Reklama

Wiersze Ani

Niedziela kielecka 9/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ten tomik wierszy dostałam od matki Ani - pani Haliny - wspanałej, dzielnej kobiety, która towarzyszyła córce w chorobie, walczyła o każdy dzień jej życia, o każdy uśmiech i oddech.
Anię i jej matkę poznałam, nim Ania rozpoczęła naukę w szkole. Pierwsze odczucie - to wrażliwa, inteligentna, uzdolniona, wspaniała dziewczynka. Tak się złożyło, że nie uczyłam jej, więc kontakty się rozluźniły. Dopiero wiadomość o strasznej chorobie poraziła mnie i wszystkich, którzy ją znaliśmy - wesołą, żywą dziewczynkę. Ileż razy widziało się w jej czarnych jak węgielki oczach skrzącą się radość, ciekawość. Ileż razy skupiona, zadumana, pracowała całkowicie pochłonięta rozwiązaniem problemu. Taka była...
W wierszach jest już dojrzałym człowiekiem, zmagającym się z chorobą, szukającym odpowiedzi na dręczące pytania - dlaczego? A także o sens życia, cierpienia, nieuniknionego końca...

* * *

Są dwie Anie. Całkiem podobne - jak ktoś ostatnio powiedział. Ale tylko jedna z nich to ta silna.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Nie płacze przy pobieraniu krwi
Nawet się nie krzywi
Nie bolało ją gdy w szyję wbijali jej weflon

Jest tak mocna
Że ze spokojem znosi to całe zło
Którym nas obarczają

A jej dają więcej...
Więc czasem
Gdy leżymy razem na sali

Wpatruję się w jej męstwo
I z całego serca jej współczuję Że jest taka silna.

Diagnoza była wyrokiem, ale Ania miała w sobie dużo siły i dźwiga krzyż (Podobno Bóg daje nam tyle ciężaru), a walcząc z chorobą, własną słabością, stara się widzieć ból innych. Jakże wzruszający jest wiersz Mało:

Martwię się o ciebie mała
Wczoraj Śmierć przy Twym łóżku stała
Matka cię za rękę trzymała
Bo by cię ta zdzira zabrała (...)

Poniżej utworu Ania dopisała „Dla Monisi (6 lat), której tak niewiele czasu zostało”. Dopiero ta dedykacja ukazuje ogromny ładunek emocji, potwornego bólu, lęku i nienawiści, dlatego śmierć została obdarzona niewybrednymi epitetami, ale to straszny krzyk młodego człowieka, widzącego codziennie zgony osób ze „swojej sali”, to porażające uczucie bezsiły, rozpaczy, bezradności. Wiersz kończy się krzykiem śmierci: „Mało, mało!!!”
Ania szuka i znajduje oparcie w Bogu - „jestem wiary głodna”, Jej Stwórca to kochany, starszy pan - może dziadek, który zawsze znajdzie dla niej czas, tylko odłoży gazetę, zdejmie okulary i już mogą rozmawiać, albo milczeć i będą patrzeć razem, nigdy osobno.

Reklama

Bóg
Noc była ciepła, siedziałam na ganku
Przysiadł się do mnie Bóg
Noc była ciepła i ciepło gwiazd
Ktoś zapełnił mój samotny próg

Noc była ciepła
I zapach bzu,
To ciepło z Boga
Zostańmy tu

Pisanie dla Ani jest „znieczuleniem”, czuje potrzebę tworzenia, ale jej radość „kwitnie na cmentarzu”, ton wierszy wraz z rozwojem choroby staje się bardziej tragiczny.
Coraz częściej spotykamy motyw lustra i pojawiająca się refleksja: kto właściwie w nim mieszka i czy jeszcze zasługuję na miano człowieka? Pan Bóg mieszka w lustrze - taki tytuł nosi wiersz, który niesie wstrząsające wyznanie:

Umrzeć z własnej woli
To jak opluć Pana Boga w twarz…

Być może jest to liryczny zapis walki o siebie samą, o swoją godność człowieka cierpiącego lub może zapis walki z samą sobą. A więc żyć, żyć do ostatniego tchu, walczyć do końca... z gorzką samoświadomością „ja po kilkunastu operacjach z przerzutami w każdym możliwym miejscu”.
Taki spokój wstrząsa. Autorka pisząc te słowa nie miała nawet 18 lat. Wierzę, że znalazła spokój, ciszę i Boga. Jej ostatni zapis z 23 marca 2003 r. brzmiał:

O ile łatwiej jest
Umierać z Bogiem
Nie wie tego ten,
Kto nie wierzy,
Albo ten, kto nie umiera

Ania urodzona 29 listopada 1985 r., zmarła 1 czerwca. 2003 r. Wszyscy - nauczyciele, uczniowie - byliśmy z nią w tej ostatniej ziemskiej wędrówce wierząc, że to biedne, schorowane ciało przyjął miłosierny Bóg.

W materiale wykorzystano, za zgodą Haliny Kluzek, wiersze pochodzące z tomiku Szukając Boga, wydawnictwo Gens, Kielce 2003.

2004-12-31 00:00

Ocena: 0 -2

Reklama

Wybrane dla Ciebie

O pokój, szacunek dla życia i ludzkiej godności – na Jasnej Górze trwa modlitwa w uroczystość Królowej Polski

2024-05-03 17:50

[ TEMATY ]

Jasna Góra

3 Maja

Karol Porwich/Niedziela

W duchu wdzięczności za opiekę Matki Bożej nad naszą Ojczyzną, polską tożsamość znaczoną maryjnym zawierzeniem, z modlitwą o pokój i o poszanowanie dla ludzkiego życia od poczęcia do naturalnej śmierci upływa tegoroczna uroczystość Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski na Jasnej Górze. Przypomniano, że „życie ludzkie ma niepowtarzalną wartość i że nikomu nie wolno go unicestwiać, nawet jeśli jest ono niedoskonałe”.

Sumę odpustową z udziałem Prymasa, przedstawicieli Episkopatu Polski i tysięcy wiernych celebrował przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Tadeusz Wojda.

CZYTAJ DALEJ

Rozważania na niedzielę: Jak się uczyć miłości?

2024-05-02 20:31

[ TEMATY ]

rozważania

ks. Marek Studenski

Mat.prasowy

To jest wręcz szalone że współczucie i empatia mogą zmienić świat szybciej niż konflikty i przemoc. Każdego dnia doświadczamy sytuacji, które testują naszą wrażliwość - naszą miłość do siebie samego do bliźnich i oczywiście do Boga.

Czy możemy się tak przygotować by te testy zdać pomyślnie, by one nas nie rozbiły?

CZYTAJ DALEJ

Nosić obraz Maryi w oczach i sercu

2024-05-03 21:22

ks. Tomasz Gospodaryk

Kościół w Zwanowicach

Kościół w Zwanowicach

Mieszkańcy Zwanowic obchodzili dziś coroczny odpust ku czci Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski. Sumie odpustowej przewodniczył ks. Łukasz Romańczuk, odpowiedzialny za edycję wrocławską TK “Niedziela”.

Licznie zgromadzeni wierni mieli okazję wysłuchać homilii poświęconą polskiej pobożności maryjnej. Podkreślone zostały ważne wydarzenia z historii Polski, które miały wpływ na świadomość religijną Polaków i przyczyniły się do wzrostu maryjnej pobożności. Przywołane zostały m.in. ślubu króla Jana Kazimierza z 1 kwietnia 1656 roku, czy 8 grudnia 1953, czyli data wprowadzenia codziennych Apeli Jasnogórskich. I to właśnie do słów apelowych: Jestem, Pamiętam, Czuwam nawiązywał kapłan przywołując słowa papieża św. Jana Pawła II z 18 czerwca 1983 roku. - Wypowiadając swoje “Jestem” podkreślam, że jestem przy osobie, którą miłuję. Słowo “Pamiętam” określa nas, jako tych, którzy noszą obraz osoby umiłowanej w oczach i sercu, a “Czuwam” wskazuję, że troszczę się o swoje sumienie i jestem człowiekiem sumienia, formuje je, nie zniekształcam ani zagłuszam, nazywam po imieniu dobro i zło, stawiam sobie wymagania, dostrzegam drugiego człowieka i staram się czynić względem niego dobro - wskazał kapłan.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję