Reklama

Małe vademecum pokarmów

Dziś: ziemniaki i fasola

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ziemniak jest byliną należącą do roślin okopowych, uprawiany jest ze względu na jadalne bulwy. Ojczyzną tego popularnego obecnie warzywa jest Ameryka Południowa, gdzie ziemniak prawdopodobnie uprawiany był już 14 tys. lat temu. Żywili się nim Aztekowie, Inkowie oraz Irokezi. Do Europy został przywieziony w 1588 r. (razem z kukurydzą, pomidorem, czekoladą i indykiem). Najpierw trafił do Hiszpanii, a następnie został podarowany papieżowi, który zlecił jego zbadanie botanikowi. Ziemniaki otrzymały wówczas nazwę taratufli - czyli małych trufli. Niemcy nazwali nowe warzywo kartoffel, Rosjanie - kartoszka. Uprawa ziemniaków z Włoch rozszerzyła się na Anglię, Francję, Austrię. Początkowo traktowano je jako rośliny dekoracyjne, przez niektórych uważane za trujące i odurzające.
W Polsce ziemniaki pojawiły się w XVII w., a przywiózł je prawdopodobnie król Jan III Sobieski, wracając z wyprawy wiedeńskiej. Dopiero w drugiej połowie XVIII w. uprawa ziemniaków jako rośliny jadalnej została rozpowszechniona na szeroką skalę w krajach całej Europy.
Ziemniaki są cennym produktem żywnościowym. Zawierają skrobię, cukry, niewielkie ilości białka, witaminy C, PP oraz z grupy B, substancje mineralne takie jak: potas, fosfor, magnez i wapń oraz liczne mikroelementy: żelazo, miedź, cynk, nikiel, mangan i inne. Ogromne znaczenie dla zdrowia człowieka ma potas, pomagający usuwać wodę i chlorek sodowy z organizmu, polecany zatem w chorobach nerek. Sok z surowych ziemniaków zalecany jest w chorobie wrzodowej żołądka i dwunastnicy. Surowa bulwa skutecznie pomaga leczyć oparzenia i choroby skóry. Ziemniak jest ważnym produktem w żywieniu chorych będących na diecie bezglutenowej, bowiem nie zawiera glutenu.
Obecnie na świecie jest ok. 3 tys. odmian ziemniaków. Ze względów praktycznych i smakowych uprawia się 127 gatunków. To proste w uprawie warzywo stało się dobrodziejstwem dla wielu narodów przez długie lata. Uchroniło przed śmiercią głodową miliony ludzi. Do dziś jego spożycie jest bardzo wysokie. Z ziemniaków można przyrządzać niezliczone ilości potraw jarskich. Różne kuchnie narodowe wyspecjalizowały się w przygotowywaniu własnych potraw, takich jak: ziemniaki ze świeżymi śledziami (kuchnia fińska), pierogi ziemniaczane z mięsem lub serem - tzw. cepeliny (kuchnia litewska), knedliki z mięsem lub grzybami (kuchnia czeska i słowacka), puddingi ziemniaczane z sosami lub warzywami (kuchnia rumuńska) i nasze polskie kluski ziemniaczane, spożywane jako danie główne z serem i skwarkami lub podawane do czerniny.
Ojczyzną fasoli jest Ameryka Środkowa i Południowa. Fasola jest warzywem bardzo wartościowym ze względu na sporą zawartość białka, niewielką ilość tłuszczu i ponad połowę węglowodanów. Ponadto zawiera witaminy z grupy B oraz składniki mineralne: fosfor, potas, wapń, magnez i żelazo. Jest ciężkostrawna, dlatego nie poleca się jej osobom z chorobami jelit, kobietom ciężarnym i ludziom w starszym wieku.
W Europie fasola pojawiła się w 1528 r. Została przywieziona z Indii Zachodnich. Pierwsze ziarna otrzymał papież Klemens VII, który przekazał je kanonikowi Valeriano. Po zasadzeniu ziaren w ziemi okazało się, że nowa roślina jest bardzo plenna, a przyrządzone z niej dania są wyjątkowo smaczne i pożywne.
Jako warzywo jadalne najszybciej fasola przyjęła się w Prowansji. Początkowo mogli sobie na nią pozwolić jedynie najbogatsi, którzy dodawali ją do niedzielnej potrawy z ryb, jarzyn i majonezu z czosnkiem. Jednak fasola szybko się upowszechniła. Jednocześnie dała się poznać jako warzywo wiatropędne. Nadano jej przezwisko - „nadymacz biedaka”. Z fasoli przyrządzano też sporo posiłków postnych. Z powodu wspomnianego przezwiska mówiło się, że post jest jeszcze bardziej przykry.
Również w Polsce fasola zadomowiła się na dobre. Przyrządza się z niej różne dania, nie tylko z okazji postów. Jest nieodłącznym składnikiem kujawskiej wieczerzy wigilijnej. Podaje się ją gotowaną z dodatkiem oleju lub z kwaszoną kapustą. Nazywana jest na Kujawach szablokiem.
O tym, że jest warzywem ciężkostrawnym świadczy przysłowie: „Z fasoli brzuch boli”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ghana: nie ma kościoła, w którym nie byłoby obrazu Bożego Miłosierdzia

2024-04-24 13:21

[ TEMATY ]

Ghana

Boże Miłosierdzie

Karol Porwich/Niedziela

Jan Paweł II odbył pielgrzymkę do Ghany, jako pierwszą na Czarny Ląd, do tej pory ludzie wspominają tę wizytę - mówi w rozmowie z Radiem Watykańskim - Vatican News abp Henryk Jagodziński. Hierarcha został 16 kwietnia mianowany przez Papieża Franciszka nuncjuszem apostolskim w Republice Południowej Afryki i Lesotho. Dotychczas był papieskim przedstawicielem w Ghanie.

Arcybiskup Jagodziński opowiedział Radiu Watykańskiemu - Vatican News o niezwykłej wierze Ghańczyków. „Sesja parlamentu zaczyna się modlitwą, w parlamencie organizowany jest też wieczór kolęd, na który przychodzą też muzułmanie. Tutaj to się nazywa wieczorem siedmiu czytań i siedmiu pieśni bożonarodzeniowych" - relacjonuje. Hierarcha zaznacza, że mieszkańców tego kraju cechuje wielka radość wiary. „Ghańczycy we wszystkim, co robią, są religijni, to jest coś naturalnego, Bóg jest obecny w ich życiu we wszystkich jego aspektach. Ghana jest oczywiście państwem świeckim, ale to jest coś naturalnego i myślę, że moglibyśmy się od nich uczyć takiego entuzjazmu w przyjęciu Ewangelii, ale także tolerancji, ponieważ obecność Boga jest dopuszczalna i pożądana przez wszystkich" - wskazał.

CZYTAJ DALEJ

10 lat temu zmarł Tadeusz Różewicz

2024-04-24 08:39

[ TEMATY ]

wspomnienie

Tadeusz Różewicz

histoiria

wikipedia.org

"Po wojnie nad Polską przeszła kometa poezji. Głową tej komety był Różewicz, reszta to ogon" - powiedział o nim Stanisław Grochowiak. 24 kwietnia mija 10 lat od śmierci Tadeusza Różewicza.

"Nie mogę sobie nawet wyobrazić, jak wyglądałaby powojenna poezja polska bez wierszy Tadeusza Różewicza. Wszyscy mu coś zawdzięczamy, choć nie każdy z nas potrafi się do tego przyznać" - pisała o Różewiczu Wisława Szymborska.

CZYTAJ DALEJ

Poligon świata i pokój serca

2024-04-25 07:30

[ TEMATY ]

felieton (Łódź)

Adobe Stock

Sporo jeżdżę po Łodzi: odwożę wnuczki ze szkoły do domu albo na zajęcia muzyczne. Dwa, trzy razy w tygodniu. Lubię to, chociaż korki i otwory w jezdniach dają nieźle popalić. Ale trzeba jakoś dzieciom pomóc; i na stare lata mieć z żoną poczucie przydatności. Poza tym: zakupy, praca – tak jak wszyscy. Zatem: jeżdżę, widzę i opisuję.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję