Reklama

Przed jubileuszem w Krzepczowie

Niedziela łódzka 5/2006

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Michał Ceglarek: - Księże Kanoniku, gdzie leży Krzepczów?

Ks. kan. Antoni Kamiński: - Krzepczów, siedziba dekanatu, w skład którego wchodzą także parafie w Suchcicach, Woli Kamockiej, Karlinie, Szydłowie i Gomulinie, położony jest w odległości ok. 20 km na północny zachód od Piotrkowa Trybunalskiego. Wieś ma kilkusetletnią historię, niegdyś należała do parafii Drużbice.

- Parafia św. Wojciecha Biskupa i Męczennika należy do najstarszych w dekanacie krzepczowskim. Czy mógłby Ksiądz Kanonik przedstawić jej dzieje?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Według źródeł kościelnych Krzepczów był wsią szlachecką, gniazdem rodzinnym Krzepczowskich. Parafia w tej miejscowości została erygowana 8 sierpnia 1526 r. przez arcybiskupa gnieźnieńskiego Jana Łaskiego, przy istniejącym już kościele św. Wojciecha. Był to kościół drewniany, konstrukcji zrębowej i funkcjonował jako filia parafii w Drużbicach. Przetrwał do 1602 r. W latach 1601-02 rodzina Krzepczowskich wystawiła następny, drewniany kościół św. Wojciecha, który posiadał cztery ołtarze. W 1725 r. świątynia ta uległa częściowemu spaleniu. Po odbudowie, dokonanej przez ówczesnego proboszcza ks. Marcina Inczewskiego, przetrwała do 1760 r. Obecny, trzeci w historii tutejszej parafii kościół św. Wojciecha Biskupa i Męczennika, wybudowano w latach 1720-50. Jest to świątynia murowana w stylu barokowym, gruntownie odnawiana w latach 1822, 1844, 1902 oraz 1960. Konsekrował ją 26 lipca 1903 r. biskup włocławski Stanisław Zdzitowiecki.

- Zabytkowy kościół jest sam w sobie skarbnicą sztuki. Co zasługuje na szczególną uwagę?

- Do zabytków sztuki stanowiących własność parafii należą: pochodzący z kościoła Pijarów w Piotrkowie barokowy ołtarz główny z obrazem św. Weroniki, Ukrzyżowanym Jezusem i figurą Matki Bożej Bolesnej; ołtarz boczny lewy, pochodzący z nieistniejącego już kościoła Franciszkanów w Piotrkowie, z obrazem św. Antoniego i Matki Bożej Nieustającej Pomocy; ołtarz boczny prawy z 1901 r. z obrazem św. Jadwigi i św. Wojciecha. Zabytkiem jest także obraz św. Anny, ambona z rzeźbą Mojżesza oraz figurka Chrystusa Zmartwychwstałego.

Reklama

- Na terenie parafii istnieje jeszcze kaplica we wsi Grabica.

- Tak, jest to kaplica Świętych Piotra i Pawła, drewniana, wystawiona w latach 1945-46 na miejscu poprzedniej z XVIII w., zniszczonej przez okupanta niemieckiego w 1941r.

- W dziejach parafii występuje szereg księży proboszczów, którzy opiekowali się kościołem i parafią. Którzy duszpasterze zapisali się szczególnie w pamięci pokoleń?

- W świadomości parafian zachowali się przede wszystkim budowniczowie obecnego kościoła: proboszcz ks. Marcin Inczewski, kontynuator prac budowlanych ks. Józef Strzelecki, a także ks. Aleksander Ratyński (założył nowy dach na kościele i wykonał sklepienie z wizerunkami świętych). Wśród księży z minionego stulecia chyba najbardziej jest znany śp. ks. Mikołaj Sawicki (więziony przez hitlerowców, proboszczem był do listopada 1945 r.; mieszkańcy pamiętają jego postawę wobec okupanta; odprawił potajemnie przez cały okres wojny 1095 Mszy św., ochrzcił również potajemnie wiele dzieci).

- Jakie grupy parafialne istniały i nadal działają w parafii?

- Przy kościele parafialnym odnotowano istnienie Bractwa św. Anny (zał. w 1639 r.), Miłosierdzia (1529 r.), Żywego Różańca i III Zakonu św. Franciszka (obecnie już nie funkcjonuje). Ponadto działa prężnie duża grupa ministrantów i lektorów.

- Jak przedstawiała się w ostatnim czasie współpraca Księdza Kanonika z wiernymi pod względem gospodarczym?

- Współpraca jest bardzo owocna. Wierni odpowiadają na każdy apel z mojej strony. Niedawno zostało ukończone malowanie wnętrza kościoła. Wspólnie z parafianami przeprowadziliśmy również renowację organów. Przed nami jeszcze renowacja bocznych ołtarzy.

- Dziękuję za rozmowę.

2006-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Św. Florian - patron strażaków

Św. Florianie, miej ten dom w obronie, niechaj płomieniem od ognia nie chłonie! - modlili się niegdyś mieszkańcy Krakowa, których św. Florian jest patronem. W 1700. rocznicę Jego męczeńskiej śmierci, właśnie z Krakowa katedra diecezji warszawsko-praskiej otrzyma relikwie swojego Patrona. Kim był ten Święty, którego za patrona obrali także strażacy, a od którego imienia zapożyczyło swą nazwę ponad 40 miejscowości w Polsce?

Zachowane do dziś źródła zgodnie podają, że był on chrześcijaninem żyjącym podczas prześladowań w czasach cesarza Dioklecjana. Ten wysoki urzędnik rzymski, a według większości źródeł oficer wojsk cesarskich, był dowódcą w naddunajskiej prowincji Norikum. Kiedy rozpoczęło się prześladowanie chrześcijan, udał się do swoich braci w wierze, aby ich pokrzepić i wspomóc. Kiedy dowiedział się o tym Akwilinus, wierny urzędnik Dioklecjana, nakazał aresztowanie Floriana. Nakazano mu wtedy, aby zapalił kadzidło przed bóstwem pogańskim. Kiedy odmówił, groźbami i obietnicami próbowano zmienić jego decyzję. Florian nie zaparł się wiary. Wówczas ubiczowano go, szarpano jego ciało żelaznymi hakami, a następnie umieszczono mu kamień u szyi i zatopiono w rzece Enns. Za jego przykładem śmierć miało ponieść 40 innych chrześcijan.
Ciało męczennika Floriana odnalazła pobożna Waleria i ze czcią pochowała. Według tradycji miał się on jej ukazać we śnie i wskazać gdzie, strzeżone przez orła, spoczywały jego zwłoki. Z czasem w miejscu pochówku powstała kaplica, potem kościół i klasztor najpierw benedyktynów, a potem kanoników laterańskich. Sama zaś miejscowość - położona na terenie dzisiejszej górnej Austrii - otrzymała nazwę St. Florian i stała się jednym z ważniejszych ośrodków życia religijnego. Z czasem relikwie zabrano do Rzymu, by za jego pośrednictwem wyjednać Wiecznemu Miastu pokój w czasach ciągłych napadów Greków.
Do Polski relikwie św. Floriana sprowadził w 1184 książę Kazimierz Sprawiedliwy, syn Bolesława Krzywoustego. Najwybitniejszy polski historyk ks. Jan Długosz, zanotował: „Papież Lucjusz III chcąc się przychylić do ciągłych próśb monarchy polskiego Kazimierza, postanawia dać rzeczonemu księciu i katedrze krakowskiej ciało niezwykłego męczennika św. Floriana. Na większą cześć zarówno świętego, jak i Polaków, posłał kości świętego ciała księciu polskiemu Kazimierzowi i katedrze krakowskiej przez biskupa Modeny Idziego. Ten, przybywszy ze świętymi szczątkami do Krakowa dwudziestego siódmego października, został przyjęty z wielkimi honorami, wśród oznak powszechnej radości i wesela przez księcia Kazimierza, biskupa krakowskiego Gedko, wszystkie bez wyjątku stany i klasztory, które wyszły naprzeciw niego siedem mil. Wszyscy cieszyli się, że Polakom, za zmiłowaniem Bożym, przybył nowy orędownik i opiekun i że katedra krakowska nabrała nowego blasku przez złożenie w niej ciała sławnego męczennika. Tam też złożono wniesione w tłumnej procesji ludu rzeczone ciało, a przez ten zaszczytny depozyt rozeszła się daleko i szeroko jego chwała. Na cześć św. Męczennika biskup krakowski Gedko zbudował poza murami Krakowa, z wielkim nakładem kosztów, kościół kunsztownej roboty, który dzięki łaskawości Bożej przetrwał dotąd. Biskupa zaś Modeny Idziego, obdarowanego hojnie przez księcia Kazimierza i biskupa krakowskiego Gedko, odprawiono do Rzymu. Od tego czasu zaczęli Polacy, zarówno rycerze, jak i mieszczanie i wieśniacy, na cześć i pamiątkę św. Floriana nadawać na chrzcie to imię”.
W delegacji odbierającej relikwie znajdował się bł. Wincenty Kadłubek, późniejszy biskup krakowski, a następnie mnich cysterski.
Relikwie trafiły do katedry na Wawelu; cześć z nich zachowano dla wspomnianego kościoła „poza murami Krakowa”, czyli dla wzniesionej w 1185 r. świątyni na Kleparzu, obecnej bazyliki mniejszej, w której w l. 1949-1951 jako wikariusz służył posługą kapłańską obecny Ojciec Święty.
W 1436 r. św. Florian został ogłoszony przez kard. Zbigniewa Oleśnickiego współpatronem Królestwa Polskiego (obok świętych Wojciecha, Stanisława i Wacława) oraz patronem katedry i diecezji krakowskiej (wraz ze św. Stanisławem). W XVI w. wprowadzono w Krakowie 4 maja, w dniu wspomnienia św. Floriana, doroczną procesję z kolegiaty na Kleparzu do katedry wawelskiej. Natomiast w poniedziałki każdego tygodnia, na Wawelu wystawiano relikwie Świętego. Jego kult wzmógł się po 1528 r., kiedy to wielki pożar strawił Kleparz. Ocalał wtedy jedynie kościół św. Floriana. To właśnie odtąd zaczęto czcić św. Floriana jako patrona od pożogi ognia i opiekuna strażaków. Z biegiem lat zaczęli go czcić nie tylko strażacy, ale wszyscy mający kontakt z ogniem: hutnicy, metalowcy, kominiarze, piekarze. Za swojego patrona obrali go nie tylko mieszkańcy Krakowa, ale także Chorzowa (od 1993 r.).
Ojciec Święty z okazji 800-lecia bliskiej mu parafii na Kleparzu pisał: „Święty Florian stał się dla nas wymownym znakiem (...) szczególnej więzi Kościoła i narodu polskiego z Namiestnikiem Chrystusa i stolicą chrześcijaństwa. (...) Ten, który poniósł męczeństwo, gdy spieszył ze swoim świadectwem wiary, pomocą i pociechą prześladowanym chrześcijanom w Lauriacum, stał się zwycięzcą i obrońcą w wielorakich niebezpieczeństwach, jakie zagrażają materialnemu i duchowemu dobru człowieka. Trzeba także podkreślić, że święty Florian jest od wieków czczony w Polsce i poza nią jako patron strażaków, a więc tych, którzy wierni przykazaniu miłości i chrześcijańskiej tradycji, niosą pomoc bliźniemu w obliczu zagrożenia klęskami żywiołowymi”.

CZYTAJ DALEJ

Rozważania na niedzielę: Jak się uczyć miłości?

2024-05-02 20:31

[ TEMATY ]

rozważania

ks. Marek Studenski

Mat.prasowy

To jest wręcz szalone że współczucie i empatia mogą zmienić świat szybciej niż konflikty i przemoc. Każdego dnia doświadczamy sytuacji, które testują naszą wrażliwość - naszą miłość do siebie samego do bliźnich i oczywiście do Boga.

Czy możemy się tak przygotować by te testy zdać pomyślnie, by one nas nie rozbiły?

CZYTAJ DALEJ

Pielgrzymi z diecezji bielsko-żywieckiej dotarli do Łagiewnik

2024-05-04 16:28

Małgorzata Pabis

    Do Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie Łagiewnikach w piątek 3 maja dotarła 12. Piesza Pielgrzymka diecezji bielsko-żywieckiej.

    Na szlaku, liczącym około stu kilometrów, 1200 pątnikom towarzyszyło hasło „Tulmy się do Matki Miłosierdzia”. Po przyjściu do Łagiewnik pielgrzymi modlili się w bazylice Bożego Miłosierdzia w czasie Godziny Miłosierdzia i uczestniczyli we Mszy świętej, której przewodniczył i homilię wygłosił bp Piotr Greger.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję