Spotkanie rozpoczęło się Mszą św. w kościele pw. św. Wawrzyńca, gdzie znajduje się obraz Matki Bożej Gospodyni Babimojskiej, którą kobiety obrały za patronkę tego wydarzenia. Po Eucharystii udały się do Podmokli Małych, gdzie najpierw odbył się uroczysty obiad – okazja do rozmowy, bycia ze sobą i poznania się. Następnie rozpoczął się Magnificat, którym posługuje dr Anna Saj ze wspólnoty Armii Dzieci.
- My jako kobiety chcemy się jednoczyć i zanosić nasze serca, nasze umysły, nasze życie do Matki Bożej i zawierzać się jej – wyjaśnia Bernadetta Holak, jedna z organizatorek. - Gdybyśmy miały więcej miejsc na sali, przyjęłybyśmy wszystkie chętne, ale zainteresowanie było tak duże, że musiałyśmy zamknąć zapisy przed czasem. Już dzisiaj wiemy, że będziemy to kontynuować, żeby to było wydarzenie cykliczne. Jednak zdecydujemy się na cieplejszy miesiąc.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Listopadowa aura nie spłoszyła uczestniczek, których przyjechało 170. - To zupełna nowość, więc na pewno jestem tu z ciekawości. Ale przede wszystkim chcę pogłębić wiarę. Uważam, że jak najwięcej kobiet powinno korzystać z takich spotkań – mówi Elżbieta Jankowiak z parafii pw. Macierzyństwa Najświętszej Maryi Panny w Zbąszynku.
Z frekwencji zadowolony jest ks. Robert Patro, dyrektor Wydziału Duszpasterskiego. - Zdecydowanie potrzeba takich spotkań. Widać wyraźnie, że to dobry kierunek. Poza tym to miejsce jest stworzone do spotkania kobiet, ze względu na Matkę Bożą Gospodynię Babimojską. Podoba mi się, że to wydarzenie jest takie zwyczajne. Popatrzmy choćby na akt zawierzenia, pisany na tę okazję przez kobiety, nie przez księdza – taki codzienny, między garnkami, bo tam Pan Jezus też się krząta – mówi.
Uroczystej Eucharystii przewodniczył pasterz diecezji. - Nigdy nie uczestniczyłem w takim wydarzeniu, gdzie byłyby same kobiety – przyznaje bp Tadeusz Lityński. – Myślę, że to takie rozpoczęcie pięknej przygody duchowej. Widać w tym ogromny potencjał. Dzisiaj nasza uwaga skierowana jest na Matkę Bożą. To ona była ostoją domu w Nazarecie. Myślę, że coś takiego będzie dzisiaj promieniowało również od tych kobiet, które mają wiele zadań w swojej codzienności. Z jednej strony chcemy im za to podziękować i je zauważyć, ale chcemy jednocześnie widzieć ogromną szansę, która rysuje się przed ewangelicznym programem życia, pracy, posługi i ofiary, która jest wpisana w życie kobiety.