiącach osłabła we mnie na tyle, że muszę uznać moją niezdolność do dobrego wykonywania powierzonej mi posługi”. Jak podkreślił jego sekretarz: „Każdy, kto zna Benedykta XVI, doskonale wie, że jego rezygnacja nie była ucieczką”. W ten sposób papież uważany za konserwatystę dokonał gestu „rewolucyjnego” – zrezygnował z urzędu biskupa Rzymu. Komentując sytuację w Kościele po rezygnacji Benedykta XVI, abp Gänswein powiedział: „Od wyboru Franciszka, od 13 marca 2013 r., nie ma dwóch papieży, ale de facto mamy poszerzony urząd papieski – papieża aktywnego oraz kontemplującego”.

Reklama

Znaczący pontyfikat

Jeden z biografów Benedykta XVI – ks. prof. Roberto Regoli, historyk, podsumował jego pontyfikat w następujący sposób: „Jeśli w 2005 r. można było uznać pontyfikat Benedykta XVI za przejściowy, zwłaszcza ze względu na wiek papieża oraz prawdopodobną ciągłość jego magisterium z Janem Pawłem II, to na końcu, w 2013 r., ocena nie pokrywała się z początkowymi kalkulacjami. Możemy mówić o pontyfikacie znaczącym, dla niektórych «kluczowym» w historii katolicyzmu, i to nie tylko ze względu na rezygnację. Odnotowujemy pierwszy okres pontyfikatu z ważnymi reformami (reformy ekumeniczne, liturgiczne i kanoniczne), który osiągnął szczyt w 2009 r. Z pewnością po 2010 r. nastąpiło spowolnienie machiny kurialnej – prawdopodobnie w odpowiedzi na ataki mediów, a także pewne «zmęczenie» współpracowników kurialnych. Nie był to papież kontynuator czy tradycjonalista, jak niektórzy się obawiali, a inni mieli nadzieję. Był tym, który utwierdzał i równocześnie podejmował ryzyko. Z determinacją odniósł się do kwestii wykorzystywania nieletnich przez duchowieństwo, nie dał się przytłoczyć krytyką mediów czy błędami biskupów. Potrafił ukierunkować działania Kościoła w tej sprawie. Pontyfikat Benedykta XVI można rozumieć jedynie z punktu widzenia reformizmu kościelnego, a przede wszystkim papieskiego. Nieprzypadkowo papież wprowadził jednocześnie reformy liturgiczne, teologiczne w kluczu ekumenicznym (zwłaszcza w odniesieniu do relacji z lefebrystami i anglikanami) oraz kanoniczne (reformy części Kodeksu prawa kanonicznego z 1983 r. i utworzenie «ordynariatów» personalnych). Chciałbym zacytować odpowiedź Benedykta XVI na pytanie Petera Seewalda: «Czy jest papież końcem starego, czy początkiem nowego?». Odpowiedział wtedy: «I jednym, i drugim». Tego pontyfikatu nie da się zaszufladkować”.

Po pontyfikacie Benedykta XVI z pewnością pozostanie spuścizna jego bogatego magisterium, które należy stale przypominać i studiować. To wielki dar tego wielkiego teologa, który zasiadał na Katedrze św. Piotra, dla Kościoła i dla wszystkich ludzi.

2023-01-03 13:52

Ocena: +9 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wiemy kiedy Benedykt XVI wróci do Rzymu

[ TEMATY ]

Benedykt XVI

PAP/EPA/LUKAS BARTH-TUTTAS

Jak czytamy na niemieckiej stronie CNA Deutsch: papież-senior Benedykt XVI w poniedziałek zakończy podróż do Bawarii i wróci do Watykanu. Diecezja Regensburg ogłosiła tę wiadomość w niedzielę.

Portal informuje także, że Benedykt XVI odprawił dzisiaj Mszę Świętą ze swoim bratem Georgem (96l.) w Luzengasse. Jednak niedziela jest przede wszystkim dniem odpoczynku, podkreśliła diecezja w komunikacie z 21 czerwca.

CZYTAJ DALEJ

Św. Katarzyna ze Sieny

Niedziela łowicka 41/2004

[ TEMATY ]

św. Katarzyna

Sailko / pl.wikipedia.org

Grób św. Katarzyny w rzymskiej bazylice Santa Maria Sopra Minerva, niedaleko Piazza Navona

Grób św. Katarzyny w rzymskiej bazylice Santa Maria Sopra Minerva, niedaleko Piazza Navona

25 marca 1347 r. Mona Lapa, energiczna żona farbiarza ze Sieny, urodziła swoje 23 i 24 dziecko, bliźniaczki Katarzynę i Joannę. Bł. Rajmund z Kapui napisał we wstępie do życiorysu Katarzyny: „Bo czyż serce może nie zamilknąć wobec tylu i tak przedziwnych darów Najwyższego, kiedy patrzy się na tę dziewczynę, tak kruchą, niedojrzałą wiekiem, plebejskiego pochodzenia...”.

Rezolutność i wdzięk małej Benincasy od początku budziły zachwyt wśród tych, z którymi się stykała. Matka z trudnością potrafiła utrzymać ją w domu. „Każdy z sąsiadów i krewnych chciał ją mieć u siebie, by słuchać jej rozumnych szczebiotów i cieszyć się jej dziecięcą wesołością”

CZYTAJ DALEJ

Francja: siedmiu biskupów pielgrzymuje w intencji powołań

2024-04-29 17:49

[ TEMATY ]

episkopat

Francja

Episkopat Flickr

Biskupi siedmiu francuskich diecezji należących do metropolii Reims rozpoczęli dziś pięciodniową pieszą pielgrzymkę w intencji powołań. Każdy z nich przemierzy terytorium własnej diecezji. W sobotę wszyscy spotkają się w Reims na metropolitalnym dniu powołań.

Biskupi wyszli z różnych miejsc. Abp Éric de Moulins-Beaufort, który jest metropolitą Reims a zarazem przewodniczącym Episkopatu Francji, rozpoczął pielgrzymowanie na granicy z Belgią. Po drodze zatrzyma się u klarysek i karmelitanek, a także w sanktuarium maryjnym w Neuvizy. Liczy, że na trasie pielgrzymki dołączą do niego wierni z poszczególnych parafii. W ten sposób pielgrzymka będzie też okazją dla biskupów, aby spotkać się z mieszkańcami ich diecezji - tłumaczy Bénédicte Cousin, rzecznik archidiecezji Reims. Jednakże głównym celem tej bezprecedensowej inicjatywy jest uwrażliwienie wszystkich wiernych na modlitwę o nowych kapłanów.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję