Reklama

Jak Polacy pielgrzymują w Ameryce?

Idziemy, aby dziękować, wielbić i płakać

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Rekordowe cyfry

Ponad 4 tys. osób, w tym maleńkie dzieci, młodzież, dorośli oraz osoby starsze, uczestniczyło w XVI Pieszej Polonijnej Pielgrzymce do sanktuarium Matki Bożej Częstochowskiej w Merrillville w Indianie. Pielgrzymom przyświecało w tym roku hasło „Królowo Różańca przynieś nam pokój”. Podobnie jak każdego roku, na pierwszą noc pielgrzymowania pątnicy zatrzymali się w równie znanym wszystkim tutejszym Polakom maryjnym sanktuarium w Munster, gdzie skorzystali z gościnności Karmelitów Bosych.
Z informacji podawanych przez organizatorów pielgrzymki wynika, że na uroczystej niedzielnej Mszy św. w klasztorze Ojców Salwatorianów w Merrillville, kończącej dwa dni pątniczego zmagania się z ludzkimi słabościami, brało udział ponad 8 tys. wiernych. Rekordowe liczby potwierdzają raporty lokalnej policji, która doskonale przygotowana na przyjęcie polonijnej pielgrzymki, pozwoliła wszystkim jej uczestnikom bezpiecznie dojść do celu oraz szczęśliwie powrócić do swych domów.
- Jest to kolejny rekord naszej pielgrzymki - powiedział w sobotni poranek, na kilka minut przed rozpoczęciem modlitewnego marszu, ks. Józef Zuziak, muzyczna dusza pielgrzymki. - W zasadzie nasza pielgrzymka już od kilku ostatnich lat nie wymaga reklamowania i rozgłaszania. Dziś wiedzą o niej Polacy nie tylko mieszkający w Chicago. W tym roku mamy gości z praktycznie wszystkich zakątków stanu Illinois, Indiana, a także pątników z Detroit i odległej Arizony. To wspaniałe, że łączy nas wszystkich jeden cel - wspólna modlitwa.
Zanim jednakże pielgrzymi podjęli trud dwudniowego marszu na trasie ponad 50 km, w kościele św. Michała przy 82nd Street na południu Chicago, w towarzystwie prawie 20 kapłanów z Ameryki i Polski, uroczystego błogosławieństwa udzielił wszystkim uczestnikom i organizatorom polonijnej pielgrzymki biskup Tomasz Paproci, zajmujący się w diecezji sprawami polonijnego Kościoła.
- W Imię Pańskie rozpoczynamy swoje „rekolekcje w drodze” - powitał już oficjalnie wszystkich pielgrzymów ks. Józef Zuziak, przedstawiając kapłanów zgromadzonych przy ołtarzu. Na liście wymienionych znaleźli się m.in. kapłani z Polski oraz czarnoskóry misjonarz z Tanzanii.
- Parafia św. Michała przed ponad 25 laty była moją pierwszą parafią, gdzie rozpocząłem pracą jako młody kapłan - przypomniał wszystkim pielgrzymom biskup Paprocki, którego homilie zamieszczamy na str. IV - Nie spodziewałem się wówczas, że kiedyś stanę tu, przy tym wspaniałym ołtarzu, witając polskich pielgrzymów.

Reklama

Moc modlitwy i bezsilność głośników

Zapewne wszyscy pielgrzymi zauważyli, że w tym roku służby techniczne, zajmujące się sprawami organizacji nagłośnienia, dysponują innym sprzętem niż przed laty - komentował jeden z kapłanów, opiekujący się niewielką grupą parafian z kościoła na przedmieściach „wietrznego miasta”. - Mamy nadzieję, że nie będziemy mieli na trasie kłopotów z komunikacją.
Obserwując starania organizatorów polonijnej pielgrzymki przez ostatnich 10 lat, mogę powiedzieć, że w kwestii bezpieczeństwa grupy na trasie oraz łączenia jej niewidzialnymi falami radiowęzła... idzie ku lepszemu. Jestem całkowicie przekonany, że zarówno kapłani, jak i osoby świeckie zaangażowane w przygotowywanie technicznej strony pielgrzymki (szczególnie środków komunikacji z grupą) doskonale zdają sobie sprawę z odpowiedzialności, jaka ciąży nie tylko na kwatermistrzach, porządkowych, ale przede wszystkim na specach od nagłośnienia.
W zasadzie wszystko jest jasne, gdy mamy do czynienia z grupą 50 czy 100 osób. Jakże wszystko się komplikuje, gdy na trasie pielgrzymki staje ponad 4 tys. osób; gdy czoło grupy marszowej nie ma najmniejszego pojęcia, co dzieje się na jej końcu. Obecność porządkowych, uzbrojonych w walkie-talkie i ponaglających ostatnich maruderów, nie do końca załatwia sprawę. W grupie, aby brać udział w modlitewnym skupieniu, uczestnicy muszą komunikować się z jej animatorem. Konieczne jest więc wprowadzenie takich rozwiązań, które pozwolą na jednoczesne rozpoczynanie religijnych piosenek oraz na rzeczywiste i prawdziwie wspólne przeżywanie pątniczego trudu. Żadnemu kapłanowi nie trzeba tłumaczyć, jak często jedno słowo, jedna pieśń potrafi odmienić całe grzeszne życie człowieka. Organizatorzy polonijnej pielgrzymki wiedzą, że złe pod względem akustycznym zorganizowanie grupy może nie tylko zmienić sens pieszego marszu do świętego miejsca, ale - co gorsza - może także spowodować zachwianie w wierze jej uczestników. Jestem przekonany, że to właśnie dzięki tej świadomości nasza chicagowska pielgrzymka do Merrillville każdego roku jest coraz lepiej słyszana w całej okolicy, a jej uczestnicy z roku na rok stanowią coraz bardziej zwartą, także głośnikami, grupę.
Pielgrzymujący w tym roku do Merrillville pątnicy, jak zawsze, mieli możliwość posilenia się na trasie pokarmem duchowym, tzn. mogli przyjąć sakramenty święte, oraz później tym, co przygotowali im zakonnicy z Munster (w sobotę) i z Merrillville (w niedzielne popołudnie)

Dopisały humory, pielgrzymi i... pogoda

- Zaraz po pobudce w niedzielny poranek przeraziłem się - wspomina swoje przeżycia z trasy pielgrzymki Joe Gładysz. - Zaczął padać niewielki deszcz, a jak wiadomo w deszczu maszeruje się bardzo trudno.
Letni kapuśniaczek napędził sporo strachu także organizatorom, choć wiadomo, pątnik nie jest z cukru i w wodzie się nie rozpuszcza. Pogodę ducha do samego końca zachowywał jednakże ks. Józef Zuziak, który wzorem Ojca Świętego wraz z wzmagającym się deszczem coraz głośniej śpiewał: „Nie lyj descu nie lyj, bo cię tu nie trzeba. Idź za góry, lasy, nawróć się do nieba...”.
Kilka minut później ciężkie chmury rozwiał silny podmuch zachodniego wiatru, a na niebieskim niebie pokazały się nieśmiało słoneczne promyki.
- Było naprawdę ekstra - wspominają uczestniczy tegorocznej pielgrzymki. - W zasadzie można powiedzieć, że każdego roku jest ekstra i z każdym rokiem coraz lepiej. Coraz lepsza organizacja postojów, miejsc noclegowych oraz samej trasy pozwalają nam nie tylko przejść te ponad 50 km, ale także przemodlić każdy jej odcinek.
- Mój mąż idzie już 12. raz; ja zaczęłam od czwartej z kolei pielgrzymki i mam doskonałe porównanie, jak wyglądała ona pod koniec lat osiemdziesiątych - tłumaczy Renata Pocheć z Chicago. - Jestem pewna, że za rok będzie jeszcze lepiej. Jak mówią doświadczeni pątnicy, pielgrzymowanie ma sens tylko wówczas, gdy pielgrzym niesie ze sobą jakąś intencję. Jakąkolwiek, nawet najmniejszą. U mnie jest tak, że intencja przychodzi dosłownie w kilka dni, czasami na kilka tygodni przed wyruszeniem w trasę. Raz jest podziękowaniem, innym razem błaganiem o nawrócenie czy zdrowie ukochanej osoby. Siła modlitwy na trasie pielgrzymki, siła modlitwy pątniczej grupy, siła modlitwy popartej odciskami na stopach jest niewyobrażalna.
- Jak się okazało, szybciej doszliście na nogach niż ja dojechałem tu samochodem - powiedział spóźniony na eucharystyczne dziękczynienie w sanktuarium w Merrillville biskup Tomasz Paprocki.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Karmelitański Bal dla wszystkich

