Reklama

Wierni do końca

Niedziela lubelska 38/2001

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dnia 22 bm. lubelska wspólnota braci szkolnych, w łączności z całym zgromadzeniem i Kościołem w Hiszpanii, po raz pierwszy obchodziła liturgiczne wspomnienie błogosławionych Męczenników z Walencji. Ich beatyfikacja 11 marca br. (pierwsza w nowym tysiącleciu) wzbudziła wielkie zainteresowanie, zwłaszcza ze względu na rekordową liczbę sług Bożych wyniesionych na ołtarze - 233 osoby. Wśród nich znajduje się pięciu braci szkolnych i ich kapelan.

Hiszpańska wojna domowa (1936-1939 r.), która przerodziła się w otwartą walkę z Kościołem, przyniosła krwawe żniwo: 6 832 ofiar spośród duchowieństwa i wiele tysięcy katolików świeckich. Zginęli za wierność Bogu i Kościołowi, dlatego wielu z nich doczekało się już chwały ołtarzy. Pięciu braci szkolnych, choć połączeni w jeden proces beatyfikacyjny, nie zginęło razem, ale w dwóch grupach. Pierwsza to br. Honorat Andrzej (28 l.), br. Florencjusz Marcin (23 l.) i br. Ambroży Leon (22 l.). Wszyscy trzej należeli do lasaliańskiej wspólnoty, prowadzącej w Barcelonie kolegium Matki Bożej z Bonanova. Po zniszczeniu szkoły przez republikanów postanowili udać się w rodzinne strony, do Aragonii. W drodze zatrzymali się w Walencji, gdzie znaleźli schronienie u życzliwych rodzin. W tym czasie udzielali lekcji dzieciom swoich gospodarzy i w miarę możności prowadzili życie wspólne. Szukając zatrudnienia zgłosili się do szkoły, w której brakowało nauczycieli, tam poproszono ich o dyplomy. Ponieważ nie mieli żadnych dokumentów, zaproponowali, aby zasięgnąć o nich informacji w szkole w Barcelonie. Odpowiedź, jaka nadeszła wyjawiła, że owszem są nauczycielami, ale także braćmi szkół chrześcijańskich. To wystarczyło, aby zostali zaaresztowani przez milicję i jeszcze tego samego dnia (22 X 1936 r.) rozstrzelani.

Dokładnie miesiąc później dwaj kolejni lasalianie otrzymali palmę męczeństwa, byli to br. Eliasz Julian ( 35 l.) i br. Bertran Franciszek (23 l.). Obaj należeli do wspólnoty w Cambrils, gdzie mieścił się nowicjat i scholastykat zgromadzenia. Ze względu na bezpieczeństwo, oni także udawali się do Aragonii towarzysząc młodym braciom w drodze do domów rodzinnych. Zostali jednak zmuszeni do zatrzymania się w Walencji, gdzie z wielkim trudem udało im się znaleźć schronienie dla swoich podopiecznych. Codziennie odwiedzali współbraci, dodając im odwagi i troszcząc się o ich zdrowie. Podczas jednej z wypraw zostali zatrzymani i zamknięci w więzieniu. Trybunał republikański wezwał ich, pod groźbą śmierci, do porzucenia stanu zakonnego. Obaj odrzucili tę propozycję, za co zostali rozstrzelani w miejscu Picadero de Paterna i pochowani w zbiorowej mogile. Ks. Leonard Olivera (47 l.), proboszcz w miejscowości Movera, z całą gorliwością oddawał się pracy wychowawczej z młodzieżą współpracując z siostrami adoratorkami, braćmi marystami i braćmi szkolnymi. Kierowany miłością do młodych zrezygnował z parafii i został kapelanem w kolegium braci szkolnych Matki Bożej z Bonanova. Dał się poznać jako kapłan uczony, roztropny i mądry. Ranny podczas aresztowania spędził kilka dni w szpitalu. Po odzyskaniu zdrowia skierował się do Walencji, gdzie miał siostrę. Rozpoznany jako ksiądz został aresztowany i w miejscowości Saler zastrzelony 23 października tego samego roku, co bracia.

Ci Męczennicy w ciągu swojego życie nie wyróżniali się niczym nadzwyczajnym, ale to właśnie ich Bóg powołał do złożenia najwyższego świadectwa, ich Kościół ogłosił błogosławionymi. Niech ci nowi orędownicy upraszają nam wierność i odwagę w wyznawaniu Chrystusa aż do męczeństwa, może nie krwawego, ale z pewnością do męczeństwa codziennego dnia.

Modlitwa: "Panie Boże, źródło i początku wszelkiego ojcostwa, Ty uczyniłeś Twoje sługi, błogosławionego Florencjusza Marcina i jego Towarzyszy, wiernymi Ewangelii aż do przelania krwi za Chrystusa, Twojego Syna, udziel nam przez ich zasługi i wstawiennictwo siłę do naśladowania ich w służbie naszym braciom. Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen".

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2001-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kard. Nycz: wszyscy możemy robić dużo więcej na rzecz wsparcia kobiet w ciąży

2024-05-20 17:59

[ TEMATY ]

kobieta

kard. Kazimierz Nycz

Karol Porwich/Niedziela

kard. Kazimierz Nycz

kard. Kazimierz Nycz

Wzmocnienie pomocy kobietom, które przeżywają problemy związane z ciążą jest absolutnie niezbędne - powiedział KAI kard. Kazimierz Nycz. “Możemy w tej dziedzinie robić dużo więcej: zarówno społeczeństwo, państwo, samorządy jak i Kościół” - stwierdził metropolita warszawski.

Świetnym przykładem i wzorem takiej pomocy jest, zdaniem kardynała, bł. Edmund Bojanowski, który w XIX wieku założył cztery gałęzie zgromadzenia sióstr służebniczek. “Pochodził z wysoko postawionej rodziny ziemiańskiej, odkrył ducha i potrzeby tamtego czasu. Na szeroką skalę zakładał ochronki, troszczył się nie tylko o dzieci, ale też o kobiety, które nie mogły zapewnić urodzonym dzieciom opieki i wykształcenia” - przypomniał kard. Nycz.

CZYTAJ DALEJ

Maryja – lustro Kościoła

Matka to obecność. To ktoś, kto jest zawsze czynnie obecny. Ktoś, kto rodzi, wychowuje, uczy, każdego dnia oddaje życie, daje przykład, tworzy wypełnione miłością środowisko. Motywuje i ukazuje cel.

Maryja jest Matką. Również Kościół jest Matką... Nie będzie on jednak dobrą Matką, jeśli nie będzie swej Matki Maryi znał, kochał i naśladował. Jeśli z Nią nie będzie. Ona pokazuje, jak ma wyglądać Kościół, by spełnił swą dziejową rolę. By historia mogła się wypełnić Bogiem po brzegi. Pomaga mu takim się stać. Podczas rekolekcji głoszonych w 1976 r. w Watykanie kard. Karol Wojtyła uczył, że „ponowne przyjście [Chrystusa] musi być przygotowane przez Ducha Świętego już nie w łonie Dziewicy, ale w całym Ciele Mistycznym”. Według niego, Kościół ma w czasach ostatnich odzwierciedlić w pełni cechy Maryi i przejąć Jej zbawczą rolę. Innymi słowy, ma być „jak Maryja” – święty i nieskalany, stając się ikoną uniżenia, w której jest już miejsce tylko dla Boga. Wtedy – przekonywał przyszły papież – trudna historia będzie mogła przejść w chwalebną wieczność.

CZYTAJ DALEJ

Zabrzmi kolejny Dzwon Nienarodzonych

2024-05-21 01:11

Alina Zietek-Salwik

Jeden z dzwonów na stałe przebywa w Kolbuszowej

Jeden z dzwonów na stałe przebywa w Kolbuszowej

Kolejny Dzwon z Polski „Głos Nienarodzonych” poświęci Papież Franciszek. Każdy waży tonę i trafiają do różnych (nieprzypadkowych) miejsc na świecie. Ich dźwięk za każdym razem po raz pierwszy wybrzmiewa na Watykańskim Placu św. Piotra poprzez symboliczne uderzenie Papieża. Tak też będzie w przypadku Dzwonu dla Kazachstanu.

To już piąty dzwon będący inicjatywą polskiej Fundacji „Życiu Tak” im. Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny, która nieustannie przypomina o potrzebie ochrony życia ludzkiego od poczęcia do naturalnej śmierci. Dzwony o wymownej nazwie „Głos Nienarodzonych” są inicjatywą Fundacji, dzięki której powstały już odlewy dla Polski, Ukrainy, Ekwadoru i Afryki. Dzwon dla Kazachstanu podobnie jak poprzednie zostanie poświęcony przez Papieża Franciszka poprzez symboliczne pierwsze uderzenie. Do dziś brzmią słowa Papieża, który powiedział w 2020 roku: ,,Niech jego głos budzi sumienia stanowiących prawo i wszystkich ludzi dobrej woli w Polsce i na świecie. Niech Bóg, jedyny i prawdziwy dawca życia błogosławi Wam i Waszym rodzinom”. Uroczystość odbyła się podczas audiencji generalnej 15 maja 2024 roku na placu św. Piotra w Watykanie. Dzwon trafi do Narodowego Sanktuarium Królowej Pokoju w Oziornoje Kazachstan. Wierzymy, że symbol ten będzie niósł dalej przesłanie, że każde życie jest święte i nienaruszalne. Dzwon został wykonany w Pracowni ludwisarskiej Jana Felczyńskiego w Przemyślu, którego projekt został uzgodniony i zaakceptowany przez abp. Tomasza Peta – ordynariusza Astany.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję