O kościele turyści mówią, że to perła Parku Etnograficznego w Tokarni, muzealnicy zaś, że to jego serce. Konsekrowany kościół żyje, odbywają się tu Msze św. i śluby – przed ołtarzem staje więcej niż 50 par rocznie.
Przedstawienie Matki Bożej w ołtarzu głównym, co najmniej XVII-wieczne, otoczone było kultem cudownego obrazu i jest wymienione wśród dawnych sanktuariów maryjnych przez ks. Wincentego Zaleskiego. W lipcu br. odbyły się tu Msze św. z intencją o uzdrowienie z bardzo ciężkiego stanu dwóch osób związanych ze skansenem i obaj mężczyźni wrócili do zdrowia i do pracy. Informacja o odzyskaniu przytomności przez 60-letniego Tomasza nadeszła tuż po zakończeniu Mszy św. Spora grupa pracowników skansenu posiada w swoich domach kopię obrazu z ołtarza kościoła w Rogowie. Śmiało można powiedzieć, że kościółek po przeniesieniu z Rogowa zyskał nowe i bogate życie.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
W trakcie usuwania przemalowań z obrazu Matki Bożej z Dzieciątkiem odkryto malowane zasłony, które stanowiły tło wizerunku. Informacja o nich przewijała się w treści archiwalnych dokumentów. Odnaleziono w nich także życzenie bp. Wodzickiego, który zobowiązał w testamencie swojego brata Piotra do wykonania „na obraz Najświętszej Panny w Szpitalnym kościele Rogowskim sukienki srebrnej”. Do dziś zachowała się koszulka z pozłotniczo dekorowanej snycerki, którą odnowiono, a obrazowi przywrócono mechanizm zasuwowy.
Reklama
– Odkrywki warstw technologicznych oraz badania chemiczne pigmentów ujawniły także pierwotną kolorystykę ołtarza – czarną monochromię wykonaną w technice olejnej – mówi dr Wioletta Brzezińska-Marjanowska, kierownik Działu Konserwacji MWK.
Konserwatorzy odnowili także drewnianą barokową ambonę, do kościoła wróciły XVIII-wieczne rzeźby Chrystusa i Anioła. Przeprowadzono wtedy także konserwację wyjątkowego tabernakulum. Zabytek pochodzi z Rogowa i jest datowany na ok. 1750 r. To wyjątkowy artefakt, są tylko dwa takie w Polsce. Interesującym elementem tabernakulum jest czteropodziałowe, obrotowe expositorium na planie centralnym.
W ołtarzach ponownie znalazły miejsce malowane na płótnie olejne obrazy wysokiej klasy artystycznej, bez wątpienia XVII-wieczne, a więc starsze niż kościół.
Pierwotny wygląd kościoła nie był przez muzealników zasadniczo rozpoznany... Wcześniejsze przypisywanie polichromii Rudolfowi Marusieńskiemu z Wiślicy (co miało nastąpić przy okazji remontu w 1864 r.) zostało jednoznacznie obalone na podstawie badań malatury w czasie prac konserwatorskich. Faktycznie Marusieński dokonał tylko renowacji przedstawień z przemalowaniami, wprowadzając rokokową stylistykę iluzjonistycznych dekoracji.