2024-05-16 13:50

Archiwum Karmelitańskiego Balu dla Singli

Zapisy na bal przez formularz na Instagramie i Facebooku Karmelitańskiego Balu dla Singli

Zapisy na bal przez formularz na Instagramie i Facebooku Karmelitańskiego Balu dla Singli

Po sukcesie Karmelitańskich Bali dla Singli czas na bal dla wszystkich. Najbliższy już 25 maja. Organizatorzy zapewniają bezalkoholową zabawę do białego rana.

- Jest to impreza dla singli, małżeństw, par, dla osób zakonnych. Może przyjść każdy kto chce się dobrze bawić i spędzić dobrze czas, a przy tym chwalić Pana Boga tańcem na fenomenalnej imprezie tanecznej, całonocnej, to może się pojawić - zapewnia Maciej Romaniszyn, organizator wydarzenia.

CZYTAJ DALEJ

Odbyło się spotkanie Zespołu Roboczego KEP ds. kontaktów z Rządem RP w sprawie lekcji religii z przedstawicielami MEN

2024-05-16 11:54

[ TEMATY ]

religia

KEP

Konferencja Episkopatu Polski postuluje m.in. o zmniejszenie liczby uczniów w klasach łączonych. Postulaty przedstawiono w czasie rozmów KEP z MEN - przekazało w czwartek biuro prasowe Episkopatu.

W komunikacie przekazanym w czwartek PAP przez biuro prasowe Episkopatu Polski poinformowano o środowym spotkaniu zespołu roboczego Konferencji Episkopatu Polski ds. kontaktów z rządem w sprawie lekcji religii z przedstawicielami Ministerstwa Edukacji Narodowej.

CZYTAJ DALEJ

Ks. prof. Stanisz: Propozycja minister Nowackiej to wstęp do usunięcia religii ze szkół

2024-05-17 12:47

[ TEMATY ]

wywiad

religia w szkołach

Karol Porwich/Niedziela

Projekt nowego rozporządzenia Ministra Edukacji jest to inicjatywa mająca się przyczynić do wypchnięcia nauki religii z polskich szkół i przedszkoli - mówi w rozmowie z KAI ks. prof. Piotr Stanisz z Katedry Prawa Wyznaniowego Wydziału Prawa, Prawa Kanonicznego i Administracji Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II. Ekspert zwraca uwagę, że w świetle obowiązującego prawa, decyzje związane ze zmianą warunków nauczania religii w publicznym systemie oświaty powinny być dokonane „w porozumieniu” z Kościołem katolickim i innymi związkami wyznaniowymi, a nie jedynie po przeprowadzeniu konsultacji publicznych.

Marcin Przeciszewski, KAI: W ostatnich dniach kwietnia do konsultacji publicznych skierowany został projekt rozporządzenia MEN zmieniającego rozporządzenie w sprawie warunków i sposobu organizacji nauki religii w publicznych przedszkolach i szkołach (https://legislacja.rcl.gov.pl/projekt/123 84702/katalog/13056494#1305649). Projekt ten zakłada dużo większe niż do tej pory możliwości łączenia uczniów uczęszczających na lekcje religii w grupy międzyoddziałowe, obejmujące uczniów na tym samym poziomie nauczania oraz w grupy międzyklasowe, zbierające uczniów z różnych poziomów kształcenia. Co Ksiądz Profesor na to?

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję