Reklama

Niedziela Częstochowska

11 listopada ma być eksplozją patriotyzmu

"Tyle w Polsce mówimy o tych wielkich Polakach: Piłsudskim, Dmowskim, Paderewskim i wielu innych, którzy przyczyniali się do odzyskania niepodległości. To prawda. Ale myślę, że w Kościele, a zwłaszcza tu, w Niższym Seminarium Duchownym, trzeba nam mówić o wielkich świętych i błogosławionych, którzy swoją pracą, modlitwą i cierpieniem, dążyli do odzyskania niepodległości" - mówił podczas homilii wygłoszonej z racji 100-lecia odrodzenia Niepodległej o. Jan Poteralski, podprzeor Jasnej Góry.

[ TEMATY ]

Częstochowa

seminarium

100‑lecie niepodległości

Przemysław Korczak - www.impressia.pl

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Przemysław Korczak - www.impressia.pl

Reklama

Reklama

Paulin przewodniczył Eucharystii koncelebrowanej przez kapłanów zaprzyjaźnionych ze szkołą, m. in. absolwentów i profesorów Niższego Seminarium Duchownego Archidiecezji Częstochowskiej oraz proboszczów aktualnych alumnów. Obecne były także damy i kawalerowie Zakonu Rycerskiego Grobu Bożego w Jerozolimie, a pośród nich redaktor naczelna Tygodnika Katolickiego "Niedziela", Lidia Dudkiewicz. Uroczysta Eucharystię, oprócz ks. rektora Jerzego Bieleckiego, koncelebrowali: ks. inf. Marian Mikołajczyk, ks. prof. Zbigniew Wit, ks. prof. Kazimierz Mielczarek, ks. prof. Zdzisław Małecki, ks. prof. Teofil Siudy, ks. prałat Stanisław Gasiński, ks. prefekt Szymon Stępniak, o. Zbigniew Kluska oraz ks. inf. Marian Bronikowski – proboszcz parafii p.w. Wszystkich Świętych w Sieradzu, ks. kan. Wojciech Gonera – proboszcz parafii p.w. Przenajświętszej Trójcy w Bogdanowie, ks. Marek Plewniak – proboszcz parafii św. Rafała Kalinowskiego w Radomiu i ks. Dominik Tkaczyk z parafii św. Aleksego w Przedborzu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podczas powitania zaproszonych gości ks. Jerzy Bielecki, rektor Niezwykłej Szkoły mówił m. in.: "Chcemy wyśpiewać hymn wdzięczności w 100- lecie odzyskania przez Polskę niepodległości. Wołamy tak jak to czynił Juliusz Słowacki: Bogarodzico, Dziewico! Słuchaj nas, Matko Boża, To ojców naszych śpiew. Wolności błyszczy zorza, Wolności bije dzwon, Wolności rośnie krzew. Bogarodzico! Wolnego ludu śpiew Zanieś przed Boga tron. Bóg wysłuchał modlitwy Polaków. W roku 1918 odzyskaliśmy niepodległość, staliśmy się wolnym narodem. Po 123 latach powstało państwo polskie".

Reklama

Przemysław Korczak - www.impressia.pl

O. Jan Poteralski, kaznodzieja z Jasnej Góry, podczas swojego rozważania wskazał na kilka postaci związanych z walką o Polskę: br. Alberta Chmielowskiego, Honorata Koźmińskiego, bł. Bronisława Markiewicza, św. Zygmunta Gorazdowskiego i bł. Karolinę Kózkównę. W odniesieniu do tej ostatniej mówił: "Jakże ona mówi nam wiele o tamtym czasie, o tej kondycji duchowej narodu polskiego. Zostaje przecież zamordowana w 1914 r., w imię tego, że staje w obronie godności Polki i katoliczki". Chociaż o. Poteralski wymienił kilka osób, to jednak zauważył w dalszej części homilii, że takich postaci w naszej historii było zdecydowanie więcej. "Moglibyśmy takich przykładów czasu zaborów wykazywać bardzo dużo. Tych wszystkich ludzi, którzy w czasie, kiedy Polski nie było na mapach Europy, oni w jakiś sposób: swoją pracą, modlitwą, cierpieniem czy męczeństwem, wszystko robili, aby Polska znowu pojawiła się na mapach".

Podprzeor Jasnej Góry przestrzegał także przed zbyt szybkim zakończeniem świętowania 100-lecia niepodległości. "To, że tutaj jesteśmy, to, że w Polsce tyle mówi się o tej niepodległości, że wywieszamy flagi, że są różne akademie i przedstawiania oraz że dzieją się różne akcje, to dobrze. Ale będzie bardzo ważne, żeby ten nasz patriotyzm nie zamknął się do 11 listopada 2018 r. To ma być eksplozja naszego patriotyzmu w następne lata" - takie zadanie stawiał przed obecnymi o. Poteralski. Na zakończenie homilii jasnogórski paulin zachęcał jeszcze: "abyśmy korzystając z tego, do czego doszli nasi przodkowie, co oni osiągnęli, zrodziła się w nas duma i zachwyt oraz poczucie wartości Polaka-katolika, by potem ze spokojem i odwagą iść w przyszłość z flagą biało-czerwoną w ręku i z tą całą historią powstań, zwycięstw i upadków i Syberii, i Katynia i Oświęcimia".

Reklama

Druga część obchodów w seminarium przygotowana została przez uczniów kl. II i III pod nadzorem: prof. Sylwii Poniedziałek i prof. Wioletty Sosneckiej. Rozpoczynając tę część uroczystości ks. Bielecki zauważył, że odbywa się ona pomiędzy 1 a 11 listopada: "We Wszystkich Świętych Kościół oddaje cześć tym, którzy weszli już do chwały niebieskiej. Można powiedzieć: papież ich nie kanonizował, Kościół nie beatyfikował, książki nie zmieściły w Litanii do Wszystkich Świętych. A oni są święci! Są, bo nauczyli się w życiu kochać Boga, ludzi i Polskę, gdyż dla chrześcijanina służba ziemskiej Ojczyźnie pozostaje zawsze etapem na drodze do ojczyzny niebieskiej, która dzięki nieskończonej miłości Boga obejmuje wszystkie ludy i narody na ziemi".

Rektor NSD przypomniał także w swoim wystąpieniu, iż "Niepodległość została wymodlona, wypracowana i wywalczona przez Polaków, którzy stali się wewnętrznie wolnymi, ugruntowanymi w wierze i odpowiedzialnymi za naród". Kapłan podkreślał, że współczesnemu pokoleniu nie wolno o tym zapomnieć: "Dziś należy o tym pamiętać, gdy obchodzimy 100. rocznice odzyskania niepodległości po 123 latach zaborów. Dziś należy o tym pamiętać, jeśli chcemy, aby Polska, nasza Ojczyzna, rozwijała się pomyślnie. Musimy szczególnie pamiętać o tych, którzy zostali wierni Ojczyźnie i być im wdzięczni".

Reklama

Na zakończenie obecni goście, nauczyciele oraz uczniowie otrzymali ofiarowane przez ks. Jerzego Bieleckiego pamiątkowe reprodukcje obrazu Władysława Barwickiego pt. "Zmartwychwstanie Polski".

Seminarium Duchowne w Częstochowie rozpoczęło swoją działalność 1 września 1951 r. pod nazwą: Częstochowskie Seminarium Duchowne - Wydział Przygotowawczy. Założycielem szkoły był bp Zdzisław Goliński.

Historię placówki można podzielić na 3 okresy. Pierwszy to działalność w okresie Polski Ludowej do roku 1991; drugi okres to wejście w życie ustawy o systemie oświaty z dnia 7 września 1991 r., na mocy której osoby prawne i fizyczne mogą zakładać i prowadzić szkoły niepubliczne. Oznacza to przyznanie Niższemu Seminarium Duchownego uprawnień szkoły publicznej aż do odwołania: wreszcie trzeci okres zaczyna się 1 września 2002 r. wraz z przekształceniem Niższego Seminarium Duchownego - Liceum Ogólnokształcącego z 4-letniej szkoły ponadpodstawowej na 3-letnią szkołę ponadgimnazjalną.

Placówka realizuje rozszerzonym program nauczania języka polskiego, historii i wiedzy o kulturze. Ponadto uczniowie uczą się aż 3 języków obcych: angielskiego, niemieckiego, i łacińskiego. Oprócz nauczania przedmiotów przewidzianych przez prawo oświatowe, alumni mają możliwość rozwijania swoich zdolności i zainteresowań. Obecnie działają w szkole koła: historyczne, sportowe i dziennikarskie.

Szkoła dysponuje m. in. nowoczesną salą informatyczną, własną biblioteką oraz dużą salą gimnastyczną, boiskiem piłkarskim, kortem tenisowym i własną kuchnią ze stołówką.

W 67-letniej historii swojego istnienia mury szkoły opuściło ponad 1000 absolwentów z różnych części Polski, np. z Gdańska, Zakopanego czy Kołobrzegu. Ponad 370 z nich przyjęło święcenia kapłańskie.

2018-11-03 18:36

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Dobro Ojczyzny było ich celem

Niedziela legnicka 8/2018, str. IV

[ TEMATY ]

100‑lecie niepodległości

Ks. Waldemar Wesołowski

Koncert zespołu Contra Mundum to właściwie spektakl muzyczno-historyczny

Koncert zespołu Contra Mundum to właściwie spektakl muzyczno-historyczny

Pod takim hasłem 8 lutego w chojnowskim Ośrodku Kultury zainaugurowano obchody 100. rocznicy odzyskania niepodległości.

CZYTAJ DALEJ

św. Katarzyna ze Sieny - współpatronka Europy

Niedziela Ogólnopolska 18/2000

[ TEMATY ]

św. Katarzyna Sieneńska

Giovanni Battista Tiepolo

Św. Katarzyna ze Sieny

Św. Katarzyna ze Sieny

W latach, w których żyła Katarzyna (1347-80), Europa, zrodzona na gruzach świętego Imperium Rzymskiego, przeżywała okres swej historii pełen mrocznych cieni. Wspólną cechą całego kontynentu był brak pokoju. Instytucje - na których bazowała poprzednio cywilizacja - Kościół i Cesarstwo przeżywały ciężki kryzys. Konsekwencje tego były wszędzie widoczne.
Katarzyna nie pozostała obojętna wobec zdarzeń swoich czasów. Angażowała się w pełni, nawet jeśli to wydawało się dziedziną działalności obcą kobiecie doby średniowiecza, w dodatku bardzo młodej i niewykształconej.
Życie wewnętrzne Katarzyny, jej żywa wiara, nadzieja i miłość dały jej oczy, aby widzieć, intuicję i inteligencję, aby rozumieć, energię, aby działać. Niepokoiły ją wojny, toczone przez różne państwa europejskie, zarówno te małe, na ziemi włoskiej, jak i inne, większe. Widziała ich przyczynę w osłabieniu wiary chrześcijańskiej i wartości ewangelicznych, zarówno wśród prostych ludzi, jak i wśród panujących. Był nią też brak wierności Kościołowi i wierności samego Kościoła swoim ideałom. Te dwie niewierności występowały wspólnie. Rzeczywiście, Papież, daleko od swojej siedziby rzymskiej - w Awinionie prowadził życie niezgodne z urzędem następcy Piotra; hierarchowie kościelni byli wybierani według kryteriów obcych świętości Kościoła; degradacja rozprzestrzeniała się od najwyższych szczytów na wszystkie poziomy życia.
Obserwując to, Katarzyna cierpiała bardzo i oddała do dyspozycji Kościoła wszystko, co miała i czym była... A kiedy przyszła jej godzina, umarła, potwierdzając, że ofiarowuje swoje życie za Kościół. Krótkie lata jej życia były całkowicie poświęcone tej sprawie.
Wiele podróżowała. Była obecna wszędzie tam, gdzie odczuwała, że Bóg ją posyła: w Awinionie, aby wzywać do pokoju między Papieżem a zbuntowaną przeciw niemu Florencją i aby być narzędziem Opatrzności i spowodować powrót Papieża do Rzymu; w różnych miastach Toskanii i całych Włoch, gdzie rozszerzała się jej sława i gdzie stale była wzywana jako rozjemczyni, ryzykowała nawet swoim życiem; w Rzymie, gdzie papież Urban VI pragnął zreformować Kościół, a spowodował jeszcze większe zło: schizmę zachodnią. A tam gdzie Katarzyna nie była obecna osobiście, przybywała przez swoich wysłanników i przez swoje listy.
Dla tej sienenki Europa była ziemią, gdzie - jak w ogrodzie - Kościół zapuścił swoje korzenie. "W tym ogrodzie żywią się wszyscy wierni chrześcijanie", którzy tam znajdują "przyjemny i smaczny owoc, czyli - słodkiego i dobrego Jezusa, którego Bóg dał świętemu Kościołowi jako Oblubieńca". Dlatego zapraszała chrześcijańskich książąt, aby " wspomóc tę oblubienicę obmytą we krwi Baranka", gdy tymczasem "dręczą ją i zasmucają wszyscy, zarówno chrześcijanie, jak i niewierni" (list nr 145 - do królowej węgierskiej Elżbiety, córki Władysława Łokietka i matki Ludwika Węgierskiego). A ponieważ pisała do kobiety, chciała poruszyć także jej wrażliwość, dodając: "a w takich sytuacjach powinno się okazać miłość". Z tą samą pasją Katarzyna zwracała się do innych głów państw europejskich: do Karola V, króla Francji, do księcia Ludwika Andegaweńskiego, do Ludwika Węgierskiego, króla Węgier i Polski (list 357) i in. Wzywała do zebrania wszystkich sił, aby zwrócić Europie tych czasów duszę chrześcijańską.
Do kondotiera Jana Aguto (list 140) pisała: "Wzajemne prześladowanie chrześcijan jest rzeczą wielce okrutną i nie powinniśmy tak dłużej robić. Trzeba natychmiast zaprzestać tej walki i porzucić nawet myśl o niej".
Szczególnie gorące są jej listy do papieży. Do Grzegorza XI (list 206) pisała, aby "z pomocą Bożej łaski stał się przyczyną i narzędziem uspokojenia całego świata". Zwracała się do niego słowami pełnymi zapału, wzywając go do powrotu do Rzymu: "Mówię ci, przybywaj, przybywaj, przybywaj i nie czekaj na czas, bo czas na ciebie nie czeka". "Ojcze święty, bądź człowiekiem odważnym, a nie bojaźliwym". "Ja też, biedna nędznica, nie mogę już dłużej czekać. Żyję, a wydaje mi się, że umieram, gdyż straszliwie cierpię na widok wielkiej obrazy Boga". "Przybywaj, gdyż mówię ci, że groźne wilki położą głowy na twoich kolanach jak łagodne baranki". Katarzyna nie miała jeszcze 30 lat, kiedy tak pisała!
Powrót Papieża z Awinionu do Rzymu miał oznaczać nowy sposób życia Papieża i jego Kurii, naśladowanie Chrystusa i Piotra, a więc odnowę Kościoła. Czekało też Papieża inne ważne zadanie: "W ogrodzie zaś posadź wonne kwiaty, czyli takich pasterzy i zarządców, którzy są prawdziwymi sługami Jezusa Chrystusa" - pisała. Miał więc "wyrzucić z ogrodu świętego Kościoła cuchnące kwiaty, śmierdzące nieczystością i zgnilizną", czyli usunąć z odpowiedzialnych stanowisk osoby niegodne. Katarzyna całą sobą pragnęła świętości Kościoła.
Apelowała do Papieża, aby pojednał kłócących się władców katolickich i skupił ich wokół jednego wspólnego celu, którym miało być użycie wszystkich sił dla upowszechniania wiary i prawdy. Katarzyna pisała do niego: "Ach, jakże cudownie byłoby ujrzeć lud chrześcijański, dający niewiernym sól wiary" (list 218, do Grzegorza XI). Poprawiwszy się, chrześcijanie mieliby ponieść wiarę niewiernym, jak oddział apostołów pod sztandarem świętego krzyża.
Umarła, nie osiągnąwszy wiele. Papież Grzegorz XI wrócił do Rzymu, ale po kilku miesiącach zmarł. Jego następca - Urban VI starał się o reformę, ale działał zbyt radykalnie. Jego przeciwnicy zbuntowali się i wybrali antypapieża. Zaczęła się schizma, która trwała wiele lat. Chrześcijanie nadal walczyli między sobą. Katarzyna umarła, podobna wiekiem (33 lata) i pozorną klęską do swego ukrzyżowanego Mistrza.

CZYTAJ DALEJ

Proboszczowie z Archidiecezji Łódzkiej biorą udział w spotkaniu "Proboszczowie dla Synodu"

2024-04-30 15:39

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

ks. Wiesław Kamiński

Od wczoraj w podrzymskim Sacrofano trwa trzydniowe spotkanie, na które Ojciec Święty Franciszek zaprosił do Rzymu ponad 300 proboszczów z całego świata, aby wymienili się swoimi doświadczeniami Kościoła ewangelizacji i przeżywania wiary – tłumaczy ks. Kamiński.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję