Reklama

Porady

Dieta a motywacja

Psychodietetyk pomaga nam przyjrzeć się nie tylko zawartości talerza, ale także naszej relacji z jedzeniem i uczy, jak zdrowo się odżywiać. Rozmawiamy na ten temat z Emilią Pieńkowską.

Niedziela Ogólnopolska 25/2023, str. 44-45

[ TEMATY ]

dieta

Adobe Stock

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jolanta Marszałek: Dlaczego tak trudno jest schudnąć?

Emilia Pieńkowska: Najbardziej popularną metodą utraty nadmiernych kilogramów jest przejście na restrykcyjną dietę. Podchodzimy do niej zazwyczaj zero-jedynkowo – wszystko albo nic, tzw. białe lub czarne. Nie bierzemy pod uwagę ani naszych przyzwyczajeń, ani potrzeb, ani możliwości. W efekcie musimy dopasować się do diety i jakoś na niej wytrwać. Nawet gdy uda nam się zgubić kilka kilogramów, efekt nie jest długotrwały. Wraz z porzuceniem różnych nakazów dietetycznych i trzymania się jadłospisu pojawia się efekt jo-jo i znów nam kilogramów przybywa. Dzieje się tak, bo nie myślimy o odżywianiu jako o sposobie życia. Odchudzanie łączy nam się tylko z narzuconą dietą, która szybko się skończy, i wrócimy do starego sposobu odżywiania. Żeby dieta odniosła skutek, potrzebna jest zmiana nawyków żywieniowych. Każda zmiana, aby mogła się utrwalić, potrzebuje co najmniej 6 miesięcy stosowania oraz często metody małych kroków. Pomaga to w powrocie do nowych nawyków, nawet jeśli chwilowo coś nam się nie udaje. Poprawia również poczucie własnej skuteczności, które jest bardzo ważne w osiąganiu rezultatów.

A jeśli pacjent nie potrafi zmieniać swoich nawyków?

Najpierw sprawdzamy filary motywacji. Jeśli pacjent chce zmiany i wierzy, że mu się uda – mamy sprawę prostą. Ale to zdarza się bardzo rzadko. Najczęściej jest tak, że którejś części motywacji brakuje. Jeśli pacjent odczuwa brak ważności zmiany, wtedy dobrze jest, gdy odpowie sobie na pytania: co mi to da? Po co mam te zmiany wprowadzać? Jeśli nie wierzy, że mu się uda, możemy sięgnąć do jego wcześniejszych doświadczeń życiowych i z nich skorzystać. Zdarza się, że pacjent przychodzi, bo ktoś mu kazał, ale sam nie ma motywacji. Wtedy nasza praca ma dużo mniejsze szanse na powodzenie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Jak Pani motywuje swoich pacjentów, żeby stosowali dietę?

Kiedy na zmianę nawyków żywieniowych popatrzymy długoterminowo, musimy się zastanowić: dlaczego wracam do poprzedniej masy ciała lub starych nawyków? W jakich sytuacjach jem za dużo? Jakie sytuacje wywołują mój niepohamowany apetyt na słodycze? To właśnie te ciężkie sytuacje utrudniają schudnięcie. Warto zrozumieć, dlaczego tak postępuję w danej sytuacji. Wieczorem zajadam się chipsami, a gdy jestem zdenerwowana, sięgam po słodycze. Im mamy większą wiedzę i świadomość, tym łatwiej nam wprowadzać zmiany. Często się okazuje, że przyczyny złych nawyków lub trudności w odchudzaniu się leżą głębiej niż to, co widoczne. Wtedy sama dieta i zalecenia żywieniowe nie wystarczą.

Reklama

I tutaj jest potrzebny psychodietetyk. Czym różni się on od zwykłego dietetyka?

Większość pacjentów, którzy przychodzą do mojego gabinetu, potrzebuje pomocy psychodietetycznej. Nawet gdy określimy wszystkie aspekty związane z żywieniem, ustalimy dietę, to później – żeby to wszystko nie było tylko na chwilę, ale efekt był utrzymany – potrzeba pracy związanej z motywacją, podtrzymywaniem zmian. Najważniejsza jest edukacja pacjenta w zakresie codziennego żywienia. Zakończenie współpracy powinno wyglądać tak, że obok tego, iż osiąga zamierzony efekt – utraty wagi – pacjent jest na tyle wyedukowany, iż sam wie, co powinien zjeść, w jakiej ilości i czym zastąpić składniki, których w danej chwili nie ma pod ręką, aby dieta była zbilansowana. Warto również nauczyć się odróżniać głód fizjologiczny od apetytu.

Dla wielu osób podstawą pożywienia jest chleb i nie wyobrażają sobie możliwości całkowitej rezygnacji z niego, dlatego nigdy nie podejmują diety odchudzającej. Co by im Pani poradziła?

Ależ wcale nie trzeba całkowicie rezygnować z chleba! Nie wyobrażam sobie sytuacji, że nie jem pieczywa czy słodyczy do końca życia. W edukacji żywieniowej najważniejsze jest to, by nauczyć pacjenta bilansować posiłki. Nasza dieta powinna zawierać m.in. odpowiednią ilość wypijanych płynów, węglowodany, błonnik, białko, tłuszcze, witaminy i minerały. Nie będziemy odczuwać głodu fizjologicznego, jeśli zjemy odpowiednio dla nas zbilansowany posiłek, np: dwie kromki chleba graham plus 100 g serka twarogowego półtłustego albo pół serka mozzarella light, do tego minimum 100 g warzyw i łyżkę oliwy lub orzechów, a dodatkowo owoc. Głód pojawia się wtedy, gdy posiłek jest zbyt mały lub węglowodanowy, np. dwie kromki białego chleba posmarowane masłem, na to dwa plasterki szynki i plasterek pomidora. Taki posiłek jest zbyt mało kaloryczny, mało energetyczny, mało białkowy i mało odżywczy, i stąd się bierze głód. Gdy traktujemy jedzenie jako odreagowanie stresu bądź formę relaksu, wtedy zbilansowany posiłek może nie być wystarczającym rozwiązaniem. Musimy się skupić na naszych zachowaniach – dlaczego ja to jem w tym momencie. Wtedy jest to dodatkowa przestrzeń do przepracowania z psychodietetykiem.

Reklama

Czy jeśli mamy zaburzenia w żywieniu takie jak bulimia lub anoreksja, wystarczy udać się do psychodietetyka?

Wtedy zdecydowanie potrzeba pracy interdyscyplinarnej, czyli psychodietetyk plus psychoterapeuta plus często również psychiatra.

Jak można zostać psychodietetykiem?

Na studiach dietetycznych wybiera się specjalizację, np. psychodietetyka, dietetyka kliniczna. Druga możliwość to studia uzupełniające. Można też zostać psychodietetykiem, jeśli ukończy się odpowiedni kurs – w Polsce przepisy tego nie regulują. Trwają prace nad ustawą wprowadzającą dietetykę do zawodów medycznych. Dlatego jeśli chcemy skorzystać z usług psychodietetyka, warto się zainteresować, jaki jest stopień jego wykształcenia i jakie ta osoba ma kompetencje.

2023-06-13 13:17

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jaki jest Twój głód?

W naszej wędrówce po miłosierdziu względem siebie zapraszamy w tym tygodniu do przyjrzenia się waszym głodom. Jakie one są? Czym je zaspokajacie? Do czego prowadzą?

Nosisz głęboko w swoim sercu pragnienia. Założenia rodziny, bycia dobrym mężem, ojcem, żoną, matką. Nienagannych dzieci. Świetnej pracy, wysokich zarobków, egzotycznych urlopów, spokojnego życia. Pod pragnieniami codziennymi, oczywistymi, które wypowiadasz na głos, kryją się takie, nad którymi rzadko się zastanawiasz. Uciekasz, boisz się marzyć i myśleć o tym, co tak naprawdę cię tworzy. O najgłębszych tęsknotach... Pod wpływem zranień z dzieciństwa przykrywasz je tym, ile byś chciał mieć materialnie, nie zastanawiając się nad tym, czego ci potrzeba, aby prawdziwie być szczęśliwym.

CZYTAJ DALEJ

Czy 3 maja obowiązuje wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych?

2024-05-02 07:20

[ TEMATY ]

wstrzemięźliwość

Adobe Stock

W związku z przypadającą w piątek, 3 maja, w Kościele katolickim uroczystością Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski, głównej patronki kraju, katolików nie obowiązuje wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych. Mimo uroczystości wierni nie są zobowiązani do udziału we Mszy świętej.

Zgodnie z obowiązującymi w Kościele katolickim przepisami wstrzemięźliwość od spożywania mięsa lub innych pokarmów należy zachowywać we wszystkie piątki całego roku, chyba że w danym dniu przypada uroczystość. Post ścisły obowiązuje w Środę Popielcową i w Wielki Piątek.

CZYTAJ DALEJ

Drogi miłości

2024-05-03 20:56

ks. Jakub Nagi

Brat

Brat

Jak podkreśla ks. Krystian Winiarski, prefekt WSD w Rzeszowie, film rzeszowskich alumnów ma służyć najpierw refleksji nad życiowym powołaniem, które dla chrześcijan jest przede wszystkim powołaniem do świętości. W życie każdego człowieka wpisane jest także powołanie szczegółowe: do małżeństwa, kapłaństwa, życia konsekrowanego, a może do samotności, które też wymaga rozeznania, odkrycia i decyzji, by tą konkretną drogą iść przez życie.

„Pytania, emocje, rozterki, lęk przed podjęciem decyzji. To wszystko towarzyszy młodemu człowiekowi, który zastanawia się jaką życiową drogę wybrać, czy odpowiedzieć na powołanie, także to do kapłaństwa. O tym chcieli opowiedzieć swoim kolegom klerycy, którzy rozpoczynają swoją formację w seminarium” – wyjaśnia ks. Krystian Winiarski.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję