Reklama

Sztuka

W galerii na krużgankach

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Z O. Eugeniuszem Grzywaczem,dyrektorem Centrum „Wiara i Kultura” - rozmawia Izabela Maria Trelińska

IZABELA MARIA TRELIŃSKA: - Trwa moja wystawa malarstwa z dziesięciu dalekich podróży w Hebdowie, w Klasztorze po norbertańskim „w Galerii na Krużgankach” od 11 grudnia 2016r. Jakie myśli przechodzą przez duszę Dyrektora Ośrodka „ Centrum Wiara i Kultura”. Refleksje ks. teologa i historyka sztuki ? Czy jest jakiś cykl podróży po świecie, który szczególnie zainteresował , poruszył, zmusił do myślenia?

Mamy różne podróże, dośrodkowe i odśrodkowe. Jest podróż wewnętrzna, czyli wędrówka w głąb siebie, pielgrzymka naszej duszy. I jest podróż zewnętrza w dalsze lub bliższe rejony naszego świata, która bardzo często może przekształcić się w podróż wewnętrzną, ponieważ każda podróż konfrontuje nasze wyobrażenia i rzeczywistość, często zaskakuje, zmusza do rewizji własnych przyzwyczajeń, pomaga dostrzec więcej i inaczej. Początkowo jest to jeszcze bardziej wyczuwalne, aniżeli skonkretyzowane i przemyślane, dlatego chce się je utrwalić, zapisać wrażenia i zaskoczenia, aby lepiej zapamiętać i zrobić w ten sposób pierwsze kroki w nowej wewnętrznej wędrówce. Kiedy artysta odbywa taką podróż, to utrwala te wrażenie poprzez szkice z podróży. Wspomnę tu chociaż akwarele Albrechta Durera z jego pierwszej podróży do Wenecji, czy słynny rysunek Portu w Antwerpii, które powstały w czasach kiedy samodzielna dziedzina malarstwa pejzażowego jeszcze nie była znana, ale warto wspomnieć i te krótkie wyprawy Durera w najbliższą okolicę kiedy powstały słynne akwarelowe przedstawienia kępy traw, kwiatów i roślin, to także swoista relacja z podróży, oddająca zachwyt nad odkrywanym pięknem świata. Równie znaczące dla sztuki i samego artysty były szkice Piotra Bruegela Starszego z podróży z Niderlandów do południowych Włoch, przez Alpy, nie mówiąc już o podróży Delacroix’a do Maroka i Algierii, w trakcie której jak sam wspomina islamska Afryka przerosła wszelkie jego oczekiwania. Dzięki tej podróży zapełnił szkicowniki obserwacjami arabskiego życia i zgromadził zapas pomysłów, które zmienił jego malarstwo już na zawsze, a przez niego znacząco wpłynęło na kierunki sztuki XIX wieku. Podobnie było z podróżami na wyspy Polinezji Paula Gauguina i krótszą podróżą do Bretanii Vincenta van Gogha. Fascynująca jest także Pani relacja ze swych podróży. Tak odmienna od rysunkowych notatek Durera czy Delacroix’a, ponieważ odmienne są czasy w których podróżujemy. Zalani gorszymi lub lepszymi fotografiami znajomych z wyjazdów wakacyjnych, nie cenimy już tak bardzo oddania szczegółowo widzianych odmiennych cywilizacji i postrzegania „siatkówkowego”, którego na własne oczy z różnych powodów nie możemy zobaczyć. Bardziej interesujące jest to co fotografia i kamera nie jest w stanie uchwycić: emocje, zmienność nastroju i barwy oraz rytm pulsującego odmiennością życia. I to w Pani obrazach właśnie jest, jak i ta świeżość rejestracji dopiero co doznanych wrażeń, zachwytów i emocji, w każdym rejonie świata odmiennym i niepowtarzalnym, a jednak zgodnym z faktycznym charakterem kultury, którą prezentują. To trudne tak w kilku szkicach uchwycić to co niewyrażalne, a Pani mam wrażenie, że się udało.

Sztuka stała się mało ważna. Jest jakby na marginesie życia. Została zdominowana przez handel, szybkość życia, materializm. Tak mało krytyków pisze o sztuce. Nie ma pism , które promują sztukę, a w niej to co najważniejsze: dobro, piękno, prawdę.

Europa odrywa się od swych korzeni, we współczesnej sztuce stała się niemodna platońska trój jednia „dobra, prawdy i piękna”. W dziedzinie estetyki już od czasów romantyzmu zanegowaliśmy grecki cel sztuki jakim było dążenie do doskonałości i harmonii. To przecież już dziewiętnastowieczni klasycyści zarzucali ówczesnym romantykom, że przejęli teorię sztuki od czarownic z „Makbeta”: „szpetne jest piękno, piękna – szpetota”. A cóż dopiero mówić o sztuce postmodernizmu, z jego zasadą nie uznawania żadnych uniwersalnych zasad. Co prawda daleki jestem od sprowadzania sztuki do zasad poprawności akademickich, ale równocześnie nie podzielam tej nowoczesnej tendencji mówiącej o wartości jedynie tego co odmienne i nowe, nie mówiąc już o estetyce brzydoty jako nadrzędnej wartości. Słusznie Pani zaznacza, że cywilizacja ostatnich lat stała się kulturą ludzi, którzy otaczają się i karmią obrazami fotograficznymi i filmowymi, które w teleekspresowym tempie przewijają się przez nasze postrzeganie „siatkówkowe”, częstokroć opatrzone „reklamowym” komentarzem i niestety „spłycają nasze umysły”. Dzieła plastyczne, które nie bazują na skandalu, czy prowokacji ale na przetworzeniu i uproszczeniu wizerunku odtwarzanych przedmiotów widzialnego świata lub ukazują poprzez obraz idee tworzone przez własną wyobraźnię – aby je odczytać i zrozumieć potrzebują naszego czasu, skupienia i myślowego odkrywania. Jeśli to uczynimy, dadzą nam wiele, bo wydaje mi się, że tylko w ten sposób możemy budować głębię własnej wrażliwości i umysłu. Ale na to współcześni bardzo często mają za mało czasu, stąd sztuka wyższa, nie tylko plastyczna, stała się tego wszechogarniającego tępa naszego życia - pierwszą ofiarą. Na szczęście nie wszyscy dali się wciągnąć w ten bezcelowy pęd współczesności. Dla niektórych, a mam nadzieję że do nich należę, tak jak i czytelnicy tego pisma - sztuka stała się takim dobrym bodźcem do zatrzymania, pomyślenia i zrozumienia….

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2017-03-17 12:03

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Święto sztuki w Łodzi

„Ochotną myśl, ochotne serce w sobie czuję. Nowy psalm Panu, nową pieśń gotuję” – motto tegorocznego XVII Międzynarodowego Festiwalu Kultury Chrześcijańskiej zaczerpnięto z Psałterza Dawidów Jana Kochanowskiego. Ta fraza zachęca do podejmowania takich wyzwań artystycznych, które pozwolą wznieść się ponad obowiązujące trendy i trwać poza ich ramami. Jest to tym bardziej niezbędne, że z każdym dniem wzmaga się ekspansja antykultury promującej dewiacje, bluźnierstwa, skandale. Dążącej do zniszczenia takich wartości, jak rodzina, miłość, religia, patriotyzm. W obliczu tych zagrożeń artyści powinni czuć się powołani do tworzenia i promowania kultury dzięki której „człowiek żyje prawdziwie ludzkim życiem” (Jan Paweł II). Jedynie taka kultura może ocalić jednostki i społeczeństwa przed zatraceniem, które niesie antysztuka.

CZYTAJ DALEJ

Uroczystość Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski - historia zawierzenia Matce Bożej

[ TEMATY ]

Matka Boża

3 Maja

zawierzenie

Krzysztof Świertok

Klementyńskie korony (replika) nałożone na Obraz Jasnogórski, 28 lipca 2017 r.

Klementyńskie korony (replika) nałożone na Obraz Jasnogórski, 28 lipca 2017 r.

Kościół katolicki w Polsce 3 maja obchodzi uroczystość Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski. Uroczystość ta została ustanowiona przez Kościół na prośbę biskupów polskich po odzyskaniu niepodległości po I wojnie światowej. Nawiązuje do istotnych faktów z historii Polski - ślubów lwowskich króla Jana Kazimierza, zawierzenia Polski Matce Bożej na Jasnej Górze przez prymasa Wyszyńskiego oraz nowego Aktu Zawierzenia Narodu Polskiego Matce Bożej, którego dokonał obecny przewodniczący KEP z okazji 1050-lecia chrztu Polski - abp Stanisław Gądecki.

W czasie najazdu szwedzkiego, 1 kwietnia 1656 r. w katedrze lwowskiej, przed cudownym wizerunkiem Matki Bożej Łaskawej, król Jan Kazimierz złożył uroczyste śluby, w których zobowiązywał się m.in. szerzyć cześć Maryi, wystarać się u papieża o pozwolenie na obchodzenie Jej święta jako Królowej Korony Polskiej, a także zająć się losem chłopów i zaprowadzić w państwie sprawiedliwość społeczną.

CZYTAJ DALEJ

Abp Tadeusz Wojda podczas Apelu Jasnogórskiego - byśmy z pomocą Maryi pragnęli odnawiać naszą wiarę

2024-05-03 08:16

[ TEMATY ]

Jasna Góra

Apel Jasnogórski

abp Tadeusz Wojda

Jasna Góra/Facebook

- Maryjo Królowo Polski! Jest naszą niepojętą radością, że dzisiaj, w przededniu Twojego święta, możemy się znowu zgromadzić przed Twoim obliczem w tym naszym narodowym sanktuarium, które od wieków jest mocno bijącym sercem wierzącej Polski - mówił na Jasnej Górze abp Tadeusz Wojda. Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski poprowadził modlitwę Apelu Jasnogórskiego w wigilię uroczystości Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski.

- Przychodzimy, aby u Ciebie szukać ukojenia dla naszych serc, umocnienia dla naszych słabnących sił, miłości do kochania innych mimo doznanych trudności, odwagi do dawania żywego świadectwa naszej wiary - mówił abp Wojda.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję