Reklama

Wielki Post

Jawnogrzesznica

[ TEMATY ]

Wielki Post

BOŻENA SZTAJNER

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

EWANGELIA WIERSZEM OPOWIEDZIANA
Piąta Niedziela Wielkiego Postu w Roku C
JAWNOGRZESZNICA

Co to za tekst
rozważa Kościół
w Piątą Niedzielę Wielkiego Postu
w Roku C,
nieobecny
w pierwszych rękopisach
Ewangelii wg Św. Jana,
przypisywany Św. Łukaszowi,
w końcu jednak
znalazł swoje miejsce
w tej księdze Nowego Testamentu
i to w jakim kontekście?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W trakcie
wielkiej mowy Jezusa
«o wodzie żywej» (por. J 7, 37-52),
a później «o światłości świata»
(por. J 8, 12-19),
może nieudolny zabieg kopisty sprawił,
że te dwie mowy -
skierowane
do uczestników
w świątyni jerozolimskiej
podczas
żydowskiego Święta Namiotów -
zostały opatrzone
tak wymownym przykładem.

Co w tym kontekście
może wyjaśnić
tekst o kobiecie,
znanej w mieście
z czynów lubieżnych?
Oto powstała -
po pierwszej mowie Jezusa -
kontrowersja
co do Jego osoby,
zarówno w gronie
Jego słuchaczy,
jak też
pośród faryzeuszy
i uczonych w Piśmie.

Mówił bowiem do nich
jak wielcy prorocy,
a nawet więcej,
mógłby być Mesjaszem,
gdyż siebie samego
wskazywał
za «źródło wody żywej»,
ponieważ «z Jego wnętrza
płynie rzeka [tej] wody»,
a mówił im to
«o Duchu,
którego mieli otrzymać
wierzący w Niego».

Także druga Jego mowa -
wskazująca
w Nim źródło
«światłości tego świata» -
rodzi podobne wątpliwości
wśród Jego adwersarzy.
Jezus
w ten sposób
daje o sobie samym
świadectwo prawdomówności,
co poświadcza
«Jego Ojciec,
który Go posłał».

W myśl zasady,
że «mowy pouczają,
a przykłady pociągają»,
kopista -
jak wytrawny kaznodzieja -
umieszcza
między tymi mowami
zdarzenie,
którego epizod
rozegrał się
w tym samy miejscu
co mowy,
w krużgankach
świątyni jerozolimskiej.

Reklama

Gdy On
po całonocnej modlitwie
na Górze Oliwnej
był jeszcze w zamyśleniu
i z ducha tego
przemawiał
do tych,
którzy licznie
«schodzili się do Niego»,
oni -
«uczeni w Piśmie i faryzeusze
przyprowadzili do Niego kobietę,
którą dopiero co
pochwycono na cudzołóstwie».

Jakie są ich intencje -
wiadomo nie od teraz,
wszak po wielokroć
będą wystawiać Go na próbę,
sprawdzać Jego wiarygodność
w podstępnych zdarzeniach,
które mnożą w tym celu,
lecz może być
jeszcze cel jeden,
by Go ośmieszyć
przed ludem
i Jego uczniami.

Gdy więc Jezus
usłyszał
rzucone na kobietę
oskarżenie
z przypomnieniem
świętego Prawa Mojżeszowego,
w którym ten Prawodawca
«nakazał im takie kobiety kamienować»,
cóż więc powie
On -
uważany za Mistrza -
«oto
jest
pytanie?»

Nie da im satysfakcji
w jałowej
i nieskutecznej dyskusji,
ani nie wypowie się
w przypowieści,
jak miał w zwyczaju,
gdy głosił im nauki
o Królestwie Bożym,
ale
«schyliwszy się,
pisał palcem po ziemi»,
czym pewnie
w niecierpliwość
wprowadził
swoich przeciwników.

Gdy więc nalegali,
rzucił im
jakby od niechcenia
to sakramentalne zdanie,
którego nie powstydził by się
nawet sędzia
biorący w obronę kobietę,
która mu się naprzykszała:
«Kto z was jest bez grzechu
niech pierwszy rzuci w nią kamieniem»
«i powtórnie -
jak dodaje Apostoł -
schyliwszy się ,
pisał na ziemi».

Co takiego
znaleźli skarżący kobietę
w piśmie Jezusa
pozostanie ich
pewnie gorzką tajemnicą,
gdyż «jeden po drugim
zaczęli odchodzić,
poczynając od starszych -
bardziej doświadczonych -
aż do ostatnich.
Pozostał tylko Jezus
i kobieta
stojąca
na środku».

Teraz
rozegra się
ostatni akt
tego dramatu,
gdy Jezus
podniesie
swe zbawcze oczy
na kobietę
i spyta ją
niemal retorycznie:
«Kobieto, gdzież oni są?
Nikt cię nie potępił?»
Odpowie cicho:
«Nikt Panie! -
uznając w Chrystusie
swego Zbawcę,
dlatego usłyszy:
«I Ja cię nie potępiam.
Idź i odtąd już nie grzesz». Amen.

2013-03-16 20:38

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ruszyła kolejna edycja akcji „Misjonarz na Post”

[ TEMATY ]

Wielki Post

akcja

misjonarz

Archiwum Referatu Misyjnego Świdnickiej Kurii Biskupiej

W poniedziałek, 4 marca Sekretarz generalny Konferencji Episkopatu Polski bp Artur Miziński zainaugurował szóstą edycję akcji „Misjonarz na Post”. Już dziś można dołączyć do akcji, w której w ubiegłym roku uczestniczyło 15 tys. osób.

- Pomoc materialna jest misjonarzom potrzebna, ale nie tylko ją możemy ofiarować. By skutecznie dokonywała się przemiana serc i aby Bóg błogosławił misjonarzom potrzebna jest nasza modlitwa - powiedział podczas poniedziałkowej konferencji prasowej bp Artur Miziński.

CZYTAJ DALEJ

Bp Artur Ważny o swojej nominacji: Idę służyć Bogu i ludziom. Pokój Tobie, diecezjo sosnowiecka!

2024-04-23 15:17

[ TEMATY ]

bp Artur Ważny

BP KEP

Bp Artur Ważny

Bp Artur Ważny

Ojciec Święty Franciszek mianował biskupem sosnowieckim dotychczasowego biskupa pomocniczego diecezji tarnowskiej Artura Ważnego. Decyzję papieża ogłosiła w południe Nuncjatura Apostolska w Polsce. W diecezji tarnowskiej nominację ogłoszono w Wyższym Seminarium Duchownym w Tarnowie. Ingres planowany jest 22 czerwca.

- Idę służyć Bogu i ludziom - powiedział bp Artur Ważny. - Tak mówi dziś Ewangelia, żebyśmy szli służyć, tam gdzie jest Jezus i tam gdzie są ci, którzy szukają Boga cały czas. To dzisiejsze posłanie z Ewangelii bardzo mnie umacnia. Bez tego po ludzku nie byłoby prosto. Kiedy tak na to patrzę, że to jest zaproszenie przez Niego do tego, żeby za Nim kroczyć, wędrować tam gdzie On chce iść, to jest to wielka radość, nadzieja i takie umocnienie, że niczego nie trzeba się obawiać - wyznał hierarcha.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje".

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję