Reklama

Diecezjalne Dni Młodych 2006

Przełożyć na codzienność

Jest PKP i PKO, ale co to jest DDM? To ważny skrót. Pozna go każdy chłopak i każda dziewczyna, którzy choć raz tańczyli, śpiewali i grali na Diecezjalnych Dniach Młodych. Już po raz 19. młodzież diecezji zielonogórsko-gorzowskiej dała dowód wiary - tym razem w Zielonej Górze.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Plecaki, karimaty, trochę niewyspane oczy. Jest w tych ludziach wielka radość. Gdy przyjeżdżali, w trakcie DDM i kiedy wracali do domu. - Tu jest naprawdę fantastycznie - mówił Adrian Wołoszczak z Brzegu Głogowskiego. - Diecezjalne Dni Młodych trzeba jeszcze bardziej reklamować i przywozić tu koniecznie coraz więcej młodzieży. To weekend, którego tak szybko nie zapomnę - dodaje.
Patryk i Malwina z Żar żeby wysłuchać sobotniego koncertu zespołu „Naaman” usadowili się przy balustradzie ujeżdżalni. Chcieli najpierw popatrzeć na oświetloną scenę i robiący wrażenie widok bawiącego się tłumu. Setki rąk w górze po to, żeby chwalić Boga - bo jak zapewniał wokalista ze sceny: „Wszystkie brawa dla Jezusa”.

Plakatówkami na płótnie

Diecezjalne Dni Młodych odbywają się corocznie od 1987 r., zazwyczaj w jednym z trzech miast diecezji zielonogórsko-gorzowskiej: Głogowie, Gorzowie lub Zielonej Górze. Tym razem kolej na winny gród. Przez trzy dni spotkań młodych zielonogórskie osiedle Zacisze nieco straciło ze swojej nazwy. Blisko 2tys. przyjezdnych zapełniło spokojne dotąd uliczki nieopodal lasu. - Absolutnie mi nie przeszkadza to śpiewanie - uśmiechał się pan Tomasz, mieszkaniec Zacisza. - Tu się złego nie nauczą. Tylko dobrego. Poślę tam wnuczkę - zapewniał.
Jedyną chyba grupą niezadowoloną i nieco pokrzywdzoną przez DDM byli jeźdźcy, którzy przez trzy dni byli pozbawieni dwóch ujeżdżalni. Większa o wielkości boiska do piłki nożnej zaaranżowana była na centralny punkt DDM. To tutaj odbywało się trwanie na modlitwie i świętowanie. Na piachu wielkiej hali drewniane palety stały się podłogą, a sama konstrukcja przygotowana była tak, jak gdyby była zbudowana specjalnie na Dni Młodych. Balustrady ozdabiały wesołe i kolorowe malunki wykonane plakatówkami na białym płótnie. Zachęcająco.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Treść karteczek

Stanie na uboczu i nudzenie się nie było możliwe. Aż korciło, żeby zobaczyć, co dzieje się pod dachem przy parafii pw. św. Józefa Oblubieńca. Tych którzy mieli wątpliwości, czy dołączyć, zapraszała Diecezjalna Diakonia Ewangelizacji Ruchu Światło-Życie, która realizowała akcję „Krańce” w myśl słów: „Bądźcie moimi świadkami, aż po krańce ziemi” (Dz 1, 8).
- Przekonujemy tych, którzy nie są do końca zdecydowani, czy powinni być razem z nami - opowiada Mariusz Marcinkowski, animator odpowiedzialny za przedsięwzięcie. - Mówimy o potrzebie Boga w życiu człowieka - wyjaśniał. - Zwykle nam się udaje zachęcić do wspólnej modlitwy.
Inna akcja była zainicjowana przez oazową Diecezjalną Diakonię Życia. W tym wypadku działania polegały na rozdawaniu cytatów z dzieł autorów, którzy stają w obronie życia. Treść jednej z karteczek: „Wszystko zło ma swoje korzenie w aborcji, bo jeśli matce wolno zabić własne dziecko, to któż przeszkodzi abyśmy się wzajemnie pozabijali” (Matka Teresa z Kalkuty). - To ważna akcja i dobra okazja do mówienia o obronie życia - mówi animatorka diakonii Roma Krzymińska, która rozdawała cytaty.

Reklama

Zdobyć wiele siły

Dni Młodych w Zielonej Górze rozpoczęły się w piątek spotkaniem młodzieży zaangażowanej w ruchy katolickie - przede wszystkim w Ruch Światło-Życie, Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży. Bp Paweł Socha mówił tego wieczoru: „Iluzja łatwego szczęścia staje się miarą nowoczesności, a szczęście wcale nie jest rzeczą łatwą”. Rozpoczęty modlitwą i Eucharystią wieczór był czasem na zaplanowanie działań na kolejne dwa dni. Szczególnie dużo pracy miała Diecezjalna Diakonia Liturgiczna Ruchu Światło-Życie, która uświetniła uroczystą oprawę codziennych Mszy św. i nabożeństw. - Zadbaliśmy o to, aby podczas Eucharystii panował idealny porządek. Przygotowaliśmy komentarze, dary, modlitwy wiernych, wyznaczyliśmy służbę porządkową - zapewniała Monika Krasowska, odpowiedzialna za żeńską część diakonii liturgicznej.
W piątkowy wieczór rozpoczęły się także dwudniowe warsztaty choreograficzne i wokalne. Po to, by uczyć modlitwy poprzez taniec i śpiew. Zajęcia udowodniły, że można modlić się na różne sposoby - całym sobą, angażując ducha i ciało. Często bardzo niekonwencjonalnie, za to zawsze pięknie i z dużą radością. - Dla mnie DDM to takie inne rekolekcje, kiedy wychwalamy Boga śpiewem i tańcem. Nie tylko klęcząc. To czas, kiedy można zdobyć wiele siły do odważnego wyznawania wiary swoim życiem - zdradziła Aldona Solecka ze Wschowy, animatorka Ruchu Światło-Życie.

Reklama

Słowo i Światło

Piątek był czasem dla młodzieży zaangażowanej w ruchy kościelne. W sobotnie południe nastąpiło oficjalne otwarcie Diecezjalnych Dni Młodych.
Szczególnymi momentami, które otworzyły i uduchowiły młodych ludzi były dwa oryginalne, specjalnie przygotowane na DDM nabożeństwa (sobotnie i niedzielne). Pierwsze „W stronę Światła” miało zachęcić do wyjścia z ciemności: marazmu i zwątpienia. Blisko trzygodzinna modlitwa przeplatana była śpiewami i muzyką rockową. Duchowa uczta pełna skupienia i radości zrobiła wielkie wrażenie na uczestnikach. Modlitwę poprowadził ks. Robert Patro - organizator DDM i diecezjalny duszpasterz młodzieży. Wyjaśnił, jak wygląda życie w świetle i w ciemności. Przekonał, że zawsze warto wybierać to, co jaśniejsze. W modlitwę w tłumie wraz z młodzieżą włączył się kleryk Daniel Geppert: - To piękne dzieło głoszenia, że Chrystus jest światłem - mówił o tym, co działo się wokół niego. Porywające pieśni pełne ducha zagrał diecezjalny zespół ewangelizacyjny „The Foo”.
Drugiemu nabożeństwu przewodził w niedzielę bp Edward Dajczak. Uczył, jak słuchać tego, co mówi Bóg przez słowa Pisma Świętego: - Jeśli się nie słucha Boga, żyje się na miarę własnego pomysłu. Wtedy dzieje się bardzo źle. Nabożeństwo „W stronę Słowa” było praktyczną lekcją modlitwy przez lekturę. Każdy z uczestników otrzymał folder z fragmentami Nowego Testamentu oraz poradnik, jak należy czytać Słowo Boże. Biskup Edward Dajczak dzielił się osobistymi doświadczeniami dotyczącymi modlitwy: - Bierzcie Pismo Święte i czytajcie. Zabierzcie ze sobą choć jedną myśl, którą Bóg chce Wam przekazać. Zapamiętacie trzysta zdań w ciągu roku, dwieście, sto... A jeśli zapamiętacie sto, zobaczycie, jak zmieni się Wasze życie. Ciekawym dopełnieniem całości była scenka teatralna, która w oryginalny sposób zilustrowała przypowieść o miłosiernym Samarytaninie.

Reklama

Atmosfera wielkiej rodziny

Większość młodych pielgrzymów przyjechała na Dni Młodych autokarami z ponad czterdziestu parafii z terenu całej diecezji zielonogórsko-gorzowskiej. Niektórzy, tak jak Agnieszka Ogrodnik z Łagowa Lubuskiego, przyjechali na Dni Młodych dopiero w niedzielę: - Przyjechaliśmy autobusem z księdzem z naszej parafii. Jest nas w sumie dziewiętnaścioro.
Ci, którzy przyjechali w sobotę, w niedzielny poranek wracali z noclegów. Spali w pobliskiej szkole, u znajomych oraz u zielonogórzan, którzy młodych ludzi przyjęli bardzo gościnnie.
Razem z Markiem Kruszem z Otynia przyjechało jeszcze pięćdziesiąt osób: - Spaliśmy w szkole. Przywieźliśmy ze sobą coś na kolację, mieliśmy śpiwory, karimaty… Było bardzo wesoło.
Natalia Buczkowska z Glińska spała u koleżanki. - Wstałam o 6.30, dlatego, że miałam zebranie służby liturgicznej na ósmą.
Natomiast Piotr Guzikowski z Przemkowa w niedzielę wstał kwadrans po ósmej: - Dostaliśmy wielką kolację i wielkie śniadanie. Rodzina, która nas przyjęła na nocleg, była dla nas niesamowicie serdeczna. Wypytywali się ze szczegółami, co się dzieje na Dniach Młodych. Opowiadaliśmy - mówi zadowolony Piotrek. - Tutaj w ogóle jest atmosfera wielkiej rodziny. Nikt na nikogo krzywo nie patrzy.

Dla zgłodniałych

Centralnym punktem Dni Młodych była uroczysta niedzielna Eucharystia, której przewodniczył tak bardzo zatroskany o młodzież bp Edward Dajczak. Tuż po niej na dobry koniec zagrał hiphopowy zespół „Full Power Spirit”. Dla wszystkich zgłodniałych była pomidorowa i grochówka.
Ale to wcale nie był koniec. Jak powiedział bp Edward: „Dni młodych są po to, aby się czegoś nauczyć, czegoś takiego, co da się przełożyć na codzienność”. I z tymi słowami w sercu wielu młodych w codzienność pojechało...

2006-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Prezydent: aborcja to temat zastępczy, świetny na kampanię

2024-04-19 08:54

[ TEMATY ]

aborcja

Andrzej Duda

PAP/Radek Pietruszka

Tematy, które bazują na społecznych emocjach, są tematami bardzo wygodnymi, zastępczymi, świetnymi na kampanię - powiedział prezydent Andrzej Duda, pytany w wywiadzie dla TV Republika o projekty liberalizujące przepisy aborcyjne.

"Tematy, które bazują na społecznych emocjach są tematami bardzo wygodnymi, zastępczymi, świetnymi na kampanię. Zostały wyjęte jak przysłowiowy +króliczek z kapelusza+, po to, by się nimi posługiwać" - powiedział prezydent RP Andrzej Duda w czwartkowym wywiadzie, udzielonym TV Republika w Nowym Jorku.

CZYTAJ DALEJ

Katecheci pielgrzymowali do grobu św. Jadwigi

2024-04-18 16:30

Archiwum prywatne

Pierwsza pielgrzymka katechetów do Trzebnicy

Pierwsza pielgrzymka katechetów do Trzebnicy

Organizatorem pielgrzymki był Wydział Katechetyczny Kurii Metropolitalnej Wrocławskiej. To nowa inicjatywa w diecezji.

Do Trzebnicy dotarło ok. 30 osób. Pielgrzymowanie rozpoczęło się Eucharystią, której przy Grobie św. Jadwigi w Bazylice w Trzebnicy przewodniczył ks. Paweł Misiołek, wikariusz parafii św. Maksymiliana Kolbego w Jelczu-Laskowicach, nauczyciel religii w Szkole Podstawowej nr 2 im. Marii Skłodowskiej-Curie w Jelczu-Laskowicach, koncelebrował ks. Mariusz Szypa – dyrektor Wydziału Katechetycznego.

CZYTAJ DALEJ

10 lat kanonizacji św. Jana Pawła II

2024-04-19 09:49

[ TEMATY ]

św. Jan Paweł II

Mat.prasowy/vaticannews.va

„Pontyfikat św. Jana Pawła II trzeba koniecznie dokumentować dla przyszłych pokoleń, naszym zadaniem jest ocalenie i przekazanie tego wielkiego dziedzictwa” – mówi ks. Dariusz Giers. Jest on administratorem Watykańskiej Fundacji Jana Pawła II a zarazem świadkiem pontyfikatu. Kapłan wyznaje, że praktycznie codziennie modli się przy grobie świętego papieża i zawsze jest poruszony tłumami ludzi z całego świata, którzy w tym wyjątkowym miejscu szukają wstawiennictwa Jana Pawła II.

Wyjątkowym fenomenem są czwartkowe Msze polskie odprawiane nieprzerwanie przy grobie Jana Pawła II od momentu jego śmierci. „To jest czas modlitwy, ale także przekazywania dziedzictwa wiary i nieprzemijających wartości” – mówi ks. Giers. Podkreśla, że upływający czas sprawia, iż wielkie zadanie stoi przed świadkami pontyfikatu, którzy muszą dzielić się swym doświadczeniem.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję