Reklama

Niedziela Łódzka

Małżeństwo to świetny pomysł

Bóg nas prowadzi, często nie usuwając codziennych trudności, ale pomagając przez nie przejść – mówią małżonkowie Ilona i Paweł z Łodzi.

Niedziela łódzka 6/2024, str. IV

[ TEMATY ]

małżeństwo

Michał Kubicki

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Trwa w Kościele Tydzień Małżeństwa, który jest międzynarodową społeczną kampanią, zorganizowaną przez osoby chcące promować więź między kobietą a mężczyzną, zbudowaną na sakramencie małżeństwa. W czasach, kiedy relatywizuje się małżeństwo i promuje jako związek jednopłciowy, działania edukacyjne i modlitewne ukazujące naturalną i tradycyjną wartość związku małżeńskiego mają fundamentalne znaczenie dla przyszłości społeczeństwa i środowisk katolickich.

Bóg i małżeństwo

Wielu młodych zadaje sobie pytania: na ile ich wiara pomoże im w stworzeniu szczęśliwej rodziny? Czy warto swój związek budować z Bogiem i na Jego wskazówkach? Na te pytania odpowiadają nam Ilona i Paweł, którzy zdecydowali się na zawarcie ślubu kościelnego.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

– Na sakrament małżeństwa zdecydowaliśmy się nie ze względu na jego urok, tradycję, bojaźń Bożą czy też na inne, jakieś wysokie pobudki, choćby na miłość do Pana Boga. Kierowaliśmy się raczej pójściem na łatwiznę. Wiedzieliśmy, że dzięki temu, co daje sakrament, po prostu będzie nam lżej trwać ze sobą na dobre i złe. Logika była taka: skoro Pan Bóg nas stworzył, zna nas od podszewki, mało tego – sam zaprojektował w nas potrzebę bliskości z drugim człowiekiem, to musi wiedzieć, jak ją najlepiej realizować. Dlaczego nie skorzystać z tej wiedzy, z Jego pomocy, porad, wsparcia? Po co szukać sił do kochania, gdzie indziej niż u źródła – w Bogu, który jest Miłością? Udzieliliśmy więc sobie wzajemnie sakramentu małżeństwa po to, by Pan Bóg na jego podstawie ciągle nam pomagał i błogosławił. Wiedzieliśmy, że będziemy Go potrzebowali, bo trwanie w małżeństwie wiąże się z wielkimi wyzwaniami. Tak więc trwamy, a gdy pojawiają się problemy, wołamy do Niego o pomoc – podsumowują małżonkowie.

– My również – mówią Ola i Paweł – chcieliśmy zbudować swój związek na relacji z Bogiem. Naszym wielkim pragnieniem, było posiadanie dzieci. W tej chwili mamy ich trójkę. Wierzymy, że Pan Bóg umacnia nas w małżeństwie. Nie przewidzieliśmy, że będzie to niekiedy takie trudne, że nie da się obrazić, wyjść i wrócić do swojego domu i spokojnego życia. Bez Pana Boga nie wiemy, jak by było między nami. Ale z Nim w naszym związku na pewno jest nam dobrze. On trzyma nas w ryzach i jesteśmy szczęśliwi. Mimo iż to czy tamto w drugiej osobie chcielibyśmy zmienić, to po prostu kochamy się z tymi naszymi wadami. A wspólne rekolekcje czy Różaniec nas jednoczą – mówią rodzice Tomka, Fryderyka i Lilii.

Wolne związki

Reklama

Niechlubnie archidiecezja łódzka przoduje w ilości tzw. wolnych związków czy też związków niesakramentalnych. W ostatnich latach zbyt często młodzi ludzie, zaraz po zapoznaniu się, podejmują decyzję o wspólnym zamieszkaniu, a z biegiem czasu również o rozstaniu i wejściu w kolejną relację. Jedni tłumaczą to znakiem czasu i promocją tzw. wolnych związków, czyli związków bez zobowiązań i składanych deklaracji (instytucjonalnych, prawych, religijnych). Inni natomiast motywują to brakiem wzięcia wzajemnej odpowiedzialności za siebie i potomstwo. Mało kto natomiast zwraca uwagę na duchowe i moralne rany, jakie ludzie sobie zadają, żyjąc w kolejnych związkach. Szczególnie ten fakt dotyka dzieci, które muszą się zmierzyć z kolejną „mamusią” czy też „tatusiem”, budowaniem nowych więzi w rodzinach zrekonstruowanych (patchworkowych). Większość z nas wie, że jedną z najtrudniejszych rzeczy na świecie jest budowanie relacji międzyludzkich, ale bez nich człowiek doświadcza samotności i braku stabilności.

Potrzebny przekaz

O specyfice sytuacji, w jakiej znajdują się osoby żyjące w związkach niesakramentalnych, mówi nam ks. Dominik Lubiński, archidiecezjalny duszpasterz małżeństw niesakramentalnych. – Duszpasterstwo małżeństw niesakramentalnych dotyczy osób niemających prawnych przeszkód do zawarcia ślubu kościelnego, lecz z jakiś powodów niepodejmujących decyzji o zawarciu małżeństwa sakramentalnego oraz małżonków rozwiedzionych po ślubie kościelnym, którzy zawarli kolejne, już tylko cywilne małżeństwo. Osoby te często zdają sobie sprawę i przyznają w sumieniu przed Bogiem, że ich związek nie do końca jest taki, jak by tego pragnęli. Z jednej strony chciałyby zmienić sytuację, w której się znalazły, z drugiej strony nie mogą tego uczynić bez zaciągnięcia kolejnej winy. Osoby te zastanawiają się często, czy i kiedy mogą korzystać z sakramentów świętych, w szczególności z Komunii św. Dlatego potrzebują szczególnego wsparcia i towarzyszenia im na drodze rozeznawania działania łaski, a także rozwoju wiary i miłości pośród swych ograniczeń. Potrzebują rzetelnego przekazu nauczania Kościoła i rzucenia światła wiary na ich życie – dopowiada ks. Dominik.

Rekolekcje, warsztaty, koncerty

Łódzkie obchody Tygodnia Małżeństw zostały szczegółowo opracowane. Osoby zainteresowane mogły uczestniczyć m.in. w rekolekcjach, warsztatach „Jak pielęgnować miłość” czy wspólnej modlitwie w kościołach naszej archidiecezji. Zorganizowano także dzień otwarty w Archidiecezjalnym Ośrodku Adopcyjnym, a 17 lutego odbędą się jeszcze warsztaty wychowawcze dla rodziców „Pokochaj urwisa”. Organizatorami tych wydarzeń są: Fundacja Służby Rodzinie „Nadzieja” z Łodzi, łódzki ośrodek ruchu rekolekcyjnego „Spotkania małżeńskie”, Wydział Duszpasterstwa Rodzin z Łodzi oraz Archidiecezjalny Ośrodek Adopcyjny z Łodzi.

W tym szczególnym tygodniu parafia Najświętszego Serca Jezusowego w Łodzi-Retkinia dla małżeństw ze swojej parafii i osiedla przygotowała swój własny program. Był w nim czas na wspólną modlitwę, indywidualną dla małżeństw adorację Najświętszego Sakramentu, Eucharystię z odnowieniem przyrzeczeń małżeńskich. Zorganizowano także warsztaty prowadzone przez państwa Magdalenę i Piotra Ogrodowczyków na temat okazywania sobie miłości, warsztaty prowadzone przez Magdalenę Siemion o teologii ciała wg. Jana Pawła II, koncert małżeński zespołu Jedno Ciało oraz projekcję filmu Opiekun.

2024-02-06 10:37

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Trudne małżeństwo to nie wyrok

Czy rozwód to ostateczny akt zamykający drogę powrotu? Czy prowadzenie duszpasterstwa trudnych małżeństw to duże wyzwanie? Z Elżbietą Kowalczyk – liderką Wspólnoty Trudnych Małżeństw „Sychar” ognisko Wrocław-Leśnica oraz o. Janem Koniorem, jezuitą, opiekunem ogniska „Sychar” przy parafii św. Ignacego Loyoli we Wrocławiu rozmawia Grzegorz Kryszczuk.

Grzegorz Kryszczuk: Wrocławska wspólnota powstała dokładnie w 2010 r. i obchodzicie teraz okrągły jubileusz. A ja ciągle zastanawiam się, co znaczy określenie „trudne małżeństwa”?
CZYTAJ DALEJ

Chrystus Król i Jego Królestwo

Niedziela przemyska 47/2004

[ TEMATY ]

Chrystus Król

uroczystość Chrystusa Króla

wikipedia.org

Sąd Ostateczny (fresk Michała Anioła)

Sąd Ostateczny (fresk Michała Anioła)

W 1980 r. rozpoczęto gruntowne czyszczenie i restaurację Kaplicy Sykstyńskiej w Watykanie. Po usunięciu pyłu i brudu nagromadzonego przez ponad czterysta lat zostały odsłonięte w pierwotnym blasku wspaniałe malowidła znamienitych artystów. Wśród nich, na ścianie ołtarza, znajduje się monumentalny fresk Michała Anioła „Sąd Ostateczny”, który powstał w latach 1536-1541. To jedno z najwspanialszych arcydzieł sztuki renesansu. Artysta w mistrzowski sposób posługując się kolorami oraz z wielkim poczuciem ruchu, ukazał na obrazie wzrastające napięcie i oczekiwanie osób, które otaczają Chrystusa. Pośrodku On, surowy i nieubłagany, sprawuje Sąd. To wyobrażenie zakłada sędziowską, a zarazem królewską godność Chrystusa.

W 34. niedzielę zwykłą, ostatnią w roku liturgicznym, staje także przed nami Jezus Chrystus jako Król Wszechświata. Kult Chrystusa Króla wyrósł z nabożeństwa do Serca Jezusowego. Na prośbę biskupów polskich, za pontyfikatu papieża Klemensa XIII w 1765 r. została wprowadzona uroczystość Serca Jezusowego, w piątek po oktawie Bożego Ciała. Papież bł. Pius IX w 1856 r. rozciągnął obchody tego święta na cały Kościół. W 1925 r. papież Pius XI wydał encyklikę Quas primas i na mocy posiadanej władzy zaprowadził do liturgii kościelnej osobne święto Jezusa Chrystusa Króla Wszechświata. Wyznaczył je na ostatnią niedzielę października i polecił, aby w tym dniu corocznie oddawano całą ludzkość Najświętszemu Sercu Jezusowemu. Podczas reformy kalendarza liturgicznego, po Soborze Watykańskim II, papież Paweł VI przeniósł to święto w 1969 r. na ostatnią niedzielę roku liturgicznego nadając mu nazwę Uroczystości Jezusa Chrystusa Króla Wszechświata. Chociaż uroczystość została wprowadzona stosunkowo niedawno (79 lat temu), to odniesienie tytułu królewskiego do Boga było używane w Biblii dla wyrażenia tajemnicy Pana, który zasiadając na niebieskim tronie jest władny objąć, prowadzić cały kosmos i nim rządzić. Na kartach Pisma Świętego obraz króla zasiadającego na tronie pierwszy raz zjawia się w pieśni Mojżesza i Miriam: „Pan jest królem na zawsze, na wieki!” (Wj 15,18). Idea wiecznego królowania Boga powraca wielokrotnie w innych księgach. Jego panowanie trwa od niepamiętnych czasów (por. Ps 74; 93). W starotestamentowych Księgach Sędziów i Samuela królowanie Pana nad swym ludem wyklucza ludzką władzę królewską jako właściwą formę sprawowania rządów nad ludem Przymierza. Ustanowienie Saula, a potem Dawida królem wymagało szczególnego przyzwolenia Bożego. Królewski dom Dawidowy nie obala najwyższej władzy Boga, jest On nadal najwyższym Władcą, Panem całej ludzkości i Królem Izraela. Bóg panuje nad swoim ludem i nad królem Izraela. Biblijny obraz panowania Bożego ogarnia swym zasięgiem wszystkie narody. Bóg sprawuje nad wszystkimi suwerenną władzę, a w czasach ostatecznych wszystkie narody oddadzą Mu cześć. Psalm 93 pięknie chwali królowanie Boga: „Pan króluje, oblókł się w majestat, Pan przywdział potęgę i nią się przepasał: tak utwierdził świat, że się nie zachwieje…” (w. 1). Podobnie Psalm 47 oraz Psalmy 96-99 są pięknymi hymnami na cześć Boga-Króla. Panowanie Boga obejmuje wszystkie siły natury oraz wszystkich bogów, których czczą ludzie. Pan Bóg panuje w niebie, a Stary Testament wymienia Arkę Przymierza jako tron Boży (1 Sm 4,4; Ps 99,1). Prorok Izajasz ukazuje Boga na wysokim i wyniosłym tronie w otoczeniu serafinów oddających Mu cześć. Prorok Zachariasz głosi, że Bogu należy się chwała od wszystkich narodów. Nowy Testament ukazuje często Pana Jezusa jako króla. Ten obraz nawiązuje do przepowiedni króla z rodu Dawida oraz pochodzącej ze Starego Testamentu idei Mesjasza. Mesjasz - z języka hebrajskiego - znaczy „namaszczony, pomazaniec”. Te określenia zostały przejęte przez język grecki (messias), co po przetłumaczeniu zostało odzwierciedlone w formie „christos”. Jezus Chrystus, jak wykazuje Ewangelista Mateusz (1,1) i Apostoł Narodów w Liście do Rzymian (1, 3), jest potomkiem Dawida. Jest więc królewskim pomazańcem, jak wskazują na Niego liczne proroctwa ze Starego Testamentu. W Ewangeliach Jezusa nazwano Synem Dawida, królem Żydów lub królem Izraela. Podczas procesu sądowego przed Piłatem tych tytułów używają Jego wrogowie - oskarżyciele. Jezus potwierdził wprost swą królewską godność odpowiadając na pytanie najwyższego arcykapłana: „Czy Ty jesteś Mesjasz, Syn Błogosławionego?” (Mk 14,61). Jezus odpowiedział wtedy: „Ja Jestem [Mesjaszem]. Ujrzycie Syna Człowieczego siedzącego po prawicy Wszechmocnego i nadchodzącego z obłokami niebieskimi” (Mk 14,62). Opis królewskiego panowania Chrystusa osiąga swoje apogeum w Księdze Apokalipsy. Bóg przez św. Jana przedstawia Jezusa jako Króla królów i Pana panów (por. 19,16; 17,14). Jezus Chrystus zajmuje w proroczej wizji Nowego Testamentu miejsce należne Bogu w tekstach Starego Testamentu mówiących o Jego panowaniu. Jezus Chrystus jest Królem narodów lub wieków. Apokaliptyk ukazuje w większej części swej księgi zwycięstwo Boga nad mocami zła. W Nowym Testamencie, w osobie Jezusa Chrystusa połączone są urzędy proroka, kapłana, sędziego i króla ze Starego Testamentu. Jezus jest królem wywyższonym ponad wszystko i ponad wszystkich; przed Nim zegnie się każde kolano, jak trafnie ujął to św. Paweł w Liście do Filipian (por. 2,9-11). Jezus Chrystus jest Królem. A Jego królestwo? Liturgia mszalna mówi w prefacji - uroczystym wezwaniu do dziękczynienia - że jest to „wieczne i powszechne Królestwo: królestwo prawdy i życia, królestwo świętości i łaski, królestwo sprawiedliwości, miłości i pokoju” (MR 205*). Odwołajmy się jednak do Pisma Świętego Nowego Testamentu, w którym jest o nim mowa ponad 100 razy, najczęściej w przypowieściach. Niektóre przypowieści są przedstawione przez różnych Ewangelistów. Założenie Królestwa Bożego opisuje Jezus w przypowieści o zasiewie i jego różnych wynikach. To królestwo charakteryzuje się dynamizmem rozwoju. Ukazany jest on jako zasiew rosnący własną siłą lub jako ziarno gorczycy czy zaczyn chlebowy. Najwyższą wartość Królestwa Bożego przedstawiają przypowieści o skarbie ukrytym w roli i drogocennej perle, o wieży i wojnie. Pomimo zainaugurowania Królestwa Bożego na ziemi, na świecie istnieje zło, co odzwierciedla przypowieść o chwaście oraz o sieci zagarniającej różne ryby: dobre i złe. W Królestwie Bożym obowiązują inne, nowe kryteria oceny, w stosunku do ludzkich królestw. O tej nowej skali opowiadają przypowieści o faryzeuszu i celniku, o głupim bogaczu, który zbudował nowe spichlerze; bogaczu, który się świetnie bawił i o Łazarzu; robotnikach w winnicy, o dwu skreślonych długach (jawnogrzesznica), zaginionej owcy, zagubionej drachmie oraz o synu marnotrawnym. Cechy królestwa, które można poznać z nauczania Jezusa budzą w niektórych słuchaczach zasadniczy opór. Kapitalnie przedstawia to przypowieść o dziatwie na rynku, przypowieść o dwóch synach wobec rozkazu ojcowskiego, przypowieść o wielkiej uczcie i niegrzecznych zaproszonych, o nieurodzajnym drzewie figowym i o przewrotnych rolnikach - dzierżawcach winnicy. Dla Królestwa Bożego potrzeba się poświęcić. Wzywa nas do tego przypowieść o obrotnym (nieuczciwym) rządcy oraz o minach i talentach. Wobec takich wymagań Pan Jezus daje wskazówki w postaci nowego przykazania, aby się nie pogubić w drodze. Odzwierciedlają je przypowieści o nielitościwym współsłudze i miłosiernym Samarytaninie. W Królestwie Bożym obowiązuje modlitwa, która czyni prawdziwymi synami. Przykładem ducha modlitwy jest przypowieść o natrętnym przyjacielu i ukazująca niesprawiedliwego sędziego, który ugina się wobec wielkiej wytrwałości ubogiej wdowy. Królestwo Boże już się rozpoczęło. Kościół jest - jeszcze niedoskonałą - fazą jego realizacji. Kiedy nadejdzie Król, królestwo Boże stanie się w całej pełni. Do gotowości i czujności na Jego przyjście wzywają nas przypowieści o czujnym odźwiernym, czujnym gospodarzu, słudze wiernym i niewiernym, dziesięciu pannach i sługach nagrodzonych za czujność. Z okazji uroczystości ku czci Chrystusa Króla spojrzeliśmy na samego Chrystusa i na Jego Królestwo. W dobie powszechnej demokratyzacji; w epoce, gdy już królestwa ziemskie można policzyć na palcach - odwołaliśmy się nieco do biblijnej idei królowania Boga, która w nauczaniu Chrystusa otrzymała swój definitywny kształt, stając się synonimem zbawienia człowieka. Docierając bowiem w liturgii do końca roku, trzeba spojrzeć na rzeczy ostateczne, na cel ludzkiego życia, którym jest wieczne zbawienie. W archidiecezji przemyskiej majestatyczny tytuł Chrystusa Króla noszą parafie w: Jarosławiu, Łańcucie, Łubnie Opacem, Przeworsku, Sanoku i Trzcianie-Zawadce. Godną zauważenia jest monumentalna figura Chrystusa Króla stojąca w Rakszawie przy drodze Łańcut - Leżajsk, wskazująca drogę do kościoła. Z kolei w Jarosławiu, w pobliżu kościoła pw. Ducha Świętego, stoi od niedawna figura, jako materialny znak poświęcenia miasta Chrystusowi Królowi. Kult Chrystusa Króla jest bardzo żywy, bo wyrasta z dobrze rozwiniętego nabożeństwa do Bożego Serca, zaprowadzonego przez św. bp. Józefa Sebastiana Pelczara. Jezus Chrystus - Odkupiciel ludzkości, jest darem Ojca ze swego ukochanego, Jednorodzonego Syna, darem tym większym, że z Bożego Serca płyną dla nas życiodajne, oczyszczające zdroje Krwi. Królestwo Boże jest także darem, wobec którego, tak jak w przypadku Chrystusa, trzeba zająć osobiste stanowisko: przyjąć je z wdzięcznością lub odrzucić. Przyjąć królestwo - i to jako wartość bezwzględnie najwyższą - to przyjąć samego Chrystusa-Króla, a przyjąć nie tylko z Jego programem, prawem i wymaganiami, ale i z Jego miłością, która przemienia świat. Przyjąć zaś, to nie znaczy uznać tylko w teorii, ale całkowicie się zaangażować w tę jedyną sprawę, która wszystko przetrwa. Nasze pragnienie wyrażajmy w słowach z Modlitwy Pańskiej: „Przyjdź Królestwo Twoje!”
CZYTAJ DALEJ

300-lecie istnienia Bractwa Świętych Pięciu Męczenników

2024-11-25 12:00

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Agnieszka Sadowska

W Kazimierzu Biskupim odbył się jubileusz 300-lecia Bractwa świętych Pięciu Męczenników. Z tej okazji Jego Świątobliwość Franciszek, obecny papież, przesłał z tej okazji Apostolskie Błogosławieństwo dla Bractwa i jego sympatyków oraz duchowych opiekunów – Księży Misjonarzy Świętej Rodziny.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję