Reklama

Polska

Warszawa: zakończył się II Kongres Młodzieży Polonijnej

Ponad 250 osób z 21 krajów różnych kontynentów uczestniczyło w zakończonym dziś w Warszawie II Kongresie Młodzieży Polonijnej. Mszę św. wieńcząca wydarzenie sprawowano dziś w stołecznym kościele Matki Bożej Wspomożycielki Wiernych. Bp Wiesław Lechowicz delegat Episkopatu ds. duszpasterstwa emigracji polskiej zachęcał młodych do pogłębiania wiary oraz więzi ze wspólnotą Kościoła.

[ TEMATY ]

Polonia

kongres

młodzież

Marian Florek/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Bp Lechowicz dziękował rodzinom, które gościły uczestników Kongresu. „Myślę, że i wy w jakiś sposób doświadczyliście wspólnoty wiary i miłości a może i bliższej obecności pana Jezusa właśnie dzięki przebywaniu z tymi młodymi osobami” – powiedział biskup.

Delegat KEP zadedykował młodzieży słynne słowa Jana Pawła II wypowiedziane w 1987 r. na Westerplatte: „ Każdy z was, młodzi przyjaciele, znajduje też w życiu jakieś swoje "Westerplatte". Jakiś wymiar zadań, które musi podjąć i wypełnić. Jakąś słuszną sprawę, o którą nie można nie walczyć. Jakiś obowiązek, powinność, od której nie można się uchylić. Nie można "zdezerterować".

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Bp Lechowicz wskazywał, że tym Westerplatte jest wiara. „Tylko wtedy, gdy będziemy wierzyć w Jezusa Chrystusa będziemy wykonywać dzieła Boże; tylko wtedy zaspokoimy nasze najgłębsze pragnienia naszego serca i umysłu” – powiedział bp Lechowicz.

W zakończonym dziś w Warszawie II Kongresie Młodzieży Polonijnej uczestniczyło ponad 250 osób z 21 krajów, m.in. z Brazylii, Paragwaju, Stanów Zjednoczonych, Niemiec, Uzbekistanu i Norwegii. Spotkanie rozpoczęte 28 lipca przebiegało pod hasłem „Wiarą powołani”.

Młodzi uczestniczyli w warsztatach ewangelizacyjnych, dyskusjach i spotkaniach, m.in. z kard. Kazimierzem Nyczem abp. Wojciechem Polakiem i abp. Grzegorzem Rysiem. Zwiedzili Warszawę, wzięli udział w obchodach 74. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego, a nawet sami przeprowadzili historyczną rekonstrukcję powstańczych walk.

Pierwszy Kongres Młodzieży Polonijnej odbył się tuż przed Światowymi Dniami Młodzieży w Krakowie w 2016 r.




Ponad 250 osób m.in. z Brazylii, Paragwaju, Stanów Zjednoczonych, krajów skandynawskich i Europy Zachodniej uczestniczyło w zakończonym dziś w Warszawie II Kongresie Młodzieży Polonijnej. „Żyjąc wśród ludzi różnych kultur, narodowości i religii pragniemy być świadkami Chrystusa, poprzez otwartość na drugiego człowieka i miłość, która pokonuje wszelki lęk” – czytamy w końcowym przesłaniu.

Reklama

Z kolei w liście do Franciszka młodzież zapewniła: „Pragniemy, zgodnie z Twoim życzeniem, stawać się twórcami kultury spotkania, dialogu i pokoju, opartej na mocnych fundamentach wiary Kościoła katolickiego”.

Podczas dziewięciodniowego spotkania młodzi uczestniczyli w warsztatach ewangelizacyjnych, dyskusjach i spotkaniach, m.in. z kard. Kazimierzem Nyczem abp. Wojciechem Polakiem i abp. Grzegorzem Rysiem. Zwiedzili Warszawę, wzięli udział w obchodach 74. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego oraz w rekonstrukcji historycznej powstańczych walk.

Kard. Nycz: chcecie być solą ziemi

Mszę świętą na rozpoczęcie Kongresu sprawował 29 lipca w kościele Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny sprawował kar. Kazimierz Nycz wraz z bp. Wiesławem Lechowiczem, delegatem KEP ds. duszpasterstwa emigracji polskiej.

Metropolita warszawski zaznaczył, że troska Bożej Opatrzności o ludzi jest także troską o wychowanie młodego pokolenia, którą podejmuje Kościół. Przytoczył słowa Jana Pawła II mówiącego, że najważniejszym zadaniem dorosłego pokolenia jest wychowanie młodych, doprowadzenie ich do Boga i do ludzi. „Nic ważniejszego na ziemi nie mamy do uczynienia. Zwłaszcza ci, żyjący w małżeństwach, rodzinach, którym bezpośrednio została powierzona sprawa młodzieży i jej wychowania. Dotyczy to także Kościoła i formatorów” – zaznaczył.

– Wy młodzi doskonale zdajecie sobie sprawę z tego, że chcecie być solą tej ziemi, światłem tego świata. Nie chcecie być słodzikiem, ani też nie chcecie, żeby wam ktoś podawał taki słodzik, w ramach przygotowania, formacji, prowadzenia Was – mówił kard. Nycz.

Pamięć o polskim dziedzictwie

Uroczysta inauguracja II Kongresu Młodzieży Polonijnej nastąpiła w auli PWTW na warszawskich Bielanach. List do uczestników kongresu skierował prezydent RP Andrzej Duda.

Reklama

Prezydent wymienił bogatą działalność Polaków na Emigracji, która przyczyniła się do odzyskania niepodległości i budowania tożsamości narodowej, wyrażając nadzieję, że będzie ona inspirowała młodych Polaków żyjących poza granicami kraju.

„Łączy nas nasza wielka, bohaterska historia oraz wyrastające z Ewangelii i Dekalogu ideały wolności, sprawiedliwości i solidarności. Tej codziennej, międzyludzkiej oraz tej, która jest podstawą pokoju i współpracy między narodami. Dzięki przywiązaniu do tego wspaniałego dziedzictwa, dzięki niezłomnej obronie własnej narodowej tożsamości, Polacy odnieśli jeden ze swoich największych narodowych sukcesów. W roku 1918, po 123 latach niewoli, odzyskaliśmy niepodległe państwo” – napisał prezydent.

Z kolei marszałek Sejmu Stanisław Karczewski wspomniał I Kongres Młodzieży Polonijnej oraz Światowe Dni Młodzieży w Krakowie: „To była wielka demonstracja wiary, przywiązania do Pana Boga, do Pana Jezusa. Ale również z Waszej strony przywiązania do Polski, bo przyjechaliście również do ojczyzny swoich ojców, swoich dziadków. Bardzo serdecznie wam za to dziękuję” – powiedział marszałek.

Swój list do młodych skierował też przewodniczący KEP abp Stanisław Gądecki. „Polska żyje, póki żyją polskie serca wypełnione miłością do ojczyzny. Polska żyje, póki żyją Polacy, tutaj w sercu Europy oraz wszędzie tam, gdzie rozsiani zostali przez koleje losu” – napisał abp Gądecki.

Prymas: jest w was wielka siła

Podczas Mszy św. sprawowanej 30 lipca w kościele Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny na Bielanach abp Wojciech Polak zachęcał młodzież do poddania się Duchowi Świętemu, otwarcia na Jego działanie i zaufania Mu. „Rozwój wiary i powołania, to najpierw i nade wszystko dzieło Ducha Świętego w nas” – przekonywał Prymas Polski. Nawiązując do Ewangelii wskazywał, że z małych ziarenek gorczycy wyrasta wielkie drzewo, a odrobina kwasu wrzucona w ciasto, wszystko zakwasza.

Reklama

Prymas zachęcał młodych ludzi, aby uwierzyli, iż jest w nich ukryta wielka siła - „jak w małym ziarnku gorczycy, które rzucone w ziemię, rozrasta się w wielkie drzewo i jak w tej odrobinie kwasu chlebowego, który decyduje o wzroście całego ciasta”. Prymas przywołał słowa papieża Franciszka przypominającego, że Duch Święty działa w sposób skuteczny lecz ukryty i dyskretny, przemieniając człowieka od wewnątrz.

„Niech wasze kolejne spotkanie, tutaj, w Warszawie i wspólna modlitwa pomoże wam wszystkim, a przez was również waszym koleżankom i kolegom być ziarnem, które rozrośnie się w piękne rozłożyste drzewo i zaczynem, czyli zakwasem, które wszystko, całą życiową rzeczywistość przenika i zakwasza Bożym Duchem” – zakończył Prymas.

Obrady Kongresu

Trzy pierwsze dni przebiegły pod znakiem warsztatów ewangelizacyjnych, którym przyświecało hasło wydarzenia: „Wiarą powołani”. - Bezpośrednio odwołuje się ono do dokumentu przygotowującego Synod Biskupów poświęcony duszpasterstwu młodzieży, który będzie odbędzie się w październiku w Rzymie. Chcemy w tych pierwszych dniach pokazać młodym ludziom, co to znaczy powołanie chrześcijańskie i w jaki sposób można żyć wiarą w środowiskach, które są obojętne lub wrogo nastawione do religii chrześcijańskiej – zapowiadał bp Wiesław Lechowicz, delegat KEP ds. emigracji polskiej.

Kolejne dwa dni Kongresu nawiązywały do pogłębiania tożsamości narodowej wśród młodych ludzi i budzenia ducha patriotyzmu. Polonijna młodzież zwiedzała Warszawę, wzięła udział w obchodach 74. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego i rekonstrukcji historycznej powstańczych walk. Ostatnie dwa dni wydarzenia poświęcono omówieniu sposobów realizacji kongresowych wniosków po wyjeździe do swojego kraju.

Reklama

W końcowym przesłaniu młodzi polscy katolicy z całego świata zaapelowali do rówieśników o tworzenie wspólnot młodzieżowych o charakterze modlitewnym i ewangelizacyjnym. „Żyjąc wśród ludzi różnych kultur, narodowości i religii pragniemy być świadkami Chrystusa, poprzez otwartość na drugiego człowieka i miłość, która pokonuje wszelki lęk” – zadeklarowali.

W dokumencie zacytowano słowa jaki wypowiedział ks. Ignacy Posadzy, duszpasterz Polonii: „Kto chce innych zapalać, musi sam płonąć”. „Pragniemy pogłębiać naszą relację z Jezusem aby nieść Go do tych, wśród których żyjemy. Wiemy doskonale, że aby realizować powołanie do bycia chrześcijaninem we współczesnym świecie, oprócz głębokiej wiary potrzebna jest odwaga do dawania świadectwa o Jezusie” – czytamy w przesłaniu.

Uczestnicy Kongresu zaapelowali też do młodych Polaków, by w swoich środowiskach uczestniczyli w życiu Kościoła, zaznaczając, że w Kościele „czerpiemy moc płynącą ze Słowa Bożego i sakramentów do pełni życia w Chrystusie”. Zapewnili też, że chcą dbać o ojczyste tradycje, język i kulturę, dobre imię Polski oraz że pragną podtrzymywać łączność z ojczyzną.

Natomiast w liście do Franciszka wyrażono wdzięczność za wezwania do bycia aktywnymi i otwierania się na innych. „Pragniemy, zgodnie z Twoim życzeniem, stawać się twórcami kultury spotkania, dialogu i pokoju, opartej na mocnych fundamentach wiary Kościoła katolickiego” – czytamy w liście do papieża. Dziewięciodniowe spotkanie zakończyło się dziś w Warszawie.

Młodzi informują też, że podczas Kongresu podejmowali refleksje związane z powołaniem do życia wiarą i świadczenia o wierze we współczesnym świecie. Zapewnili też Papieża o modlitwie w intencji Jego posługi oraz w intencji zbliżającego się Synodu biskupów poświęconego duszpasterstwu młodzieży i Światowego Dnia Młodzieży w Panamie.

Reklama

Podczas konferencji prasowej na zakończenie wydarzenia bp Wiesław Lechowicz wyraził przekonanie, że młodzi polscy katolicy żyjący na obczyźnie są prawdziwym skarbem Ojczyzny i Kościoła. „Troska o nich jest polską racją stanu i kościelną racją stanu” – powiedział delegat KEP ds. duszpasterstwa emigracji polskiej dodając: „jesteśmy zauroczeni waszą wiarą oraz przywiązaniem do Chrystusa i Kościoła”.

Natomiast sami młodzi deklarowali natomiast, że są bardzo zainspirowani i podbudowani Kongresem. „Hasło ‘Wiarą powołani” oznacza dla mnie wychodzenia naprzeciw drugiemu człowiekowi, nie zamykania się w sobie lecz świadczenia o Bogu” – powiedziała Justyna ze Stanów Zjednoczonych. Młoda Polka z Düsseldorfu przypomniała słowa z Listu św. Jakuba o tym, że wiara bez uczynków jest martwa. „Adoracja, Eucharystia modlitwa jest fundamentem, na którym staram się budować swoją tożsamość ale Kongres utrwalił we mnie przekonanie o tym, że następnie muszę wyjść z miejsca, w którym jestem na spotkanie z drugim człowiekiem” – powiedziała uczestniczka Kongresu.

Młodzi Polacy z różnych przyznawali także, że na obczyźnie Polakom grozi zatracenie tożsamości narodowej, dlatego spotkania z rówieśnikami żyjącymi w innych miejscach świata wedle tych samych wartości jest doświadczeniem bezcennym.

Pytany o największe wyzwanie, przed jakim stają dziś w świecie młodzi polscy katolicy bp Lechowicz wskazał, że żyją oni w środowiskach, które do wiary nastawione są obojętnie lub wrogo stąd kluczową sprawą jest właśnie troska o wiarę.

W rodzinnych stronach św. Stanisława Kostki

W środę 1 sierpnia część uczestników Kongresu wzięła udział w obchodach rocznicy Powstania warszawskiego. W „Godzinie W” młodzież modliła się na Powązkach Wojskowych. Następnie śpiewała pieśni powstańcze na placu Piłsudskiego. Pozostali udali się do Rostkowa i Pułtuska w diecezji płockiej, w rodzinne strony św. Stanisława Kostki, patrona młodzieży, którego rok jest właśnie obchodzony w Kościele w Polsce.

Reklama

Spotkanie młodzieży polonijnej na terenie diecezji płockiej rozpoczęło się od Mszy w Sanktuarium św. Stanisława Kostki w Rostkowie, w którym w 1550 roku przyszedł na świat św. Stanisław Kostka.

W homilii biskup płocki Piotr Libera wskazywał też, że patron młodzieży, nie był „ckliwym świętoszkiem, renesansowym szlachciurą”, ale doskonale przygotował swoją „wielką ucieczkę” z domu rodzinnego, a potem przemierzył całą dzisiejszą Austrię, Bawarię i Włochy, żeby zrealizować swoje „wielkie marzenie”, czyli wstąpić do zakonu.

Po wizycie w Rostkowie młodzież przejechała do Pułtuska, w którym zorganizowano przygotowaną przez KSM „Grę terenową ze św. Stanisławem Kostką”.

W warszawskim sanktuarium Miłosierdzia Bożego

W czwartek, 2 sierpnia, w kościele Miłosierdzia Bożego przy ulicy Żytniej uczestnicy Kongresu modlili się za powstańców i ludność cywilną stolicy, która zginęła w czasie walk z okupantem 74 lata temu.

Na wzór Powstańców Warszawskich bądźcie świadkami wiary, człowieczeństwa i miłości – zaapelował do młodzieży bp Marek Solarczyk. Zachęcał też młodzież by za przykładem św. Faustyny z otwartością odpowiedział na Boże zaproszenie: „Pan chce uczynić nas dobrze ukształtowanym naczyniem, które ukazuje, że w Jego rękach jest człowiekowi dobrze, że zyskuje to, co jest najpiękniejsze”.

Liturgię koncelebrował delegat KEP ds. Duszpasterstwa Emigracji Polskiej bp Wiesław Lechowicz, który przywołując postać św. Faustyny zachęcał młodzież do modlitwy o powołania do kapłaństwa i życia konsekrowanego.

W pałacu prezydenckim

Reklama

W czwartek 2 sierpnia młodzież zwiedzała pałac prezydenckiego, w tym gabinetu głowy Państwa. Ponad dwustu młodych gości w imieniu prezydenta Andrzeja Dudy przywitał minister Adam Kwiatkowski. Przypomniał, że Kongres odbywa się w szczególnym czasie – stulecia odzyskania niepodległości i wyraził nadzieję, że patrzy na przyszłych liderów życia polonijnego, którzy we wszystkich zakątkach świata przejmą pałeczkę pielęgnowania polskości i że będą pamiętać o tym, co łączy Polaków – miłość do Ojczyzny, podtrzymywanej przez Kościół, szkołę, a przede wszystkim rodziny.

Chcemy przyjeżdżać jak najczęściej

W rozmowach z KAI uczestnicy Kongresu wyrażali ogromną radość z pobytu w Polsce. Dla piętnastoletniej Agnieszki i siedemnastoletniej Wasilissy z Kaliningradu pobyt w Ojczyźnie jest szansą na wzmocnienie więzi z krajem przodków – Polakami byli dziadkowie dziewcząt, które mówią słabo po polsku, ale mają nadzieję, że się dobrze nauczą się języka. Dla siedemnastoletniej Andżeliny z Grodzieńszczyzny wspaniałym przeżyciem było śpiewanie piosenek (nie)zakazanych w rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego, na Placu Piłsudskiego. Osiemnastolatek Mateusz z New Jersey zachwycony jest Warszawą, jej kulturą i zapewnia, że tak wspaniałych wydarzeń nie ma w Nowym Jorku. Wszyscy rozmówcy KAI deklarują też, że będą starać się jak najczęściej przyjeżdżać do Polski, najlepiej co roku.

Termin następnego Kongresu nie został jeszcze ustalony, ale bp Wiesław Lechowicz wyraził nadzieję, że obecne spotkanie będzie trwało cały czas w wymiarze wirtualnym – na stronie internetowej i Facebooku.

***

W Kongresie wzięło udział 250 osób z różnych części świata - Europy Zachodniej i krajów skandynawskich, Brazylii, Paragwaju, Stanów Zjednoczonych, a także ze Wschodu: Ukrainy, Białorusi, Litwy, dalekiej Rosji czy Mołdawii. Młodzi zostali podjęci przez rodziny z warszawskich parafii.

Organizatorami II Kongresu Młodzieży Polonijnej byli: Duszpasterstwo Emigracji Polskiej, Stowarzyszenie „Wspólnota Polska”, Zespół Pomocy Kościołowi na Wschodzie, Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży, Młodzieżowa Agencja Informacyjna MAIKA, Komisja KEP ds. Misji, Senat RP, oraz stołeczne parafie: pw. Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny, św. Marii Magdaleny, bł. Edwarda Detkensa, Zesłania Ducha Świętego, Matki Bożej Wspomożycielki Wiernych, Fundacja NIEDZIELA, Instytut Mediów i Rycerze Kolumba.

2018-08-05 12:37

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Młodzi i wściekli

Wydarzenia ostatnich miesięcy zwróciły naszą uwagę na młodzież, a zwłaszcza na narastającą wśród młodego pokolenia agresję.

Ostatni dzień lutego boleśnie i tragicznie wpisał się w historię Zamościa. Na skutek młodzieńczych porachunków życie stracił szesnastoletni Eryk, uczeń zamojskiego ekonomika. Wzmogła się fala hejtu i nienawiści wobec sprawców i ich rodzin. A przecież śp. Eryk nie jest jedyną ofiarą tego bolesnego zdarzenia. Tu ofiarą jest także młodzież, której należy pomóc w sytuacji narastającej wśród niej agresji, rozumianej jako intencjonalne działanie ukierunkowane na wyrządzenie komuś szkody, straty lub zadanie bólu. W Polsce, ale i na całym świecie wśród dzieci w wieku szkolnym coraz bardziej „modne” staje się znęcanie się nad słabszymi. Przemoc wśród dzieci i młodzieży może być dwojaka. Może to być przemoc fizyczna, która polega na wyładowywaniu złości przez bicie, popychanie, kopanie czy niszczenie cudzej własności. Może to być też przemoc psychiczna, która jest tym rodzajem agresji, w którym nie jest używana siła fizyczna, a poszkodowany nie odnosi widocznych obrażeń cielesnych. Ten rodzaj agresji może przybierać różne formy: od kierowania wobec konkretnej osoby obraźliwych, wulgarnych słów, przez rozpowszechnianie kłamstw o innych, wrogie gesty, aż po celowe ujawnianie informacji z czyjegoś prywatnego życia czy snucie intryg i manipulowanie drugimi osobami.

CZYTAJ DALEJ

Św. Florian - patron strażaków

Św. Florianie, miej ten dom w obronie, niechaj płomieniem od ognia nie chłonie! - modlili się niegdyś mieszkańcy Krakowa, których św. Florian jest patronem. W 1700. rocznicę Jego męczeńskiej śmierci, właśnie z Krakowa katedra diecezji warszawsko-praskiej otrzyma relikwie swojego Patrona. Kim był ten Święty, którego za patrona obrali także strażacy, a od którego imienia zapożyczyło swą nazwę ponad 40 miejscowości w Polsce?

Zachowane do dziś źródła zgodnie podają, że był on chrześcijaninem żyjącym podczas prześladowań w czasach cesarza Dioklecjana. Ten wysoki urzędnik rzymski, a według większości źródeł oficer wojsk cesarskich, był dowódcą w naddunajskiej prowincji Norikum. Kiedy rozpoczęło się prześladowanie chrześcijan, udał się do swoich braci w wierze, aby ich pokrzepić i wspomóc. Kiedy dowiedział się o tym Akwilinus, wierny urzędnik Dioklecjana, nakazał aresztowanie Floriana. Nakazano mu wtedy, aby zapalił kadzidło przed bóstwem pogańskim. Kiedy odmówił, groźbami i obietnicami próbowano zmienić jego decyzję. Florian nie zaparł się wiary. Wówczas ubiczowano go, szarpano jego ciało żelaznymi hakami, a następnie umieszczono mu kamień u szyi i zatopiono w rzece Enns. Za jego przykładem śmierć miało ponieść 40 innych chrześcijan.
Ciało męczennika Floriana odnalazła pobożna Waleria i ze czcią pochowała. Według tradycji miał się on jej ukazać we śnie i wskazać gdzie, strzeżone przez orła, spoczywały jego zwłoki. Z czasem w miejscu pochówku powstała kaplica, potem kościół i klasztor najpierw benedyktynów, a potem kanoników laterańskich. Sama zaś miejscowość - położona na terenie dzisiejszej górnej Austrii - otrzymała nazwę St. Florian i stała się jednym z ważniejszych ośrodków życia religijnego. Z czasem relikwie zabrano do Rzymu, by za jego pośrednictwem wyjednać Wiecznemu Miastu pokój w czasach ciągłych napadów Greków.
Do Polski relikwie św. Floriana sprowadził w 1184 książę Kazimierz Sprawiedliwy, syn Bolesława Krzywoustego. Najwybitniejszy polski historyk ks. Jan Długosz, zanotował: „Papież Lucjusz III chcąc się przychylić do ciągłych próśb monarchy polskiego Kazimierza, postanawia dać rzeczonemu księciu i katedrze krakowskiej ciało niezwykłego męczennika św. Floriana. Na większą cześć zarówno świętego, jak i Polaków, posłał kości świętego ciała księciu polskiemu Kazimierzowi i katedrze krakowskiej przez biskupa Modeny Idziego. Ten, przybywszy ze świętymi szczątkami do Krakowa dwudziestego siódmego października, został przyjęty z wielkimi honorami, wśród oznak powszechnej radości i wesela przez księcia Kazimierza, biskupa krakowskiego Gedko, wszystkie bez wyjątku stany i klasztory, które wyszły naprzeciw niego siedem mil. Wszyscy cieszyli się, że Polakom, za zmiłowaniem Bożym, przybył nowy orędownik i opiekun i że katedra krakowska nabrała nowego blasku przez złożenie w niej ciała sławnego męczennika. Tam też złożono wniesione w tłumnej procesji ludu rzeczone ciało, a przez ten zaszczytny depozyt rozeszła się daleko i szeroko jego chwała. Na cześć św. Męczennika biskup krakowski Gedko zbudował poza murami Krakowa, z wielkim nakładem kosztów, kościół kunsztownej roboty, który dzięki łaskawości Bożej przetrwał dotąd. Biskupa zaś Modeny Idziego, obdarowanego hojnie przez księcia Kazimierza i biskupa krakowskiego Gedko, odprawiono do Rzymu. Od tego czasu zaczęli Polacy, zarówno rycerze, jak i mieszczanie i wieśniacy, na cześć i pamiątkę św. Floriana nadawać na chrzcie to imię”.
W delegacji odbierającej relikwie znajdował się bł. Wincenty Kadłubek, późniejszy biskup krakowski, a następnie mnich cysterski.
Relikwie trafiły do katedry na Wawelu; cześć z nich zachowano dla wspomnianego kościoła „poza murami Krakowa”, czyli dla wzniesionej w 1185 r. świątyni na Kleparzu, obecnej bazyliki mniejszej, w której w l. 1949-1951 jako wikariusz służył posługą kapłańską obecny Ojciec Święty.
W 1436 r. św. Florian został ogłoszony przez kard. Zbigniewa Oleśnickiego współpatronem Królestwa Polskiego (obok świętych Wojciecha, Stanisława i Wacława) oraz patronem katedry i diecezji krakowskiej (wraz ze św. Stanisławem). W XVI w. wprowadzono w Krakowie 4 maja, w dniu wspomnienia św. Floriana, doroczną procesję z kolegiaty na Kleparzu do katedry wawelskiej. Natomiast w poniedziałki każdego tygodnia, na Wawelu wystawiano relikwie Świętego. Jego kult wzmógł się po 1528 r., kiedy to wielki pożar strawił Kleparz. Ocalał wtedy jedynie kościół św. Floriana. To właśnie odtąd zaczęto czcić św. Floriana jako patrona od pożogi ognia i opiekuna strażaków. Z biegiem lat zaczęli go czcić nie tylko strażacy, ale wszyscy mający kontakt z ogniem: hutnicy, metalowcy, kominiarze, piekarze. Za swojego patrona obrali go nie tylko mieszkańcy Krakowa, ale także Chorzowa (od 1993 r.).
Ojciec Święty z okazji 800-lecia bliskiej mu parafii na Kleparzu pisał: „Święty Florian stał się dla nas wymownym znakiem (...) szczególnej więzi Kościoła i narodu polskiego z Namiestnikiem Chrystusa i stolicą chrześcijaństwa. (...) Ten, który poniósł męczeństwo, gdy spieszył ze swoim świadectwem wiary, pomocą i pociechą prześladowanym chrześcijanom w Lauriacum, stał się zwycięzcą i obrońcą w wielorakich niebezpieczeństwach, jakie zagrażają materialnemu i duchowemu dobru człowieka. Trzeba także podkreślić, że święty Florian jest od wieków czczony w Polsce i poza nią jako patron strażaków, a więc tych, którzy wierni przykazaniu miłości i chrześcijańskiej tradycji, niosą pomoc bliźniemu w obliczu zagrożenia klęskami żywiołowymi”.

CZYTAJ DALEJ

Niech miłość do Maryi będzie sprawdzianem polskiego ducha

2024-05-03 23:18

[ TEMATY ]

Jasna Góra

abp Wacław Depo

uroczystość NMP Królowej Polski

Karol Porwich / Niedziela

– Maryja, Królowa Polski, to tytuł, którym określił Bogarodzicę 1 kwietnia 1656 r. król Jan Kazimierz podczas ślubów lwowskich, by dramatyczne wówczas losy Ojczyzny i Kościoła powierzyć Jej macierzyńskiej opiece – przypomniał na rozpoczęcie wieczornej Mszy św. w intencji archidiecezji częstochowskiej o. Samuel Pacholski, przeor Jasnej Góry. Eucharystia pod przewodnictwem abp. Wacława Depo, metropolity częstochowskiego. oraz Apel Jasnogórski z udziałem Wojska Polskiego zwieńczyły uroczystości trzeciomajowe na Jasnej Górze. Towarzyszyła im szczególna modlitwa o pokój oraz w intencji Ojczyzny.

Witając wszystkich zebranych, o. Pacholski przypomniał, że „Matka Syna Bożego może być i bardzo chce być także Matką i Królową tych, którzy świadomym aktem wiary wybierają Ją na przewodniczkę swojego życia”. Przywołując postać bł. Prymasa Stefana Wyszyńskiego, który tak dobrze rozumiał, że to właśnie Maryja jest Tą, „która zawsze przynosi człowiekowi wolność, wolność do miłowania, do przebaczania, uwolnienie od grzechu i każdego nieuporządkowania moralnego”, zachęcał wszystkich, by te słowa stały się również naszym programem, który będzie pomagał „nam wierzyć, że zawsze można i warto iść ścieżką, która wiedzie przez serce Królowej”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję