Reklama

Sześć wieków parafii

Odchodzący właśnie rok 2004 był dla parafii Świętego Ducha w Łowiczu rokiem szczególnym. Licząca sobie ponad 11 tysięcy wiernych wspólnota parafialna świętowała piękny jubileusz: 600-lecie swego istnienia. W siódme stulecie wprowadził ją wieloletni proboszcz, ks. prał. Franciszek Augustyński.

Niedziela łowicka 52/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pierwszy był szpital

Centralne uroczystości rocznicowe miały miejsce 9 października. Nie była to data przypadkowa. Parafia Świętego Ducha ustanowiona została dekretem abp. Mikołaja Kurowskiego właśnie w dniu 9 października, 1404 r. „Wykrojono” ją głównie z parafii kolegiackiej prężnie rozwijającego się Łowicza. Arcybiskup Kurowski »miał na celu lepszą służbę wiernym« - podkreśla ks. prał. Augustyński.
Początki parafii Świętego Ducha opisał bardzo ciekawie jej parafianin śp. ks. dr Zbigniew Skiełczyński. Z jego opracowania Powstanie parafii św. Ducha w Łowiczu w 1404 r. dowiadujemy się, że zdziwienie może budzić już sam tytuł parafii, nadany jej wbrew średniowiecznym zwyczajom. Był to bowiem tytuł zastrzeżony dla kościołów szpitalnych, nie zaś dla parafialnych.
Pierwszy kościół i schronisko-szpital dla pielgrzymów pod wezwaniem Świętego Ducha powstał w IX w. nieopodal Watykanu. Wkrótce Europa pokryła się siecią szpitali Świętego Ducha. Kościoły takie, ze szpitalami, były też w Warszawie, Sochaczewie, Bielawach i Łęczycy. Charakterystycznym miejscem szpitali była bliskość bramy miejskiej, aby wjeżdżający do miasta mogli dawać ubogim szpitalom jałmużnę.
Dlatego, choć nie zachowały się dowody pisane, można przyjąć hipotezę, że i w Łowiczu za bramą Krakowską usytuowana była posesja szpitala Świętego Ducha, na której stał drewniany kościółek i budynek schroniska szpitalnego. Przebywający w łowiczu abp Kurowski - zasłużony współpracownik i poseł króla Władysława Jagiełły - właśnie tam nakazał założyć nową parafię. Szpital przeniesiono do kościoła zamkowego pw. św. Jana.
W tekście dokumentu fundowania i erygowania parafii abp Kurowski oznajmił, iż czyni to przez swego sufragana bp. Jana, dominikanina. Jego to osoba odegrała zapewne kluczową rolę w powstaniu parafii. 20 października i w dniach następnych odbywała się kapituła w Gnieźnie, na której Ksiądz Arcybiskup wiedział już o dokończeniu łowickiej fundacji, gdyż właśnie na tej kapitule nagrodził zasługi muratora (Janka z Uniejowa) wójtostwem w arcybiskupiej wsi Smolsko. Zasługi Janka odnoszą się do rozbudowy kościoła Świętego Ducha, bo nie wiadomo o innej inicjatywie abp. Kurowskiego w tym czasie. Janko z Uniejowa jest więc najstarszym znanym z imienia architektem i kierownikiem budowy w Łowiczu.

