Reklama

Polska

Diecezja świdnicka: blisko 21 tys. wiernych z modlitwą różańcową na granicy polsko-czeskiej

W 10 kościołach stacyjnych oraz w schronisku pod Śnieżnikiem (1426 m n.p.m) na terenie diecezji świdnickiej, 7 października zgromadziło się blisko 21 tys. wiernych, którzy o godz. 14.00 wspólnie modlili się na różańcu prosząc o ratunek dla Polski i świata oraz by okazać wierność i posłuszeństwo Maryi niestrudzenie wzywającej do odmawiania różańca.

[ TEMATY ]

Różaniec do granic

©Adam Jn/fotolia.com

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

„Jesteśmy dumni z faktu, że tak entuzjastycznie wierni diecezji świdnickiej, archidiecezji wrocławskiej, a także diecezji Hradec Kralove z Czech włączyli się w inicjatywę „Różaniec do granic”, i przybyli w wyznaczone miejsca, aby modlić się o ratunek dla naszej Ojczyzny i całego świata. Różaniec jest, bowiem potężną bronią w walce ze złem, tak silną, że nie raz potrafił zmienić bieg historii” – mówi ks. Krzysztof Ora, diecezjalny koordynator wydarzenia „Różaniec do granic”.

- Matka Boża utorowała mi drogę do Boga - mówił Adam Czekański, który trzy lata temu odkrył na nowo modlitwę różańcową. „Różaniec zacząłem odmawiać stosunkowo niedawno, ale przekonałem się do tej modlitwy, ponieważ widzę w niej współczesną broń, która broni, a nie szkodzi. Mam pragnienie i intencję, by prosić Matkę Bożą o ustrzeżenie wiary świętej dla Polski i tych części świata, które odłączyły się od Boga” – powiedział Adam Czekański z Bielawy. 110-osobowa grupa z tego miasta zgromadziła się na modlitwie różańcowej w nadgranicznym Radkowie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Jeden z najstarszych uczestników inicjatywy, 76-letni Mieczysław Ostrowski, podzielił się doświadczeniem modlitwy, którą wyniósł z domu rodzinnego. „Wiele w życiu przeżyłem i jestem przekonany, że modlitwa różańcowa zmienia nie tylko mnie, jako człowieka, ale także może odmienić losy naszej Ojczyzny i świata, tak bardzo dzisiaj podzielonego i oddalającego się od Boga i Jego Przykazań. Nie zważając na wiek, jestem z tyloma ludźmi w Radkowie, by poczuć tę jedność modlitwy” – powiedział.

Reklama

17-letnia Emilia Nowak z Jugowa podkreśliła, że nie tylko ludzie starsi odmawiają różaniec, i modlą się do Boga o pomyślność dla rodzin, Ojczyzny i świata. „Wielu moich przyjaciół modli się na różańcu, i wcale się z tym nie kryją, ani nie wstydzą” - przyznała.

Emilia zauważyła, że taka postawa młodego człowieka, który modli się na różańcu, bardzo motywuje, by także odmawiać tę modlitwę, nie tylko w październiku, ale w miarę możliwości codziennie. „Jestem dumna, że jestem na granicy polsko-czeskiej, aby wziąć udział w tej inicjatywie, bo wiem, jaka jest to siła modlitwy” – dodała 17-latka z Jugowa.

Oprócz osób świeckich wśród modlących się były także siostry zakonne ze zgromadzeń posługujących na terenie diecezji świdnickiej oraz klerycy z Metropolitalnego Wyższego Seminarium Duchownego we Wrocławiu, i Wyższego Seminarium Duchownego Diecezji Świdnickiej.

2017-10-07 14:46

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Modlitwa i społeczeństwo obywatelskie

[ TEMATY ]

Różaniec do granic

o. Waldemar Gonczaruk CSsR

Jednym z największych pożytków z demokracji jest możliwość swobodnej obecności w przestrzeni publicznej przejawów wiary i życia religijnego, których treść i cele skierowane są ku dobru. Spektakularny sukces akcji Różaniec do granic pokazuje, że Polacy posiadają ogromny potencjał budowania społeczeństwa obywatelskiego i są w stanie zjednoczyć się wokół wartościowych wyzwań.

7 października w uroczystość Matki Bożej Różańcowej, w 100 rocznicę objawień fatimskich, środowiska katolickie w Polsce zainicjowały bezprecedensową akcję. Około miliona wiernych (!) w 22 diecezjach podjęło modlitwę o pokój na świecie. Wydarzenie przebiegało w dwóch etapach. Przed południem uczestnicy w 319 kościołach stacyjnych mieszczących się na granicach naszego kraju wzięli udział w mszach świętych, adoracjach i konferencjach wprowadzających. Od godziny 14:00 znaleźli się w tak zwanych „strefach modlitwy”, mieszczących się w przygranicznych terenach Polski, by odmówić różaniec. Modlono się również w kaplicach na lotniskach, a także w skupiskach polonijnych zagranicą. Wśród celów akcji organizatorzy wskazali w pierwszym rzędzie na współczesne wyzwania społeczne. Są przekonani o możliwości wpłynięcia przez modlitwę na losy ludzkości i uchronienie pokoju na świecie: wierzymy, że jeśli różaniec zostanie odmówiony przez około milion Polaków na granicach kraju, to może nie tylko zmienić bieg zdarzeń, ale otworzyć serca naszych rodaków na działanie Łaski Bożej. Potężna modlitwa różańcowa może wpłynąć na losy Polski, Europy, a nawet i całego świata – piszą na stronie internetowej. Jednocześnie podkreślili indywidualną, duchową wartość modlitwy do granic naszych możliwości, naszych lęków, naszych pragnień. Poza granicę komfortu, codzienności i naszych przyzwyczajeń.

CZYTAJ DALEJ

Święty oracz

Niedziela przemyska 20/2012

W miesiącu maju częściej niż w innych miesiącach zwracamy uwagę „na łąki umajone” i całe piękno przyrody. Gromadzimy się także przy przydrożnych kapliczkach, aby czcić Maryję i śpiewać majówki. W tym pięknym miesiącu wspominamy również bardzo ważną postać w historii Kościoła, jaką niewątpliwie jest św. Izydor zwany Oraczem, patron rolników.
Ten Hiszpan z dwunastego stulecia (zmarł 15 maja w 1130 r.) dał przykład świętości życia już od najmłodszych lat. Wychowywany został w pobożnej atmosferze swojego rodzinnego domu, w którym panowało ubóstwo. Jako spadek po swoich rodzicach otrzymać miał jedynie pług. Zapamiętał również słowa, które powtarzano w domu: „Módl się i pracuj, a dopomoże ci Bóg”. Przekazy o życiu Świętego wspominają, iż dom rodzinny świętego Oracza padł ofiarą najazdu Maurów i Izydor zmuszony był przenieść się na wieś. Tu, aby zarobić na chleb, pracował u sąsiada. Ktoś „życzliwy” doniósł, że nie wypełnia on należycie swoich obowiązków, oddając się za to „nadmiernym” modlitwom i „próżnej” medytacji. Jakież było zdumienie chlebodawcy Izydora, gdy ujrzał go pogrążonego w modlitwie, podczas gdy pracę wykonywały za niego tajemnicze postaci - mówiono, iż były to anioły. Po zakończonej modlitwie Izydor pracowicie orał i w tajemniczy sposób zawsze wykonywał zaplanowane na dzień prace polowe. Pobożna postawa świętego rolnika i jego gorliwa praca powodowały zawiść u innych pracowników. Jednak z czasem, będąc świadkami jego świętego życia, zmienili nastawienie i obdarzyli go szacunkiem. Ta postawa świętości wzbudziła również u Juana Vargasa (gospodarza, u którego Izydor pracował) podziw. Przyszły święty ożenił się ze świątobliwą Marią Torribą, która po śmierci (ok. 1175 r.) cieszyła się wielkim kultem u Hiszpanów. Po śmierci męża Maria oddawała się praktykom ascetycznym jako pustelnica; miała wielkie nabożeństwo do Najświętszej Marii Panny. W 1615 r. jej doczesne szczątki przeniesiono do Torrelaguna. Św. Izydor po swojej śmierci ukazać się miał hiszpańskiemu władcy Alfonsowi Kastylijskiemu, który dzięki jego pomocy zwyciężył Maurów w 1212 r. pod Las Navas de Tolosa. Kiedy król, wracając z wojennej wyprawy, zapragnął oddać cześć relikwiom Świętego, otworzono przed nim sarkofag Izydora, a król zdumiony oznajmił, że właśnie tego ubogiego rolnika widział, jak wskazuje jego wojskom drogę...
Izydor znany był z wielu różnych cudów, których dokonywać miał mocą swojej modlitwy. Po śmierci Izydora, po upływie czterdziestu lat, kiedy otwarto jego grób, okazało się, że jego zwłoki są w stanie nienaruszonym. Przeniesiono je wówczas do madryckiego kościoła. W siedemnastym stuleciu jezuici wybudowali w Madrycie barokową bazylikę pod jego wezwaniem, mieszczącą jego relikwie. Wśród licznych legend pojawiają się przekazy mówiące o uratowaniu barana porwanego przez wilka, oraz o powstrzymaniu suszy. Izydor miał niezwykły dar godzenia zwaśnionych sąsiadów; z ubogimi dzielił się nawet najskromniejszym posiłkiem. Dzięki modlitwom Izydora i jego żony uratował się ich syn, który nieszczęśliwie wpadł do studni, a którego nadzwyczajny strumień wody wyrzucił ponownie na powierzchnię. Piękna i nostalgiczna legenda, mówiąca o tragedii Vargasa, któremu umarła córeczka, wspomina, iż dzięki modlitwie wzruszonego tragedią Izydora, dziewczyna odzyskała życie, a świadkami tego niezwykłego wydarzenia było wielu ludzi. Za sprawą św. Izydora zdrowie odzyskać miał król hiszpański Filip III, który w dowód wdzięczności ufundował nowy relikwiarz na szczątki Świętego.
W Polsce kult św. Izydora rozprzestrzenił się na dobre w siedemnastym stuleciu. Szerzyli go głównie jezuici, mający przecież hiszpańskie korzenie. Izydor został obrany patronem rolników. W Polsce powstawały również liczne bractwa - konfraternie, którym patronował, np. w Kłobucku - obdarzone w siedemnastym stuleciu przez papieża Urbana VIII szeregiem odpustów. To właśnie dzięki jezuitom do Łańcuta dotarł kult Izydora, czego materialnym śladem jest dzisiaj piękny, zabytkowy witraż z dziewiętnastego stulecia z Wiednia, przedstawiający modlącego się podczas prac polowych Izydora. Do łańcuckiego kościoła farnego przychodzili więc przed wojną rolnicy z okolicznych miejscowości (które nie miały wówczas swoich kościołów parafialnych), modląc się do św. Izydora o pomyślność podczas prac polowych i o obfite plony. Ciekawą figurę św. Izydora wspierającego się na łopacie znajdziemy w Bazylice Kolegiackiej w Przeworsku w jednym z bocznych ołtarzy (narzędzia rolnicze to najczęstsze atrybuty św. Izydora, przedstawianego również podczas modlitwy do krucyfiksu i z orzącymi aniołami). W 1848 r. w Wielkopolsce o wolność z pruskim zaborcą walczyli chłopi, niosąc jego podobiznę na sztandarach. W 1622 r. papież Grzegorz XV wyniósł go na ołtarze jako świętego.

CZYTAJ DALEJ

Odpust u św. Andrzeja Boboli

2024-05-15 21:18

[ TEMATY ]

parafia św. Andrzeja Boboli w Warszawie

Łukasz Krzysztofka/Niedziela

Jutro – 16 maja – kard. Kazimierz Nycz będzie przewodniczył uroczystej Mszy św. w narodowym sanktuarium św. Andrzeja Boboli na stołecznym Mokotowie.

Liturgia ku czci patrona Polski i metropolii warszawskiej rozpocznie się o godz. 18.00. Eucharystię będą koncelebrowali biskupi z metropolii warszawskiej, a homilię wygłosi bp Zbigniew Zieliński, biskup diecezjalny koszalińsko-kołobrzeski.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję