W wymiarach ogólnoświatowych krajem najmniej religijnym są Chiny, w których do codziennej modlitwy przyznało się jedynie niespełna 2 proc. ankietowanych, a zaledwie dla 3 proc. religia jest czymś ważnym w ich życiu.
Stany Zjednoczone mają też najwyższe średnie wskaźniki zarówno gdy chodzi o częstotliwość modlitwy, jak i pod względem osobistego bogactwa. W każdym z pozostałych państw, mających globalny produkt brutto powyżej 30 tys. dolarów rocznie na głowę, o swej codziennej modlitwie mówiło poniżej 40 proc. mieszkańców, czyli o ponad 15 punktów procentowych mniej niż wynosi średnia dla USA.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Kraj ten przoduje również na tle innych państw wysoko rozwiniętych, które nie uniknęły skutków zeświecczenia, jakie ogarnęło wielką część świata zachodniego. W Stanach Zjednoczonych są one znacznie mniej odczuwalne, choć poprzednie badania naukowców z Pew wykazywały w tym kraju lekki, ale stały spadek liczby obywateli przyznających się do wiary w Boga.
Dotyczy to przede wszystkim dorosłych Amerykanów poniżej 40. roku życia, którzy modlą się mniej niż osoby starsze, rzadziej chodzą do kościoła i mniej utożsamiają się z jakąkolwiek wiarą. Wskaźniki te wskazują na tendencję do spadku zaangażowania religijnego także w USA.