Reklama

Sprawa tajemniczych róż

Obecny kościół Świętego Ducha dzieli się wyraźnie na dwie części - pierwszą gotycką i drugą, barokową z XVII w. Cała część gotycka przypisywana jest fundacji Kurowskiego, ale z wysokim prawdopodobieństwem i ją podzielić można na dwie.
Przypuszczać należy iż do pierwotnego drewnianego kościółka szpitalnego dobudowano murowaną nawę, z murowaną zakrystią. W XVII-wiecznych Rocznikach Miasta Łowicza Andrzeja Kazimierza Cebrowskiego znajdujemy uwagę: „Za czasów arcybiskupa Łaskiego w roku 1515 i 1525 całe miasto z kościołami spaliło się, a poprzedził ten pożar głód, któremu towarzyszyła wielka zaraza, tę zaś dopiero ogień wyniszczył...”
Pożarów mogło być więcej i właśnie w jednym z nich, w XVI w., spłonął drewniany kościółek szpitalny, stanowiący prezbiterium kościoła Świętego Ducha. Wówczas to zbudowano jego część gotycką, którą dziś oglądamy od strony ul. Stanisławskiego.
Na taką kolejność rozbudowy części gotyckiej kościoła wskazuje „sprawa tajemniczych róż”. Na dwóch szczytowych skarpach od strony ul. Stanisławskiego znajdują się wmurowane nisko nad ziemią tablice z ozdobami, wykonane z piaskowca. W czasie zewnętrznego remontu kościoła w XX w. tablice te - widoczne nad ziemią do połowy - odkopano, aby zobaczyć, co jest głębiej. Na obu płytach umieszczone były jednakowe róże: pojedynczy kwiat, z dwiema gałązkami na łodydze, na każdej po trzy listki. Na dole łodyga zakończona jest korzeniami.
Na starych budynkach miast widać ślady przyrostu terenu n. p. m. Obecnie jest on dużo wyższy niż był XV czy XVI w. W czasie budowy tej części kościoła, u podnóża obu skarp wmurowano tablice z herbem fundatora
Tablice z różami i ozdoby wyraźnie wskazują już nie na gotyk, ale na renesans, a więc na XVI w. Gotycki mur nie dziwi, tak budowano jeszcze do II połowy XVI w. Natomiast co do róż, to herb ten nie występuje w znanych dziś herbarzach. Mógł on należeć do jakiegoś nobilitowanego duchownego, na którym ród się zakończył.
Fundatorem murowanego prezbiterium po pożarze w XVI w. mógł być pleban parafii lub jakiś zamożny dworzanin z zamku. W czasach abp. Jana Łaskiego i wspomnianych wyżej pożarów, proboszczem Świętego Ducha był Wojciech Jeziorkowski. Jeziorkowscy byli jednak herbu Radwan bądź Rawicz, zatem to nie on był fundatorem.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Parafia mieszczańska

Parafia kolegiacka zdominowana była przez kapitułę. Kolegiatę i jej cmentarz otaczały posesje kanoników, później także gmach seminarium. Parafia Świętego Ducha miała charakter mieszczański.. W XIX w. Romuald Oczykowski używa w odniesieniu do kościoła Świtego Ducha nazwy fara, czyli główny kościół miejski.
Mieszczańska parafia szybko obrastała w mieszczańskie fundacje mszalne, w ołtarze cechowe i kaplice. Jedna z kaplic wybudowana została w XVI w. przez mieszczańską rodzinę Roszków. Oczykowski, znający jeszcze żywe tradycje łowickie nazywa ją „Kaplicą Miejską, dawniej Roszkiewiczowską, pw. św. Walentego”. Od czasu umieszczenia w niej obrazu Matki Boskiej Częstochowskiej kaplica nosi Jej miano. Z kaplicy tej, z dawien dawna korzystało Bractwo Strzeleckie.
Wizytacja Łowicza z 1512 r. wymienia, że przy kościele Świętego Ducha działały dwa bractwa: Literackie i Bractwo Ubogich. Większość cechów również osiadła przy mieszczańskim kościele Świętego Ducha i tutaj odprawiane były nabożeństwa cechowe.

Na progu siódmego stulecia

Tyle o początkach parafii Świętego Ducha. Jak powiedział Niedzieli Łowickiej proboszcz, ks. prał. Augustyński: „Parafia przeżywała wiele rozmaitych dramatów, związanych z dziejami narodu. Odbiły się na niej powstania i wojny. W pewnym momencie kościół został nawet zamieniony przez zaborców na stajnię dla koni! Wielokrotnie niszczyły go pożary i klęski narodowe. Stąd wynikały częste i różnorodne przebudowy świątyni. Dobroczyńcy parafii obudowali kościół kaplicami”.
Cały rok 2004 był w parafi pw. Świętego Ducha czasem jubileuszu. Jego przeżywanie rozpoczęło się wcześniej, już w październiku 2003 r. Inauguracja nastąpiła w czasie wizytacji kanonicznej bp. Józefa Zawitkowskiego. „Każde święta były przeżywane pod tym kątem - mówi Ksiądz Proboszcz. - Zwłaszcza odpust patronalny Zesłania Ducha Świętego”.
Centralne uroczystości jubileuszowe otworzył 3 października bp senior Alojzy Orszulik. Główne uroczystooci miały miejsce 9 października, w samą rocznicę utworzenia parafii. 10. października parafia Świętego Ducha w Łowiczu rozpoczęła nowe, siódme stulecie.
Mszę św. jubileuszową 9 października celebrował i homilię wygłosił bp ordynariusz Andrzej F. Dziuba. Przy ołtarzu stanął także bp Józef Zwitkowski. Wśród zaproszonych gości znaleźli się księża pochodzący z tej parafii, księża w ostatnich latach pracujący tu jako wikariusze i duchowieństwo z dekanatu. W świętowanie jubileuszu parafii włączył się także Minister Wsi i Rozwoju Rolnictwa Wojciech Olejniczak, starosta powiatu Cezary Dzierżek, przedstawiciele władz samorządowych i miejskich, Wojewódzki Konserwator Zabytków. Uroczystą Mszę św. uświetniła Młodzieżowa Orkiestra Esta ze Żdżar, a śpiewała schola młodzieżowa z parafii.
„Jubileusz ten jest przede wszystkim wielką wdzięcznością Panu Bogu - mówi ks. prał. Augustyński - za to, że tak długo tej wspólnocie daje się rozwijać duchowo. Jest zadumaniem się nad prawdą, że przemijają różne formy społeczne, ustrojowe, a parafia trwa. Bo to parafie tworzą odpowiedni klimat społeczny, w którym rozwijają się kultura i obyczaje. Parafia przekazuje też wartości historyczne”.

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Newsweek prawomocnie przegrał proces z biskupem świdnickim - oskarżenia były fałszywe!

2024-04-18 08:02

[ TEMATY ]

bp Marek Mendyk

screen/Youtube

We wtorek 16 kwietnia w Sądzie Okręgowym w Świdnicy zakończyła się sprawa przeciwko "Gazecie Wyborczej" i dziennikarce Ewie Wilczyńskiej - zastępcy redaktora naczelnego wrocławskiego oddziału gazety o naruszenie dóbr osobistych biskupa Marka Mendyka. Bp Mendyk wygrał kolejny proces.

W sierpniu 2022 r. na łamach tygodnika „Newsweek” i portalu „Onet” pojawił się wywiad z Andrzejem Pogorzelskim, który oskarżył duchownego o molestowanie go w dzieciństwie. Mimo przedawnienia i braku dowodów informację szybko podchwyciły inne media, w tym „Gazeta Wyborcza”, wywołując poruszenie w opinii publicznej i falę hejtu wylewaną na biskupa świdnickiego.

CZYTAJ DALEJ

Najpierw wołanie, później powołanie

2024-04-25 23:30

ks. Łukasz Romańczuk

Konferencja do młodzieży bpa Jacka Kicińskiego CMF

Konferencja do młodzieży bpa Jacka Kicińskiego CMF

Egzamin dojrzałości i ósmoklasisty coraz bliżej. O dary Ducha Świętego i pomyślność na czas pisania matur modlili się uczniowie szkół średnich i ci, kończący “podstawówkę”. Była to także okazja do wysłuchania konferencji o. bpa Jacka Kicińskiego CMF.

Z racji tego, że modlitwa ta odbywała się w czasie Tygodnia Modlitw o powołania kapłańskie i zakonne, konferencja dotyczyła rozeznawania powołania i swojej drogi życiowej. Przede wszystkim bp Jacek wskazał młodym, że w rozeznawaniu ważne jest słuchanie głosu Pana Boga.- Powołanie dzieje się w wołaniu. Najpierw słyszymy wołanie, a potem dokonuje się powołanie. Jezus woła każdego z nas po imieniu - mówił biskup, dodając, że to od człowieka zależy, czy ten Boży głos będzie słyszalny. Ta słyszalność dokonuje się w momencie, kiedy otworzy się uszy swojego serca. - Uczniowie przechodzili szkołę wiary. Mieli momenty zwątpienia. Na początku były wokół Niego tłumy, ale z czasem grupa ta zaczęła topnieć, bo zaczął wymagać. I zapytał Piotra: „Czy i wy chcecie odejść?”. Wszystko zaczyna się od słowa i w tym słowie się wzrasta - przekonywał bp Jacek.

CZYTAJ DALEJ

Hiszpania: Caritas pomogła znaleźć pracę 70 tys. bezrobotnym w 2023 roku

2024-04-26 19:05

[ TEMATY ]

Caritas

bezrobotni

Hiszpania

Adobe.Stock.pl

W 2023 roku Caritas pomogła 70 tys. bezrobotnych znaleźć zatrudnienie, wynika z szacunków kierownictwa tej organizacji. Zgodnie z jej danymi w ubiegłym roku Caritas na rozwijanie programów wsparcia zatrudnienia wydała 136,8 mln euro, czyli o 16,4 proc. więcej w porównaniu z rokiem poprzednim.

Dyrekcja organizacji sprecyzowała, że z kwoty ten ponad 100 tys. euro zostało przeznaczonych na rozwój inicjatyw w ramach tzw. ekonomii społecznej. Działania te polegały przede wszystkim na prowadzeniu szkoleń zawodowych służących usamodzielnieniu się na rynku pracy, w tym podjęciu aktywności zawodowej na podstawie samozatrudnienia.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję