Reklama

Boże Narodzenie

Cicha noc, święta noc, pełna misterium

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W hierarchii świąt chrześcijańskich święta Narodzenia Pańskiego nie zajmują pierwszego miejsca. To pierwszeństwo zarezerwowane jest od początku istnienia chrześcijaństwa dla święta Paschy, to jest Zmartwychwstania Pańskiego.

Co kryją w sobie przeżywane święta (osobiście nie lubię wyrażenia "obchodzenie świąt", bo to mało elegancko)? Przeżywane przez nas Święta Bożego Narodzenia łączą w sobie elementy wspólne wszystkim ludziom. Trzeba więc szukać tych właśnie praobrazów, swoistych zworników pozwalających zrozumieć święto i przeżywać je dogłębnie.

Dziecię nam się narodziło (Iz 9, 5)

Zapewne takim praobrazem jest dziecko. Szeroko upowszechnione jest u wszystkich ludów oczekiwanie narodzin dziecka, wyjątkowego dziecka, nazywanego niekiedy Boskim dzieckiem. Jego narodzinom miały towarzyszyć niespotykane okoliczności. Urodzone z Dziewicy Dziecię było nosicielem misji, wyjątkowego zadania. Do tych zadań należało pokonywanie złego, przyniesienie pokoju, zbawienie. Z narodzinami Dziecka wiązano także nadzieję nowego początku. Przed człowiekiem, który jest swego rodzaju arcydziełem niepewności, otwierała się przestrzeń nadziei i to niezachwianej nadziei. O wiele więcej tej nadziei otwiera się w odniesieniu do wierzącego. W odniesieniu do Dziecięcia narodzonego w Betlejem pojawiała się pewność, swego rodzaju kwintesencja nadziei.

W hebrajskim słowie nadzieja mieści się element więzi z Bogiem, który jakby w swej ręce trzyma sznur. Mogę więc iść bezpiecznie naprzód nawet nad przepaściami. Urok dziecka żyje nadal w każdym człowieku. W powracaniu do okresu dzieciństwa. W żadnym innym święcie ten element nie uwidacznia się tak mocno jak w Boże Narodzenie. Chociaż właściwie w każdym święcie tkwi element pragnienia powrotu do dzieciństwa. Człowiekowi nieustannie towarzyszy nostalgia za tym wyjątkowym czasem, praczasem, czasem zaufania, bezpieczeństwa, pokoju, ładu...

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Pojednanie

Kolejne słowo-klucz to pojednanie. Boże Narodzenie to świętowanie pojednania pojętego uniwersalnie. Pojednania pomiędzy niebem i ziemią, pomiędzy człowiekiem i Bogiem, na linii człowiek - człowiek, człowiek - kosmos, człowiek - otaczający świat. Swoista ekologia duchowo-fizyczna. Jest to pragnienie życia w harmonii z uniwersum. I to pojednanie uformowało również wiele zwyczajów kultywowanych i dziś, chociaż nie zawsze świadomie. Na przykład harmonia z kosmosem, oczekiwanie pierwszej gwiazdy, prognozowanie poszczególnych miesięcy najbliższego roku poprzez obserwację pogody przez kolejne dwanaście dni poczynając od dnia narodzin Chrystusa. Dalej róże formy kontaktu z drzewami, by owocowały; ze zwierzętami, by były przyjazne człowiekowi.

Bardzo konkretnym elementem wskazującym na związek między dziełem stworzenia a nową rzeczywistością, która rozpoczyna się narodzinami Dziecka - powiedzmy dokładniej - pomiędzy początkiem zbawienia - jest niezwykle upowszechniony zwyczaj drzewka bożonarodzeniowego. Zwyczaj nowy a zarazem bardzo dawny, bo rozszerzył się od XVIII w. i przywędrował do nas - jak wiadomo - z Bawarii. Poetyckie i entuzjastyczne opisy bożonarodzeniowej choinki zawdzięczamy między innymi Goethemu i Schillerowi. Ale już w IV w. ze świadectwa Efrema dowiadujemy się o dekorowaniu przez chrześcijan swoich domów z okazji świętowania 6 stycznia. To święto - Epifania było pierwszym i najstarszym świętem związanym z tajemnicą Narodzin Boga-Człowieka. Powstała bardzo obszerna historia dotycząca dekoracji i symboliki gałązek sosny, świerku czy jodły. Widziano w nich nawiązanie do rajskiego drzewa życia. Narodzony w Betlejem przynosi nowe życie. Szkoda, że to wyrażenie współcześnie nie wprawia nas w zachwyt. Tyle dziedzin nauki zajmujących się życiem i do końca nie wiemy, czym ono jest. A oto przed nami staje człowiek, który mówi: "Ja jestem (...) życiem" (J 14, 6). Do Chrystusa jako Światłości prawdziwej, Słońca sprawiedliwości nawiązywały także światła umieszczane na drzewku Bożonarodzeniowym.

Reklama

Świętowanie jedności

Pojednanie identyfikuje się w kolejnym słowie - kluczu, które można nazwać świętowaniem jedności. Ten wyjątkowy dzień, w którym niebo podaje dłoń ziemi, gdy miłość ma oczy dziecka, człowiek wychodzi naprzeciw drugiemu z najlepszymi słowami, jakie dyktować może serce. Słowa jakby nie wystarczały, normalne zjawisko. Dlatego uzupełniamy je lub wręcz zastępujemy znakiem, który jest nam wyjątkowo drogi. Nauczyliśmy się go w rodzinnym domu. Poprzez opłatek powracamy do rodzinnych stron, do domu. Opłatek odsyła do chleba jako daru z nieba. A nade wszystko do Eucharystii, gdzie staje się chlebem nowego życia. Wskazuje przede wszystkim na najgłębsze źródło braterstwa w Tym, który będąc Bogiem stał się naszym bratem. Bardzo wyraziście ukazuje to liturgia w Kościele prawosławnym. W dzień Wigilii podczas specjalnego nabożeństwa błogosławi się pięć chlebów, które się łamie, zgromadzeni zabierają go do domów, by następnie połamać się tym chlebem z innymi w swoich domach rodzinnych. To nabożeństwo wigilijne sprawuje się wczesnym popołudniem, by łamanie się chlebem, któremu towarzyszy śpiew kolęd, mogło odbyć się wieczorem.

Zwyczaje towarzyszące świętu Narodzenia Pańskiego różnicują się jednak w zależności od danego kraju. Świętowanie jedności z drugim człowiekiem przyjmowało i nadal przyjmuje wielce charakterystyczny wyraz np. w zapraszaniu innych do współświętowania, zostawiania wolnego miejsca dla przybysza. Ale już Grecy wysyłali do sąsiednich miast specjalne zaproszenia do wspólnego świętowania. Zaproszenie to traktowano jako przesłanie od bóstwa. Samo bóstwo zawsze zapraszało. Dobro, radość zawsze były dzielone z innymi. W konsekwencji święta niosą wezwanie. Są ruchem ku dobru. W obliczu pomnażania się egoizmu i to różnego typu, zwróćmy uwagę, że egoizm się dobrze trzyma, lekko bierze wszystkie przeszkody. Potrzebne jest więc uświadomienie, że serce jest do zwrotu. Tradycja wolnego miejsca nabiera szczególnego znaczenia. Miłość nie lubi ostentacyjnych gestów. Może być miejsce obok drugiego, mogę być z drugim a równocześnie daleko. Miejsce wolne nie powstaje tam, gdzie ktoś jest z drugim, lecz tam gdzie jest dla drugiego.

Nie tylko wspomnienie

Wszystkie zwyczaje bożonarodzeniowe, a właściwie trzeba powiedzieć - całego okresu Bożonarodzeniowego aż do Epifanii, czyli Objawienia Pańskiego stanowią pewną całość tematyczną. Wszystkie one stoją w służbie pewnej tajemnicy do końca nie wyjaśnionej, a jednak będącej udziałem człowieka. Zwyczaje te nabierają szczególnego znaczenia, gdy łączą się z głęboką refleksją, z doświadczeniem miłości, z wyjściem ku drugiemu, a są to znaki właśnie innego życia w nas. Dzięki zwyczajom, a także dzięki kolędom, uobecniające się w Eucharystii misterium stanowi nie tylko wspomnienie przeszłości. Jego bogate treści wzmacniają nasz duchowy system obronny, system immunologiczny, odpornościowy. Pozwalają po prostu na godne życie.

"Cicha noc - śpiewamy - święta noc", a jednak pełna misterium. I równocześnie pełna blasku oświecającego drogi życia ludzkiego.

2001-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kapliczki pełne modlitwy

2024-05-01 09:18

Ola Fedunik

Ks. Grzegorz Tabaka gra na gitarze podczas nabożeństwa majowego przy kapliczce w Głuszynie

Ks. Grzegorz Tabaka gra na gitarze podczas nabożeństwa majowego przy kapliczce w Głuszynie

Przejeżdzając majowymi dniami przez różne miejscowości popołudniową porą, można spotkać wiele osób modlących się przy kapliczkach i krzyżach. Śpiewają Litanię Loretańską, a duszpasterze pomagają w tym, aby tradycja była podtrzymywana. Wśród kapłanów modlących się przy kapliczkach i zachęcający do tego swoich wiernych jest ks. Grzegorz Tabaka, proboszcz parafii Wszystkich Świętych w Głuszynie.

Z jednej strony nabożeństwa majowe w mojej parafii będą odbywać się w kościele przy wystawionym Najświętszym Sakramencie i taka formuła będzie od poniedziałku do soboty. Natomiast niedziela jest takim szczególnym dniem, kiedy jako wspólnota będziemy chcieli pójść pod nasze kapliczki maryjne– zaznacza ks. Tabaka, dodając: - Mamy je dwie w Głuszynie i na przemian w każdą niedzielę maja będziemy się tam gromadzili na wspólnej modlitwie. Oprócz podtrzymania tej pięknej staropolskiej tradycji, chcemy też podkreślić, że mamy takie miejsca kultu w naszej parafii, które są i o nie należy dbać.

CZYTAJ DALEJ

#PodcastUmajony (odcinek 2.): No to trudno

2024-05-01 20:20

[ TEMATY ]

Ks. Tomasz Podlewski

#PodcastUmajony

Mat.prasowy

Co zrobić, jeśli w ogóle nie czuję Maryi? Albo relacja z Nią jest dla mnie trudna bądź po prostu obojętna? Zapraszamy na drugi odcinek „Podcastu umajonego”, w którym ks. Tomasz Podlewski mówi o możliwych trudnościach w relacji z Maryją oraz o tym, jak je pokonać.

CZYTAJ DALEJ

Od babci do mamy

2024-05-01 18:12

Wiktor Cyran


CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję