Reklama

Niedziela Kielecka

Cenne inicjatywy Grzymałkowa

Czym żyje parafia Grzymałków? Tutejsza Szkoła Podstawowa niedawno otrzymała imię Jadwigi Mikody i przyjęła sztandar. Kim ona była i do czego inspiruje młode pokolenie?

Niedziela kielecka 4/2023, str. IV

[ TEMATY ]

parafia

K.D.

Bp Marian podkreślał zasługi Jadwigi Mikody i jej bohaterstwo

Bp Marian podkreślał zasługi Jadwigi Mikody i jej bohaterstwo

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dla społeczności Grzymałkowa, parafii i szkoły podstawowej, wspomnienie rocznicy wyzwolenia obozu w Auschwitz w tym roku nabiera szczególnego znaczenia. Jadwiga Mikoda – wiejska nauczycielka zaangażowana w tajne nauczanie w czasie okupacji 8 grudnia 1943 r. zginęła w obozie Auschwitz, nie pozostał po niej żaden ślad. Stała się wzorem patriotyzmu, poświęcenia, odwagi i pracy dla dobra innych. Jej życie przypomniał bp Marian Florczyk 8 grudnia ub.r. w kościele parafialnym w czasie Mszy św. z okazji nadania imienia w szkole. Mszę św. koncelebrowali proboszcz ks. Zbigniew Wajda oraz ks. Andrzej Drapała.

W homilii bp Marian zauważył, że społeczność Szkoły Podstawowej co roku wspomina swoją patronkę w czasie apelu pod hasłem według słów Zofii Nałkowskiej: „Ludzie ludziom zgotowali ten los”. – Te słowa przynaglają nas do refleksji nad życiem, bólem cierpieniem, nienawiścią i okrucieństwem, jakie wyrządza człowiek człowiekowi. Przynaglają do refleksji nad przyszłością – podkreślał. To zło, jak zaznaczył, „dzieje się wtedy, gdy człowiek odrzuca Boga i jego naukę, Jego przykazania”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Dochowajcie wierności tym słowom

Zwracając się do dzieci i młodzieży, apelował o postawę braterstwa, dobroci wobec drugiego człowieka. Przypomniał, że Jadwiga Mikoda była nauczycielką, więźniarką obozu, męczennicą, ale była przede wszystkim matką. Została zabrana od dzieci przez hitlerowców 26 maja, w Dzień Matki. Podziękował organizatorom uroczystości, wychowawcom, dzieciom za wybór patrona szkoły. Poświęcając sztandar szkoły, powiedział: – Słowa na waszym sztandarze brzmią: Bóg, Honor, Ojczyzna, Nauka. Wierność tym słowom czyni człowieka mądrym, pięknym, bohaterskim i uczciwym. Będziecie się gromadzić pod tym sztandarem. Dochowajcie wierności tym słowom. Dobry Boże, spraw, by patronka Jadwiga Mikoda wstawiała się przed Tobą za tą społecznością szkolną i wypraszała dla niej szczęśliwą przyszłość – modlił się na zakończenie homilii bp Marian.

Reklama

Autorytet i punkt odniesienia

Wicedyrektor Barbara Kolus w imieniu dyrekcji i społeczności szkolnej tłumaczyła, co oznacza dla szkoły wybór patrona: „Podkreślić kierunki działań dydaktyczno-wychowawczych poprzez osobę”, a potem nadać imię szkole, to wskazać całej społeczności szkolnej uczniom, nauczycielom, rodzicom, pewien autorytet, punkt odniesienia w ich działaniach – zauważyła. Tłumaczyła, że Jadwiga Mikoda pracowała w tej szkole i utożsamiała się z tym środowiskiem. To osoba, która swoim życiem i dokonaniami stanowi wzór dla dzieci i młodzieży. – Pragnęliśmy, aby naszą szkołą opiekowała się osoba, która wie, co znaczy wiedza, nauka, umiłowanie Ojczyzny, prawdziwy patriota, który zapłacił najwyższą cenę za swoje wartości, ponosząc śmierć w obozie koncentracyjnym – powiedziała. Jadwigę Mikodę na patrona szkoły wybrano jednogłośnie, a 14 czerwca 2022 roku Rada Gminy w Mniowie podjęła stosowną uchwałę o nadaniu imienia szkole w Grzymałkowie.

Zwyciężyły wartości

Jesteśmy dumni, że nasza szkoła dołączyła do grona placówek, którym patronuje kobieta: silna, gotowa do poświęceń, bezgranicznie kochająca dzieci i młodzież. Miała w sobie wiele determinacji i odwagi, by podczas II wojny światowej, gdy Niemcy zakazali nauki języka polskiego i historii, rozpocząć tajne nauczanie i wspólnie ze swoim mężem uczyć dzieci. Zapewne niejednokrotnie walczyła ze swoimi słabościami, obawami czy strachem, jednak zwyciężyły wartości takie jak: umiłowanie Ojczyzny, odwaga, bohaterstwo, patriotyzm – opowiadała zebranym licznie gościom, wśród których byli senator Krzysztof Słoń, przedstawiciele kuratorium oświaty, władz samorządowych. Dyrekcji, nauczycielom, uczniom i rodzicom podziękował i pogratulował wójt gminy Mniów Piotr Wilczak. W holu odsłonięto popiersie patronki szkoły.

Współpraca owocuje

Szkolne uroczystości przygotowywano z parafią Przemienienia Pańskiego i władzami samorządowymi i lokalnymi organizacjami, podobnie jak inne wydarzenia, które kreowane są we współpracy. A świąteczny czas był ich pełen. Przy zaangażowaniu szkoły w Grzymałkowie z wicedyrektor Barbarą Kolus, odbyło się świąteczne spotkanie w Wólce Kłuckiej połączone z kolędowaniem. Gminna wigilię dla seniorów w Mniowie z udziałem kilkuset osób starszych była pełna wzruszeń, życzeń, podobnie, jak wigilia Koła Gospodyń Wiejskich – prężnie działającego w Grzymałkowie. W kościele również gościł długo świąteczny klimat. Parafia każdego roku stara się zapraszać do kolędowania gości z zewnątrz, w ubiegłym i bieżącym roku była to schola z Bielin. W te święta w kościele koncertował również znany Chór Parafii Garnizonowej z Kielc pod dyrekcją Ewy Bobryk.

Reklama

Służba liturgiczna na medal

Prawdziwą dumą Grzymałkowa jest liczne (ok. 60 osób) grono ministrantów, którym obecnie opiekuje się wikariusz ks. Karol Klusek. Na progu nowego roku powiększyło się o dziewięciu chłopców. Służba liturgiczna żywo angażuje się w życie parafii, ale także ma na swoim koncie sukcesy sportowe – ubiegłoroczną wygraną w Lidze Ministranckiej. Działania parafialnej drużyny ministranckiej docenił samorząd, przyczyniając się m.in. do sfinansowania jednakowych strojów sportowych dla chłopców. Zbiórki ministranckie odbywają co tydzień, ponadto ks. Karol jeździ regularnie z chłopcami na halę sportową i towarzyszy im podczas gry, podkreśla że wspólnie spędzony czas z dziećmi i młodzieżą jest ważny. Wkład młodego pokolenia w życie parafii docenia ks. proboszcz Zbigniew Wajda. Dla najmłodszych w parafii przygotowano słodkie upominki mikołajkowe. W czasie ferii zimowych służba liturgiczna wyjedzie z opiekunami do Zakopanego.

Duchowo wspólnotę umacnia udział w nocnych czuwaniach na Jasnej Górze, które gromadzą blisko 50 osób z parafii. Mieszkańcy chętnie uczestniczą również w pielgrzymkach do polskich i zagranicznych sanktuariów. Byli m.in. na we Włoszech, a 4 lutego wybierają się do Ziemi Świętej.

Reklama

Warto podkreślić, że parafianie dbają o kościół, wspierając ofiarami i modlitwami różne inwestycje materialne i remontowe. Krok po kroku mniejsze i większe konieczne prace udaje się zrealizować. Wymieniono całą bielizną kielichową, świece i dywany. W te święta w nowej zaaranżowanej szopce bożonarodzeniowej stanęły nowe figury. W przyszłym roku być może będzie w niej figura Dzieciątka, które przywiozą parafianie z Betlejem.

Dzięki ofiarności parafian udało się wyremontować dzwony na dzwonnicy, nagłośnienie w kościele, przeprowadzono również konieczne remonty wikariatu. Ksiądz Proboszcz podkreśla, że na pomoc otwarci są również lokalni przedsiębiorcy, firmy. Podczas wszystkich prac bardzo chętnie pomagali parafianie, służąc własnym czasem, swoim sprzętem, transportem, materiałami, doświadczeniem i wiedzą. Za taką otwartość na sprawy parafii i odpowiedzialność za Kościół wyraża im wszystkim swoją wdzięczność.

2023-01-17 10:03

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wielkie święto na Muchoborze Wielkim

Niedziela wrocławska 39/2017, str. 4

[ TEMATY ]

parafia

Archiwum

Matka Boża Muchoborska

Matka Boża
Muchoborska

O historii parafii, duszpasterstwie i cudzie za wstawiennictwem Matki Bożej Muchoborskiej z ks. Andrzejem Nicałkiem, proboszczem parafii św. Michała Archanioła na Muchoborze Wielkim rozmawia Krzysztof Kunert

KRZYSZTOF KUNERT: – Proszę opowiedzieć kilka słów o historii parafii.

CZYTAJ DALEJ

św. Katarzyna ze Sieny - współpatronka Europy

Niedziela Ogólnopolska 18/2000

W latach, w których żyła Katarzyna (1347-80), Europa, zrodzona na gruzach świętego Imperium Rzymskiego, przeżywała okres swej historii pełen mrocznych cieni. Wspólną cechą całego kontynentu był brak pokoju. Instytucje - na których bazowała poprzednio cywilizacja - Kościół i Cesarstwo przeżywały ciężki kryzys. Konsekwencje tego były wszędzie widoczne.
Katarzyna nie pozostała obojętna wobec zdarzeń swoich czasów. Angażowała się w pełni, nawet jeśli to wydawało się dziedziną działalności obcą kobiecie doby średniowiecza, w dodatku bardzo młodej i niewykształconej.
Życie wewnętrzne Katarzyny, jej żywa wiara, nadzieja i miłość dały jej oczy, aby widzieć, intuicję i inteligencję, aby rozumieć, energię, aby działać. Niepokoiły ją wojny, toczone przez różne państwa europejskie, zarówno te małe, na ziemi włoskiej, jak i inne, większe. Widziała ich przyczynę w osłabieniu wiary chrześcijańskiej i wartości ewangelicznych, zarówno wśród prostych ludzi, jak i wśród panujących. Był nią też brak wierności Kościołowi i wierności samego Kościoła swoim ideałom. Te dwie niewierności występowały wspólnie. Rzeczywiście, Papież, daleko od swojej siedziby rzymskiej - w Awinionie prowadził życie niezgodne z urzędem następcy Piotra; hierarchowie kościelni byli wybierani według kryteriów obcych świętości Kościoła; degradacja rozprzestrzeniała się od najwyższych szczytów na wszystkie poziomy życia.
Obserwując to, Katarzyna cierpiała bardzo i oddała do dyspozycji Kościoła wszystko, co miała i czym była... A kiedy przyszła jej godzina, umarła, potwierdzając, że ofiarowuje swoje życie za Kościół. Krótkie lata jej życia były całkowicie poświęcone tej sprawie.
Wiele podróżowała. Była obecna wszędzie tam, gdzie odczuwała, że Bóg ją posyła: w Awinionie, aby wzywać do pokoju między Papieżem a zbuntowaną przeciw niemu Florencją i aby być narzędziem Opatrzności i spowodować powrót Papieża do Rzymu; w różnych miastach Toskanii i całych Włoch, gdzie rozszerzała się jej sława i gdzie stale była wzywana jako rozjemczyni, ryzykowała nawet swoim życiem; w Rzymie, gdzie papież Urban VI pragnął zreformować Kościół, a spowodował jeszcze większe zło: schizmę zachodnią. A tam gdzie Katarzyna nie była obecna osobiście, przybywała przez swoich wysłanników i przez swoje listy.
Dla tej sienenki Europa była ziemią, gdzie - jak w ogrodzie - Kościół zapuścił swoje korzenie. "W tym ogrodzie żywią się wszyscy wierni chrześcijanie", którzy tam znajdują "przyjemny i smaczny owoc, czyli - słodkiego i dobrego Jezusa, którego Bóg dał świętemu Kościołowi jako Oblubieńca". Dlatego zapraszała chrześcijańskich książąt, aby " wspomóc tę oblubienicę obmytą we krwi Baranka", gdy tymczasem "dręczą ją i zasmucają wszyscy, zarówno chrześcijanie, jak i niewierni" (list nr 145 - do królowej węgierskiej Elżbiety, córki Władysława Łokietka i matki Ludwika Węgierskiego). A ponieważ pisała do kobiety, chciała poruszyć także jej wrażliwość, dodając: "a w takich sytuacjach powinno się okazać miłość". Z tą samą pasją Katarzyna zwracała się do innych głów państw europejskich: do Karola V, króla Francji, do księcia Ludwika Andegaweńskiego, do Ludwika Węgierskiego, króla Węgier i Polski (list 357) i in. Wzywała do zebrania wszystkich sił, aby zwrócić Europie tych czasów duszę chrześcijańską.
Do kondotiera Jana Aguto (list 140) pisała: "Wzajemne prześladowanie chrześcijan jest rzeczą wielce okrutną i nie powinniśmy tak dłużej robić. Trzeba natychmiast zaprzestać tej walki i porzucić nawet myśl o niej".
Szczególnie gorące są jej listy do papieży. Do Grzegorza XI (list 206) pisała, aby "z pomocą Bożej łaski stał się przyczyną i narzędziem uspokojenia całego świata". Zwracała się do niego słowami pełnymi zapału, wzywając go do powrotu do Rzymu: "Mówię ci, przybywaj, przybywaj, przybywaj i nie czekaj na czas, bo czas na ciebie nie czeka". "Ojcze święty, bądź człowiekiem odważnym, a nie bojaźliwym". "Ja też, biedna nędznica, nie mogę już dłużej czekać. Żyję, a wydaje mi się, że umieram, gdyż straszliwie cierpię na widok wielkiej obrazy Boga". "Przybywaj, gdyż mówię ci, że groźne wilki położą głowy na twoich kolanach jak łagodne baranki". Katarzyna nie miała jeszcze 30 lat, kiedy tak pisała!
Powrót Papieża z Awinionu do Rzymu miał oznaczać nowy sposób życia Papieża i jego Kurii, naśladowanie Chrystusa i Piotra, a więc odnowę Kościoła. Czekało też Papieża inne ważne zadanie: "W ogrodzie zaś posadź wonne kwiaty, czyli takich pasterzy i zarządców, którzy są prawdziwymi sługami Jezusa Chrystusa" - pisała. Miał więc "wyrzucić z ogrodu świętego Kościoła cuchnące kwiaty, śmierdzące nieczystością i zgnilizną", czyli usunąć z odpowiedzialnych stanowisk osoby niegodne. Katarzyna całą sobą pragnęła świętości Kościoła.
Apelowała do Papieża, aby pojednał kłócących się władców katolickich i skupił ich wokół jednego wspólnego celu, którym miało być użycie wszystkich sił dla upowszechniania wiary i prawdy. Katarzyna pisała do niego: "Ach, jakże cudownie byłoby ujrzeć lud chrześcijański, dający niewiernym sól wiary" (list 218, do Grzegorza XI). Poprawiwszy się, chrześcijanie mieliby ponieść wiarę niewiernym, jak oddział apostołów pod sztandarem świętego krzyża.
Umarła, nie osiągnąwszy wiele. Papież Grzegorz XI wrócił do Rzymu, ale po kilku miesiącach zmarł. Jego następca - Urban VI starał się o reformę, ale działał zbyt radykalnie. Jego przeciwnicy zbuntowali się i wybrali antypapieża. Zaczęła się schizma, która trwała wiele lat. Chrześcijanie nadal walczyli między sobą. Katarzyna umarła, podobna wiekiem (33 lata) i pozorną klęską do swego ukrzyżowanego Mistrza.

CZYTAJ DALEJ

Nieprzechodni puchar

2024-04-29 23:36

Kacper Jeż/ LSO DT

    W Brzesku odbyły się XVII Mistrzostwa Liturgicznej Służby Ołtarza Diecezji Tarnowskiej w Piłce Nożnej Halowej.

    W rozgrywkach wzięło udział 46 drużyn z całej diecezji. Łącznie na trzech brzeskich halach zagrało ponad 300 ministrantów i lektorów.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję