Reklama

Kolęda internowanych

Czas niepokoju

„Modlitwa na czas Adwentu” przypomina nam czas sprzed dwudziestu trzy laty, kiedy były takie Święta Bożego Narodzenia, gdy najbliżsi szukali się myślami, kiedy łzami do siebie życzenia posyłali a nowo narodzonego Jezusa prosili o siłę i wiarę na dzień powrotu, na moment spotkania. Czas stanu wojennego i tamte trudne grudniowe dni przypominają nam, że były też i takie Święta.

Niedziela sandomierska 52/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Boże, uchroń nas od nienawiści
Zostaw gorzkie ziarno pamiętania
Aby żyli w nas nasi najbliżsi
Którzy w Adwent zostali zabrani

Boże, daj ciemną dumę milczenia
Ale zostaw nam pogardy siłę
Dla tych co się śmieją z poniżenia
By im Polska się w kamień zmieniła

Boże, ucisz w nas zło i zaciętość
Wspomóż tych, co z głupoty są grzeszni
Zostaw dla nich litość - listek święty
Gdy z narodu tylko współodeszli

Boże, zmień w jasność świeczkę małą
Którą w oknach ciemnych wystawiamy
Bo z Ojczyzny tylko tyle mamy
Ile prawdy i krwi w nas zostało

Boże, pomóż, gdy kamiennie ciężko
Patrzeć, jak ta świeczka drży i kona
Nim się dźwignie w Gwiazdę Betlejemską
By twarz każda była zobaczona

Boże, nie daj nam siebie utracić
Zanim ciemność runie załamana
Byśmy mogli spojrzeć w twarz przyjaciół
Przyjaciele mogli spojrzeć na nas

(Ernest Bryll)

Wspomina Wacława Żwiruk:

Nie pamiętam konkretnych faktów z Wigilii 1981 r.: wiem, że na pewno była. Choinka też była. A wszystko to dzięki dobroci otaczających nas ludzi (Boże, jacy inni byliśmy w tamtym czasie, jacy serdeczniejsi i życzliwsi dla siebie). Ja nie miałam wtedy do niczego głowy. Dzieci wspominają, że wśród tego ruchu, który panował u nas w domu, byłam jakby nieobecna (moje myśli krążyły wokół męża, o którym nie wiedziałam gdzie przebywał). Ludzie odwiedzali nas gromadnie, dając wyraz swojej solidarności z nami. Ja przeżywałam wtedy bardzo trudny czas: kiedy internowano mojego męża (w nocy z 12 na 13 grudnia, o czym wtedy nie wiedziałam) przebywałam w szpitalu z urodzonym trzy dni wcześniej synkiem Adasiem. W poniedziałek wypisano mnie ze szpitala, a zamiast mojego męża zobaczyłam moją siostrę (to ona zaopiekowała się naszymi dwiema córeczkami: 7-letnią Alinką i 5-letnią Basią).
Czas tamtych Świąt wspominam jako czas wielkiego niepokoju o mojego męża i przyszłość rodziny, o Ojczyznę. „Solidarność” dawała nam ogromną nadzieję, która została zabita dekretem stanu wojennego, potem zdradą „okrągłego stołu”, nierozliczeniem komunizmu. A dzisiaj, to z czym się zmagamy jest o wiele gorsze i groźniejsze niż ówczesna komuna.

Wspomina Stanisław Żwiruk:

Pamiętam doskonale tamte chwile. Przygotowania do przyjścia żony z synkiem ze szpitala zostały przerwane pukaniem do drzwi. W pokoju spały nasze dwie córeczki, ja kontynuowałem porządki w drugim pokoju. Koło godz. 23.00 zostałem wyprowadzony z mieszkania przez umundurowanego policjanta i dwóch funkcjonariuszy SB, na Komendę Policji w Tarnobrzegu, rzekomo dla sprawdzenia tożsamości. Tam dowiedziałem się, że jestem „internowany” - to wszystko było tak dziwne, tak obce, nie bardzo mogłem się zorientować w sytuacji. Zaprowadzono mnie do piwnicy, gdzie w celi spotkałem trzech kolegów z NSZZ „Solidarność”. Kompletne zaskoczenie. Myślałem o pozostawionych w domu bez opieki moich dzieciach, o żonie przebywającej w szpitalu. Prosiłem strażnika - waląc ostro w drzwi - o możliwość zaopiekowania się córkami. Niedługo potem wyprowadzono mnie z celi i w pokoju spotkałem się z siostrą mojej żony, którą sprowadzono do zaopiekowania się moją rodziną. Dowiedziałem się od niej, że nie działają telefony. Wiedziałem, że zaczyna się dziać coś niedobrego - potwierdziło się to w momencie, kiedy wyprowadzono nas powtórnie z celi i zapakowano do opancerzonego samochodu. Nie wiedziałem gdzie nas wiozą, w myśli pojawiały się najczarniejsze scenariusze. Dopiero, gdy okazało się, że jesteśmy w Załężu, odetchnąłem z ulgą, że to jednak nie teren sąsiedniego państwa. W odosobnieniu nie pozwalano nam nawet na spacery więzienne.
Wigilia była wielkim przeżyciem. Za cenę całodniowego postu kierownictwo więzienia pozwoliło nam przeżyć „wieczerzę wigilijną”, za dwie paczki papierosów kolega z celi zdobył kawałek (5x5 cm) opłatka, którym wspólnie połamaliśmy się tamtego wieczoru. Myśli krążyły wokół rodziny, z oczu płynęły łzy. Dopiero 27 grudnia pozwolono nam uczestniczyć we Mszy św. którą sprawował wtedy dla nas biskup przemyski - T. Błażkiewicz.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nowenna do Ducha Świętego

[ TEMATY ]

nowenna

Pio Si/Fotolia.com

Jak co roku w oczekiwaniu na Niedzielę Zesłania Ducha Świętego Kościół katolicki będzie odprawiał nowennę do Ducha Świętego i tym samym trwał we wspólnej modlitwie, podobnie jak apostołowie, którzy modlili się jednomyślnie po wniebowstąpieniu Pana Jezusa czekając w Jerozolimie na zapowiedziane przez Niego zesłanie Ducha Świętego.

Ponieważ nowenna do Ducha Świętego przypada w maju i czerwcu, dlatego łączy się ją z nabożeństwami majowymi czy też czerwcowymi w następujący sposób:

CZYTAJ DALEJ

Wniebowstąpienie Pańskie

Niedziela podlaska 21/2001

[ TEMATY ]

wniebowstąpienie

Monika Książek

Czterdzieści dni po Niedzieli Zmartwychwstania Chrystusa Kościół katolicki świętuje uroczystość Wniebowstąpienia Pańskiego. Jest to pamiątka triumfalnego powrotu Pana Jezusa do nieba, skąd przyszedł na ziemię dla naszego zbawienia przyjmując naturę ludzką.

Św. Łukasz pozostawił w Dziejach Apostolskich następującą relację o tym wydarzeniu: "Po tych słowach [Pan Jezus] uniósł się w ich obecności w górę i obłok zabrał Go im sprzed oczu. Kiedy uporczywie wpatrywali się w Niego, jak wstępował do nieba, przystąpili do nich dwaj mężowie w białych szatach. I rzekli: ´Mężowie z Galilei, dlaczego stoicie i wpatrujecie się w niebo? Ten Jezus, wzięty od was do nieba, przyjdzie tak samo, jak widzieliście Go wstępującego do nieba´. Wtedy wrócili do Jerozolimy z góry, zwanej Oliwną, która leży blisko Jerozolimy, w odległości drogi szabatowej" (Dz 1, 9-12). Na podstawie tego fragmentu wiemy dokładnie, że miejscem Wniebowstąpienia Chrystusa była Góra Oliwna. Właśnie na tej samej górze rozpoczęła się wcześniej męka Pana Jezusa. Wtedy Chrystus cierpiał i przygotowywał się do śmierci na krzyżu, teraz okazał swoją chwałę jako Bóg. Na miejscu Wniebowstąpienia w 378 r. wybudowano kościół z otwartym dachem, aby upamiętnić unoszenie się Chrystusa do nieba. W 1530 r. kościół ten został zamieniony na meczet muzułmański i taki stan utrzymuje się do dnia dzisiejszego. Mahometanie jednak pozwalają katolikom w uroczystość Wniebowstąpienia Pańskiego na odprawienie tam Mszy św.

CZYTAJ DALEJ

Matko Boża Pocieszenia, módl się za nami...

2024-05-12 20:50

[ TEMATY ]

Rozważania majowe

Wołam Twoje Imię, Matko…

Mateusz Góra

Matka Boża Pocieszenia w Pasierbcu

Matka Boża Pocieszenia w Pasierbcu

Obraz, przed którym chcemy dziś się zatrzymać, nie jest obrazem oryginalnym. Ten pierwotny obraz był późnogotycki, namalowany temperą na desce.

Rozważanie 13

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję