Reklama

700 lat parafii Trębki

Oby im sił nie zabrakło

W tym roku mija 700 lat od erygowania parafii Trębki, jednej z najstarszych w naszej diecezji. Choć miejscowość - dzisiaj licząca ok. 400 mieszkańców - położona jest daleko od wielkich ważnych metropolii, miejsc i szlaków, leży bowiem między Żychlinem i Gąbinem (dekanat Żychlin), to jednak także tutaj zauważyć można ślady wydarzeń, które leżą u podstaw naszej narodowej historii i kultury.

Niedziela łowicka 34/2003

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Trochę historii

Miejscowość Trębki w sposób udokumentowany pojawiła się na arenie dziejów za czasów Władysława Łokietka. 6 czerwca 1303 roku biskup poznański Andrzej wystawił dokument poświadczający konsekrację kościoła w Trębkach pod wezwaniem Najświętszej Maryi Panny oraz nadanie mu znacznego uposażenia w postaci dziesięcin biskupich z 7 wsi. Dowodzi to nawet wcześniejszemu istnieniu osady.
Fundatorem pierwszego kościoła był komes Andrzej z Trębek, który w dokumencie Siemowita II z 24 kwietnia 1313 roku występuje jako urzędnik książęcy, podkomorzy mazowiecki. Niestety, nic nie wiadomo na temat dziejów kościoła i parafii aż do początku XVII w.
Z zapisów źródłowych wiemy, że w roku 1616 parafia posiadała kościół świeżo odrestaurowany, ale niekonsekrowany. Prezbiterium jego było murowane, nawa natomiast była drewniana. Nasza narodowa tragedia dziejowa - potop szwedzki w 1655 r. zniszczył miejscowość, przynosząc ostateczną ruinę miast i wsi ziemi gostynińskiej. Najazd ten nie oszczędził trębskiego kościoła: został spalony i obrabowany przez najeźdźców.
W 1664 r. rozpoczęto odbudowę kościoła w części drewnianej. Murowane prezbiterium ocalało, ale groziło ruiną. Nie było sufitu, ani okien; nie odprawiana była Msza św. Jeden z zapisów mówi, że w ołtarzu pozostał obraz Matki Bożej. Pod rokiem 1672 jest notatka o murowanej i sklepionej zakrystii.
Burze dziejowe, niszczące działania czasu, a może nawet brak troski o wspólne dobro ze strony parafian przyczyniły się do podupadania drugiej w dziejach parafii świątyni. Potrzeba wymusiła więc konieczność budowy nowego kościoła, tego właśnie, który istnieje do naszych czasów.

Obecny kościół

Jego fundatorem został Stanisław Łączyński, dziedzic dóbr Trębki i Wola Trębska, jednocześnie starosta gąbiński i podkomorzy gostyniński. Świątynia powstała według projektu znanego architekta Hilarego Szpilowskiego w 1802 roku. Nosi ona cechy stylu klasycystycznego. Bryłę kościoła stanowi prostopadłościan. Pokrywa go dach do 1980 roku kryty dachówką, a następnie blachą miedzianą. Główne wejście do świątyni znajduje się od strony wschodniej; poza tym są jeszcze dwa wejścia: od północy dla wiernych i od zachodu wejście do zakrystii dla ministrantów i służby liturgicznej. Druga zakrystia (dla celebransa) usytuowana jest po przeciwnej stronie głównego ołtarza.
Tytułem kościoła i patronem parafii jest św. Stanisław Kostka. Kościół jest jednonawowy i posiada półkoliste podwyższone prezbiterium, do 1996 roku oddzielone kutą ozdobną kratką, przy której kapłan udzielał wiernym Komunii św. (w postawie klęczącej). Jest on murowany z cegły i kamienia, otynkowany zewnętrznie i wewnętrznie. Teren kościoła ogradza ceglany parkan zrekonstruowany w 1948 roku na miejscu poprzedniego ogrodzenia zniszczonego razem ze stylową dzwonnicą przez okupantów w czasie II wojny światowej.
Rolę dzwonnicy spełnia obecnie metalowy stelaż, na którym są dwa dzwony - również nieoryginalne, zawieszone na miejscu zniszczonych przez Niemców w czasie wojny.
W okresie międzypowstaniowym liczne zarazy dziesiątkowały tutejszą ludność. W połowie XIX w. i początkach XX w. właścicielami Trębek była rodzina Małkowskich, znana w kraju z propagowania nowoczesnych metod gospodarowania, co niejednokrotnie nagradzano na krajowych wystawach. Z tej rodziny wywodzi się Andrzej Małkowski, urodzony w Trębkach 31 października 1888 roku, późniejszy założyciel i prekursor skautingu i harcerstwa w Polsce.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Obecny duszpasterz

Proboszczem wspólnoty parafialnej w Trębkach jest ks. Ryszard Szmołda, kapłan o wysokiej kulturze osobistej, emanujący wielkim spokojem i życzliwością. Od roku 2000 wspiera go w pracy duszpasterskiej wikariusz ks. Krzysztof Broniarek. Kiedy w 1993 roku ks. Ryszard Szmołda przyszedł do parafii, zobaczył, że musi zakasać rękawy do pracy, gdyż było wiele do zrobienia. W czasie dziesięcioletniej pracy duszpasterskiej sukcesywnie realizował stawiane sobie zadania. I tak w tym okresie przeprowadził remont kapitalny kościoła (na zewnątrz i wewnątrz), tzn. osuszył i odwodnił teren wokół kościoła, zainstalował oświetlenie zewnętrzne, przeprowadził malowanie świątyni (na zewnątrz i wewnątrz), zbudował dwie figury: Matki Bożej i Jezusa, dokonał remontu kapitalnego organów, gruntownie przebudował prezbiterium w kościele, kładąc między innymi posadzkę marmurową, odnowił wszystkie boczne ołtarze i obraz Matki Bożej. Jednak w swojej skromności Ksiądz Proboszcz dodaje: „To, co udało mi się z moimi wiernymi w parafii zrobić, nie znaczy, że moi poprzednicy nic nie robili. Oni także wiele uczynili, ale kościół zbudowany jest na podmokłym gruncie i ciągle wilgoć go nęka, co wymaga permanentnej czujności i troski”.

Parafia dzisiaj

„Parafia liczy około 2810 wiernych. Nie mogę powiedzieć, że wszystko jest pięknie i w porządku w parafii - ocenia Ksiądz Proboszcz. - Wielu parafian jeszcze nie chodzi do kościoła, nie korzysta z rekolekcji. Frekwencja na niedzielnych Mszach św. kształtuje się na poziomie od 25 % do 30%. Wiem, że na to potrzeba długofalowej pracy. Ale ta sytuacja jest wypadkową kilku czynników. Trzeba najpierw powiedzieć, iż terytorialnie parafia jest rozległa i z niektórych wsi parafianie mają do kościoła nawet 13-14 km. Po drugie, tutejsza ludność jest w większości biedna, gdyż okoliczne ziemie są słabej klasy. Stąd często bywa tak, że ludzie nawet nie mają czym dojechać do tego kościoła, gdyż nie posiadają własnego pojazdu, a komunikacja PKS w tej okolicy też nie jest dobrze zorganizowana. Staramy się jednak wychodzić do wiernych, np. odprawiamy Mszę św. w odległej o 10 km wsi Skrzany, w tamtejszej remizie strażackiej. Jeździmy tam, gdyż w tej wsi znajduje się szkoła podstawowa i zależy nam na dzieciach, aby uczestniczyły we Mszy św.” - wyznaje Ksiądz Proboszcz.
Miejscowy pasterz stara się ożywiać parafię religijnie, duszpastersko. Obecnie, w Roku Różańca Świętego, po całej parafii odbywa się peregrynacja obrazu Matki Bożej z Dzieciątkiem i z różańcem. Codziennie jedna rodzina gości ten obraz, modląc się przy nim Różańcem. Co jest pocieszające, jak mówi Ksiądz Proboszcz, wszystkie rodziny przyjmują obraz. Ma to wpływ na ożywienie modlitwy różańcowej. Obecnie jest w parafii kilkanaście Kółek Żywego Różańca, także i dziecięce, z czego cieszy się miejscowy duszpasterz.
Dzisiaj media w dużym stopniu kształtują świadomość każdego człowieka, chrześcijanina także. Dlatego też trzeba się starać, aby katolicy zauważali działalność na tej płaszczyźnie mediów katolickich, chociażby przez prasę. Dostrzega ten problem ks. R. Szmołda, który widzi taką potrzebę duszpasterską: „Staram się wprowadzać powoli apostolstwo mediów katolickich, żeby każda rodzina coś zrobiła dla szerzenia prasy katolickiej, radia katolickiego czy programów katolickich w TV. Stąd często, może za często, mówię o tym na ambonie. Wspiera mnie w tym nasza młodzież. W parafii jest Grupa Apostolstwa Prasy Katolickiej, której członkowie idą na daną wieś i propagują poszczególne czasopisma katolickie, czyli uprawiają apostolstwo prasy katolickiej. Oczywiście, z widocznymi jej owocami jest gorzej, gdyż ludność biedna, liczy się z każdą złotówką i dlatego rzadko prenumeruje poszczególne czasopisma. Muszę powiedzieć, iż jeszcze przed kilkoma laty w parafii rozchodziło się więcej prasy katolickiej. Widać wyraźnie, że obecna sytuacja w kraju ma wpływ na czytelnictwo na wsi, i to nie tylko prasy katolickiej, ale każdej innej. Wyraźnym tego przykładem jest fakt, że w samych Trębkach nie ma już kiosku z prasą ani w jakimkolwiek z miejscowych sklepów spożywczych chociażby stelaża z prasą”.
W parafii działają różne grupy duszpasterskie. Zacznijmy od ministrantów, których jest ok. 50 czynnych i 10 lektorów promowanych przez Księdza Biskupa. Działa także schola prowadzona przez miejscowego organistę. Przy okazji uroczystości wspierana jest przez mały zespół muzyczny, który tworzą dzieci uczące się w szkole muzycznej. „Często bywa tak - podkreśla pan Adam Gabarczyk, miejscowy katecheta - że z racji różnych rocznic, świąt patriotycznych organizujemy w szkole ze scholą okolicznościową akademię, a potem wystawiamy ją w kościele po niedzielnej Mszy św., co bardzo podoba się parafianom”.
„Cieszy mnie jedno - dodaje Ksiądz Proboszcz - widać odzew ludzi na słowa kierowane do nich. Kiedy prosiłem o pomoc przy remoncie kościoła, jego osuszaniu, odnowieniu, moi kochani parafianie lgnęli do pracy bardzo ochoczo. Z każdej wsi sami zobowiązywali się do odpracowania konkretnej ilości dni i przychodzili. Całymi dniami pracowali społecznie i większość prac przy kościele pod kierunkiem specjalistów wykonali sami. Chcę w tym miejscu oddać im hołd i otwarcie powiedzieć, iż mam dobrych parafian, za co Panu Bogu dziękuję. Są oni życzliwi, sympatyczni, przyjaźni dla księdza i jego pracy” - mówi radosnym głosem Ksiądz Proboszcz.
Oczywiście, nie wszystko jest odrestaurowane. Jest jeszcze wiele do zrobienia. Trzeba wyremontować mur okalający teren przykościelny, co miejscowy duszpasterz uważa za najbliższe zadanie do zrealizowania, ale Ksiądz Proboszcz jest pełen entuzjazmu.
Patrząc na to wszystko, co dokonało się w parafii pw. św. Stanisława Kostki, można śmiało powiedzieć - używając metafory - iż z miejscowego duszpasterza ks. Ryszarda Szmołdy jest dobry krawiec. Przy pomocy swoich wiernych ceruje, zszywa i łata w parafii, co może, tak na płaszczyźnie duchowej, jak i materialnej. Przynosi to bardzo widoczne efekty i jest powodem do chluby. Oby tylko jemu i trębskim parafianom sił nie zabrakło w dalszych przedsięwzięciach, czego życzymy z całego serca.

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Japonia: ok. 420 tys. rodzimych katolików i ponad pół miliona wiernych-imigrantów

2024-04-23 18:29

[ TEMATY ]

Japonia

Katolik

Karol Porwich/Niedziela

Trwająca obecnie wizyta "ad limina Apostolorum" biskupów japońskich w Watykanie stała się dla misyjnej agencji prasowej Fides okazją do przedstawienia dzisiejszego stanu Kościoła katolickiego w Kraju Kwitnącej Wiśni i krótkiego przypomnienia jego historii. Na koniec 2023 mieszkało tam, według danych oficjalnych, 419414 wiernych, co stanowiło ok. 0,34 proc. ludności kraju wynoszącej ok. 125 mln. Do liczby tej trzeba jeszcze dodać niespełna pół miliona katolików-imigrantów, pochodzących z innych państw azjatyckich, z Ameryki Łacińskiej a nawet z Europy.

Posługę duszpasterską wśród miejscowych wiernych pełni 459 kapłanów diecezjalnych i 761 zakonnych, wspieranych przez 135 braci i 4282 siostry zakonne, a do kapłaństwa przygotowuje się 35 seminarzystów. Kościół w Japonii dzieli się trzy prowincje (metropolie), w których skład wchodzi tyleż archidiecezji i 15 diecezji. Mimo swej niewielkiej liczebności prowadzi on 828 instytucji oświatowo-wychowawczych różnego szczebla (szkoły podstawowe, średnie i wyższe i inne placówki) oraz 653 instytucje dobroczynne. Liczba katolików niestety maleje, gdyż jeszcze 10 lat temu, w 2014, było ich tam ponad 20 tys. więcej (439725). Lekki wzrost odnotowały jedynie diecezje: Saitama, Naha i Nagoja.

CZYTAJ DALEJ

Św. Wojciech, Biskup, Męczennik - Patron Polski

Niedziela podlaska 16/2002

Obok Matki Bożej Królowej Polski i św. Stanisława, św. Wojciech jest patronem Polski oraz patronem archidiecezji gnieźnieńskiej, gdańskiej i warmińskiej; diecezji elbląskiej i koszalińsko-kołobrzeskiej. Jego wizerunek widnieje również w herbach miast. W Gnieźnie, co roku, w uroczystość św. Wojciecha zbiera się cały Episkopat Polski.

Urodził się ok. 956 r. w czeskich Libicach. Ojciec jego, Sławnik, był głową możnego rodu, panującego wówczas w Niemczech. Matka św. Wojciecha, Strzyżewska, pochodziła z nie mniej znakomitej rodziny. Wojciech był przedostatnim z siedmiu synów. Ks. Piotr Skarga w Żywotach Świętych tak opisuje małego Wojciecha: "Będąc niemowlęciem gdy zachorował, żałość niemałą rodzicom uczynił, którzy pragnąc zdrowia jego, P. Bogu go poślubili, woląc raczej żywym go między sługami kościelnymi widząc, niż na śmierć jego patrzeć. Gdy zanieśli na pół umarłego do ołtarza Przeczystej Matki Bożej, prosząc, aby ona na służbę Synowi Swemu nowego a maluczkiego sługę zaleciła, a zdrowie mu do tego zjednała, wnet dzieciątko ozdrowiało". Był to zwyczaj upraszania u Pana Boga zdrowia dla dziecka, z zobowiązaniem oddania go na służbę Bożą.

Św. Wojciech kształcił się w Magdeburgu pod opieką tamtejszego arcybiskupa Adalbertusa. Ku jego czci przyjął w czasie bierzmowania imię Adalbertus i pod nim znany jest w średniowiecznej literaturze łacińskiej oraz na Zachodzie. Z Magdeburga jako dwudziestopięcioletni subdiakon wrócił do Czech, przyjął pozostałe święcenia, 3 czerwca 983 r. otrzymał pastorał, a pod koniec tego miesiąca został konsekrowany na drugiego biskupa Pragi.

Wbrew przyjętemu zwyczajowi nie objął diecezji w paradzie, ale boso. Skromne dobra biskupie dzielił na utrzymanie budynków i sprzętu kościelnego, na ubogich i więźniów, których sam odwiedzał. Szczególnie dużo uwagi poświęcił sprawie wykupu niewolników - chrześcijan. Po kilku latach, rozdał wszystko, co posiadał i udał się do Rzymu. Za radą papieża Jana XV wstąpił do klasztoru benedyktynów. Tu zaznał spokoju wewnętrznego, oddając się żarliwej modlitwie.

Przychylając się do prośby papieża, wiosną 992 r. wrócił do Pragi i zajął się sprawami kościelnymi w Czechach. Ale stosunki wewnętrzne się zaostrzyły, a zatarg z księciem Bolesławem II zmusił go do powtórnego opuszczenia kraju. Znowu wrócił do Włoch, gdzie zaczął snuć plany działalności misyjnej. Jego celem misyjnym była Polska. Tu podsunięto mu myśl o pogańskich Prusach, nękających granice Bolesława Chrobrego.

W porozumieniu z Księciem popłynął łodzią do Gdańska, stamtąd zaś morzem w kierunku ujścia Pregoły. Towarzyszem tej podróży był prezbiter Benedykt Bogusz i brat Radzim Gaudent. Od początku spotkał się z wrogością, a kiedy mimo to próbował rozpocząć pracę misyjną, został zabity przez pogańskiego kapłana. Zabito go strzałami z łuku, odcięto mu głowę i wbito na żerdź. Cudem uratowali się jego dwaj towarzysze, którzy zdali w Gnieźnie relację o męczeńskiej śmierci św. Wojciecha. Bolesław Chrobry wykupił jego ciało i pochował z należytymi honorami. Zginął w wieku 40 lat.

Św. Wojciech jest współpatronem Polski, której wedle legendy miał także dać jej pierwszy hymn Bogurodzica Dziewica. Po dziś dzień śpiewa się go uroczyście w katedrze gnieźnieńskiej. W 999 r. papież Sylwester II wpisał go w poczet świętych. Staraniem Bolesława Chrobrego, papież utworzył w Gnieźnie metropolię, której patronem został św. Wojciech. Około 1127 r. powstały słynne "drzwi gnieźnieńskie", na których zostało utrwalonych rzeźbą w spiżu 18 scen z życia św. Wojciecha. W 1928 r. na prośbę ówczesnego Prymasa Polski - Augusta Kardynała Hlonda, relikwie z Rzymu przeniesiono do skarbca katedry gnieźnieńskiej. W 1980 r. diecezja warmińska otrzymała, ufundowany przez ówczesnego biskupa warmińskiego Józefa Glempa, relikwiarz św. Wojciecha.

W diecezji drohiczyńskiej jest także kościół pod wezwaniem św. Wojciecha w Skibniewie (dekanat sterdyński), gdzie proboszczem jest obecnie ks. Franciszek Szulak. 4 kwietnia 1997 r. do tej parafii sprowadzono z Gniezna relikwie św. Wojciecha. 20 kwietnia tegoż roku odbyły się w parafii diecezjalne obchody tysiąclecia śmierci św. Wojciecha.

CZYTAJ DALEJ

Być oparciem dla innych

2024-04-23 12:35

Magdalena Lewandowska

Wspólna modlitwa w kościele św. Maurycego

Wspólna modlitwa w kościele św. Maurycego

W parafii św. Maurycego odbyło się ostatnie rejonowe spotkanie zespołów presynodalnych dla rejonu Wrocław-Śródmieście i Wrocław-Południe.

Konferencję na temat Listu do Kościoła w Filadelfii wygłosił Tomasz Żmuda z Oławy. Nie zabrakło też wspólnej modlitwy i spotkania przy stole na dzielenie się swoimi doświadczeniami i przemyśleniami.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję