Spotkanie zgromadziło wielu sympatyków talentu p. Teresy, znanej szerokiej publiczności odtwórczyni roli Barbary Mostowiakowej w serialu „M jak miłość”, w którym występuje od 20 lat, kreując rolę żony i matki, babci, obecnie prababci. Tematem spotkania nie był jednak serial, lecz książka zatytułowana „Nad rodzinnym albumem. Teresa Lipowska w rozmowach z Iloną Łepkowską”, książka zapraszająca czytelnika do jej świata.
Książka to 9 zapisanych rozmów na różne tematy z życia aktorki: Rozmowa pierwsza, czyli mama jest najważniejsza, Rozmowa druga, czyli trzeba iść za marzeniami, Rozmowa trzecia, czyli o wielkiej miłości, Rozmowa czwarta, czyli warto było czekać, Rozmowa piąta, czyli teatr moja miłość, Rozmowa szósta, czyli od junaczki do Mostowiakowej, Rozmowa siódma, czyli Dudek i poezja, Rozmowa ósma, czyli świat jest piękny, Rozmowa dziewiąta, czyli nie żyjemy tylko dla siebie.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Rozmowy zapisanie bez chronologii, poprzedzone wstępem i zakończone epilogiem, zaopatrzone w 115 fotografii, upamiętniają 60 lat pracy zawodowej aktorki (w tym 20 –lecie serialu „M, jak miłość”) i 80 lat życia i sprawiają, że książka śmiało może być nazwana albumem rodzinnym, i taką jest. Poza tym jest to książka na trudne dzisiejsze czasy, jest receptą z dużą ilością mądrości życiowych.
Reklama
Szczególne miejsce w sercu p. Teresy mają rozmowy: pierwsza poświęcona mamie, trzecia poświęcona wielkiej miłości i dziewiąta o stosunku do drugiego człowieka. Mama, jak mówi, swoim życiem nauczyła mnie wielu mądrości a przede wszystkim optymizmu do życia (optymizm daje szczęście), miłości do przyrody, do Boga, do bliźniego (nie żyjemy tylko dla siebie). Mama, mówiła, czyniła to bez zbędnego moralizowania. Swoim postępowaniem uczyła mnie widzieć dobre rzeczy nawet wtedy, gdy działo się źle. Być może, dlatego moim ulubionym kwiatem jest słonecznik uśmiechający się do słońca? Jestem do tego kwiatu podobna i jak on kocham słońce i życie. Potrafię się uśmiechać nawet przez łzy, nie załamuję się, a przecież po 44 latach małżeństwa (ślubu udzielił nam ks. poeta Jan Twardowski) pożegnałam ukochanego męża, odeszli też do wieczności rodzice, siostra… Dziś kocham mojego syna, dwoje wnucząt, moich przyjaciół i wszystkich potrzebujących pomocy … Udzielam się charytatywnie, a to daje mi dużo radości, szczęścia i satysfakcji. Tu cytat:
„Uważam, że trzeba, że to jest powinność. Że jeśli ma się czegoś za wiele albo dostało się od życia wyjątkowo dużo, to trzeba się podzielić. To jest obowiązek”.
Spotkanie uświetniły wiersze „ Bogactwo”, „Dobra rada” pióra p. Moniki Mularskiej – Kucharek.