Życie na emigracji wcale nie jest takie proste, chyba każdy się z tym zgodzi, kto chociaż raz próbował szczęścia poza Polską. I pewnie bardzo podobnie jest we Włoszech. Każde więc spotkanie z rodakami
tu na obcej ziemi staje się wytchnieniem od zwykłej codzienności.
Stąd też wychodząc ku zapotrzebowaniu kościół polski w Rzymie pw. św. Stanisława BM w miarę swoich możliwości stara się od czasu do czasu organizować przeróżne pielgrzymki dla Polaków. Staramy się
je robić po jak najniższych kosztach, tak by stać na nie było nawet tych najuboższych. Każda pielgrzymka jest pewnym wytchnieniem, odpoczynkiem od codzienności. Wiele osób przez cały tydzień ciężko pracuje,
każdy więc wyjazd staje się pewnym wydarzeniem. Na brak chętnych nie narzekamy. Każda wyprawa to dwa pełne autobusy, a jak to miało miejsce 1 listopada na Monte Cassino - nawet cztery. Odwiedzamy
różne miejsca, byliśmy już w Asyżu, Loreto, Grotach Frasassi, San Giovanni Rotondo, Pompejach, Florencji, Sienie, Orvieto, Subiaco, Bolsenie, Cascii i w wielu innych. Pielgrzymka jest pielgrzymką, więc
musi mieć swój wymiar religijny. Każdy taki wspólny wyjazd jest okazją do poznania wielu nowych osób, to wspólna modlitwa, zwiedzanie ciekawych miejsc i doskonały wypoczynek. Pielgrzymka jest po to, by
każdy znalazł w niej coś dla siebie. Jedni chcą się pomodlić, inni kogoś poznać, jeszcze inni chcą coś zobaczyć. I właśnie o to chodzi. Ksiądz jest po to, by wysłuchać, by podnieść na duchu czy czasem
doradzić. Rozmowom nie ma końca. Są też wspólne zdjęcia. Sporo humoru i dzielenie się doświadczeniem. Największą zaś satysfakcją jest chyba to, że zanim skończy się jedna pielgrzymka już pojawiają się
pytania, kiedy będzie następna?
Tu za granicą wiele osób zna się tylko z widzenia, albo po prostu z imienia. Ludzie są tak zajęci, że każdy taki wspólny wyjazd jest ciekawym doświadczeniem, nawet dla księdza. Te wspólne pielgrzymkowe
spotkania dają siłę i radość. Włochy są pięknym krajem, ale przyjemniej zwiedza się je w grupie swoich rodaków.
Centralnym wydarzeniem każdej pielgrzymki jest Msza św., tego zabraknąć nie może. Pamiętam kiedyś, że na którejś pielgrzymce spotkaliśmy Polaków spoza Rzymu, którzy zazdrościli tym mieszkającym w
Rzymie, że ci mogą modlić się po polsku. I wtedy uświadomiłem sobie jak ogromne są potrzeby polskiego księdza, tu na włoskiej ziemi. Nasze ostatnie wyprawy to Asyż i Pompeje, 23 maja br. - Groty
Frasassi i Sanktuarium w Loreto, a na Boże Ciało - 13 czerwca zapraszamy na wspólną pielgrzymkę do Orvieto i Bolseny.
Pomóż w rozwoju naszego portalu