Reklama

Polska

Ks. Jerzy żyje wśród nas

Od kilku dni zdigitalizowane zasoby archiwum Ośrodka Dokumentacji Życia i Kultu Księdza Jerzego Popiełuszki, mieszczącego się w dawnym mieszkaniu kapelana „Solidarności”, zawierające kilkadziesiąt tysięcy dokumentów, gromadzonych głównie w związku z jego procesem beatyfikacyjnym, są dostępne dla wszystkich zainteresowanych. W zbiorach znajdziemy bezcenne rękopisy autorstwa ks. Jerzego, jego zdjęcia, nagrywane w latach 80-tych filmy, kasety, na których zarejestrowano wszystkie Msze za Ojczyznę z udziałem Męczennika.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ponad 80 tys. stron dokumentów, w tym zdjęcia, filmy i nagrania dźwiękowe zostało zdigitalizowanych i profesjonalnie opisanych. Stworzono wirtualne muzeum, poświęcone bł. ks. Jerzemu. – Wartość historyczna tego archiwum jest ogromna. Zgromadzone tu dokumenty w bardzo szerokim rozumieniu – zarówno akta pisane, materiały dźwiękowe, filmy - dotyczą nie tylko bezpośrednio Męczennika, ale stanowią także zapis dużego fragmentu historii Polski lat 1980-1990 i dużego fragmentu życia Kościoła, zwłaszcza warszawskiego. Dzięki tym materiałom mamy wiedzę o tym, jak żyła Polska i Kościół przez te 35 lat – powiedział prof. Paweł Skibiński z UW, który był głównym konsultantem projektu digitalizacji Ośrodka Dokumentacji. W jego ocenie żoliborskie archiwum, dzięki niezwykle starannej dokumentacji wszystkiego, co działo się przy grobie ks. Jerzego, jest ewenementem nie tylko w skali Polski, ale także Europy.

Dzięki zdigitalizowanym zasobom dokumentalnym możliwe stało się zrealizowanie nowoczesnej, multimedialnej strony internetowej Muzeum Księdza Jerzego Popiełuszki. Pod adresem znajdziemy wiele filmowych i dźwiękowych wspomnień oraz zdjęć i dokumentów, opowiadających o życiu ks. Jerzego na tle epoki PRL. Po raz pierwszy zostały opublikowane wszystkie homilie z Mszy za Ojczyznę z udziałem kapelana „Solidarności”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Postawa ks. Popiełuszki, pełna prostoty, szacunku dla człowieka oraz odwagi w wyznawaniu wiary czyniła świat bardziej ludzkim i wolnym. Postawa ta, ukoronowana męczeńską śmiercią, sprawiła, że do jego grobu od 1984 roku przybyły ponad 23 miliony ludzi – przypomniał ks. dr Marcin Brzeziński, proboszcz parafii św. Stanisława Kostki i kustosz Muzeum.

Wśród wielu inicjatyw związanych z rocznicą śmierci ks. Popiełuszki znalazł się także konkurs literacki „Dobrem Zwyciężaj”, skierowany do licealistów z całej Polski. Konkurs ma prowokować do refleksji nad współczesnością w kluczu wartości - takich jak solidarność, pojednanie, społeczna odwaga czy wiara. Zostanie zainaugurowany 14 września koncertem „Litania Wolności” w żoliborskim sanktuarium.

Reklama

18 października o godz. 19 w Domu „Amicus” odbędzie się Wieczór Świadków, na którym będzie można spotkać się z osobami, które doświadczyły owoców posługi Błogosławionego.

Dzień później, dokładnie w 35. rocznicę męczeńskiej śmierci ks. Popiełuszki, w sanktuarium zostanie udostępniona wiernym odrestaurowana sutanna, w której zginął kapelan „Solidarności”. Obejrzeć ją będzie można jednej z kaplic kościoła w specjalnej gablocie, sfinansowanej ze zbiórki publicznej i środków Polskiej Fundacji Narodowej.

Patronat Narodowy nad obchodami 35. rocznicy śmierci bł. ks. Popiełuszki objął Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Andrzej Duda.

Głównym punktem uroczystości rocznicowych będzie Msza św. w intencji rychłej kanonizacji bł. ks. Jerzego, odprawiona w kościele św. Stanisława Kostki o godz.18.00.

2019-09-13 17:34

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Odsłonięto obelisk poświęcony śp. ks. Romanowi Indrzejczykowi

[ TEMATY ]

prezydent

kapelan

Mateusz Wyrwich

Ks. Roman Indrzejczyk, kapelan „Solidarności” i Prezydenta RP

Ks. Roman Indrzejczyk,
kapelan „Solidarności”
i Prezydenta RP

Żył cicho, dyskretnie i niezwykle skromnie, ale promieniował wielkością i mocą ducha – tak mówili o ks. Romanie Indrzejczyku mieszkańcy warszawskiego Żoliborza, uczestnicy odsłonięcia kamiennego obelisku poświęconego duszpasterzowi młodzieży, poecie i kapelanowi prezydenta Lecha Kaczyńskiego, który wraz z nim zginął 10 kwietnia 2010 r. w katastrofie lotniczej pod Smoleńskiem. Odsłonięcie pamiątkowego kamienia odbyło się dziś na stołecznym Placu Inwalidów.

Z inicjatywą upamiętnienia kapłana wystąpili sami mieszkańcy Żoliborza. Zyskało ono formę steli, czyli kamiennej płyty wykonywanej zwykle z inskrypcją lub płaskorzeźbioną dekoracją.

CZYTAJ DALEJ

św. Katarzyna ze Sieny - współpatronka Europy

Niedziela Ogólnopolska 18/2000

W latach, w których żyła Katarzyna (1347-80), Europa, zrodzona na gruzach świętego Imperium Rzymskiego, przeżywała okres swej historii pełen mrocznych cieni. Wspólną cechą całego kontynentu był brak pokoju. Instytucje - na których bazowała poprzednio cywilizacja - Kościół i Cesarstwo przeżywały ciężki kryzys. Konsekwencje tego były wszędzie widoczne.
Katarzyna nie pozostała obojętna wobec zdarzeń swoich czasów. Angażowała się w pełni, nawet jeśli to wydawało się dziedziną działalności obcą kobiecie doby średniowiecza, w dodatku bardzo młodej i niewykształconej.
Życie wewnętrzne Katarzyny, jej żywa wiara, nadzieja i miłość dały jej oczy, aby widzieć, intuicję i inteligencję, aby rozumieć, energię, aby działać. Niepokoiły ją wojny, toczone przez różne państwa europejskie, zarówno te małe, na ziemi włoskiej, jak i inne, większe. Widziała ich przyczynę w osłabieniu wiary chrześcijańskiej i wartości ewangelicznych, zarówno wśród prostych ludzi, jak i wśród panujących. Był nią też brak wierności Kościołowi i wierności samego Kościoła swoim ideałom. Te dwie niewierności występowały wspólnie. Rzeczywiście, Papież, daleko od swojej siedziby rzymskiej - w Awinionie prowadził życie niezgodne z urzędem następcy Piotra; hierarchowie kościelni byli wybierani według kryteriów obcych świętości Kościoła; degradacja rozprzestrzeniała się od najwyższych szczytów na wszystkie poziomy życia.
Obserwując to, Katarzyna cierpiała bardzo i oddała do dyspozycji Kościoła wszystko, co miała i czym była... A kiedy przyszła jej godzina, umarła, potwierdzając, że ofiarowuje swoje życie za Kościół. Krótkie lata jej życia były całkowicie poświęcone tej sprawie.
Wiele podróżowała. Była obecna wszędzie tam, gdzie odczuwała, że Bóg ją posyła: w Awinionie, aby wzywać do pokoju między Papieżem a zbuntowaną przeciw niemu Florencją i aby być narzędziem Opatrzności i spowodować powrót Papieża do Rzymu; w różnych miastach Toskanii i całych Włoch, gdzie rozszerzała się jej sława i gdzie stale była wzywana jako rozjemczyni, ryzykowała nawet swoim życiem; w Rzymie, gdzie papież Urban VI pragnął zreformować Kościół, a spowodował jeszcze większe zło: schizmę zachodnią. A tam gdzie Katarzyna nie była obecna osobiście, przybywała przez swoich wysłanników i przez swoje listy.
Dla tej sienenki Europa była ziemią, gdzie - jak w ogrodzie - Kościół zapuścił swoje korzenie. "W tym ogrodzie żywią się wszyscy wierni chrześcijanie", którzy tam znajdują "przyjemny i smaczny owoc, czyli - słodkiego i dobrego Jezusa, którego Bóg dał świętemu Kościołowi jako Oblubieńca". Dlatego zapraszała chrześcijańskich książąt, aby " wspomóc tę oblubienicę obmytą we krwi Baranka", gdy tymczasem "dręczą ją i zasmucają wszyscy, zarówno chrześcijanie, jak i niewierni" (list nr 145 - do królowej węgierskiej Elżbiety, córki Władysława Łokietka i matki Ludwika Węgierskiego). A ponieważ pisała do kobiety, chciała poruszyć także jej wrażliwość, dodając: "a w takich sytuacjach powinno się okazać miłość". Z tą samą pasją Katarzyna zwracała się do innych głów państw europejskich: do Karola V, króla Francji, do księcia Ludwika Andegaweńskiego, do Ludwika Węgierskiego, króla Węgier i Polski (list 357) i in. Wzywała do zebrania wszystkich sił, aby zwrócić Europie tych czasów duszę chrześcijańską.
Do kondotiera Jana Aguto (list 140) pisała: "Wzajemne prześladowanie chrześcijan jest rzeczą wielce okrutną i nie powinniśmy tak dłużej robić. Trzeba natychmiast zaprzestać tej walki i porzucić nawet myśl o niej".
Szczególnie gorące są jej listy do papieży. Do Grzegorza XI (list 206) pisała, aby "z pomocą Bożej łaski stał się przyczyną i narzędziem uspokojenia całego świata". Zwracała się do niego słowami pełnymi zapału, wzywając go do powrotu do Rzymu: "Mówię ci, przybywaj, przybywaj, przybywaj i nie czekaj na czas, bo czas na ciebie nie czeka". "Ojcze święty, bądź człowiekiem odważnym, a nie bojaźliwym". "Ja też, biedna nędznica, nie mogę już dłużej czekać. Żyję, a wydaje mi się, że umieram, gdyż straszliwie cierpię na widok wielkiej obrazy Boga". "Przybywaj, gdyż mówię ci, że groźne wilki położą głowy na twoich kolanach jak łagodne baranki". Katarzyna nie miała jeszcze 30 lat, kiedy tak pisała!
Powrót Papieża z Awinionu do Rzymu miał oznaczać nowy sposób życia Papieża i jego Kurii, naśladowanie Chrystusa i Piotra, a więc odnowę Kościoła. Czekało też Papieża inne ważne zadanie: "W ogrodzie zaś posadź wonne kwiaty, czyli takich pasterzy i zarządców, którzy są prawdziwymi sługami Jezusa Chrystusa" - pisała. Miał więc "wyrzucić z ogrodu świętego Kościoła cuchnące kwiaty, śmierdzące nieczystością i zgnilizną", czyli usunąć z odpowiedzialnych stanowisk osoby niegodne. Katarzyna całą sobą pragnęła świętości Kościoła.
Apelowała do Papieża, aby pojednał kłócących się władców katolickich i skupił ich wokół jednego wspólnego celu, którym miało być użycie wszystkich sił dla upowszechniania wiary i prawdy. Katarzyna pisała do niego: "Ach, jakże cudownie byłoby ujrzeć lud chrześcijański, dający niewiernym sól wiary" (list 218, do Grzegorza XI). Poprawiwszy się, chrześcijanie mieliby ponieść wiarę niewiernym, jak oddział apostołów pod sztandarem świętego krzyża.
Umarła, nie osiągnąwszy wiele. Papież Grzegorz XI wrócił do Rzymu, ale po kilku miesiącach zmarł. Jego następca - Urban VI starał się o reformę, ale działał zbyt radykalnie. Jego przeciwnicy zbuntowali się i wybrali antypapieża. Zaczęła się schizma, która trwała wiele lat. Chrześcijanie nadal walczyli między sobą. Katarzyna umarła, podobna wiekiem (33 lata) i pozorną klęską do swego ukrzyżowanego Mistrza.

CZYTAJ DALEJ

Meksyk: 18 pielgrzymów zginęło w wypadku autobusu

2024-04-29 11:17

[ TEMATY ]

Meksyk

Adobe Stock

Co najmniej 18 osób zginęło , a 12 zostało rannych w wypadku autobusu 28 kwietnia w Meksyku. Według lokalnych mediów większość ofiar, to pielgrzymi z Guanajuato, którzy udawali się na pielgrzymkę do sanktuarium w Chalma.

Po bazylice Matki Bożej z Guadalupe w Mieście Meksyk, Chalma jest najczęściej odwiedzanym miejscem pielgrzymkowym w kraju. Każdego roku pielgrzymuje tam ok. dwóch milionów ludzi, aby oddać cześć ukrzyżowanemu "Czarnemu Chrystusowi".

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję