Reklama

Kadynał Stefan Wyszyński - świadek wiary (cz. 193)

Niedziela gnieźnieńska 41/2001

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Codzienność roku 1965 przynosiła kard. Stefanowi Wyszyńskiemu na przemian dobre i złe wiadomości. Wiele radości sprawiła prośba Wydawnictwa "Pallottinum" o napisanie słowa wstępnego do przekładu Pisma Świętego na język polski z języków oryginalnych. Była to praca zespołu biblistów, którzy chcieli dać wierzącym Stary i Nowy Testament we współczesnej polszczyźnie. Do tej bowiem pory posługiwano się Biblią w przekładzie ks. Jakuba Wujka z 1599 r., nieznacznie zmodernizowaną w latach 30. dwudziestego stulecia. Ponieważ w zamyśle autorów nowego wydania polskiego przekładu Pisma Świętego miało ono ukazać się na Millenium Chrztu Polski, nazwano je Biblią Tysiąclecia i pod taką nazwą funkcjonuje do dzisiaj.

W słowie wstępnym Ksiądz Prymas napisał między innymi:

Ta błogosławiona praca, dokonana jako dzieło milenijne, wyjdzie na spotkanie pragnień człowieka współczesnego, będzie zaradzać głodom nadchodzących pokoleń, których łaknienie można wyrazić słowami Amosa: "Oto idą dni, mówi Pan i puszczę głód na ziemię: nie głód chleba ani pragnienia wody, ale słuchania Słowa Bożego" (Am 8, 11) .

W niecały rok później kard. Wyszyński wydał dekret o zastosowaniu tego tłumaczenia w tekstach liturgicznych.

23 czerwca odbyła się 88. Konferencja Plenarna Episkopatu Polski. Podczas jej obrad biskupi uchwalili kilka dokumentów: wskazania dla spowiedników w zakresie spowiedzi współmałżonków, list pasterski Na 20-lecie organizacji kościelnej na Ziemiach Zachodnich i Północnych oraz list pasterski O pomocy Polski katolickiej dla czwartej sesji Soboru Watykańskiego Drugiego.

W liście Na 20-lecie organizacji kościelnej na Ziemiach Zachodnich i Północnych biskupi polscy przypomnieli fakty związane z organizowaniem duszpasterstwa na tzw. Ziemiach Odzyskanych i znaczenie, jakie miały one dla Polski i Kościoła. Wskazali także na dokonania dwudziestolecia. Podkreślili także, iż Episkopat opowiada się za tym, że Ziemie Zachodnie w myśl przyrodzonej sprawiedliwości są nieodłącznie związane z macierzą. W kolejnych sformułowaniach listu padły ważne, ze względu na najbliższą przyszłość, zdania o relacji do narodu niemieckiego:

Katolicy polscy będą pamiętać, że są członkami jednej rodziny ludzkiej i wspólnie z innymi narodami odkupieni są najdroższą krwią Chrystusa: dzięki tej wyjątkowej cenie należą do Kościoła powszechnego. Przełamywać będą niechęć do innych narodów, do wszystkich odnosząc się z chrześcijańską życzliwością. Wyraził to już kiedyś kard. prymas Hlond (...): "Chcemy żyć ze wszystkimi w zgodzie i w ludzkim braterstwie. Chcemy dobrych i na wzajemnym zaufaniu opartych stosunków z sąsiadami. Przebaczyliśmy wiele, bardzo wiele. I dziś jeszcze raz przebaczamy wszystko. Wyrzekliśmy się nienawiści. Nie szukamy zemsty".

W liście pasterskim, dotyczącym Soboru, biskupi wskazali na zbieżność Soboru i Wielkiej Nowenny przed Tysiącleciem Chrztu Polski w idei odnowy przez oddanie się Bogu. Zaprosili wiernych do wsparcia modlitewnego Soboru. 14 września, w dniu otwarcia czwartej sesji, we wszystkich polskich świątyniach, na specjalnych nabożeństwach, miano prosić o dary Ducha Świętego dla ojców sobrowych. Wzywali także do modlitw i ofiar przez cały czas trwania soborowych obrad.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2001-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Świadectwo Raymonda Nadera: naznaczony przez św. Szarbela

2024-05-10 13:22

[ TEMATY ]

Raymond Nader

Karol Porwich/Niedziela

Raymond Nader pokazuje ślad, który zostawił mu na ręce św. Szarbel

Raymond Nader pokazuje ślad, który zostawił mu na ręce św. Szarbel

W Duszpasterstwie Akademickim Emaus w Częstochowie miało miejsce niezwykłe wydarzenie. Raymond Nader, który przeżył niezwykłe doświadczenie mistyczne w pustelni, w której ostatnie lata spędził św. Szarbel, podzielił się swoim świadectwem.

Raymond Nader jest chrześcijaninem maronitą, ojcem trójki dzieci, który doświadczył widzeń św. Szarbela. Na początku spotkania Raymond Nader podzielił się historią swojego życia. – Przed rozpoczęciem studiów byłem żołnierzem, walczyłem na wojnie. Zdecydowałem o rozpoczęciu studiów, by tam zrozumieć istotę istnienia świata. Uzyskałem dyplom z inżynierii elektromechanicznej. Po studiach wyjechałem z Libanu do Wielkiej Brytanii, by tam specjalizować się w fizyce jądrowej – tak zaczął swoją opowieść Libańczyk.

CZYTAJ DALEJ

Wniebowstąpienie Pańskie

Niedziela podlaska 21/2001

[ TEMATY ]

wniebowstąpienie

Monika Książek

Czterdzieści dni po Niedzieli Zmartwychwstania Chrystusa Kościół katolicki świętuje uroczystość Wniebowstąpienia Pańskiego. Jest to pamiątka triumfalnego powrotu Pana Jezusa do nieba, skąd przyszedł na ziemię dla naszego zbawienia przyjmując naturę ludzką.

Św. Łukasz pozostawił w Dziejach Apostolskich następującą relację o tym wydarzeniu: "Po tych słowach [Pan Jezus] uniósł się w ich obecności w górę i obłok zabrał Go im sprzed oczu. Kiedy uporczywie wpatrywali się w Niego, jak wstępował do nieba, przystąpili do nich dwaj mężowie w białych szatach. I rzekli: ´Mężowie z Galilei, dlaczego stoicie i wpatrujecie się w niebo? Ten Jezus, wzięty od was do nieba, przyjdzie tak samo, jak widzieliście Go wstępującego do nieba´. Wtedy wrócili do Jerozolimy z góry, zwanej Oliwną, która leży blisko Jerozolimy, w odległości drogi szabatowej" (Dz 1, 9-12). Na podstawie tego fragmentu wiemy dokładnie, że miejscem Wniebowstąpienia Chrystusa była Góra Oliwna. Właśnie na tej samej górze rozpoczęła się wcześniej męka Pana Jezusa. Wtedy Chrystus cierpiał i przygotowywał się do śmierci na krzyżu, teraz okazał swoją chwałę jako Bóg. Na miejscu Wniebowstąpienia w 378 r. wybudowano kościół z otwartym dachem, aby upamiętnić unoszenie się Chrystusa do nieba. W 1530 r. kościół ten został zamieniony na meczet muzułmański i taki stan utrzymuje się do dnia dzisiejszego. Mahometanie jednak pozwalają katolikom w uroczystość Wniebowstąpienia Pańskiego na odprawienie tam Mszy św.

CZYTAJ DALEJ

Ukraina: papieska korona dla Matki Bożej w Fastowie

2024-05-12 15:33

Grażyna Kołek

W przededniu rocznicy objawień fatimskich papieską koronę otrzymała figura Matki Bożej w Fastowie. W tym ukraińskim mieście leżącym nieopodal Kijowa działa dominikański Dom św. Marcina de Porres, stanowiący jeden z największych hubów humanitarnych w tym ogarniętym wojną kraju. Maryjna figura powstała dwa lata po objawieniach w Fatimie i przechowywana jest w miejscowym kościele Podwyższenia Krzyża Świętego, ważnym punkcie modlitwy o pokój na Ukrainie.

Odpowiedzialnym za funkcjonowanie ośrodka w Fastowie jest ukraiński dominikanin ojciec Mykhaiło Romaniw, który współpracuje z całą rzeszą świeckich wolontariuszy. „Pomysł koronacji wziął się stąd, że nasz parafianin, pan Aleksander Łysenko, na jednej ze stron antykwarycznych znalazł figurę Matki Bożej Fatimskiej. Figura jest drewniana, ma 120 centymetrów wysokości. Pochodzi z Fatimy i została wyprodukowana w 1919 roku. To nas bardzo zainteresowało” - mówi Radiu Watykańskiemu ojciec Romaniw. Jak podkreśla, „drugą ważną rzeczą było to, że Matka Boża Fatimska właśnie w tym kontekście wojny prosiła o to, aby się modlić za Rosję. To jest bardzo ważne i od zawsze pamiętałem, iż żadne inne objawienie nigdy nie mówi o Rosji”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję